Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:01 |
|
|
Dores ułożyła już pokaźny stos. Kevin darł się na całe gardło: Ludzieeeeeeee!!! Pomóżcie mi!!! Na pomoc! Ta wariatka chce mnie spalić żywcem! Niech mi ktoś pomoże. Dores nie mogła tego znieść. Zatkała uszy rękoma i zaczęła krzyczeć: Zamknij się wreszcie! Zamknij się!
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:07 |
|
|
Do Juliet i Liama podszedł nicholas.
- Czemu on nie jest w dole z innymi? - spytał. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:09 |
|
|
/nic nie szkodzi/
- Dziękuję za Twoją łaskawość! - odpowiedział blondynce i czym prędzej podszedł do dołów. Zaglądał do każdego z wielką ciekawością. W jednym leżeli nieprzytomni Bryan i Leslie, w kolejnym sąsiad z wioski Dharmy - nieprzytomny Jeff i Lilianne. W ostatnim dole Liam natknął się na Effy i Gigi. Przy tym dole zatrzymał się na dłużej. - Hej, Gigi! To ja, Liam. Pozwolili mi wyjść z dołu. Chcę się dowiedzieć po co nas tu trzymają. Uważajcie na siebie!
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 03-10-2010 16:25 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:12 |
|
|
Ted nie odpowiedział na słowa Effy oraz Gigi, gdyż usłyszał krzyki Kevina. Kevina który za chwilę miał był płonącą pochodnią. One muszą mieć coś po nim, by go wspominać mile. Podszedł do niego, odciął mu 2 palce, po chwili pomyślał że każdy z jeńców chciałby mieć coś po Kevine, wiec odciął kolejne palce, w sumie Kevin stracił 6 palców. Nie zwracał uwagi na jego krzyki, był ciekaw co zrobią wszyscy gdy zobaczą jak umiera. Ruszył do dołu Gigi i Effy, rzucił im 2 palce
-To po waszym przyjacielu Kevinie, nie był zbyt rozmowny. Mam nadzieję że następna nasza rozmowa będzie lepsza- rzekł po czym zamknął klapę, podszedł do Juliet
-Meadow nie żyje. - powiedział cicho. Podał Liamowi palec Kevina - Trzymaj, przyda Ci się - powiedział z uśmiechem, nie podobało mu się, że Juliet go wypuściła. Oby kontrolowała go.
Edytowane przez Furfon dnia 03-10-2010 16:16 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:15 |
|
|
Jeffrey wybuchł gromkim śmiechem, kiedy tylko usłyszał głosik Lilianne, o tym, że ma ich wypuścić. Nie chciał się znów użerać z Dharmowcami dlatego tylko spojrzał na nią z pogardą po czym zamknął klapę. W tym czasie też podeszła do niego Juliet dziękując mu za uratowanie, Moser tylko kiwnął głową po czym spoglądał na poczynania Dores. W międzyczasie Juliet też wyciągnęła jednego z Dharmy. Moser był bardzo zły tym posunięciem blondynki, podszedł do niej i Nicholasa. - Jak skurwysyn zacznie uciekać, dostanie ode mnie kulkę w głowę. - Oznajmił po czym spojrzał z obrzydzeniem na Liama.
Edytowane przez jazeera dnia 03-10-2010 16:18 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:17 |
|
|
Kevin darł japę jeszcze bardziej, gdy Edgar bardzo powoli odkrajał mu po palcu. Dores nie mogła już wytrzymać tych wrzasków. Podniosła z ziemi kij i zaczęła okładać Kevina na oślep, aż zamilkł - stracił przytomność. Po jego twarzy spływała krew.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 03-10-2010 16:18 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:22 |
|
|
Nim Effy zdążyła mi odpowiedzieć, ciepło na mojej głowie, pochodzące od umiejscowionego w górze słońca, nagle zniknęło. Ktoś musiał stać nad nami i w ten sposób wytwarzał się cień.
-Liam!- krzyknęłam. Kolejny raz poczułam ulgę. -Z nami wszystko w porządku. Uważaj na siebie...- chciałam powiedzieć coś jeszcze, ale mężczyzna najwidoczniej już został odepchnięty od naszego dołu. W zamian przyszedł nasz nienormalny przyjaciel Edgar, który zrzucił nam coś w dół. Wolałam nie wiedzieć, co to było. Przygryzłam wargę w niepewności.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:23 |
|
|
Veronica stała z boku patrząc na Dores, która biła jednego z nich.
Widząc spływającą po jego ciele krew skrzywiła się lekko i wyrzuciła na wpół zjedzone kiwi. Odwróciła się i ruszyła między dołami. Kątem oka dostrzegła, że jeden z nich jest poza klatką. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:29 |
|
|
Liam ledwo co spojrzał na Effy, chcąc jej coś powiedzieć gdy został brutalnie odepchnięty. - Sku*wysyn to Cię spłodził... - odpowiedział Jeffrey'owi. Facet już na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie ciołka.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:35 |
|
|
Dores wpadła na szatański pomysł. Podeszła do grupki wokół Lima i powiedziała: Chcę, by to on podpalił swojego kolegę.. Zaczęła się śmiać. Miała zamiar zmusić go do tego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:36 |
|
|
//nikogo nie odepchnęłam ale dobra niech będzie.
- Uważaj na to co mówisz lalusiu. - Powiedział nadal nie spuszczając z oka Nortona. Pieprzone popychadło Dharmy. - Gdzie jest kurwa Richard? - Krzyknął rozglądając się po reszcie Agresorach. - Ten dharmo-wielbiciel nie będzie mi się tu pałętał, jak gdyby nigdy nic.
edit: Wtem podeszła do nich Dores. W jej oczach można było ujrzeć podniecenie które było widoczne, kiedy rozkoszowała się przy torturach. - Doskonały pomysł..
Edytowane przez jazeera dnia 03-10-2010 16:41 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:39 |
|
|
-Richard się maluje - odpowiedział Ted, to była pierwsza logiczna odpowiedz która przyszła mu do głowy. Spojrzał na Liama a potem na Kevina, pomysł Dores mu się spodobał. - Masz rację, on powinien to zrobić! I już wiem jak go namówimy... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:42 |
|
|
Dores także miała pewien pomysł. Chciała jednak najpierw spróbować "po dobroci". Idziemy! - szarpnęła Liama. Z drugiej strony pilnował go Jeff. Potrzebna będzie benzyna. - powiedział, ciesząc się na myśl o czekającej ich zabawie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:43 |
|
|
- Paszoł won, pojebusy, idźcie sie chlastać gdzie indziej- rzuciła Juliet do Edgara i Dores- Pozwól za mną- odparła do Liama, a gdy byli dwa metry od Dores i reszty, dodała- Właśnie poznałeś ciemną stronę Agresorów. Lada chwila i będziemy rozmawiać z Richardem, naszym liderem. Mam nadzieję że wysłucha mojej propozycji, jeśli nie, będę zmuszona działać niekonwencjonalnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:46 |
|
|
- Lalusiu? Tylko spójrz na siebie, flecie. - powiedział, cały czas patrząc mu prosto w oczy. Przybliżył do niego twarz tak bardzo, że prawie się ze sobą stykały ich nosy. Już chciał coś powiedzieć, gdy przybiegła Dores. Liam spuścił wzrok z mordy Jeffreya i najzwyczajniej w świecie powiedział - O którym koledze mówisz?
/nie wiadomo kto go odepchnął /
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:50 |
|
|
Tym! - tu Dores z dumą pokazała Kevina przywiązanego do drzewa . Stos był gotowy do podpalenia.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:50 |
|
|
Przesadził skurwiel. Jeffrey nie odrywał wzroku od dharmowca. Podszedł do Juliet i szarpnał Liama do siebie. - Zostaw to nam Juliet ... Nic mu nie zrobimy... - Rzucił po czym zwrócił się do Dores. - Masz te zapałki? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:53 |
|
|
Ted coraz bardziej podejrzanie patrzył na Juliet. Pomyślał że ona ich zdradza! Ted musiał poinformować o swoich domysłach wiernych agresorów. Patrzył na to co się działo, coraz bardziej się dziwił zachowaniu niektórych. Zwariowali, ona chce pomóc im. Ciekawe kto jeszcze się zachowa jak Juliet.
Edytowane przez Furfon dnia 03-10-2010 16:54 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2010 16:53 |
|
|
- Dajcie spokój, zachowujecie się jakbyście byli w gimnazjum- odparła z nieukrywanym znudzeniem ich zachowaniem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 03-10-2010 17:01 |
|
|
- O, Kevin. Nie było go od dawna w Dharmaville. Tylko wiecie co? Miałem rozmawiać z kimś od Was o tym dlaczego nas uprowadziliście. Jeżeli macie jakieś inne plany to ja wracam do domu... dołu. - poprawił się natychmiast.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|