Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:13 |
|
|
Teoretycznie mogli przenocować tutaj, choć bliskość dynamitu była niepokojąca. Zwłaszcza, gdyby rozpalili ognisko.
Zaczekajcie. - Dores zniknęła jeszcze na chwilę w czeluściach kadłuba. Po minucie była z powrotem. Rozbijmy obóz na polance przy zatoczce. - zaproponowała.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:16 |
|
|
- Ja mam pistolet i nożyk. Pauline tak samo. - Odpowiedziała dziewczynie. - Nie spodziewałyśmy się ataku... ale w tej sytuacji... - Spojrzała za Michelle. Bała się, że oni mogą nadejść w każdym momencie.
Edytowane przez shan dnia 16-09-2010 23:19 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:18 |
|
|
rafalek zasnął ze zmęczenia. Skulił się otulony kocami Dores i śnił o tym, jak buduje z Edgarem różne wielkie konstrukcje.
Edytowane przez rafalek dnia 16-09-2010 23:19 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:18 |
|
|
- To dobrze... musimy być w razie czego zabezpieczone, bo gdyby Dharmozjady lub Nieznajomi się zjawili to bylibyśmy w niebezpieczeństwie. Tak w ogóle to co on tu robi?- spytała Miśka wskazując na Rafałka. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:19 |
|
|
-Ok, mi to obojętne. Chodźmy czym prędzej, nie chce już być w pobliżu tego statku. - powiedział po czym ruszył za Dores, która prowadziła. Zrównał się z nią, chciał porozmawiać.
-Wzięłaś trochę? - spytał się z chytrym uśmieszkiem. Sam też chciał wziąć lecz ostatecznie zrezygnował, jeszcze Rafałkowi stałaby się krzywda. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:31 |
|
|
Ekhm - Dores wolała utrzymać w tajemnicy, co zabrała z tego statku. Postnowiła zmienić temat. Więc... może mi opowiesz, co porabialiście z moim ojcem w dawnych czasach?. Bardzo ją to ciekawiło. Wprost nie mogła uwierzyć w taki zbieg okoliczności.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:38 |
|
|
-Nic ciekawego, próbowałem zbadać grunt tej waszej arystokracji na...- Ted ugryzł się w język, jeśli ona nie chciała nic powiedzieć to on tak samo zrobi - Ogólnie nudy, nie warto zawracać Ci głowy. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:42 |
|
|
Dores zorientowała się, że Edgar nie mówi prawdy. Postanowiła później go zapytać ponownie. Doszli na miejsce i zaczęli zbierać drewno na opał. Tylko dziś przed snem nie pokazuj mi znów tego okropnego zdjęcia. - Dores wzdrygnęła się na samą myśl o twarzy, która znajduje się na zdjęciu Teda.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:45 |
|
|
-Postaram się - odpowiedział jej i ruszył w głąb dżungli w poszukiwaniu drewna. Oddalił się znacznie od obozu, zgubił się po kilku minutach. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:48 |
|
|
Dores zapaliła ognisko, ale miała mało drewna. Zdziwiła się, ze Edgar tak długo nie przychodzi. Było zbyt ciemno i szukanie go i tak nie miało sensu. Wyjęła z torby ziemniaki, które zabrała Bernardowi i zaczęła piec w ognisku.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:51 |
|
|
Ted szukał od 20 minut obozu lecz nie widział go, już chciał zrezygnować gdy zobaczył Domek W środku dżungli? Ruszył w jego strone...
Edytowane przez Furfon dnia 16-09-2010 23:51 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:52 |
|
|
- To Rafałek. Dores przyprowadziła jego i jeszcze niejakiego Edgara z Dharmy. Chcą pomóc. Ten Edgar wyruszył z resztą a my zostałyśmy z małym. - Wyjaśniła. - Robi się późno powinniśmy się położyć... jedna osoba powinna trzymać wartę.... będziemy się zmieniać co 2 godziny. Ja zacznę...
Edytowane przez shan dnia 16-09-2010 23:55 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:53 |
|
|
Furfon napisał/a:
Ted szukał od 20 minut obozu lecz nie widział go, już chciał zrezygnować gdy zobaczył Domek W środku dżungli? Ruszył w jego strone...
a czy chatka dopiero się nie buduje?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:54 |
|
|
Otherwoman napisał/a:
Furfon napisał/a:
Ted szukał od 20 minut obozu lecz nie widział go, już chciał zrezygnować gdy zobaczył Domek W środku dżungli? Ruszył w jego strone...
a czy chatka dopiero się nie buduje?
załóżmy że już jest zbudowana od roku jest! |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:56 |
|
|
Bernard tymczasem po chwili marszu rozpalił ognisko w samym środku dżungli i tam położył się spać.
W ognisku?
Edytowane przez Otherwoman dnia 16-09-2010 23:57 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-09-2010 00:08 |
|
|
Ted podszedł bliżej, zajrzał przez okno i nikogo w chatce nie zobaczył. Podszedł do drzwi, chwycił mocno za klamkę i odtworzył je. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 17-09-2010 00:10 |
|
|
Dores tymczasem sprawdziła, czy ziemniaczki są gotowe. Były. Ich zapał rozchodził się po całej dżungli. Miała nadzieję, że nie przyciągnie dzików. Cieszyła się, ze w końcu spędza jakąś noc bez rafalka. Cieszyła się tez na myśl o nadchodzącej rozróbie. Uśmiechała się do siebie co chwilę, gdy przychodziły jej do głowy różne sposoby na mordowanie dharmatyńczyków.
Nagle dostrzegła, że w trawie obok coś leży. Okazało się, że to Edgar zostawił część swoich rzeczy z myślą, że zaraz wróci. Dores zaczęła grzebać w jego torbie...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 17-09-2010 00:29 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-09-2010 00:39 |
|
|
Edgar po ujrzeniu tego co było w chatce zrobił wielkie oczy, na jego twarzy widać było przerażenie. Po chwili Czarny Dym, który był w chatce rzucił się na niego i zaczął go ciągnąc po ziemi do jakiegoś miejsca. Ted krzyczał o pomoc. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 17-09-2010 00:40 |
|
|
Dores wydawało się, że ktoś krzyczy po pomoc, ale w tej chwili bardziej interesowała ją zawartość torby Edgara
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-09-2010 00:43 |
|
|
Czarny Dym ciągnął przez dżungle Edgara, po chwili pojawili się w obozie, Ted widział Dores która przeglądała jego torbe
-Dores ratuj - tylko tyle zdołał krzyknąć bo Dym dalej go ciągnął |
|