Autor |
RE: Agresorzy |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 18:53 |
|
|
Josh obudził się i wyszedł z namiotu. Ogarnął się i naładował swój pistolet. Był sceptyczny co do tego ataku, ale nie okazywał tego. Trochę śmieszyło go to, że niektórzy traktują to jak jakiś ostateczny pojedynek. Usiadł gdzieś z tylu i czekał na instrukcje. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 18:58 |
|
|
Veronica usiadła z mieszanymi uczuciami. Cieszyła się trochę, że nie będzie musiała brać w tym udziału, ale z drugiej strony jak ma niby udowodnić, że się im na coś przyda.
Spojrzała ukradkiem na Rafałka. Był przystojnym chłopczykiem na pewno niezwykle mądrym i inteligentnym, innym niż jego rówieśnicy.
Edytowane przez shan dnia 16-09-2010 19:00 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 19:05 |
|
|
- To mi się podoba. - Pochwalił pomysły Rosier i słuchał dalej. - Tak więc na początku zabieramy się za Strzałę po broń, następnie Dharmaville? No właśnie, Płomień.. Możemy mieć małe problemy, jeśli szybko tego nie załatwimy.. - Rzucił spoglądając na twarze Agresorów.
/ panda, koala zrezygnowała?? |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-09-2010 19:08 |
|
|
Po ataku na Strzałę, powinniśmy się rozdzielić. Na Płomień wystarczą nawet dwie osoby. Reszta powinna już szturmować Dharmaville. Edgar pójdzie na osiedle, bo zna kody do ogrodzenia. - przygryzła wargę. Potem połączymy siły. - Rosie sprawdzała właśnie, czy ma dostateczną ilość zatrutych strzałek. Nóż i one wystarczą jej w zupełności, jeśli ktoś będzie ją osłaniał z broni palnej.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 19:10 |
|
|
- Zależy, kto tam siedzi. Jak jakiś naiwniak, to Płomień jest nasz. Gorzej, jeśli trzymają tam więcej ludzi. - odparł, spoglądając na Jeffa.
/ jeszcze nie, ale zrobi to w najbliższym czasie bo nie ma czasu na pisanie
Edytowane przez panda dnia 16-09-2010 19:11 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 19:16 |
|
|
Great ! Za jednym zamachem zajmiemy 2 stacje i Dharmaville. Wątpię, że to się powiedzie, ale jak się to uda, już nigdy nie zwątpię w naszą "potęgę" - powiedziała z zniesmaczoną miną. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 19:52 |
|
|
Pauline przyszykowała się na nadchodzącą bitwę, wkładając pistolet i nożyk za pasek. Wyszła z namiotu w pełnej gotowości, gdy zauważyła Veronicę, siedzącą samotnie z Rafałkiem.
- Hej, nie szykujesz się na bitwę? - zapytała, uśmiechając się lekko. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 19:55 |
|
|
Nicholas był już przyszykowany. Miał pistolet od gościa z maską i kilka magazynków. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 19:58 |
|
|
- Nie... - Odpowiedziała ponuro. - Zostaję tu i opiekuję się... nim - Wskazała głową na Rafałka. - On nie może iść a ktoś musi z nim zostać no... i padło na mnie... - Dodała. - A ty jak gotowa? - Spytała widząc wystający zza paska nożyk.
Edytowane przez shan dnia 16-09-2010 19:59 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:08 |
|
|
Dores zignorowała Ashley. Była pewna, że im się uda. Jedyne, czego im teraz brakowało, to założonego tematu, w którym pokażą tę swoją "potęgę".
/April, może by tak już zarzucić tym wspólnym tematem? /
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:14 |
|
|
/ Słuchacie na razie nie mogę nic zrobić, bo Casinesa nie ma obecnie, a nie chcę tego robić sama, ale sądzę, że już powoli możecie wyruszać. Jak tylko Cas się zjawi to pewnie zrobimy wspólny temat i fabułę, wybaczcie. /
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:14 |
|
|
Veronica postanowiła zagadać do Rafałka z, którym miała spędzić następne kilka godzin.
- Hej jestem Veronica i podczas nieobecności twojego... eee - Wskazała na Edgara. - No jego... będę się tobą opiekować. - Fergusson nie miała zielonego pojęcia jak wygląda opieka nad dziećmi. W sierocińcu opiekunki z reguły krzyczały i stosowały kary cielesne, ale to na pewno nie jest przykładna opieka nad dzieckiem. - To co chcesz robić? - Spytała po chwili niezręcznej ciszy.
Edytowane przez shan dnia 16-09-2010 20:16 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:18 |
|
|
Grać w pokera! - Rafalek klasnął w dłonie. W pokera roz... - tu się powstrzymał, gdyż nie chciał z miejsca odstraszać nowej opiekunki. Masz karty? - oczy mu się zaświeciły na myśl o grze.
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:22 |
|
|
- O jestem pewna, że w obozie znajdzie się jakaś stara talia... - Odpowiedziała z lekkim uśmiechem przypominając sobie jak kiedyś była świadkiem gry dwóch agresorów w jakąś grę. - Zaraz wracam. - Fergusson odeszła od Rafałka główkując skąd tu wykombinować talię kart. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:27 |
|
|
Pauline rozejrzała się po obozie. Przemyślała to bardzo dokładnie, po czym odparła:
- Wiesz, chyba zostanę z tobą. Tak do pomocy. Poza tym, gdyby ktoś nagle cię tutaj zaatakował, raczej nie miałabyś szans. - zaśmiała się - W każdym razie, wiem mniej więcej jak obchodzić się z dziećmi. Kiedyś opiekowałam się jednym... Och, i tak się składa, że w namiocie mam akurat talię kart, zaraz przyniosę! - i pozostawiając osłupiałą Veronicę, popędziła w stronę namiotu. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:29 |
|
|
- Nawet nie wiem jak ci dziękować... - Rzuciła za nią po czym obróciła się na pięcie i uśmiechnęła nieco sztucznie i zbyt słodko do dzieciaka. - A czy taki mały chłopiec jak ty umie już grać w pokera? - Zagadała klękając przed nim. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:30 |
|
|
Ted sprawdził swoją broń, pełny magazynek a w kieszeni kolejne 2. Nóż miał za pasem, był gotowy. Spojrzał na innych, już miał dość czekania
-Do dzieła - powiedział i ruszył prosto do dżungli, najpierw do Strzały. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:34 |
|
|
Dores razem ze swoją bronią ruszyła za Edgarem. Z jednej strony liczyła, że może być on bardzo przydatny, z drugiej, chciała go mieć na oku. Obejrzała się jeszcze tylko, sprawdzając, czy dzieciak nie lezie za nimi. Na szczęście był zajęty z nowymi koleżankami. Chodźmy przez Czarną Skałę. Po drodze uwolnimy Bernarda. - powiedziała do reszty.
W tle Hollywood and Vines leci
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 16-09-2010 20:43 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:35 |
|
|
Blondynka ruszyła za Tedem, ładując broń. Powodzenia, kociaki ! - krzyknęła do Veronici, Rafalka, Pauline i puściła do nich oczko. Uśmiechnęła się słodko i weszła w głąb dżungli. Szła jakiś czas za mężczyzną i w końcu wyrównała chód w Hartem. Cześć...chyba jeszcze nie mieliśmy przyjemności się poznać. W końcu wypada wiedzieć, u czyjego boku się walczy. Jestem Ashley - rzuciła w końcu do Edgara i podała mu dłoń. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 20:36 |
|
|
Po chwili Pauline wróciła, z nieco sponiewieraną talią kart.
- Przepraszam, innych nie miałam. - spojrzała przepraszająco na Rafałka.
Widząc, że inni już ruszają do drogi, podbiegła szybko do Ashley.
- Powodzenia. - odparła - Ja zostają z Veronicą. Mam nadzieję, że wszyscy wrócicie z tego żywi.. - westchnęła ciężko, i raz po raz zerkała na innych. |
|