Autor |
RE: Agresorzy |
Jamesband
Użytkownik
Postać: Roddy Gibbon
Postów: 11
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:26 |
|
|
Roddy wystrzelił w kierunku nieznajomego. Kula przeleciała zdecydowanie za daleko od celu.
- Kurde- mmmlasnął - znowu spudłowałem. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:27 |
|
|
/Other, Jamesband -
Joshowi było już wszystko obojętne prócz tego, że wszyscy uważali, że należą do Dharmy. To był cios poniżej pasa. Została mu tylko ostatnia możliwość. Wiedział, że nie zadziała, ale lepsze to niż nic.
- Co znajduje się w cieniu posągu? - spytał cicho. Miał nadzieję, że nieznajomi znają to pytanie. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Jamesband
Użytkownik
Postać: Roddy Gibbon
Postów: 11
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:29 |
|
|
-Co? Jajco- mówił sam do siebie, strzelając na oślep. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Nieznajomy
Użytkownik
Postów: 77
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:30 |
|
|
- Co? Od kogo to usłyszałeś? Kogo przysłuchiwałeś. Jesteście żałośni, tonący brzytwy się chwyta. Przypominam wam tylko, że zostało wam około trzy minuty. A ty!- warknęła do mężczyzny- Odłóż tą pukawkę, bo źle się dla ciebie to skończy! |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:32 |
|
|
Przeciął scyzorykiem gałązki torujące im drogę po czym zwrócił się do towarzyszek. - Za kilkana.. - jednak przerwał gdyż usłyszał strzał z pistoletu. - Cii... - Przyłożył palec do ust spoglądając na Pauline i Veronicę z niepokojem |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:32 |
|
|
Blondynka krzyknęła. Nicholas już nawet się nie namyślał, nie próbował konsultować tego z Joshem, Ashley, Roddym czy Dores, która zaczęła robić trapezy. Miał do wyboru - zginąć ze wszystkimi w strzelaninie albo się poddać. Rzucił niedbale broń w stronę blondynki tak, że musnęła o jej głowę. Rozłożył ręce na boki z obojętną miną i czekał co się stanie, spoglądając po kolei na wszystkich.
Edytowane przez Lion dnia 10-09-2010 22:33 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Jamesband
Użytkownik
Postać: Roddy Gibbon
Postów: 11
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:33 |
|
|
- Spokojnie ty dharmozjadzie.
Roddy chciał wystrzelić, ale skończyły mu się naboje.
- A ty panienko- zwrócił się do nieznajomej- jakiej jesteś narodowości, że prawisz mi tu jakieś morały? |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Nieznajomy
Użytkownik
Postów: 77
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:34 |
|
|
- No, no... proszę, proszę mamy nowych!- wykrzyknęła blondynka stając na przeciwko całej trójki mierząc do nich- Nie ruszać się! Idźcie przede mną i żadnych ruchów, bo inaczej odstrzelę wam głowy!
Warknęła kobieta w masce do Veronicy, Jeffrey'a i Pauline
- Myślisz, że do ciebie nie strzelę?- spytała z pogardą brunetka wyjmując pistolet i celując mu w kolano- Odłóż to.
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:35 |
|
|
Dores wytrzeszczyła oczy Fursa. Tak po prostu się poddał?
Co ty robisz? - przerwała rysowanie ostrosłupa. Trzeba było dać jej zginąć!- ofuknęła go niezadowolona.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Jamesband
Użytkownik
Postać: Roddy Gibbon
Postów: 11
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:35 |
|
|
- Pewno żydówka...- spojrzał z politowaniem i odłożył broń. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Nieznajomy
Użytkownik
Postów: 77
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:37 |
|
|
- To za żydówkę sukinsynie!- warknęła strzelając mu w kolano i uśmiechając się ironicznie- I co wesoło teraz, prawdaaa?
Zapytała przeciągając ostatnią literkę złośliwym tonem. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:37 |
|
|
Josh uśmiechnął się. A więc słyszał. Pierwszy raz użył tego zwrotu, bo wymagała tego sytuacja. Powtarzali mu - tylko w ostateczności. To była ostateczność. Znowu powrócił temat tabu wśród innych - Jacob. Nikt o nim nie mówił, nie wspomniał nawet słowem.
Błagał, żeby ktokolwiek z jego grupy odpowiedział na pytanie. Może to przekonałoby nieznajomego. Nikt jednak nie śmiał się odzywać, bo byli już w niewoli. On sam nie miał szans, skoro Furs się poddał.
Edytowane przez panda dnia 10-09-2010 22:38 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:38 |
|
|
Pauline sparaliżowana strachem, nie umiałaby się nawet poruszyć. Od zawsze była dość tchórzliwa. Biegała wzrokiem od jednej twarzy do drugiej . Nicholas, Josh, Ashley ... Dores. I dziewczyna leżąca nieruchomo na ziemi, Michelle. Po oględinach jej wzrok spoczął na brodatym mężczyźnie. Zaczęła przysłuchiwać się rozmowie. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:39 |
|
|
Veronica nie zdążyła zareagować na wystrzał z pistoletu gdy nagle zamaskowana blondynka nakryła ich i kilka chwil później Fergusson stała na środku drogi na, której tajemniczy ludzie celowali do nich z broni.
Mężczyzna i dwie kobiety sprawiali nieco przerażające wrażenie - mieli na sobie dziwne maski. Jedynym plusem było to, że Josh, Dores, Nick i Ashley żyli. Nigdzie nie było za to Bernarda. Veronica wypatrzyła też Roddy'ego, którego znała bardzo słabo. Dopiero po chwili ujrzała też nieprzytomną Michelle.
Edytowane przez shan dnia 10-09-2010 22:41 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Jamesband
Użytkownik
Postać: Roddy Gibbon
Postów: 11
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:40 |
|
|
Roddy cicho jęknął.
- Po wojnie mam tytanowe kolano... Hahaha- mruknął z pijackim akcentem. - Dobra, już spokojnie, panienko. Zabijcie tą, jak jej tam... |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:42 |
|
|
// ja idę . nie pozwólcie Pauline umrzeć! // |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Nieznajomy
Użytkownik
Postów: 77
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:46 |
|
|
- Ciekawe czy głowę też masz z tytanu- zaśmiała się, ale widząc, ze coraz więcej osób zbiera się wokół nich spojrzała wymownie na blondynkę.- Na nas pora... pozwólcie, że nasz kolega idzie z nami razem z waszą bronią. Do towarzystwa weźmiemy sobie ją i tą blondyneczkę.
Warknęła pokazując na Veronicę, kilka mężczyzn podeszło do niej. Brunetka ponownie klasnęła w dłonie i wtedy mężczyźni zbliżyli się do was. Każdemu z was została wstrzyknięta duża dawka środków nasennych.
Cele:
- Obudźcie się i starajcie sobie przypomnieć co się stało.
- Spróbujcie udać się do namiotów.
- Po drodze możecie podyskutować trochę.
- Przypomnijcie sobie, że oprócz Miśki została uprowadzona także Veronica.
Edytowane przez April dnia 10-09-2010 22:47 |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:51 |
|
|
Ej! - tylko tyle zdążyła krzyknąć Dores, gdy urwał jej się film. Obudziła się po dłuższym czasie. Wokół panowała cisza. Brakowało także jednej osoby, a wszystkie figury geometryczne, które stworzyła, były zamazane. Usiadła na ziemi, próbując dojść do siebie po działaniu środka nasennego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Agresorzy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:51 |
|
|
Nick obudził się w krzakach, w miejscu, gdzie przed chwilą rzucił swoim rewolwerem... Przed chwilą? Usiadł, wszyscy leżeli na drodze, niektórzy się budzili. Po zamaskowanych nie było śladu. Była Ashley, Roddy, Dores, Josh, Pauline... Nie było nigdzie Michelle ani Veroniki. Bolała go głowa. Oparł się o drzewo i nie wiedział co teraz ma robić. |
|
Autor |
RE: Agresorzy |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:55 |
|
|
Josh otworzył oczy. Pierwsze, co zobaczył, to błękit nieba i zieleń największych drzew. Usiadł na ziemi i przetarł oczy.
- Kurwa, schrzaniłem... - powiedział nie kontrolując sam siebie. Po chwili jednak zaczął się zastanawiać: co schrzanił? co się stało? gdzie on jest? jak tu się znalazł?
Wokół niego znajdowali się ludzie. Nie kojarzył nikogo. Nie znał żadnych imion, nazwisk... Pustka. Skrył twarz w rękach i próbował sobie cokolwiek przypomnieć. Ból głowy był jednak nie do zniesienia.
Edytowane przez panda dnia 10-09-2010 22:55 |
|