Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 02:30 |
|
|
Ted położył się na łóżku, usiłował usnąć lecz ciągle przed jego oczami pojawiała się twarz tego człowieka. Elena miała chyba rację, będę miał dziś ciężki sen... |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 04:02 |
|
|
Elena zaczęła lunatykować. Wstała ze swojego łóżka i w piżamie oraz na bosaka wyszła na zewnątrz. Skierowała się w stronę magazynu batoników, jednak dziwnym trafem doszła na plac zabaw. Złapała łańcuch jednej z huśtawek, była przekonana że jest to klamka od drzwi do magazynu. Zaczęła szarpać "klamkę" do momentu aż straciła równowagę i upadła na ziemię. Zwinęła się w kłębek na trawie i po chwili spała już w najlepsze.
Edytowane przez Amelia dnia 10-09-2010 04:14 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 10:51 |
|
|
Bryan po wyjściu z łodzi zaczął rozglądać się po nowym "domu". Wyspa imponowała mu dzięki majestatycznemu wyglądowi, ale tak naprawdę dzięki swym potencjalnym możliwościom matematyczno-naukowym. Został w tyle za całą grupą i wlókł się za nią powoli obliczając w pamięci równania różniczkowe. Chciał w ten sposób rozgrzać mózg przed trudniejszymi zadaniami. W połowie drogi doszedł do wniosku, że pomylił się: po doprowadzeniu do postaci standardowej, pomylił się w całkowaniu prawej strony, przy całkowaniu obustronnym.
- Co za wstyd.
Po tych słowach wyjął notes i obliczył to na papierze, a potem dla praktyki 23 inne przykłady. Bryana z naukowego transu wyrwali inni pracownicy DHARMY.
- Gdzieś Ty kurwa był? Ile możemy Cię szukać?
Dwóch rosłych mężczyzn poprowadziło Hendersona w mroku do miejsca gdzie dostał przydział.
- Mój lokator to niejaki Tommy Angelo. Może też matematyk?
Bryan udał się do swojego domku, po drodze niechcący nadepnął na "jakiegoś psa", który zasnął obok huśtawki - niechcący, bo było ciemno.
Gdy Bryan wszedł do domku, panował w nim totalny mrok. Mężczyzna nie chcąc przeszkadzać lokatorowi przeszedł do wolnej sypialni i po cichu się rozpakowywał, tworząc w umyśle wyimaginowane fraktale.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 10-09-2010 10:52 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-09-2010 12:26 |
|
|
Pierwsza noc na wyspie minęła zaskakująco dobrze i szybko. Liam zmęczony wrażeniami wczorajszego dnia obudził się wyspany już dość wcześnie. Kevin i Lilianne spali na swych łóżkach w najlepsze więc Liam wstał najciszej jak potrafił i zaczął dokładnie oglądać wnętrze domku na co wczoraj nie było czasu. Było tam wszystko, czego potrzebował. Łazienka, kuchnia, mały salon. Patrząc na to wszystko kiwał z zadowoleniem głową. Było dobrze. Gdy wyszedł na zewnątrz, gdzie panował jeszcze poranny chłód i trawa pokryta była rosą zastał totalną ciszę. Zgiełk który wczoraj nie ustawał ani na chwilę zastąpiły śpiewy ptaków i szum wiatru. Liam lubił taką porę dnia gdyż w tym czasie mógł być wyłącznie sam ze swoimi myślami. Zasznurował rozluźnione buty i wyszedł na poranny spacer, mijając domki, z których dochodziło głośne chrapanie nowych rekrutów.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 13:53 |
|
|
Elena obudziła się rano na trawie. Przestraszyła się nieco, bo zupełnie nie pamiętała, jak się tu znalazła. Podniosła się powoli i poczuła ból w plecach, zupełnie jakby ktoś na nią nadepnął. Syknęła i usiadła na huśtawce, masując swoje plecy.
- Znów lunatykowałam. - powiedziała do siebie - Ten tropikalny klimat źle na mnie działa...
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 14:23 |
|
|
Otworzyłem oczy. Było bardzo wcześnie, choć zazwyczaj budzę się późno. To prawdopodobnie przez męczącą podróż łodzią podwodną. Kiedy przekręciłem głowę w bok, dostrzegłem tylko postać Liama, przechodzącą przez wejściowe drzwi. Postanowiłem pójść za jego przykładem i również wyszedłem na zewnątrz. Zanim to zrobiłem wciągnąłem spodnie i bluzę oraz zabrałem z szafeczki swoje papierosy. Usiadłem na krzesełku przed domkiem i nasłuchiwałem odgłosów natury, które przenikały mój umysł. W tym miejscu, na tej wyspie poczułem się jak nowo narodzony. Odpaliłem papierosa i pozwoliłem sobie na chwilę relaksu. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Rodrik Rivers
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 115
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 14:41 |
|
|
Obudziłam się. Przesunęłam wzrokiem po pokoju i uświadomiłam sobie, że nawet nie rozpakowałam walizek. Zabrałam się do roboty przy akompaniamencie pochrapywania mojego współlokatora z pokoju obok. Miejsca w szafie starczyłoby na dwie moje walizki. Na półce położyłam książki, które zabrałam ze sobą. Potem odświeżyłam się i przebrałam w niebieską sukienkę, po czym zrobiłam sobie tosta na śniadanie. Wyszłam z jedzeniem na zewnątrz patrząc na zaspanych ludzi wychodzących z domków. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 15:03 |
|
|
Gdy obudziłem się stwierdziłem, że zasnąłem w ubraniu. Widocznie byłem zbyt zmęczony na rozebranie się. Szybko stwierdziłem, że przynajmniej udało mi się rozpakować. Przebrałem się więc szybko w nowe ciuchy, machnąłem 8 wykresów wielomianów i po krótkiej wizycie w toalecie poszedłem do kuchni. Ciekawiło mnie trochę jaki jest mój współlokator - Tommy, ale nie chciałem go budzić, bo mógł jeszcze spać o tej porze. Nie jadłem śniadania, ale nie czułem głodu, raczej podniecenie. Miałem zamiar się tylko napić. Chciałem już zacząć pracować, poznać innych matematyków oraz moje zadania. Przez okno zobaczyłem ,że w przestrzeni między domkami kręciło się już kilka osób.
- Może warto do kogoś zagadać - zamruczałem do siebie pod nosem.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 10-09-2010 18:45 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 16:11 |
|
|
Tommy obudził się bardzo późno. Niechętnie zwkókł się z łóżka po czym udał się do kuchni na śniadanie. Wchodząc do kuchni ogarnęło go zdziwienie na widok obcego mężczyzny.
-Co ty tu robisz do cholery ?! - Spytał rozglądając się w poszukiwaniu broni - Wynoś się z mojego mieszkania! - krzyczał. Angelo widząc zdziwnioną twarz mężczyzny uświadomił sobie, że coś jest nie tak. Rozejrzał się jeszcze raz po domku. Nie zauważył nic co by przypominało jego dawne mieszkanie w Nowym Jorku. Dopiero w tej chwili uświadomił sobie, że wczoraj przybył na wyspę.
-Yyy chyba to nie jest Nowy Jork, co nie ? - spytał - Cóż, jeśli nie, to pewnie jesteś nowym członkiem Dharmy. Dziwne, nigdy cię tu wcześniej nie widziałem. A tak w ogóle to jestem Tommy - powiedział wyciągając rękę w stronę mężczyzny - Przepraszam, za moje zachowanie ale przez ostatnie kilka miesięcy żyłem w stresie. A i jeszcze jedno... Czy możesz mi wyjaśnić co robisz w moim domku ?
Edytowane przez Nate dnia 10-09-2010 16:12 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 17:26 |
|
|
Już w pierwszą noc zdążyłam się upić w sztok. Nie wiedziałam ile wypiła Gigi ale ja zdecydowanie za dużo. W nocy było mi naprawdę niedobrze, a następnego ranka poczułam się jeszcze gorzej. Wydawało mi się, że lada chwila umrę, a po śmierci zostanę zamarynowana, umieszczona w wielkim słoju z nalepką przedstawiającą mnie jako pierwszego na świecie człowieka, który zmarł z powodu kaca. Już sama myśl o tym była bardzo bolesna. Mimo tego zwlokłam się wcześnie z łóżka i doprowadziłam do jako takiego stanu używalności. Można powiedzieć, że odwaliłam nawet niezłą robotę bo wyglądałam naprawdę całkiem świeżo i rześko (fryzurka jak w podpisie )w porównaniu do stanu skacowanego ciała. Wprawdzie w brzuchu burczało mi niemiłosiernie głośno to jednak nie zdecydowałam się na porządne śniadanie. Czułam, że mój żołądek może tego nie wytrzymać. Dlatego też chwyciłam tylko pudełko płatków śniadaniowych i wyszłam na zewnątrz. Jedyne co mi mogło teraz pomóc to dawka świeżego powietrza... i fajki. Wygrzebałam jedną z kieszeni podartych spodni jednak nie mogłam znaleźć zapalniczki.
- Hej Ty, Kociaku!- krzyknęłam w stronę Liama- potrzebna na gwałt zapalniczka- powiedziałam, idąc w jego stronę. Po drodze nieudolnie próbowałam otworzyć paczkę płatków. Chwila nieuwagi, za mocno pociągnęłam z prawej strony i 3/4 zawartości opakowania wylądowało tuż pod moimi nogami.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 17:53 |
|
|
Siedząc tak i odprężając się porankiem na ganku, usłyszałem coś. Wstałem z krzesła i z papierosem w ustach oparłem się o barierkę, wypatrując tego, co mogło się stać. Okazało się, że młoda dziewczyna rozwaliła całe opakowanie płatków śniadaniowych. Zrobiłem dziwną minę i uśmiechnąłem się.
- Niezdara, już pierwszego dnia coś odwaliła, ciekawe co będzie potem... - pomyślałem, ale postanowiłem do niej podejść. Wolnym krokiem zszedłem po schodach i kierowałem się ku niej i Liamowi, stojącemu nieopodal.
- Potrzebujesz ognia? - zapytałem jej, wyciągając z kieszeni nową zapalniczkę Zippo i rzuciłem nią w jej kierunku.
Edytowane przez Dexter dnia 10-09-2010 17:57 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-09-2010 18:05 |
|
|
Spacer z samego rana wprawił Liam'a w dobry humor. Może nawet trochę bardziej przekonał się do tego miejsca. Nowe i ładne budynki, wszystko ładnie zagospodarowane, świeże powietrze na wyspie. - Może nie będzie tak źle? - zaczął się zastanawiać, powolnie przemierzając alejki. Pierwsze osoby zaczęły wychodzić z domków i leniwie się przeciągać. Uwagę Liam'a przykuła młoda dziewczyna, która zdecydowanym krokiem zmierzała w jego kierunku. Pamiętał ją z łodzi podwodnej i sprawiała wrażenie równie niezadowolonej z podróży w to miejsce. - Hej... - odpowiedział nieufnie na jej dość bezpośrednią zaczepkę. - Gdzieś ją powinienem mieć. - dodał i zaczął niezgrabnie szukać jej po kieszeniach. W międzyczasie brunetka rozsypała na chodniku prawie całe opakowanie płatków niczym Adaś Miauczyński w 'Dniu Świra'. - Nie przejmuj się. Mają tu tego dużo. - powiedział, gdy Elizabeth spoglądała na chodnik pełen płatków. Już miał jej podać znalezioną zapalniczkę, gdy niespodziewanie obok pojawił się Kevin. Widząc, że trzyma ją już w ręce, Liam schował swoją do kieszeni i wskazując na ogień Kevina, powiedział do Elizabeth - Proszę, oto ogień. A tak przy okazji to jestem Liam. A Ty to jesteś pewnie...? - zawiesił głos w oczekiwaniu na poznanie imienia nieznajomej.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 18:21 |
|
|
Nie wiedziałam czy to moje spektakularne otwarcie płatków czy osobisty urok sprawił, że po chwili otoczyła mnie dwójka mężczyzn. Jeden przystojniejszy od drugiego. Na mojej twarzy zarysował się lekki zawadiacki uśmiech, gdy prawie w jednym momencie wyciągnęli zapalniczki. Wzięłam jedną i wolno przytknęłam do papierosa. Przymknęłam powieki i powoli się zaciągnęłam. Jeszcze wolniej wypuściłam dym z ust niemal na zdumione twarze moich nowych znajomych.
- Effy- powiedziałam delikatnie i podałam Liamowi rękę. Tajemniczo spoglądałam to na jednego to na drugiego faceta- któryś z was zna już tutejszą okolicę? Plaża musi być tutaj nieziemska...- powiedziałam niby to faktycznie zainteresowana, a niby od niechcenia. Ciężko było ocenić.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 10-09-2010 18:23 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 18:27 |
|
|
- Witaj Effy, jestem Kevin. - przedstawiłem się dziewczynie z uśmiechem na twarzy. Wyglądała uroczo, taka roztrzepana i lekko nieogarnięta. Po chwili oddała mi ogień, a ja dokończyłem odpowiedź na jej pytanie.
- Jestem tu nowy, ale skoro to wyspa, więc musi być i plaża. Mam nadzieję, że kierownictwo Dharmy nie wyrazi sprzeciwu, żebyśmy mogli ją obejrzeć. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-09-2010 18:35 |
|
|
- Miło mi Cię poznać Effy. Jestem Liam. - wyciągnął w stronę dziewczyny dłoń, niby niechcący lekko odpychając za siebie Kevina. - Niestety plaża jest dość daleko stąd i ciężko będzie dojść tam na piechotę. - Mrugnął prawie niezauważalnie w stronę Effy, licząc, że Lloyd tego nie zauważył. - Pewnie będzie tak jak Kevin mówi, kierownictwo będzie musiało wyrazić na to zgodę. - pokiwał głową z lekko zawiedzioną miną i ukradkiem pokazał Elizabeth pracowniczą kartę 'Liam Norton - przepustka specjalna'.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 18:47 |
|
|
Szczerze powiedziawszy zaskoczyło mnie zachowanie Liama. Oczywiście jak najbardziej na plus. Lubiłam takie osoby, które potrafią grać nieuczciwie i trochę pokręcić. Sama do takich należałam. Starałam się nie dać nic po sobie poznać jednak uśmiech cisnął mi się na twarz, gdy Liam pokazał przepustkę. Zaciągnęłam się po raz kolejny fajką.
- W takim razie idę przekonać kierownictwo- puściłam oczko, kierując je w dużej mierze do Liama i zgasiłam papierosa o pobliskie drzewo. Ruszyłam w drugą stronę z nadzieją, że Liam domyśli się o co mi chodzi i pójdzie ze mną na plażę. W połowie odwróciłam się jeszcze do mężczyzn i posłałam im jeden z tych uroczych, kokieteryjnych uśmiechów.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 10-09-2010 18:48 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 18:51 |
|
|
Mężczyzna, który wparował do kuchni zachowywał się bardzo irracjonalnie. Stres, jasne. Ja mogę się przynajmniej usprawiedliwiać tekstami w stylu "nienormalny matematyk" czy "szalony naukowiec".
- Nic nie szkodzi, to pewnie ta podróż. Ja jestem Bryan Henderson - powiedziałem to i uścisnąłem wyciągniętą dłoń lokatora.
A w Twojej - jak to ująłeś - kuchni robię sobie prowizoryczne śniadanie, czyli pije szklankę zimnego mleka. Pewnie nie zwróciłeś uwagi na wczorajszy przydział. Mamy razem mieszkać.
Uśmiechnąłem się szeroko faceta. Sprawiał pozytywne wrażenie, pomimo nietypowego powitania.
Wczoraj późno przyszedłem do domku, chyba już spałeś, a ja nie chciałem Cię budzić i poszedłem do wolnego pokoju. - po chwili dodałem: - Zjedz coś jak chcesz. Lodówka jest pełna. Ja idę na zewnątrz. Jak mówiłem, wczoraj zjawiłem się późno i nie miałem czasu się rozejrzeć.
Po tych słowach udałem się na zewnątrz, chciałem się dowiedzieć kiedy zacznę pracować, gdzie i z kim. Normalnie nie paliłem się do pracy, ale nigdy nie miałem mieć takiej pracy.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 10-09-2010 18:53 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-09-2010 18:57 |
|
|
- Wątpię czy uda Ci się coś zdziałać drugiego dnia. Zwłaszcza, że nie zostaliście przydzieleni do żadnych zadań. - Liam przez cały czas był przekonany, że mając rodziców zatrudnionych w Dharmie, będzie prowadził leniwe życie bez żadnych obowiązków. - Ale próbuj... Plaża pewnie jest tego warta. - Zapalniczkę, którą w międzyczasie wziął z rąk Effy oddał Kevinowi i nie wiedzieć czemu klepnął go dłonią w ramię. Z dłońmi włożonymi w kieszenie spodni udał się w drugą stronę, odwracając się za siebie w dokładnie tym samym momencie co Elizabeth. Zawstydziło go to, zwłaszcza, że brunetka uśmiechnęła się urzekająco. Liam zatrzymał się w pewnym momencie obok któregoś z domków i opierając się o ganek patrzył w którą stronę idzie Effy.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 19:02 |
|
|
- Urocza dziewczyna, co nie? - zapytałem Liama, który był wpatrzony w Effy jak sroka w gnat. Również poklepałem go po ramieniu i skierowałem się do domku, wziąć orzeźwiający prysznic. - Jakby co wiesz gdzie mnie znaleźć...
Kiedy doszedłem na miejsce, zabrałem z torby ręcznik, świeża bieliznę i przybory do mycia. Zajrzałem jeszcze do pokoju Lil, aby upewnić się, czy wszystko gra. Dziewczyna spała jak aniołek, więc po cichu zmierzyłem ku łazience. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 19:03 |
|
|
Elena wróciła do swojego pokoju, żeby przebrać się w normalne ubranie. Po chwili znów wyszła na zewnątrz i przechadzała się po osiedlu. Chciała odnaleźć jakiegoś członka zespołu muzycznego, jednak nikt nie wyglądał jak rockman i prawie każdy miał na sobie ten ohydny kombinezon... Po pewnym czasie doszła do jakiegoś pomieszczenia, które wyglądało jak centrum dowodzenia... O dziwo pokój był pusty. Znajdowały się tam między innymi monitory oraz coś co wyglądało jak mikrofon... Elena uśmiechnęła się do siebie i usiadła na krześle.
- Ekhm... - odchrząknęła i zbliżyła usta do mikrofonu. - When you're alone and life is making you lonely you can always go downtown. When you've got worries, all the noise and the hurry seems to help I know, downtown... - zaczęła śpiewać, chcąc sobie zrobić dobrą reklamę, a jej głos wypłynął z głośników zamontowanych w całym Dharmaville. Po chwili zamilknęła i powiedziała - Śpiewała dla Was Elena! Dziękuję za uwagę! - rzekła i zadowolona z siebie wyszła na zewnątrz. Wiedziała, że po takim występie The Aggressors sami ją znajdą. Na pewno zakochają się w jej pięknym głosie.
|
|