Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-09-2010 23:51 |
|
|
Serce przyspieszyło kołatanie, podniosło jej się ciśnienie we krwi. Gdyby miała teraz ocenić jego wartość, z pewnością zawyżyłaby jego skalę dwukrotnie. Nie zaprzestała pocałunków. Jej rozpalone wargi przeniosły się z szyi na brodę, by następnie nieco odważniej zetknąć się z jego ustami. Z udziałem języka, namiętnie wręcz spijała ich smak.
Dłonie blondynki, podwinąwszy lekko koszulę Howarda zjechały poniżej jego krzyża, dokładnie wyczuwając przez bokserki mięśnie jego pośladków. Czuła jednocześnie niesamowite rozluźnienie ale i niewielkie drżenie ciała. Nigdy jeszcze nie zdarzyło jej się przechodzić do drugiego etapu znajomości w takim natężeniu, w takiej pasji. To nie było zwykłe pożądanie, z którym wielokrotnie miała do czynienia, gdy spotykała się z innymi mężczyznami. To było coś znacznie głębszego, spoczywającego gdzieś w okolicach lewej strony klatki piersiowej. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Howard Barnett
Użytkownik
Postów: 58
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 00:03 |
|
|
Nie wiem czy to moje wyobrażenie, ale niesamowicie słodki smak jej ust przypominał mi świeże truskawki z bitą śmietaną, które moja mama lubiła jeść oglądając telenowele. Wspominając ten moment zawsze miałem w pamięci te słodkie usta, najbardziej zmysłowe pocałunki w moim życiu.
Jej ręce znalazły się pod moją koszulą, w momencie spotkania jej zimnych dłoni z nagrzanym od ubrań z moim krzyżem, napięcie w moim ciele osiągnęło punkt krytyczny. Odgarnąłem kosmyki włosów, które plątały się pomiędzy naszymi ustami i zacząłem rozpinać guziki od jej sweterka. Po chwili nie odrywając od niej ust, zrzuciłem z niej jedwabny sweterek, ukazując światu jej kolorowego T-shirta. Oparłem dłonie na jej nagich ramionach.
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 00:35 |
|
|
Mrok ogarnął przyrodę i niezauważających świata poza sobą kochanków. Księżyc w pełni, tworzył tajemniczy nastrój, rozpraszając światło po otaczających ich roślinach. Niektóre z nich, te o wybujałych kształtach i kolorach nie przestawały błyszczeć i wyróżniać się spośród zwykłej, zielonej flory. Zapewne, gdyby nie zaistniałe okoliczności, Lil rzuciłaby się ze swoim aparatem fotografować niesamowite okazy. W tym wypadku, niesamowity okaz stał tuż przed nią - przyciśnięty do niej ustami. Przy nim, wszelka, nawet tak pasjonująca konkurencja - nie istniała.
Howard działał na wszystkie zmysły Lilianne. Gorąc jej ciała, spowodowany podnieceniem sprawił, że wcale nie poczuła chłodnego wietrzyka, który spowił jej pozbawione sweterka nagie ramiona. Blondynka nie pozostawała mu dłużna. Jej dłonie po omacku zręcznie rozpięły koszulę, ukazując jego tors i każdy uwydatniony mięsień. Pochwyciła go za ramiona i zręcznym ruchem zamieniła się z nim miejscami, tym razem to jego dociskając do drzewa. Jedną ręką oparłszy się o pień tuż przy Howarda głowie, drugą zaś wodząc opuszkami palców po klatce piersiowej, spojrzała głęboko w jego roziskrzone oczy. W chwili nieprzerywanego kontaktu wzrokowego dostrzegła to, czego szukała całe życie wśród partnerów. Na jej twarzy zagościł nieukrywany uśmiech.
Edytowane przez Gooseberry dnia 16-09-2010 00:43 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 03:30 |
|
|
Elena coraz bardziej zagłębiała się w dżunglę, śpiewając najgłośniej jak potrafiła. Spacerowała tak długo, że w pewnym momencie poczuła zmęczenie. Zaczęło ją również boleć gardło a jej głos stał się zachrypnięty.
- Mmm... teraz będę miała seksowną chrypkę... - mruknęła do siebie i wybuchnęła śmiechem - Takim głosem będzie mi się lepiej śpiewać! - stwierdziła i postanowiła nie brać nic na ból gardła. Miała już wracać do osiedla, gdy nagle zza krzaka wyskoczył mały dzik (taki jakiego Sawyer kiedyś złapał)
- Warchlak! - podekscytowała się Elena. Postanowiła go złapać i udomowić. Niestety świnka okazała się szybsza, natychmiast czmychnęła i zniknęła między drzewami. - Ehh, jeszcze go dorwę. - obiecała sobie i skierowała się w stronę Dharmaville. Chciała w końcu odzyskać swoją walizkę, więc poszła do domku 7. Przed wejściem stał Liam i Effy.
- Widzę, że już wytrzeźwiałeś. - powiedziała swoim nowym Głosem. Złość jej już dawno minęła, mimo że wciąż nie pochwalała zachowania Liama. - To ja wezmę swoją walizkę i idę spać. - odezwała się jeszcze raz, żeby mieć pewność że na pewno usłyszeli jej Głos. Uśmiechając się szeroko, chwyciła swoją torbę i poszła do swojego domku. Gdy znalazła się w swoim pokoju, przebrała się w piżamę i wskoczyła do łóżka. Nie mogła jednak zasnąć. Przez to, że 2 dni pod rząd spała nago, było jej teraz niewygodnie w piżamie. Zrzuciła więc ją z siebie i cisnęła w kąt.
- Wolność. Od razu lepiej. - uśmiechnęła się błogo, ułożyła się wygodnie na łóżku i zasnęła.
Edytowane przez Amelia dnia 16-09-2010 03:34 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 07:23 |
|
|
Tommy od rana był już w pracy. Przez jakiś czas patrzył się tylko tępo w monitor. Jeden z ochroniarzy chciał już iść do domku po piwo gdy nagle przybył do nich ktoś z innego stanowiska.
-Co się tak czaicie jak szpaki na jebanie ? Dwoje osób z naszego obozu zniknęła bez śladu a wy pijecie piwo i to jeszcze najgorsze w Dharmie. Myślicie, że o tym nie wiem ? Błąd ! Ruszać dupy ! - krzyknął do nich po czym wyszedł szybkim tempem z pokoju.
-Prawda jest taka, że robol zawsze ma przesrane - powiedział jeden z ochroniarzy.
-Co racja to racja - przytaknął Tommy po czym rzekł do wszystkich - Słuchajcie, musimy poszukać tej dwójki. Prawdopodobnie poszli do dżungli i zabłądzili . Bill - wskazał na niskiego, łysego kolesia - zostaniesz tutaj i będziesz dalej monitorować. Tymczasem ja i John pójdziemy do dżungli i ich poszukamy. Nie znamy tego obszaru więc gdybyś my mieli problem to od razu cię powiadomimy. A ty - wskazał na grubego faceta, który akurat jadł kanapkę - Ty, sprawdzisz Dharmaville. Nigdy nic nie wiadomo - powiedział po czym wziął dwa karabiny z szafki. Jeden podał John'owi a drugi zostawił dla siebie. Wziął jeszcze krótkofalówkę i wyszli z centrum ochrony. Obaj udali się w stronę dżungli... |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 08:02 |
|
|
Po przebudzeniu i porannych rytuałach przygotowawczych wyszedłem z domku i ruszyłem w stronę pomostu. Zobaczyłem, że przez wioskę przebiega ochrona, ale nie zaczepiałem ich - widocznie mieli dużo pracy. Doszedłem do celu, ale nikogo nie spotkałem - pewnie było zbyt wcześnie na podróż do pracy. Będę musiał trochę poczekać, bo nawet nie ma jeszcze łodzi. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 14:30 |
|
|
- Co?!- pisnęłam zaskoczona pytaniem Liama. Zmarszczyłam czoło, starając się zrozumieć o co mu chodzi? Przed chwilą powiedział żebym za nim poszła, a teraz udaje głupiego. Chyba, że to ja źle zrozumiałam- ...eee...ja myślałam... znaczy byłam pew...ech, nieważne... na razie- machnęłam obojętnie ręką i napięcie się odwróciłam. Zajęta zapaleniem papierosa nie zwróciłam uwagi i wpadłam na Tommyego.
- Hej, a wy gdzie?- spytałam, spoglądając na niego i jeszcze jakiegoś napakowanego goryla.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 16-09-2010 14:33 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 15:39 |
|
|
Tom idąc przez Dharmaville wpadł na Effy.
-Cóż, dostaliśmy zgłoszenie, że dwoje z naszych zaginęło bez śladu. Nie widzieliśmy ich jak opuszczali Dharmaville ale przyznam, że to była nasza wina. Jeden z pachołków szefa kazał na ich poszukać więc oto jesteśmy r11; odpowiedział na jej pytanie - Słuchaj, mam do ciebie prośbę. Gdybyś spotkała starszego faceta z dzieciakiem to idź do centrum ochrony i powiadom o tym kogokolwiek z ochrony. Koleś ma na imię Edgar a dzieciak to rafalek. - nagle w krótkofalówce Tommy'iego rozległ się głos mężczyzny "Angelo, co ty tam jeszcze kurna robisz ? Oni mogą już nie żyć ! Ruszaj się !" - Przykro mi ale muszę już iść. Do zobaczenia - powiedział do Effy po czym udał się w stronę miejsca gdzie były zaparkowane pojazdy Dharmy. Tom razem z jego kolegą wzięli jeden z Dharmajeep'ów po czym pojechali w stronę słupów. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-09-2010 15:52 |
|
|
/Otherwoman, to się zdecydujcie na jakieś cele, bo od tygodnia pierdzielimy o niczym i zaczyna mi się nudzić/
Jeff spał.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-09-2010 15:55 |
|
|
/Ale co ja? Ja nie jestem GM, tylko graczem. /
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 16:04 |
|
|
/ o niczym? mi tam się podoba, ja nie muszę mieć fabuły żeby mieć o czym pisać /
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 16:28 |
|
|
Amelia napisał/a:
/ o niczym? mi tam się podoba, ja nie muszę mieć fabuły żeby mieć o czym pisać /
/ja tak samo / |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-09-2010 18:43 |
|
|
Nim Effy zdążyła odpowiedzieć na dość zaskakujące pytanie Liama, przy domku pojawiła się Elena ze swoim nowym Głosem. - Jak widzisz jest już lepiej. - odpowiedział z posępną miną, wyczuwając że dziewczyna skorzystała z rady trenowania śpiewu w dżungli gdyż jej głos był bardzo nienaturalny. Podniósł z ziemi walizkę i podał jej, mocno ją trzymając, tak że Elena musiała prawie ją wyrwać z jego rąk. Spojrzał na nią wyrachowanym wzrokiem i przez kilka sekund patrzył jak odchodzi z nią do swojego domku.
Moment później powoli odwrócił się w stronę Elizabeth. Nie umiał tak zwodzić swoim zachowaniem jak ona, o czym szybko się przekonał słysząc odpowiedź. Zdumiona Effy machnęła ręką i poszła w kierunku Tommy'ego. Ich rozmowa nie trwała długo więc gdy tylko skończyli rozmawiać, Liam podszedł do Elizabeth i zaczepił ją, dotykając jej ramienia - Nie wiem co się ze mną dzieje, ale za każdym razem w Twojej obecności nie jestem sobą. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest, ale sprawiasz, że zachowuję się nienaturalnie. Rozumiesz chociaż trochę o co mi chodzi? - zapytał, cały czas trzymając dłoń na ramieniu i zaglądając jej w oczy. - Uważam, że jesteś bardzo fajną osobą i chciałbym bardzo wiedzieć jaka jesteś naprawdę. Bo jesteś wielką zagadką, trudną do rozgryzienia - dodał.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 21:23 |
|
|
Michelle siedziała samotnie w celi, nie wiedziała ile dokładnie się tutaj znajduje. Co rusz próbowała znaleźć sposób jak mogłaby uciec. Wiedziała, że Howarda nie przechytrzy, nie była w stanie, ale inni? To patałachy- pomyślała uśmiechając się w duchu gdy przy jej celi pojawił się mężczyzna, który ją schwytał. Teraz albo nigdy, spróbuję na tym idiocie.
- Przepraszam...- powiedziała powoli patrząc na niego.- Mogłabym tylko skorzystać z ubikacji?
Mężczyzna trzymając broń wypuścił dziewczynę za zewnątrz, brunetka ruszyła w stronę toalety. Nie no co za akcja desperacji żeby dwa razy próbować tego samego.Po chwili wyszła i uśmiechnęła się.
- Spokojnie przecież nie skoczę na ciebie, bo jestem bez szans- rzekła podchodząc do niego. Stanęła na przeciwko niego i zobaczyła jego oczy błyszczące w mroku nieoświetlonego pokoju. Nadal czuła lęk, wciąż czaił się gdzieś głęboko w niej, ale teraz nad nim panowała. W końcu zaryzykowała, zaczęła go całować kątek oka obserwując jak broń w jego dłoni opada. Tym razem pozwoliła na trochę więcej, poczuła jak mężczyzna przycisnął ją do ściany, jego dłonie powędrowały na jej seksowne i jędrne uda. W tym momencie sięgnęła po jego broń oddalając się.
- Gdzie panu tak śpieszno?- zapytała celując do niego.- Szybko gnojku mów hasło, bo cię zastrzelę.
Chłopak stał zdezorientowany przez jakieś pięć sekund dopóki zielonooka nie strzeliła mu w kolano. Usłyszała ciąg licz i natychmiast wybiegła z pomieszczenia. Dotarła do słupów wpisała hasło i pobiegła dalej... |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-09-2010 21:24 |
|
|
Rozczochrany Jeff uznał, że warto nadrobić to lenistwo, jakie go ogarnęło przez kilka ostatnich dni. Ubrał więc uniform, wziął z kantorka farbę i zabrał się za zaległe malowanie domku numer 7. Po drodze zauważył stojących razem Liama i Effy. Dziwna była to scena, ponieważ wcześniej ze sobą nie rozmawiali, a Liam podszedł do niej i od razu złapał ją za ramię, patrząc się w oczy.
Ten koleś naprawdę wali prosto z mostu, tak nagle zacząć poważną rozmowę... - pomyślał Jeff, lecz nie przejmował się tym zbytnio, gdyż być może nie widział wcześniejszych wydarzeń.
Położył farbę na ziemi i od frontowej ściany zaczął "konserwację i unowocześnianie budynku", jak to mu napisano w aktach.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 21:43 |
|
|
W momencie gdy Liam złapał mnie za ramię, po kręgosłupie przeszedł mnie dreszcz. Przyjemny? Ciężko określić. Chyba tak bo chciałam westchnąć ale w ostatniej chwili stłumiłam to w sobie. Moją największą wadą jest chyba manipulacja i umiejętność "przejrzenia" ludzi. Słuchałam bruneta, uśmiechając się tym jednym uśmiechem z cyklu "nie znasz mnie i nigdy nie poznasz".
- Rozumiem. Jestem jak narkotyk... najczystsza działka kokainy- powiedziałam pewnie. Nie odwróciłam wzroku. Również zacięcie patrzyłam mu prosto w oczy. Lustrowałam spojrzeniem- i potrafię bardzo szybko uzależnić- dopowiedziałam cicho po chwili.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Howard Barnett
Użytkownik
Postów: 58
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 21:51 |
|
|
Nagle z głośników rozległ się dźwięk "Subject Escape!". Howard odskoczył od Lilith i narzucił kurtkę.
- Przepraszam, muszę biec.
Cele:
- Gońcie Miśkę, ale jej nie łapcie, jutro będzie rzeź |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-09-2010 22:08 |
|
|
- Nigdy nie próbowałem kokainy, ale słyszałem, że to potrafi cholernie uzależnić. Wystarczy tylko raz spróbować i ... - Liam zaczął niepewnie przybliżać się do twarzy Effy, uważnie patrząc jej w oczy. Gdyby zobaczył w nich coś niepokojącego, jakieś spojrzenie oznaczające zawahanie się, natychmiast cofnąłby się i zażartował. Nic takiego jednak nie zaobserwował i jego twarz zbliżała się coraz bardziej ku niej. Gdy ich nosy zetknęły się ze sobą, a usta powoli zaczęły się rozchylać, z głośników wydobył się przenikliwy i powtarzający się głos - "Subject Escape!"
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 22:41 |
|
|
Reakcja Liama mnie zdziwiła. Jednak nie dałam nic po sobie poznać. Nie odsunęłam się. Nie uciekłam. Tylko czekałam. Przymknęłam oczy gdy tylko poczułam jego ciepły oddech na mojej skórze. Milimetry dzieliły nasze usta. Wtem krótki komunikat spowodował, że otworzyłam oczy i odetchnęłam cicho.
- Nie chcesz tego- powiedziałam. Milczałam przez chwilę, nie odrywając od niego wzroku- złamię Ci serce...- dorzuciłam i powoli się odsunęłam- poza tym... więzień uciekł, musimy iść w dżunglę i go znaleźć- mówiłam to gdy już szłam w stronę składziku z bronią.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-09-2010 23:14 |
|
|
Byłoby zbyt cudownie, gdyby mogło to trwać w nieskończoność. Ten błogi stan odłączenia od całego świata, zapomnienia o całym świecie... i tylko on... Do rzeczywistości przeniósł ich z powrotem komunikat, który przeraźliwie zadźwięczał w jej uszach. "Subcject escape!" - o co tu do cholery chodzi?! - myślała, pośpiesznie zapinajac guziczki od swetra. Chwilę później, zaczęło jej coś świtać w głowie.
- Howard, czy to ta włoszka?! - krzyknęła za oddalonym już od niej o spory kawałek Howardem. |
|