Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 19:52 |
|
|
Pomieszczenie było puste. Stół, na którym Lil złożyła wczoraj swoją ankietę również. Wyglądało na to, że przyszła w nieodpowiedniej chwili. Ponieważ wewnątrz znalazła fotel, wyglądający na całkiem wygodny, rozsiadła się w nim, wyciągając na stoliku nogi. Dopiła kawę i zasnęła tak z kubkiem na kolanach. Jej włosy wyschły i teraz były poskręcane w zupełnym nieładzie, jak to zwykle bywało, gdy po umyciu nie użyła grzebienia. Głowa lekko opadła na jej prawe ramię, a usta lekko się rozchyliły. Smacznie drzemała z otwartą buzią.
Edytowane przez Gooseberry dnia 11-09-2010 20:03 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 19:59 |
|
|
Poderwałem się szybko i doskoczyłem do prawego boku Gigi.
Jestem leworęczny, z tej strony będzie mi wygodniej.
Nie wiem dlaczego to powiedziałem. Zacząłem prowadzić dziewczynę do wyjścia tworząc dla niej podporę - żywą kulę, laskę.
Wolisz iść czy chcesz, żeby Cię nieść? Aha, i można wiedzieć co Ci się stało?
Miałem nadzieję, że Tommy pomoże mi podpierać lub prowadzić Gigi. W pracy naukowej nie miałem czasu ćwiczyć mięśni i głupio byłoby uszkodzić Giannę. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:04 |
|
|
Zdziwiłam się nieco słowami Bryana. Nie wiem dlaczego, ale myślałam, że nie zorientowali się, iż jestem niewidoma. O ile sam pomysł pomocy mi był miły, tak wzmianka o noszeniu mnie lekko mnie zirytowała.
-Nie jestem niepełnosprawna, umiem chodzić.- powiedziałam, siląc się na opanowanie. Nic nie wytrącało mnie z równowagi tak, jak jakiekolwiek wzmianki, czyniące ze mnie gorszą od reszty. -Co mi się stało?- spytałam już łagodniej. -Co masz na myśli?
/idę na Mam Talent będę wpadać co przerwę
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:05 |
|
|
-Dobrze, chodźmy - powiedział Tom po czym chwycił Gigi pod rękę. Bryan zrobił to samo tylko, że z prawej strony. Razem wszyli z domku i zaczęli spracerować. Tommy postanowił narazie nić nie mówić tylko czekać aż dziewczyna odpowie na pytanie Bryan'a gdyż jego też to interesowało.
-Przepraszam, że się wtrącę ale pewnie chodziło mu o to dlaczego ... no wiesz... jesteś niedwidoma - odpowiedział za Hendersona.
Edytowane przez Nate dnia 11-09-2010 20:07 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:13 |
|
|
Liam'owi nawet nie przyszło do głowy, że za wczorajszym śpiewem stała Elena. Zrobiło mu się głupio z racji powiedzianego przed chwilą komentarza, a na twarzy pojawił się rumieniec zawstydzenia. - Wiesz... jak teraz na to patrzę z innej perspektywy to śpiew był nawet całkiem niezły. Może trochę za bardzo krzyczałaś, ale jak potrenujesz trochę w tamtej dżungli to efekty powinny się pojawić. - zareagował uśmiechem, coraz bardziej przekonując się do jej osoby.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:13 |
|
|
Casines napisał/a:
Rafalek - sprzątanie po niedźwiedziach na Hydrze
Rafalek nie chce na Hydrę
Rafalek tymczasem nie udał się do swej budy tak, jak mu przykazano, lecz z płaczem rzucił się przed siebie. Myślał, że na tej wyspie czeka go rozwój i świetlana przyszłość, a tym czasem jego życie przeobraziło się w koszmar. Tak bardzo chciał odnaleźć dobrego przyjaciela Bernarda i razem z nim udać sie do jego ludzi. Rafalek biegł i biegł, nie zważając na nic i na nikogo.
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:17 |
|
|
Wyszliśmy z domku i poszliśmy przed siebie. Bryan nie odpowiadał nic, ale wtrącił się Tonny. Nim odpowiedziałam im, policzyłam do dziesięciu i wzięłam głęboki oddech. Nie lubiłam o tym opowiadać.
-Jestem niewidoma, ale co w związku z tym? Czy to coś zmienia? I jeśli koniecznie musicie wiedzieć, mam tak od urodzenia.- powiedziałam. Choć starałam się wyjść na osobę, której to wisi, oświadczenie wyszło raczej chłodno. W tym momencie z głośników nadeszły informacje, dotyczące przydziału zadań.
-Chyba musimy udać się po ubrania.- zasugerowałam, by zmienić temat.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Rodrik Rivers
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 115
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:31 |
|
|
Nareszcie dostałam przydział. Może nie było to do końca to, czego chciałam, ale przynajmniej mogłam gotować. To mnie odstresowywało. Poszłam do stołówki z przydziałem w ręku. Powitał mnie jakiś nieznajomy mężczyzna.
- Cutty, na zmywak. - burknął i wrócił do pracy. Ja nie zamierzałam odpuścić. Ze mną się tak nie zaczynało, jeśli chodziło o to, co kocham robić. Już miałam plan. W drodze do mojego stanowiska zgarnęłam opakowanie z przyprawami.
- Dajcie mi 10 minut, idę się przebrać! - rzuciłam i wróciłam na chwilę do swojego domku. Założyłam fartuch i porwałam karton i kolorowe markery do kuchni. Wpadłam i zaczęłam wykonywać swoją brudną robotę. Zaraz miało się to zmienić. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:35 |
|
|
-Cóż, nie uważam, że to źle. Pewnie dzięki temu postrzegasz świat w inny sposób, pewnie nawet lepszy - mówił Tommy aby uratować sytuację. Nagle z megafonu rozległ się głos mężczyzny. Ów człowiek przeczytał listę przydziałów.
-Ochrona ? Całkiem nieźle. Myślałem, że trafi mi się coś gorszego a tu taka miło niespodzianka - myślał - Przykro, mi ale muszę iść do swojej nowej pracy - rzekł Tom do Bryan'a i Gigi. - Było miło, może kiedyś to powtórzymy ? - nie czekając na odpowiedź ruszył na poszukiwanie kogoś kto wkaże mu jego miejsce pracy. Zauważył jednego z Dharmy w kombinezonie ochrony.
-Przepraszam, czy możesz mi powiedzieć gdzie pracuje ochrona ? Jestem nowy i nie bardzo wiem gdzie się udać - zapytał pracownika.
-Udaj się do centrum obserwacji znajdziesz tam schody pod ziemię gdzie mieści się główna baza ochrony. Są tam monitory i takie tam. I jeszcze jedno -w twoim domku jest kombinezon ochrony, znajdziesz go na łóżku - odrzekł facet po czym udał się w swoją stronę. Tommy nie chciał się pokazywać w centrum bez odpowiedniego ubrania więc najpierw poszedł do swojego domku po kombinezon. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:37 |
|
|
A jednak! Wątpiłem już w słuszność mojej rozmowy z Changiem. Niezręczną ciszę przerwał dźwięk, wydobywający się z głośników, informujący o przydziale pracy. Zgodnie z moją myślą, zostałem lekarzem i stacjonuję w stacji Laska, cokolwiek miałoby to oznaczać. Niedługo po ogłoszeniach, z garaży wyjechało kilka samochodów, które miały zawieźć osoby pracujące poza Dharmaville. W pewnym momencie usłyszałem swoje nazwisko.
- Kevin Lloyd!
- To ja! - podniosłem rękę i podbiegłem truchtem do kierowcy.
- Proszę wsiadać, jedzie pan ze mną.
- Jeśli dobrze usłyszałem, mam jechać z niejaką Gianną, szybko ją znajdę i ruszamy w drogę. - namówiłem kierowcę na chwilę postoju, a sam poszedłem szukać mojej "partnerki". Wykrzykiwałem co chwila jej imię, co miało przyspieszyć poszukiwania. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:45 |
|
|
Tommy odszedł i zostaliśmy z Bryanem sami. ie zdążyliśmy jednak porozmawiać, bo sekundę później ktoś wykrzykiwał moje imię. Ciepły, przemiły głos oddalał się jednak, więc odkrzyknęłam, by mógł mnie znaleźć:
-Tu jestem!!
Zastanawiałam się jednocześnie, co będą ze mną robić. Przy zgodzeniu się na projekt uwzględniałam, że mogą badać moje oczy i resztę ciała, jednakże wzroku odzyskać nie chcę. Miałam nadzieję, że współpracownicy będą mili i wyrozumiali.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:45 |
|
|
Rafalek biegł, aż wpadł na jakiegoś martwego (?) mężczyznę leżącego pod drzewem. Dzieicak nie wiedział, że człowiek był jedynie nieprzytomny z powodu pożaru, który on wcześniej wywołał. Rafalek od razu pomyślał, ze to trup i przerażony zaczął krzyczeć. Pomyślał, ze w miasteczku musi być jakiś morderca i natychmiast postanowił to zgłosić nowej ochronie.
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Rodrik Rivers
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 115
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 20:49 |
|
|
Skończyłam zmywanie. Nie było tego dużo, więc uwinęłam się szybko. Nikt w kuchni nie zwracał na mnie uwagi. W chwili, kiedy szef odwrócił się, żeby wkroić cebulę, jednym ruchem wsypałam całą zawartość opakowania do garnka. Popatrzyłam po wszystkich. Nie zauważył tego żaden z moich współpracowników. Zaśmiałam się po cichu i weszłam do magazynu. Czekały tam na mnie kartony i pisaki. Nigdy nie rysowałam za dobrze. Wyszedł trochę komiczny efekt, ale byłam zadowolona, bo przynajmniej takie coś każdy zapamięta. Nagle usłyszałam jęk mojego szefa kuchni.
- O mój Boże!!! Co to jest!!! Ja tak nie mogę pracować, przenoszę się na dozorcę!!! - wrzasnął i wybiegł z jadłodajni.
- Teraz zaczną się moje rządy. - powiedziałam sama do siebie. Wszyscy w kuchni pobiegli za szefem i zostałam sama. Po chwili skończyłam pierwszą część roboty, teraz czekało mnie najgorsze - trafić w gusta wszystkich w Dharmówku. Nie czekając długo wzięłam się do roboty.
Edytowane przez Rodrik Rivers dnia 11-09-2010 20:55 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 21:01 |
|
|
Z krótkiej drzemki wyrwały ją podniesione dźwięki w głośnikach. Otrzymała od jakiegoś mężczyzny w ubraniu z logo Dharmy opis swojego przydziału, specjalny strój i dołączoną mapkę.
- Badacz biologiczny - powiedziała na głos, a na jej twarzy zagościł szeroki uśmiech. Ta wiadomość podziałała na nią jak zdwojona dawka kofeiny. Nic lepszego nie mogło jej się trafić! Kontakt z tutejszą przyrodą, to jak trzy lata na uniwersytecie, gdzie i tak nieodłączną częścią jest wkuwanie teorii. A tutaj, nie dość, że ma dzikie rośliny i zwierzęta pod nosem, to jeszcze gratisowo otrzyma specjalną działkę do badań.
Podekscytowana zaczęła otwierać kopertę. "Cholera, nie wzięłam papierosów!" - pomyślała, nerwowo przegrzebując kieszenie od spodenek.
Jej wzrok zaczął szybko chłonąć treść listu:
"Droga Panno Lilianne Spice,
Mamy zaszczyt poinformować Panią, że zajmie Pani stanowisko Badacza Biologicznego w stacji Hydra. Jest to ogromna baza, znajdująca się na innej wysepce, do której swoim pracownikom zapewniamy bezpieczny transport, podzielona na dwie części - część podwodną oraz część lądową. Na tę pierwszą składa się akwarium dające szeroką gamę możliwości oraz pokój obserwacyjny, natomiast na tę drugą klatki na niespotykane zwierzęta, sala operacyjna, biuro i laboratorium do badań roślin.
Godziny pracy załączamy w drugiej kopercie. Z uwagi na pani poprzednie doświadczenie i wysoką wiedzę nabytą w tym właśnie kierunku, dajemy pani wolną rękę do działań i podsyłamy szereg pracowników do pomocy, którymi swobodnie może Pani się posługiwać podczas badań na roślinach i zwierzętach.
Ufamy, że na tym stanowisku odnajdzie pani swobodę, komfort pracy i satysfakcję.
NAMASTE"
Lil wybałuszyła oczy. Traktują ją tutaj jak naukowca wyższej rangi. "Nie powiem, żeby mi się to nie podobało" - zachichotała i skrupulatnie studiując mapkę stacji, wyszła z budynku.
Edytowane przez Gooseberry dnia 11-09-2010 23:35 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 21:03 |
|
|
- Naprawdę, tak myślisz? Nie oszukujesz mnie? - zapytała z nadzieją w głosie i od razu się rozpogodziła - To ja będę codziennie śpiewać w dżungli! Mam nadzieję, że pewnego dnia uda mi się założyć kapelę rockową... - z rozmarzenia wyrwał ją głos dochodzący z głośników, który oznajmił, że przydzielone zostały już zadania. Gdy okazało się, że Elena i Liam będą pracować razem, powiedziała - Idziemy to sprawdzić? - spojrzała na Liama, który wcale się to tego nie kwapił i miał nietęgą minę - No chodź! - uśmiechnęła się i pociągnęła go lekko za rękaw, po czym ruszyła do przodu. Gdy doszła do wskazanego budynku, otworzyła drzwi i weszła do środka. Pomieszczenie wyglądało jak pracownia architektoniczna. - To może być ciekawe!
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 21:04 |
|
|
Tom po założeniu kostiumu, który pasował na niego jak ulał, ruszył w stronę wskazaną przez jednego z ochroniarzy. Wkrótce odnalazł centrum obserwacji oraz schody, o których wspomniał. W centrum było kilka osób, które wcale nie niego nie zwróciły uwagi więc Tommy zszedł na dół. Gdy był już pod ziemią jego oczom ukazały się trzy korytarze. Jeden prowadził prosto, drugi w lewo a trzeci w prawo. Był jeszcze czwarty ale pilnował go napakowany mężczyzna, który raczej nikogo by nie przepuścił. Angelo ostacznie ruszył korytarzem środkowym. W końcu dotarł do pomieszczenia z monitorami. Przed nimi siedziało trzech mężczyzn w strojach ochrony.
-Przepraszam, jestem nowy. Wiecie może gdzie mam pracować ?
-Ty pewnie jesteś Tommy Angelo - powiedział jeden z ochroniarzy - Dobrze, trafiłeś. To tutaj będziesz pracować przez najbliższy czas. Ja jestem Bill, a to jest Johnny i duży Dave - wskazał na panów przy monitorach - Słyszeliśmy o twoich umiejętnościach bojowych lecz narazie nie będziesz mógł ich wykorzystać gdyż będziesz robić to co my czyli patrzeć w monitor i obserwować czy wszystko jest w porządku. Zazwyczaj jest spokojnie ale czasem musimy interweniować. Ale spokojnie, jeszcze nikt nie zginął - uśmiechnął się po czym wskazał na komputer z numerkiem 4 - Tam jest twoje miejsce pracy. Powodznia !
Tommy widząc, że mężczyźni wrócili do pracy on także postanowił się nią zając więc usiadł na swoim miejscu i zaczął patrzeć w ekran na którym co jakiś czas zmieniał się widok. Narazie nie działo się nic ciekawego lecz mogło się to zmienić. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 21:06 |
|
|
Tymczasem Rafalek zmierzał do centrum obserwacji poinformowac ochronę o zbrodni, która miała miejsce na terenie osiedla. Znów poczuł się ważny i miał nadziej, że jeśli dzięki niemu wykryją sprawcę, nie będzie już musiał wracać do czyszczenia klatek po niedźwiedziach.
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Rodrik Rivers
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 115
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 21:36 |
|
|
Zlana potem, skończyłam pracę. Miałam nadzieję, że się opłaci. Na wszelki wypadek spróbowałam - nie było złe. Na pewno lepsze od tamtej okropnej pomidorówki. Wybiegłam w brudnym fartuchu i wywiesiłam wszędzie takie oto plakaty, które wyglądały, jakby stworzył je Rafalek i wspaniale szpeciły miasteczko:
http://img441.imageshack.us/img441/6426/beztytuuhoq.jpg
Potem szybko wróciłam do kuchni choć wiedziałam, że mało kto się tym zainteresuje. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 21:53 |
|
|
Po krótkim, aczkolwiek intensywnym poszukiwaniu Gianny, zza budynku wyłoniła mi się młoda dziewczyna. Szybko podszedłem do niej.
- Hej, musimy szybko iść do tamtego samochodu. - i wskazałem palcem na niebieskiego dharmabusa. Zrobiłem kilka kroków w jego kierunku, lecz dziewczyna nadal stała w miejscu. Z początku nie wiedziałem, że jest niewidoma, dopóki nie doszedł do niej pewien mężczyzna, wręczając jej białą laskę.
- Och, wybacz, przepraszam. Nie wiedziałem. - zrobiło mi się głupio i tłumaczyłem się bez sensu. Nie tracąc czasu, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do busa.
- Trzymaj się, za chwilę odjeżdżamy. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-09-2010 22:00 |
|
|
Gdy mężczyzna podszedł do mnie, kiwnęłam do niego głową na przywitanie. Powiedział coś, a ja zacisnęłam wargi. Nie miałam pojęcia w którym kierunku mam iść. Dziwna fala gorącego wstydu oblała mnie od stóp do głów- znów byłam Gianną bezsilną, Gianną, która nic nie potrafi, nawet zrobić kilku kroków. Ktoś podał mi laskę i już miałam zacząć badać drogę przede mną (a bo jakiś kamień może trafić się pod nogą, albo podniesienie terenu...), gdy mężczyzna, który mnie wołał podszedł do mnie znów i zaczął się tłumaczyć.
-Nie przepraszaj, skąd mogłeś wiedzieć..- mruknęłam i postawiłam kilka kroków wprzód. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, facet wziął mnie na ręce.
-Przestań, co Ty robisz?!- krzyknęłam i próbowałam się wyrwać. Na próżno jednak, był o wiele większy i silniejszy ode mnie. Posadzona wreszcie w samochodzie, z gniewną miną wymierzyłam mu siarczyste uderzenie w policzek.
-Nie jestem niepełnosprawna, kurwa twoja mać!- wysyczałam cicho, oddychając ciężko. Już wiedziałam, że nie polubię mojego nowego współpracownika.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 11-09-2010 22:01 |
|