Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 19:09 |
|
|
Słuchałem przez chwilę śpiewu. Kobieta chyba trochę fałszowała, ale ogólny przekaz był całkiem przyjemny. Spacerowałem przez chwilę po czym natknąłem się na jakąś rudą dziewczynę, która wyszła z pomieszczenia służbowego. Minąłem ją rzucając krótkie Hej.
Nadal szukałem szefostwa.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 10-09-2010 19:21 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-09-2010 19:10 |
|
|
- Wiesz, na dziewczyny to chyba nie mamy co narzekać. - powiedział z uśmiechem do Kevina, nim zdążył się z nim pożegnać. Po chwili Kevin minął stojącego przy domku Liam'a i udał się do wybranego wczoraj domku, z którego jeszcze nie wyszła Lil. Liam zaś w zdecydowany sposób ruszył przed siebie, idąc w stronę, w którą kilka minut wcześniej poszła Elizabeth. Niespodziewanie z głośników rozmieszczonych po całym osiedlu, dało się usłyszeć głośny i nieprofesjonalny śpiew. Liam skrzywił się dość mocno, a ptaki siedzące na drzewach szybko odfrunęły w dal.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 10-09-2010 20:04 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 19:22 |
|
|
- O cześć, jestem Elena! - uśmiechnęła się i podała Bryanowi rękę. - Nikogo tam nie ma, właśnie stamtąd wracam. Słyszałeś mój śpiew? To było niezłe, prawda? - powiedziała z dumą w głosie. Była przekonana o tym, że potrafi świetnie śpiewać, mimo że wcale tak nie było.
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 19:24 |
|
|
Łazienka w naszym domku była całkiem nieźle wyposażona. Ucieszyło mnie to, bowiem ludzie żyjący tutaj mają ludzkie warunki życia. No i ja też. Uśmiechnąłem się w duchu, jednocześnie zrzucając z siebie kolejne ciuchy. Wskoczyłem pod prysznic, gdzie zażyłem odprężającej kąpieli. Czułem się bosko, czując na sobie kolejne krople wody spływające po moim ciele. Na dodatek z głośników dało się usłyszeć piosenkę, śpiewana, przez niejaką Elenę. Czyżby jakaś miejscowa piosenkarka? Głos miała całkiem niezły. Po kąpieli otuliłem się ręcznikiem i wyszedłem na ganek. Lil dalej słodko drzemała. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 19:53 |
|
|
Kiedy wyschły mi włosy, postanowiłem schować się w domku, a nie paradować pół nago po dworzu. Pomyślą jeszcze, że jakiś zboczeniec. W swoim pokoju ubrałem się w czyste ciuchy, a na szafce nocnej dostrzegłem kopertę. Zaciekawiło mnie to i wyjąłem list. Było w nim napisane, że za godzinę musimy spotkać się z niejakim Pierre'm Chang'iem w centrum obrony.
- Świetnie... - burknąłem pod nosem i założyłem resztę ubrań. Byłem niejako zmuszony obudzić Lil, choć wcale tego nie chciałem. Na liście od zarządu wyraźnie było napisane, że wszyscy nowi rekruci są potrzebni... Dlatego też skierowałem się do pokoju blondyny i dyskretnie dotknąłem jej ramienia.
- Lil, wybacz, że budzę, ale pora wstawać. Góra ma dla nas zadanie.
Edytowane przez Dexter dnia 10-09-2010 19:54 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:04 |
|
|
Tommy po poznaniu swojego współlokatora oraz po zjedzieniu śniadania w postaci kilku kanapek udał się na taras wraz z książką, którą zabrał z Nowego Jorku. Położył się na leżaku i zaczął czytać co chwilę spoglądając na ludzi chodzących po Dharmaville. Niektórzy wydawali mu się sympatyczni a inni byli jacyś dziwni. Najbardziej rozbawiła go śpiewająca kobieta, prawdopodnie Rosjanka. Po kilku godzinach do Tommy'iego przyszedł pracownik Dharmy z kilkoma listami. Jednen z nich wręczył mężczyźnie po czym udał się do innego domku w tym samym celu. Angelo wyczytał, że musi się udać do centrum obrony na spotkanie z Chang'iem. Tom bez chwili zastanowienia położył książkę na leżaku po czym udał się w wyznaczone miejsce. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:05 |
|
|
Bryan nie odpowiedział, więc Elena wzruszyła ramionami i poszła do swojego domku. Gdy ujrzała liścik od Changa, natychmiast popędziła do centrum ochrony. Usiadła na środku pokoju na krześle i zaczęła nucić jakąś melodię pod nosem. Chciała, żeby wszyscy wiedzieli, że to ona jest tą dziewczyną która tak wspaniale śpiewała przed chwilą.
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:15 |
|
|
Lil uchyliła jedną powiekę. Początkowo rozmazany obraz nie pozwolił jej skojarzyć gdzie jest. Dopiero, kiedy jej wzrok przyzwyczaił się do światła wszystko się unormowało. Nad nią stał Kevin, mrucząc do niej coś niewyraźnego. A może to ona jeszcze na wpół spała?
Pomachała do niego i od razu skierowała się do łazienki. Ochlapała trzykrotnie twarz zimną wodą i odświeżyła włosy. W takiej temperaturze jak tutaj momentalnie wyschną - pomyślała jedynie lekko wycierając je w ręcznik.
W kuchni zjadła jakieś małe śniadanko i zaczęła czytać jakąś kopertę Dharmowską, w międzyczasie rzucając do Kevina:
- Jak się spało?
Edytowane przez Gooseberry dnia 10-09-2010 20:21 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:22 |
|
|
Idącego gdzieś w stronę plaży Liama, zaczepił jeden z pracowników Dharmy i nakazał mu natychmiast udać się do centrum ochrony Dharmaville aby wypełnić jakąś ankietę. - Zaraz tam przyjdę, ok? - odburknął nieprzyjemnie i chwycił podane mu przez niego ankiety. Spojrzał na nie pobieżnie i szybkim krokiem dogonił Elizabeth. - Hej, musimy wrócić do wioski i wypełnić je. - dał Effy jedną z ankiet i sam zaczął czytać swoją. Przyglądając się kolejnym pytaniom, podśmiewał się szyderczo. Odwrócił się w stronę wioski i zginając ankietę na coraz mniejsze kawałki, zapytał - Idziesz? Bo czuję, że jak tego nie wypełnimy to zmuszą nas do tego siłą.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 10-09-2010 20:31 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:27 |
|
|
- Mi spało się doskonale. Przepraszam, że wczoraj tak szybko odpadłem. - uśmiechnąłem się do dziewczyny promiennie. - Tobie zapewne również dobrze się spało, wyglądasz ślicznie, kiedy śpisz. Myślę, że powinniśmy iść, ciekawe co to za ankieta. - wstałem z kanapy i skierowałem się ku drzwi wyjściowych. Dziewczyna przytaknęła mi i oboje poszliśmy w nakazanym nam kierunku. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:29 |
|
|
Rafalek, pomi iż zasnął w domku, obudził się w psiej budzie. Bolały go wszystkie kości. Postnowił wyjść na zewnątrz. Na całe szczęście nie miał przywiązanego do szyi łańcucha. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:35 |
|
|
Pierwsza noga na pomoście, druga noga na pomoście... Policzki smaga lekki wiatr. Jednak nie jest tak gorąco. Nie aż tak, jak mogłoby być na tropikalnej wyspie. Zresztą ta Wyspa nie jest zwykłą wyspą- już zdążono ją o tym poinformować.
Na pomoście pojawił się człowiek. Staruszek.
- Nie wszystko spada z nieba- mruknął zgryźliwie, posyłając spojrzenie w kierunku wyładowywanego z łodzi podwodnej sprzętu laboratoryjnego.
Leslie wzruszyła ramionami.
- Z nieba spada tylko...- nie dokończyła. Przerwał jej staruszek.
- Wiem, wiem. ojciec rabin, co?- uśmiechnął się wesoło.- Ale ty się w niego nie wdałaś, co? Geny po matce?
Dziewczyna spojrzała na niego nieprzyjemnie.
- Którędy do Dharmaville?- zapytała.
Mężczyzna polecił jednemu z ludzi wyładowujących sprzęt, aby wskazał jej drogę. Szli w milczeniu dłuższy czas. Nareszcie dotarli na miejsce. Leslie podziękowała i wybrała sobie domek- stojący na brzegu, niepozorny.
Niezamieszkany. Przede wszystkim niezamieszkany.
Położyła swoje dwie torby na podłodze i krytycznie rozejrzała się dookoła. Nie było tak źle. Nawet ładnie. Porządnie...
Z westchnieniem zabrała się do rozpakowywania. Po chwili wszystko było już na swoim miejscu i wyglądało bardzo domowo. Leslie zapaliła świeczkę. Wyjęła z kieszeni zdjęcie:
Spojrzała na nie bez emocji.
Miłość za słaba, aby nienawidzieć?- pomyślała, uśmiechając się ironicznie.- Kto tak powiedział?- zmarszczyła czoło. Nie mogła sobie przypomnieć.
Trzymała fotografię nad płomykiem. Zdjęcie zaczęło płonąć.
Wtedy usłyszała wezwanie do centrum ochrony. Wyszła z domku i udała się do dużego budynku. Jej blond włosy były lekko rozwiane, oczy szkliły się, a na policzkach widniał delikatny, różowy rumieniec. Wygląd czynił Leslie była idealną kandydatką, by wsadzić ją do samotnej wierzy i kazać czekać na ratunek od księcia na białym rumaku. Tak mógł sądzić ktoś, kto jej nie znał.
W duszy dziewczyny toczyła się burza.
Usiadła przy stoliku i wypełniła ankietę.
Edytowane przez von Veron dnia 10-09-2010 20:37 |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:36 |
|
|
- Ok
Rano zazwyczaj Lilith ledwo kontaktowała ze światem. Na jej nieszczęście zapomniała wypić kubek kawy. O taak, postawiłby ją na nogi! Jakby zobaczyła teraz u kogoś kubek aromatycznego płynu w ręku, to nie zawahałaby się ani minuty. Pogalopowałaby od razu w jego kierunku i wyrwała mu z rąk. Zresztą Lil nigdy nie miała oporów jeśli chodzi o takie sprawy. Lubiła klarowne sytuacje. Często waliła prosto z mostu, zupełnie nie przejmując się tym, co by na to ktoś pomyślał. Bezpośredniość bardzo jej pomagała w kontaktach z ludźmi. Nie znosiła niedopowiedzeń.
Szli w milczeniu. Lilith, co chwila sięgała dłońmi do oczu i pocierała je ospale.
Dotarli do tego całego centrum.
- Gdzie ten Pierre Chang? - zapytała na głos tak, by osoby w środku usłyszały jej słowa. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Pierre Chang
Użytkownik
Postów: 38
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:38 |
|
|
Pierre pojawił się przed nimi spoglądając krótko na każdego.
- Witajcie rekruci, nazywam się Pierre Chang. Widzicie to? - włączył jeden z telewizorów i pokazał na niego. Znajdował się na nim mężczyzna i kobieta.
- To właśnie wrogowie. Są naszymi przeciwnikami i... - urwał patrząc jak kobieta wrzuca mężczyznę za pylony.
- Cholera! Szybko idziemy po niego.
Cele:
- Znajdźcie Dharmabusy i DharmaJeppy.
- Pojedźcie po Bernarda, który został wrzucony za pylony i zawieźcie go do dharmaville. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:40 |
|
|
Leslie uniosła do góry jedną brew i z westchnieniem wstała. Czekała na reakcję pozostałych. Ten cały Pierre Chang wydał jej się wysoce podejrzany. To szef?
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:48 |
|
|
Elena wpatrywała się w monitor. Wrogowie? Nie wiedziałam, że mamy tu jakichś wrogów... W ogóle nie skojarzyła, że to mogą być Ci agresorzy....
Nie wiedziała po co mają jechać po tego mężczyznę, który jest ich wrogiem, jednak postanowiła zrobić to o co Chang prosi. Wyszła na zewnątrz i odnalazła miejsce, w którym były zaparkowane Dharmabusy. Usiadła na miejscu kierowcy i odpaliła silnik.
- Jak ktoś chce niech wsiada, bo zaraz odjeżdżam! - zawołała wychylając się przez otwarte okno.
|
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:49 |
|
|
Rafalek wyszedł z budy i skierował się do stołówki. Był bardzo nadąsany. Nie wiedział, kto też mógł zrobić taki głupi dowcip. Wprawdzie nie miał tu żadnych przyajciół, a wiele dzieci go wręcz nie lubiło. To jednak przechodziło już wszelkie pojęcie. Smutny i umorusany zabrał się za jedzenie owsianki. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:51 |
|
|
-Nie wiedziałem, że Dharma ma wrogów. Może jednak pobyt tutaj nie będzie tak nudny jak to sobie wyobrażałem - myślał Tommy. Po chwili zastanowienia wyszedł z centrum po czym udał się na poszukiwania czegoś co można było nazwać Dharmabusem. Po niedługich poszukiwaniach znalazł niebieski, podłóżny samochodzik z logiem Dharma. Jeden był już odpalony a za kierownicą siedziała ta sama kobieta, która wcześniej bardzo rozbawiła Tommy'iego swoim śpiewem. Widząc, że oprócz niej w pojeździe nikogo nie ma, wszedł do środka. |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:51 |
|
|
/adi, a ty nie jesteś nieprzytomny czasem? / |
|
Autor |
RE: The Dharma Initiative |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-09-2010 20:52 |
|
|
Lilith nie pytała o szczegóły, wskoczyła do pierwszego lepszego busa, gdzie za kierownicą nawoływała jakaś ruda dziewczyna.
- Hej, jedź mała - krzyknęła z iskierką w oczach, chcąc zostać usłyszaną znad rumoru silnika pojazdu Dharmy - Lil jestem, jakby coś!
Podskoczyła jej adrenalina. Głębia dżungli wydawała jej się taka ciekawa! Tyle niezwykłych okazów, niebezpieczeństw! |
|