Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 02:18 |
|
|
- Oni po prostu lubią rozwalać rzeczy... Mieszkałam z nimi na Alasce, widziałam wiele rzeczy... Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia dlaczego Jacob ich potrzebuje... - wzruszyła ramionami i zaczęła dosypywać piasek do niewielkich kopczyków, jakie Su zrobiła. Tym sposobem kopczyki stawały się coraz większe. - Jeśli chcesz, możemy ich zamknąć w klatkach - powiedziała pół żartem pół serio, nie była pewna jak Su zareaguje na tą propozycję.
/szybko zleci
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 02:21 |
|
|
-Nie, bo wtedy będziemy musieli tu zostać, żeby ich karmić..- westchnęłam i położyłam się na piasku, nogi trzymając ciągle w tej samej pozycji, co wcześniej, tj. kwiatu lotosu. -Trzeba coś z nimi zrobić.... Nawet Daniel nie zachowywał się tak absurdalnie!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 02:45 |
|
|
- Daniel... - westchnęła i przypomniała sobie jak Daniel lizał krew z noża. Elena nigdy nie zapomni tego widoku. - Coś z nimi zrobić, ale co? Zabić? To jedyny skuteczny sposób, żeby ich powstrzymać... - powiedziała i usypała sobie poduszkę z piasku i położyła na niej głowę. Gdy wpatrywała się w niebo pomyślała, że już dawno nie leżała tak po prostu na plaży.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 02:55 |
|
|
-Ale przecież my nie jesteśmy mordercami, prawda?- pytanie jakby zawisło w powietrzu. Westchnęłam i zasłoniłam sobie oczy rękoma.
-Nie jest tak, jak myślałam. Ci ludzie są inni. Gorsi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 03:09 |
|
|
- Gorsi? Nie wszyscy są gorsi... Po prostu ich nie znasz i tęsknisz za tymi, którzy nie żyją... Poza tym, niektórych poznałaś już całkiem dobrze - zaśmiała się - Pocałowałaś już kilku mężczyzn i co? Aż tak źle było? - zapytała żartobliwie, chcąc rozładować nieco atmosferę.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 03:22 |
|
|
Przeturlałam się na bok, by widzieć Elenę. Podpierając się na łokciu, powiedziałam cicho:
-Mark naprawdę kręci porno? Jest... Cholera, jest zajebisty.
Generalnie to spaliłam buraka.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 03:41 |
|
|
Na twarzy Eleny pojawił się wielki uśmiech, gdy zobaczyła, że Su zrobiła się cała czerwona. Nie wiedziała, czemu tak ją cieszy fakt, że Mark podoba się Su.
- Tak, kręci filmy porno... To znaczy, że nie wiem czy profesjonalne, ale na pewno amatorskie... Mam na to dowód. Mam kasetę. Może chcesz obejrzeć? - zapytała unosząc brwi do góry i uśmiechając się szyderczo. - Mark wygląda tam bardzo korzystnie.
Edytowane przez Amelia dnia 24-08-2010 03:42 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 03:46 |
|
|
Nie odpowiedziałam, ciągle zarumieniona. Szybko wzięłam do ręki piach i w polączeniu z wodą zrobiłam z niego kulkę.
-Patrz! To prawie jak śnieżka!- krzyknęłam i rzuciłam nią w Elenę. Piaskowy pocisk rozbryzgał się na jej twarzy.
//dobranoc
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 04:02 |
|
|
Elena została kompletnie zaskoczona tym atakiem. Przez chwilę czuła się tak, jakby ktoś ją spoliczkował. Szybko jednak zaczęła się śmiać i strzepała piasek z twarzy.
- Do tego tematu jeszcze powrócimy, nie wykręcisz się kulką z piasku! - patrzyła na Su i szczerzyła zęby. W tym momencie postanowiła, że zeswata ją ze Sloanem. Ułożyła się wygodnie na piasku i zaczęła obmyślać plan. Po chwili jednak sen ją zmorzył i zasnęła.
/dobranoc
Edytowane przez Amelia dnia 24-08-2010 04:03 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 24-08-2010 19:01 |
|
|
Rozbicie się na wyspie było dla większości ludzi zbyt trudnym doświadczeniem. Siedzieli niemrawo przy szczątkach samolotu, nie wykazując żadnego zaangażowania i chęci pomocy. Kilka osób zabrało się za budowanie pontonu, ale te przygotowania nie wyglądały najlepiej. Christian opuścił w milczeniu miejsce, w którym zgromadzili się rozbitkowie i udał się samotnie na skarpę, z której rozciągał się widok na główną wyspę i sporą część Hydry. Kucnął przy brzegu, wsłuchując się w uderzenia fal i ciesząc oczy pięknym widokiem. W pewnym momencie jego wzrok przykuła dziwna rzecz, kołysząca się przy pomoście. Chris dokładnie się temu przyjrzał i już miał wątpliwości, że jest to łódka! Podekscytowany wstał z miejsca i ruszył biegiem w tamtą stronę, po drodze mijając drzemiące na plaży Su i Elenę. - Dziewczyny! Wstawajcie! Przy brzegu wyspy jest jakaś duża łódka! - krzyczał wyraźnie pobudzony i zaczął ciągnąć za rękę zaspaną Elenę.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 20:51 |
|
|
Elena miała piękny sen. Śniło jej się, że udało im się zbudować wielki dmuchany materac, który wyglądał identycznie jak opakowanie batonika Apollo. To było takie cudowne, wszyscy razem płynęli na tym batoniku w stronę głównej wyspy. Nagle Chris, który siedział na materacu przed Eleną, odwrócił się do niej i zaczął mówić coś o łódce.
- Chris, po co tam łódka, skoro mamy batonik? - powiedziała przez sen. Po chwili poczuła, że ktoś ciągnie ją za rękę i wtedy otworzyła oczy. Dotarło do niej, że nie ma żadnego materacu i że wciąż tkwią na Hydrze.
- Naprawdę jest jakaś łódka? - zapytała i natychmiast zerwała się na równe nogi i podekscytowała się równie mocno jak Chris. - Su, słyszysz! Jesteśmy uratowani! Gdzie jest ta łódka? - zapytała Chrisa
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-08-2010 20:58 |
|
|
Dores patrzyła z daleka na Su i pomyślała, że jej także przydałaby się broń palna. Nożem nie mogła przeprowadzić ataku na odległość.
Masz jakąś broń? - zapytała Daniela, lecz nie uzyskała żadnej odpowiedzi. Spojrzała na niego i okazało się, że stracił przytomność z powodu upływu krwi po postrzale. LeSage nie wiedziała, co robić. Zwykle dobijała kogoś, a nie ratowała. Woda chlupotała o brzeg łódki, a Dores nadal wahała się, co zrobić. Normalnie już dawno wyrzuciłaby nieprzytomnego człowieka za burtę. Oczami wyobraźni widziała już, jak do takiego delikwenta dobierają się mięsożerne ryby. W końcu podjęła decyzję i zaczęła kierowac łódkę z powrotem na główną wyspę. Teraz ciężko było jej wiosłować samej. Postanowiła zabrać Daniela do chatki, bo chyba tylko tamto miejsce mogło go wyleczyć.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 24-08-2010 21:00 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 24-08-2010 21:10 |
|
|
- Jest jakaś łódź kilkaset metrów stąd! - zaczął chaotycznie pokazywać ręką miejsce, w które powinni się udać. Chris cieszył się na myśl, że jest szansa na sprawienie Elenie radości i popłynięcie na główną wyspę, którą tak bardzo chciała ponownie zobaczyć. Wyprawa tam łodzią dawała dużo większe szanse na powodzenie, niż na pontonie klejonym klejem z lat 70-tych. - Mam nadzieję, że nie jest uszkodzona. Wygląda jakby ktoś nią tu przypłynął i zostawił. Będziecie umiały nią pokierować? - zapytał gdyż sam nigdy nie miał okazji żeglować.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2010 21:45 |
|
|
- Nie... ja nigdy nie żeglowałam! - zasmuciła się Elena - Ale może ta łódź ma silnik! Wtedy nie będziemy musieli stawiać żagli! - powiedziała i tym razem to ona zaczęła ciągnąć Chrisa za rękę, bo chciała jak najszybciej zobaczyć ten jacht. - No to chodźmy, chodźmy! Ja chyba wiem o jakim miejscu mówisz! - uśmiechnęła się, bo miejsce, które wskazywał Chris, prawdopodobnie jest pomostem, o którym wczoraj mówiła Elena - Su, wstawaj śpiochu, idziemy! - powiedziała stanowczo i nie puszczając ręki Chrisa zaczęła iść przed siebie.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 24-08-2010 21:57 |
|
|
- Nie wiem czy ma silnik czy nie. Nie zauważyłem tego. - powiedział, rozkładając bezradnie ręce. Po chwili jedną z dłoni chwyciła Elena i zaczęła go ciągnąć w stronę pomostu tak energicznie, że Chris prawie upadł potykając się o własne nogi. - Obyśmy nie musieli stawiać żagli skoro żadne z nich tego nie potrafi! - dodał i odwrócił się za siebie - No właśnie, wstawaj i chodź z nami! - powiedział dość bezpośrednio, mimo, że znał ją jeszcze słabo.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2010 02:05 |
|
|
Gdy Su obudziła się i zaczęła się podnosić z piasku, Elena założyła, że dziewczyna za nimi pójdzie, więc jeszcze bardziej przyspieszyła kroku, wlokąc Chrisa gdzieś za sobą. Szli kawałek przez dżunglę, aż w końcu wyszli na inną plażę, na której znajdował się pomost.
- To "Elizabeth"! - krzyknęła Elena na widok zacumowanego jachtu - Ta żaglówka należała na Desmonda, faceta który utknął na wyspie wbrew swojej woli i wciskał klawisz przez 3 lata! Hmm, ciekawe co się z nim teraz dzieje... - powiedziała, chociaż Chris i tak pewnie nie rozumiał o co chodzi. Natychmiast podbiegła do jachtu i wskoczyła na pokład. - Jak to dobrze, że tu jesteś! - powiedziała do Elizabeth i przytuliła się do masztu.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 25-08-2010 11:43 |
|
|
Dores kierowała się w stronę Richarda na krzyżu, który pełnił obecnie funkcję latarni morskiej.
Szkoda tylko, że się nadal nie pali - pomyślała Dores.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-08-2010 20:14 |
|
|
Po bardzo szybkiej wędrówce, ich oczom ukazał się opuszczony jacht. Christian zrobił z wrażenia wielkie oczy. Z odległości, z której widział go wcześniej, nie prezentował się tak efektownie. Podszedł niepewnie do niego i zaczął dotykać go ręką, jakby chciał tym dotykiem sprawdzić czy nadaje się do rejsu. Elena zareagowała znacznie bardziej żywiołowo i momentalnie znalazła się na pokładzie, obejmując maszt jak dawno niewidzianego przyjaciela. - Elena, uśmiech! - powiedział Chris, patrząc na jej niecodzienne zachowanie i tworząc z palców coś w rodzaju aparatu fotograficznego, pstryknął jej udawane zdjęcie.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 25-08-2010 20:16 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-08-2010 01:10 |
|
|
Dores z trudem dowiosłowała do brzegu. Siedziała oparta o burtę, by złapać oddech. Spojrzała na Richarda. Nadal tam był. To dobrze. Jak minie trochę czasu to spadnie, a wtedy przyczepi się tam kogoś nowego. By nabrać sił, wzięła z łódki papaję i zaczęła ją jeść.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-08-2010 15:35 |
|
|
Bernard widząc że łódź wróciła a z nią Dores i papaje wyszedł szybko z dżungli i gdy ta jadła jego owoc zabrał jej a tak na prawdę swój zapas zachodząc ją od tyłu. |
|