Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-08-2010 23:16 |
|
|
Gdy wszyscy już zebrali się wokół, powiedziałam głośnym i donośnym tonem:
-Wyspa, na której teraz się znajdujemy, jest mała. Kończy się jedzenie i owoce na drzewach. Jeśli nie chcemy umrzeć z głodu w przeciągu dwóch dni, musimy przenieść się na drugą, większą wyspę. Tylko stamtąd będziecie mogli wrócić do domu. Jednakże jest pewien problem, nie mamy lodzi. Dlatego potrzebuję każdej pary rąk do zbudowania jej.- powiedziałam.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-08-2010 23:33 |
|
|
Lena od razu pospieszyła z pomocą.
- Ja pomogę! - wyrwało jej się. Tam była Sun. Ona to za nią powiedziała. Musiała się od niej uwolnić. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-08-2010 23:38 |
|
|
Bernard tymczasem jadł papaję i patrzył prosto w oczy głodnej Dores. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-08-2010 23:51 |
|
|
Elena odetchnęła z ulgą, bo przez moment naprawdę się bała, że stało się coś naprawdę złego. Zaczęła się zastanawiać, o czym Su mówi... Przecież w kuchni było dużo jedzenia... Jednak nie odezwała się jednak, bo chciała jak najszybciej opuścić Hydrę.
- Ja mam pomysł! - zawołała Elena i podniosła rękę do góry, zupełnie jakby się zgłaszała do odpowiedzi w szkole - Popłyńmy na oderwanych drzwiach! Możemy z nich zrobić tratwę! - podekscytowała się, że marzenie Su o płynięciu na drzwiach może w końcu się spełni!
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:21 |
|
|
Dores patrzyła, jak Bernard je papaję. Po chwili wstała, podeszła do niego i wzięła sobie jedną z jego papai bez pytania, robiąc przy tym chytrą minę. Bacznie go obserwując odeszła na bok i zaczęła jeść owoc.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:23 |
|
|
Rafalek także był w śmiertelnym niebezpieczeństwie w swoim głębokim dole i postanowił umrzeć.
Edytowane przez rafalek dnia 22-08-2010 00:24 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:24 |
|
|
Bernard spojrzał podejrzliwie na Dores ale po chwili jak gdyby nigdy nic zasłabł i zemdlał. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:27 |
|
|
Dores zobaczyła, że Bernard zemdlał i pomyślała, że to z powodu niedoboru papai w organizmie. Nie przejęłą się tym jednak bardzo i zabrała nieprzytomnemu Bernardowi jeszcze cztery papaje.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:28 |
|
|
- Ja z chęcią pomogę! - Zawołała Lavender stojąca nieopodal Su. I tak nic nie robiła a tak przynajmniej zajmie sobie czymś ręce.
Edytowane przez shan dnia 22-08-2010 00:34 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:40 |
|
|
Faraday doznał wizji jak jego ukochany klub wygrał 4-0. Po chwili minęła ta wspaniała wizja i pojawił się następna, wizja dziecka w jakimś dole, wyglądało na to że on umierał. Faraday wyglądał teraz jakby był w transie. Odtworzył oczy, klękał przed spalonym krzyżem. Rzucił okiem dookoła siebie, Dores zajadała się papają.
-Ile czasu minęło? Wyspa powiedziała mi, że musimy wrócić na tamtą wyspę, musimy zrobić coś ważnego.
Edytowane przez Furfon dnia 22-08-2010 00:42 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lisa Conway
Użytkownik
Postów: 193
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:42 |
|
|
Jak mogła to zrobić Mer? Wciąż nie rozumiała własnego postępowania. Nagle poczuła ból w okolicach skroni. Skuliła się, po chwili ustał.
- Richard nie żyje... - mruknęła do siebie i pognała w stronę słupa dymu. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:43 |
|
|
/Mam nadzieję, że tym czymś ważnym nie jest ratowanie rafalka /
Chyba minęła noc dopiero. - Dores sama była zdezorientowana. Zwłoki były jeszcze ciepłe, więc nie mogło upłynąć dużo czasu. Dores skończyła jeść papaje. Postanowiła podkraść Bernardowi jeszcze trochę na drogę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lisa Conway
Użytkownik
Postów: 193
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:45 |
|
|
Ujrzała ich. Dores i Jack zbezcześcili zwłoki Richarda, wcześniej mordując go z zimną krwią. Jej pięści mimowolnie się zacisnęły patrząc na ten obrazek. W głowie kiełkował jej już plan odegrania się na niesfornych przybyszach. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:52 |
|
|
Zaczął kropić deszcz i Rafalek się ocknął. Napił się deszczówki i to przywróciło mu neco sił. Był jednak bardzo samotny w swym dole, a nie potrafił go opuscić... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:53 |
|
|
/Mam nadzieję, że tym czymś ważnym nie jest ratowanie rafalka /
-Dopiero noc? To dobrze, jeszcze pewnie nawet nie zauważyli. Weź tylko to co Ci będzie potrzebne na jeden dzień, jutro już tutaj będziemy znów. - rzekł Daniel, patrzył na to co zostało z Richarda. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-08-2010 00:57 |
|
|
/ok, można go ratować /
Dores wzięła to, co jej potrzebne na jeden dzień - cała siatkę papai od Bernarda.
Chcesz jedną? - Zapytała Daniela.
Spojrzała na siebie. Cała była nadal we krwi. Zaczekaj chwilę, muszę tylko zmyć tę krew, zanim ruszymy. - powiedziała. Nie chciała by pozostali domyślili, się co zrobiła.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2010 01:04 |
|
|
Daniel wziął jedną papaję, przez chwilę patrzył na nią, przypominając że kiedyś wysadził w powietrze zamek zbudowany z papai, po czym zaczął gryźć papaję. Smakowała mu, to mógł tolerować u Bernarda, jego miłość do kóz już nie. Sam nie miał zamiaru się umyć, był dumny z tego co zrobili.
-Ok, ja już będę siedział w łódce. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-08-2010 01:08 |
|
|
Dores szybko się umyła i pobiegła do łódki, zostawiając nieprzytomnego Bernarda bez ani jednej życiodajnej papai. Pomyślała, że stary pryk od tego umrze, bo nie potrafi odżywiać się niczym innym.
W porządku. Możemy ruszać. - miała nadzieję, że wkrótce nadarzy się okazja, by powtórzyć rytuał, jaki dokonali na Richardzie, a może nawet go ulepszyć.
/Idę spac, mozesz pokierować Dores /
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 22-08-2010 01:10 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2010 12:12 |
|
|
Bernard obudził się. Jednak ku jego zdumieniu nikogo nie było wokół niego a Dores i Daniel płynęli właśnie w stronę drugiej wyspy a on został sam. Po chwili jednak nastała chwila przerażenia gdyż został pozbawiony wszystkich papai. To go zdenerwowało bardzo i zaczął zło wieszczyć Dores i Danielowi za kradzież papai. Nie dość że byli mordercami to jeszcze złodziejami! Tak jednak stojąc Bernard pomyślał że nic teraz nie zrobi i ruszył do dżungli by nazbierać nową porcję życiodajnych owoców. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 22-08-2010 16:15 |
|
|
Dobiegający z głośników głos Su nawoływał do zgromadzenia się przed szczątkami samolotu. Christian przerwał samotne poznawanie Hydry i pojawił się w ustalonym miejscu. Stanął w znacznej odległości od Suzanne i opierając się o drzewo słuchał jej przemówienia. Pomysł zbudowania łodzi nie bardzo go przekonywał. Skoro należy wyspę opuścić w ciągu dwóch dni to zbudowanie łodzi w tak krótkim czasie nie jest możliwe. A pomysł Eleny, żeby płynąć na oderwanych drzwiach szczerze go rozbawił. Po chwili zdecydował się zabrać głos. Podszedł bliżej i zapytał - W tamtych pomieszczeniach jest sporo wodoodpornego materiału. Gdyby się udało zdobyć dobry klej, moglibyśmy zrobić dmuchaną tratwę? - zapytał, przypominając sobie sposób, w jaki więźniowie uciekli z Alcatraz.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|