Autor |
RE: Wyspa |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 02:45 |
|
|
Twojemu? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 02:55 |
|
|
Mark kompletnie zatracił się, całując Su. Jej usta były takie słodkie, a jej ciało takie gorące... Marzył jedynie o tym, żeby zrobić z nią dużo nieprzyzwoitych rzeczy... Uśmiechnął widząc, jak dosłownie zerwała z niego koszulkę która poleciała na szafę. Gdy zabierał się do ściągania jej sukienki, nagle usłyszeli niepokojący odgłos.
- Dusi się? - zapytał ze zdziwieniem i spojrzał na małą Su. Dziewczynka rzeczywiście zaplątała się w kołdrę. Przerażony Mark podbiegł do dziecka i oswobodził ją. Po chwili mała zaczęła już normalnie oddychać, a Mark ją przytulał do swojego nagiego i umięśnionego torsu. Stwierdził, że musi to wyglądać bardzo seksownie i popatrzył na Su, starając się wypatrzeć w jej oczach pożądanie. - Chyba nic jej nie będzie... - powiedział i pocałował dziecko w główkę. - Jeśli chcesz, możemy wrócić do naszej poprzedniej czynności...
McSteamy
Edytowane przez Mark Sloan dnia 20-08-2010 03:00 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 03:06 |
|
|
Oddychałam bardzo szybko, a w mojej głowie kłębiło się milion myśli.
-Przepraszam, Mark, ja...- sama nie wiedziałam, co chcę mu powiedzieć. Wzruszyłam ramionami i wyszłam z pomieszczenia. Kroki echem dudniły w pustych korytarzach. Ściągnęłam więc buty i idąc na boso, wyszłam całkowicie z pomieszczenia. Zdążyło zrobić się już ciemno, a wokół słuchać było tylko odgłosy nocnych zwierząt. Doszłam na plażę, kipiąc ze złości na samą siebie. Uspokoiłam się dopiero, gdy w samej bieliźnie zanurzyłam się w wodzie. 10 sekund pod wodą, 20... Gdy nie oddychałam, mój umysł zaczynał wreszcie pracować tak, jak powinien. 30 sekund pod wodą. Gdyby ktoś stał teraz na piasku, widziałby tylko dziwnie rozpłaszczone blond włosy na tafli nienaturalnie spokojnego oceanu. Przez Twoje głupie widzimisię mogło zginąć dziecko! Malutki, bezbronne dziecko!- karciłam się w myślach. Czułam się tak, jakbym już zabiła. Minuta pod wodą.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 03:22 |
|
|
- A, chodzi Ci o dziecko Dorothy... Ta kobieta urodziła je i zmarła na moim łóżku... - wypaliła. Zupełnie nie wiedziała czemu to powiedziała. - Tak czy siak... - chrząknęła - Z Tobą również się miło rozmawia. Chyba jutro popłyniemy na wyspę, dzisiaj jest już późno... - powiedziała i w tym momencie spojrzała na jeden z monitorów, który pokazywał obraz głównej wyspy. - Co to jest.... Coś płonie? - zapytała zaniepokojona i wpatrywała się w monitor... W dalszym ciągu jednak nie potrafiła powiedzieć, to co jest. - Ognisko? - zapytała niepewnie. I nie wiedzieć czemu, włożyła czystą kasetę i włączyła nagrywanie.
Edytowane przez Amelia dnia 20-08-2010 03:53 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 03:32 |
|
|
Mark poczuł złość, gdy Su po prostu wyszła z pokoju. A było już tak blisko! Wszystko przez tego dzieciaka... - pomyślał i po chwili przestraszył się własnych myśli. Położył się na plecach na łóżku a małą Su umieścił na swoim torsie.
- Nie chciałem tego pomyśleć, to nie twoja wina. - powiedział przepraszającym tonem głosu - Su jest taka pociągająca, a ja nie uprawiałem seksu odkąd Monica zmarła... - westchnął i spojrzał na niewinną buźkę dziecka - Kiedyś zrozumiesz, o czym mówię... - ułożył małą Su obok siebie i nakrył ją kocem. Po chwili oboje już spali.
McSteamy
Edytowane przez Amelia dnia 20-08-2010 03:45 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 03:38 |
|
|
Wyszłam wreszcie spod wody. Gdy położyłam się mokrym ciałem na piasku, ziarenka momentalnie przylgnęły do ciała i włosów. Miałam ochotę wykopać sobie wielki dół, zakopać się w nim i nigdy z niego nie wyjść. Na domiar złego na niebie świecił wielki, piękny, okrągły księżyc. Pełnia. Momentalnie przypomniała mi się osoba Jasona. Po policzku spłynęła jedna mała, samotna łza. Zirytowało mnie to jeszcze bardziej. Su, chyba zbliża Ci się okres... Zazwyczaj nie płaczesz na widok księżyca.- powiedziałam sama do siebie. Nie chciało mi się ubierać sukienki. Leżałam oblepiona piaskiem w samej bieliźnie na środku plaży i z męczącymi mnie wyrzutami sumienia, zasnęłam.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 20-08-2010 03:39 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 04:04 |
|
|
- To nie ognisko... - powiedziała po chwili i wcisnęła przycisk, robiąc maksymalne zbliżenie. Widziała teraz wyraźnie, że na plaży stał Jack i Dores. A to co wcześniej uznała za ognisko, w rzeczywistości było... palącym się krzyżem. - Boże, oni przybili człowieka do krzyża... - zatkała sobie usta ręką. Kto to może być? Lisa? Jacob? Richard? Numer 23? A może zupełnie ktoś inny? -To jest chore... - stwierdziła, jednak mimo wszystko wciąż nagrywała to wydarzenie.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-08-2010 09:36 |
|
|
/Furf, piękna śmierć Richarda /
Dores była oczarowana płonącym Richardem. To było dopiero widowiskowe morderstwo! Zaczęła skakać i tańczyć wokół krzyża, podśpiewując sobie przy tym. Potem, zmęczona wydarzeniami minionego dnia, usiadła na piasku po turecku i przyglądała się zafascynowana Richardowi, podpierając się na łokciach.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 11:10 |
|
|
Bernard tymczasem upaprany ludzkimi częściami ciała wyszedł z chatki i szukał czegoś w czym mógłby się umyć. Na dworze przed chatką znalazł wiadro w którym znalazł krystalicznie czystą wodę mimo tego że wcześniej widział że w wiadrze był shit. Może to magiczne wiadro - pomyślał po czym zaczął się myć. Gdy już się oczyścił ruszył w stronę strumyka by tam dla pewności wykąpać się gdyż nawet do papajowego gaju Bernarda dotarły wieści o shicie Jacka z bagna skupionym w jego wiadrze. Tak więc Bernard mył się gdy nagle ujrzał dochodzące z plaży światło. Gdy podszedł bliżej ujrzał płonącego Alperta na krzyżu z drzewa papajowego. To spowodowało w Bernardzie wrzenie lecz na razie nic nie zrobił lecz udał się ukryć niedaleko strumienia by przemyśleć z jakimi oszołomami przebywa. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-08-2010 20:49 |
|
|
/Z drzewa papajowego? /
Dores siedząc sobie u boku płonącego Richarda, zaczęła robić naszyjnik z palców mężczyzny, którego zabiła. Śpiewała przy tym Richardowi kołysankę:
Cach a falling star, put it in your pocket...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 20-08-2010 20:51 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 22:17 |
|
|
Bernard tymczasem medytował nad strumieniem wsłuchując się w odgłosy wyspy i nasłuchiwał szumu papajowych liści, które ukoiłyby jego skołatane nerwy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 22:19 |
|
|
Coś mokrego dotykało moich stóp. Wzdrygnęłam się. Było mi przeraźliwie zimno... Wreszcie otworzyłam oczy. Widząc niebo nad moją głową natychmiast przypomniał mi się pomysł przepłynięcia na drugą wyspę. Zerwałam się na równe nogi, pobiegłam w stronę fragmentu plaży, przy której zakotwiczone były łódki. Nie dbałam nawet o to, by ubrać się wcześniej, wszak miałam na sobie samą bieliznę i ciągle obklejona byłam piaskiem.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 23:33 |
|
|
Isabella robiła w kuchni kaszkę dla Suzanne. Mieszała łyżką różową papkę dotykając co chwilę metalowego naczynka, aby nie było zbyt gorące. Truskawkowy zapach wzbijał się w powietrze, ogarniając już całe pomieszczenie. Z uśmiechniętą twarzą przełożyła kaszkę do talerzyka i gotowa ze swojego dania poszła w stronę korytarza. Wychodząc jednak z kuchni natknęła się na Simona i z przerażenia podniosła ręce ku górze, uwalniając tym samym talerzyk z kaszką, która niefortunnie wylądowała na twarzy Turnera. Brunetka stała jak wryta spoglądając na mężczyznę, otworzyła z wrażenia usta nie wiedząc co zrobić. Uciekać, przepraszać, zdjąć to z niego? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 23:43 |
|
|
Siedząc sobie na krześle, czekając na Suzanne, strasznie mi się nudziło. Postanowiłem zajrzeć do kuchni, gdzie dostrzegłem Isabellę. Nie chcąc jej wystraszyć o tak późnej porze, wyszedłem z powrotem na korytarz.Po chwili drzwi od kuchni znów się otworzyły i dziewczyna wyszła na zewnątrz. Niestety, stało się to, czemu chciałem zapobiec. W panice wypuściła z rąk miseczkę z kaszką, która wylądowała wprost na mojej twarzy. Zamknąłem na chwilę oczy i przeklinałem się w duchu, po co tam stałem... Spojrzałem na zdziwioną Isę:
- Fuck, wiedziałem, że tak się stanie... wybacz. - powiedziałem, ścierając z siebie resztę kaszki. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 23:50 |
|
|
Dobiegam wreszcie do łódek... A raczej tego, co z nich pozostało.
-Cholera jasna!- syknęłam, kopiąc bezużyteczne już wiosło. Powlokłam się powoli, z naburmuszoną miną, w kierunku budynków, po drodze wciągając na siebie sukienkę. Nie uśmiechnęłam się nawet na widok Simona, całego w kaszce dla dzieci.
-Zmyj to z siebie, wyglądasz jak debil...- mruknęłam jedynie beznamiętnie i opadłam na krzesło, zwieszając głowę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-08-2010 23:51 |
|
|
- Ale to było niezamierzone.. - Usprawiedliwiła się szybko przygryzając dolną wargę. Simon był obklejony rożową papką. - Och przepraszam.. - Powiedziała czując się winna, nie było to nic złego, ale jednak. Złapała go za rękę i przyciągnęła do kuchni, w drugą dłoń wzięła szmatkę i zaczęła ścierać kaszkę. - A tak to w ogóle, to jestem Isabella. - Powiedziała z uśmiechem, nie miała jeszcze zbytniej okazji aby rozmawiać z Simonem, własnie takowa się nadarzyła. Kojarzyła go jeszcze z Overlooka, koleś często przebywał z Barneyem. - Gotowe. - Rzekła i położyła ściereczkę na blacie, danie przepadło.. - Radzę się dobrze umyć, no chyba, że lubisz truskawki..
edit: Nagle do kuchni wbiegła ładna blondynka. - Ty jesteś Suzanne?
Edytowane przez jazeera dnia 20-08-2010 23:56 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-08-2010 00:01 |
|
|
Kiedy Isabella pomagała zmywać ze mnie kaszkę, do kuchni wpadła nagle Suzanne, na którą czekałem. Rzuciła tylko w moją stronę niemiłe spojrzenie.
- Yep, co ty nie powiesz... - wyrzuciłem na podłogę ściereczkę. Jednakże za moment skupiłem swą uwagę na ślicznej brunetce, która chyba chciała mi jakoś wynagrodzić swą 'wpadkę'.
- Nic nie szkodzi, następnym razem nie bój się nikogo, kto stoi za drzwiami... Simon. - wyciągnąłem do niej rękę i lekko się uśmiechnąłem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-08-2010 00:10 |
|
|
- Nie masz ubrań? - Isabella spytała blondynki, która siedziała sobie w kuchni w bieliźnie w najlepsze, jakby nigdy nic. Brunetka wzruszyła ramionami i usiadła na blacie, spoglądając to na blondynkę to na Simona, zatrzymując następnie wzrok na mężczyźnie. - Wcale się nie bałam... No może troszkę.. - Odparła i uścisnęła dłoń Turnera odwzajemniając uśmiech. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-08-2010 00:15 |
|
|
- Gdybyś się nie bała to by do tego nie doszło... Ale cóż, stało się. - zwolniłem uścisk i przerzuciłem wzrok na półnagą Suzanne. Zastanawiało mnie, o ją trapi, bowiem w ostatnich dniach tryskała optymizmem. Może nie pasował jej jeden z pocałunków? Nie mam pojęcia. Wzrok znów powędrował na Isabellę.
- Tak właściwie to dla kogo miała być ta papka? Nie wiem czemu, ale nie widziałem tu żadnego dziecka... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-08-2010 00:16 |
|
|
- Gdybyś się nie bała to by do tego nie doszło... Ale cóż, stało się. - zwolniłem uścisk i przerzuciłem wzrok na półnagą Suzanne. Zastanawiało mnie, o ją trapi, bowiem w ostatnich dniach tryskała optymizmem. Może nie pasował jej jeden z pocałunków? Nie mam pojęcia. Wzrok znów powędrował na Isabellę.
- Tak właściwie to dla kogo miała być ta papka? Nie wiem czemu, ale nie widziałem tu żadnego dziecka... |
|