Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 23:31 |
|
|
Chrupałam sobie spokojnie tosty, słuchając Simona, gdy nagle z przerażeniem spojrzałam na zegarek.
-Jejku, jak już późno! No nic, trudno. Trzeba znaleźć całą ferajnę, jak najszybciej... Przenosimy się na drugą wyspę!- powiedziałam, wstając szybko i otrzepując się. -Pomożesz mi złapać wszystkich i zebrać w jednym miejscu?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 18-08-2010 23:32 |
|
|
Christian nie zauważył rozbitego na umytej przez kogoś podłodze jajka i poślizgnął się na nim, w ostatniej chwili łapiąc stołu. Skwitował to z uśmiechem i szybko wytarł jajko ścierką. Widząc, że same wyjęcie jajek z lodówki sprawia Elenie trudność, postanowił sprzątać po niej na bieżąco, żeby całkiem nie zapuścić kuchni. Postanowił też nie wtrącać się w przygotowywanie omleta, tylko ukradkiem zerkał na przepis i to co robi Elena. Do momentu doprawienia jajecznicy wszystko szło nadspodziewanie sprawnie. - Obawiam się, że Su nie będzie miała okazji zjeść tego omleta. Chyba ja to zrobię przed nią! - powiedział i oblizał usta. Widząc, że Elena zastanawia się ile soli dodać, podszedł do niej i powiedział - Soli trzeba dodać z umiarem. 2 łyżki w zupełności wystarczą. - i zaśmiał się w duchu wyobrażając reakcję Su gdy spróbuje dania.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 23:36 |
|
|
- To jest druga wyspa?? - zdziwiłem się na tą wiadomość. - Oczywiście, że Ci pomogę, ale w drodze opowiesz mi o tym. Złapałem jeszcze za jednego tosta, otworzyłem drzwi wypuszczając blondynę i wyszliśmy na zewnątrz budynku. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 23:44 |
|
|
Wyskoczyliśmy na zalaną słońcem dżunglę.
-To chyba jakieś tylne wyjście.- powiedziałam i zawróciliśmy. Szliśmy obok siebie betonowymi korytarzami, a ja mówiłam w pośpiechu:
-Druga wyspa jest ogromna. Żeby ją obejść, potrzeba kilku dni. Są na niej stacje badawcze, w których możemy mieszkać, jest osiedle z dostępem do wody i prądu... Jednak jest pewien problem, trzeba je odbudować. Dlatego muszę znaleźć ludzi, którzy pomogą mi tego dokonać. Druga wyspa jest wspaniała.- zakończyłam mówić, otwierając jakieś drzwi. Okazało się, że w pomieszczeniu siedzieli Elena z jakimś chłopakiem, pewnie jej narzeczonym.
-Zbierajcie się, płyniemy na drugą wyspę.- oznajmiłam i uśmiechnęłam się szeroko.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 23:50 |
|
|
- Nawet o tym nie myśl, nie dam Ci go zjeść! - zaśmiała się - Tak, z solą nie należy przesadzać... - powiedziała i dodała 2 łyżki soli, tak jak Chris jej poradził. Zaczęła mieszać tak gwałtownie, że przewróciła łokciem pojemnik z mąką. Była jednak zbyt pochłonięta mieszkaniem, żeby to zauważyć. Następnie postawiła patelnię na gazie, dodała masło i po chwili wlała masę. Smażyła tak długo, jak to było napisane w przepisie. Przełożyła omlet na talerz, po czym ułożyła na nim plasterki pomidora. Gdy skończyła, do kuchni jak na zawołanie wpadła Su.
- Su! Mam dla Ciebie niespodziankę! - powiedziała podając jej talerz z przesolonym omletem.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 23:51 |
|
|
Poczułam zimną posadzkę, do której byłam przyklejona policzkiem. Powoli się ocknęłam. Po chwili doszedł potworny ból gdzieś po prawej. Odwróciłam się powoli i ujrzałam wielką bulwę! Po zmrużeniu oczu okazało się, że bulwa to moja prawa dłoń, która wskutek ataku Dores wyglądała jak wielki, nieokrzesany kartofel. Wstałam nieco chwiejąc się na nogach, gdy wtem do moich nozdrzy dotarł zapach. Ten zapach, który zdawał się mówić "ktoś nieudolnie spróbował coś ugotować".
- Gdzie płyniemy?- spytałam, gdy poprowadzona zapachem dotarłam do kuchni. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i wzięłam jeszcze jeden wdech- i kto tu próbował... gotować?
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 23:57 |
|
|
- Ja próbowałam... - odezwała się Elena i zaczerwieniła się. Meredith znała się na gotowaniu i sądząc po jej zachowaniu, omlet wcale nie wyszedł tak dobrze. - Popłyniemy na główną wyspę, tylko najpierw niech Su zje!
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:00 |
|
|
Podeszłam do patelni i powąchałam. Do moich nozdrzy doleciał zapach spalenizny i soli.
-Może zrobisz mi obiad innym razem?- uśmiechnęłam się delikatnie, po czym dodałam pewniej: -Jeszcze dzisiaj znajdziemy się na głównej wyspie. Zbierzcie ludzi i rzeczy, spotkamy się tu za pół godziny.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:01 |
|
|
Spojrzałam na Elenę i uśmiechnęłam się miło na znak, że uważam, że wszystko jest w porządku. Po chwili jednak nie wytrzymałam i wyrwał mi się cichy śmiech.
- Taaaak, niech Su zje...- ledwo co wymamrotałam, zaciskając usta aby po raz kolejny nie wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:07 |
|
|
Chris zakrył usta dłonią, żeby się nie roześmiać na głos patrząc jak Elena wsypuje dwie wielkie łyżki soli do omleta. - Trudno, jakoś to przeżyję... - powiedział z trudem powstrzymując śmiech i szybko wyciągnął rękę do przodu, próbując złapać pojemnik z mąką strącony przez Elenę. Nie udało się go jednak złapać i cała kuchnia pokryła się chmurą mąki. Chris machnął na to ręką i usiadł na krześle. Po chwili jego oczom ukazała się Su. Momentalnie zaczerwienił się na jej widok i podparł głowę ręką, zasłaniając dłonią twarz. Suzanne okazała się być bardzo ładną kobietą, z którą na dodatek będzie się musiał pocałować, żeby mogła wygrać zakład. Zaraz później wpadła Meredith. Christian niepostrzeżenie wymknął się z kuchni unikając rozmowy z Su i stanął tuż za drzwiami, czekając aż omlet zostanie spróbowany.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:08 |
|
|
Bernard spojrzał na stopę kozy... posągu u nie przejął się nim zbytnio. Spytał się tylko:
- Gdzie jest wejście? Gdzie ten koziobójca? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:10 |
|
|
- Nie zjesz? Ale... Ale... ja się tak starałam! Zrobiłam wszystko tak jak było w przepisie! - powiedziała i spojrzała na Meredith, która ledwo powstrzymywała się od śmiechu. Zrezygnowana Elena usiadła na krześle, położyła łokcie na stole i poparła głowę dłońmi. - Nic z tego nie rozumiem...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:17 |
|
|
Dores niecierpliwiła się. Chciała już zabić Jacoba. Nie oglądając się na Daniela i Bernarda, pewnym krokiem ruszyła w stronę statuy. Nóż trzymał mocno w prawej dłoni, gotowa w każdej chwili go użyć.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:20 |
|
|
Gdy zobaczyłam, jak Elena z rezygnacją siada przy stole, wzięłam głęboki oddech, podeszłam do kuchenki, wpakowałam omlet na talerz i odkroiłam kawałek. Elena widocznie ożywiła się, bo spojrzała na mnie z nadzieją. Zaczęłam żuć powoli kawałek omleta... Nagle żołądek podszedł mi do gardła. Żeby nie zwymiotować, przytrzymałam ręką usta. Odruch wymiotny powoli zanikał, a ja wybąkałam:
-Ee... Bardzo dobre, Eleno. Może resztę zje Meredith? Na pewno jest głodna, my z Simonem już jedliśmy...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 19-08-2010 00:28 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:21 |
|
|
- Tak, jestem lekarzem. Znam się też trochę na weterynarii. Jestem ciekaw, co się teraz dzieje z moją kliniką, nawet nie pamiętam, czy zamknąłem ją na klucz... - powiedział i pocałował bobasa w główkę. - Wygląda jak aniołek. - popatrzył na małą Su z zachwytem. - A Ty, Isabello, czym się zajmujesz?
McSteamy |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:32 |
|
|
Bernard już chciał iść za Dores gdy nagle coś wpadło mu do głowy. Poczekał chwilę, udał że mu słabo po czym usiadł na kamieniu patrząc na oddalającą się Dores oraz stojącego bezczynnie Daniela. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:38 |
|
|
Elena aż podniosła się z krzesła, gdy Su postanowiła spróbować omlet. Przez chwilę miała nadzieję, że będzie jej smakował, jednak kilka sekund później nie miała już wątpliwości. Omlet był okropny. Elena widziała, jak Su walczy, żeby nie zwymiotować.
- No cóż... Chyba więcej nie będę się brać za gotowanie... - zasmuciła się i spuściła wzrok. Po chwili spojrzała z nadzieją na Meredith. Może jej będzie smakował!
Edytowane przez Amelia dnia 19-08-2010 00:42 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:45 |
|
|
Zaczęłam przecząco kręcić głową w stronę Su, ale gdy tylko Elena się odwróciła to uśmiechnęłam się wesoło.
- Taaaak, pewnie że zjem!- krzyknęłam zbyt wesoło. Zabierając Su talerz z omletem, spojrzałam na nią mściwym wzrokiem mówiącym mniej więcej "zabiję Cię biczyyyys". Spojrzałam jeszcze raz na Elenę, z nadzieją, że nie każe mi tego jeść ale ona jedynie patrzyła na mnie podekscytowana. Tak więc stwierdziłam, że najlepszą strategią będzie wepchanie jak największej ilości do buzi i szybkie połknięcie. Tak też zrobiłam. Kilka szybkich ruchów i kęsów. Z wypchaną buzią spojrzałam na dziewczyny i przeprosiłam je gestem rąk. Po chwili zawartość wylądowała w kuble na śmieci.
- Bleeeeeeh... wody, wody- wymamrotałam, podpierając się o blat. Duszkiem wypiłam dwie szklanki wody i dopiero wtedy mogłam się znowu odezwać- ...bo omlet był za słony- powiedziałam z powagą. Po chwili jednak jeszcze dodałam- Elenko, dla dobra Twojego i nas wszystkich proszę Cię... nie bierz się więcej za gotowanie- skończywszy uśmiechnęłam się szeroko i zaczęłam głośno śmiać.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-08-2010 00:50 |
|
|
Elena westchnęła, widząc reakcję Meredith. Wszelkie złudzenia, że omlet jest zjadliwy zostały ostatecznie rozwiane.
- Tak, masz rację, nie będę już gotować... Mówiłam, że się do tego nie nadaję... - wciąż była przygnębiona, jednak widząc, że Mer się śmieje, sama też zaczęła chichotać. - Mówisz, że za słony? Dodałam 2 łyżki soli, tak jak Chris mi radził.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-08-2010 01:04 |
|
|
Dores odnalazła wejście do posągu. Było uchylone. Ostrożnie zajrzała do środka. Było ciemno. Powili zaczęła wchodzić, przyzwyczajając oczy do mroku. Wewnątrz słabo płonął ogień po środku małej sali. Dores zaczęła się rozglądać.
Halo! Jest tu ktoś? - zawołała i lekko wzdrygnęła się na zniekształcony przez mury swój dźwięk głosu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|