Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 18-08-2010 17:36 |
|
|
Dores zobaczyła zbliżającego się Bernarda, niosącego mnóstwo papai. Na ten widok zachciało jej się jeść. Usiadła obok niego.
Daj jedną. - powiedziała i nie czekając na odpowiedź wzięła sobie sama owoc. Nigdy w życiu nikogo o nic nie prosiła i najwyraźniej nie potrafiła tego zrobić. Ugryzła papaję i zachwyciła się. Nigdy nie jadła nic tak pysznego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 18:13 |
|
|
Szperałam po różnych plikach w komputerze i znalazłam tylko nazwy pozostałych stacji badawczych. Laska, Łabędź...?? Już lepszych nazw nie mogli wymyślić - pomyślałam i zamknęłam system. Odwróciłam się tyłem i wyszłam jakby nigdy nic z pomieszczenia. Otworzyłam lodówkę w kuchni i wyciągnęłam kukurydzę w puszcze. Zaczęłam się ją zajadać. Mmm...co jak co, ale kukurydzę robią świetną - zaczęłam szybko ją pochłaniać. Usiadłam przy stole. Zaczęłam rozmyślać o tym co by tutaj porobić, gdy ujrzałam brudne ślady po czekoladzie. Nie, no to jest już przegięcie - zdenerwowałam się i rzuciłam pustą puszką po kukurydzy. Wzięłam mopa w ręce i zaczęłam sprzątać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 18:21 |
|
|
Rafalek, który szukał miejsca na plan filmowy, dotarł do akwariów, które wcześniej zalała Angelina. Mocował się z drzwiami, lecz nie ustępowały.
Co zrobiłby prawdziwy twardziel? - myślał () Rafalek. Nie poddawałby się.
W końcu drzwi ustąpiły, a rafalka zała fala wody i zmyła cały brud, który od tak dawna hodował. Rafalek się rozpłakał, gdyż prawdziwy twardziel nie może być czysty.
Edytowane przez rafalek dnia 18-08-2010 18:21 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 18:45 |
|
|
Daniel wstał. Nóż nadal miał w dłoni, Bernarda i Dores nie było w chatce. Faraday wziął plecak i opuścił chatkę, przed nią ujrzał Dores i Bernarda, którzy jedli papaje.
-Hej. Mam nadzieję że się wyspaliście, dzisiaj dużo pracy przed nami. Dziś jest dzień zemsty. Jak będziecie gotowi to mówcie, wyruszymy tam - Faraday wskazał nożem na zachód, najpierw miał zamiar im pokazać jeszcze jedną rzecz przed zabiciem Jacoba. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 18-08-2010 18:54 |
|
|
Dores właśnie kończyła jeść papaję. Myśl o zemście i morderstwie zaostrzyła jej apetyt.
Nie pamiętam, kiedy tak się wyspałam - powiedziała do Jacka. Bardzo mi się tu podoba. Kto mieszkał w tej chacie przed nami?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 18:57 |
|
|
Gdy Mark ujrzał małą Su, jeszcze nigdy nie był taki szczęśliwy. Przecież nie miał kontaktu z dzieckiem, odkąd się urodziła! Od razu położył się koło maleństwa i zaczął ją głaskać po główce. Wyglądała tak słodko.
- Dorothy... Była szalona. Nie potrafiła usiedzieć w jednym miejscu. W wieku 15 lat wyprowadziła się z domu i podróżowała po całym świecie... Miałem z nią bardzo dobry kontakt, to była jedyna osoba, z którą mogłem szczerze porozmawiać. Jeśli Su będzie taka jak Dorothy, to wyrośnie z niej niezły łobuziak!
McSteamy |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 18-08-2010 19:12 |
|
|
Christian nie opierał się Elenie, gdy zaczęła go przyciągać do siebie i dał jej słodkiego buziaka. Na widok zwiewnej koszulki podkreślającej piękno jej ciała, zaczął ją całować po szyi, uszach i nagich ramionach, dłońmi odgarniając jej włosy. - Chyba powinniśmy zobaczyć co się dzieje na zewnątrz u innych... - powiedział, nie przerywając pieszczot.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 19:42 |
|
|
Bernard spojrzał dziwnie na Dores gdy ta mu zabrała papaję i wcale nie podobało mu się to że ktoś wykrada mu te cenne owoce lecz po chwili ujrzał Jacka więc szybko wstał i stanął obok niego czekając na wskazanie drogi. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 20:23 |
|
|
- Mhm... Chodźmy na zewnątrz... - zgodziła się, chociaż wcale nie miała na to ochoty. Wolała, żeby Chris nie przerywał tych pieszczot, które sprawiały jej tyle przyjemności. Z niechęcią jednak wstała z łóżka i po chwili razem wyszli z pokoju. Skierowali się w kierunku kuchni. Po drodze nie spotkali nikogo, w kuchni również nie było żywego ducha.
- Muszę przygotować Su obiad... - westchnęła i zaczęła grzebać w szafkach, szukając książki kucharskiej - Tobie ugotuję później coś specjalnego... - uśmiechnęła się i mrugnęła do niego.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 20:30 |
|
|
- Byłoby miło, gdyby była podobna do matki, chociaż.. Chyba bym nie chciała, żeby Suzanne uciekła już w wieku 15 lat.. Jest taka słodka.. A piętnaście lat, to zbyt mało by się nią nacieszyć. - Odparła spoglądając z zaciekawieniem na Marka gładzącego Su po głowie. Chrząknęła i spytała. - Więc Mark, jesteś lekarzem, tak? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 20:54 |
|
|
- Ponoć dawno temu mieszkał tam Jacob, ale nie chce mi się w to wierzyć. Ja postarał się o jej wnętrze, on nie miał gustu. Idziemy - rzekł Daniel i ruszył w stronę dżungli. Poprowadził ich najpierw do dawnego starego osiedla Dharmy, które teraz było całkowite zniszczone. Spojrzał najpierw na Dores a potem na Bernarda. Na nim zatrzymał dłużej wzrok
-Tutaj niegdyś mieszkali hodowcy kóz. Tutaj żyli w zgodzie z naturą, hodowali kozy, a tam - Faraday wskazał ręką na spalone miejsce, gdzie można było domyślić się że były tam kiedyś drzewa - Tam był gaj papajowy. Najlepsze papaje na świecie, nigdzie indziej takich smacznych nie było. Hodowcy zrywali je, z niektórych przetwarzali sok papajowy, dzięki czemu kozy zamiast wody piły sok papajowy. Były to wspaniałe czasy dla tego miejsca, wszyscy byli szczęśliwi. Aż do czasu kiedy ON przybył. Jacob, on to wszystko zniszczył. Spalił drzewa papajowe, a większość kóz i hodowców wyrżnął w pień. Chciałem żebyś to wiedział Bernardzie, teraz wiesz kim on jest. No to do dzieła, trzeba go zabić. Jacob może być w dwóch miejscach, jeśli tam nie będzie trzeba będzie wypytać Elenę i jej ludzi. Najpierw postaramy się go sami dorwać. Jacob może być w stopie posągu - Daniel wskazał na południe - Może być również w Świątyni która jest na wschodzie. No to kto gdzie idzie?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 18-08-2010 21:05 |
|
|
/papajowy gaj /
Dores słuchała o papajowym gaju i beznamiętnie patrzyła na spalone drzewa. Było jej obojętne, czy Jacob jadał kozy i palił papajowe drzewa. Miała zupełnie inne priorytety. Zastanawiała się, czy Daniel mówi prawde, czy chce tylko oszukac Bernarda, by mieć go po swojej stronie. Gdy Daniel zapytał, gdzie chcą iść, wzruszyła ramionami. Nie znała tej wyspy w ogóle. Wprawdzie miała mapę od Daniela, lecz nie była pewna, czy na tej wyspie nie ma jakiś obrońców Jacoba, którzy dobrze znają teren w przeciwieństwie do niej.
Dokąd mamy bliżej? Tam trzeba będzie najpierw sprawdzić. - odezwała się, patrząc na swych towarzyszy. Bernard wyglądał na zszokowanego wiadomością usłyszaną od Daniela. Dores pomyślała sobie, że Bernard to świr.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 21:12 |
|
|
Tymczasem Rafalek doznał wizji. Była piękna, świetlista. Gdy doszedł do siebie, miał już cel. Postnowił iść za swoim powołaniem i zbudować swój pierwszym z prawdziwego zdarzenia bunkier ze śniegu, będący rekonstrukcją stacji Hydra. Zamierzał zbudować ze śniegu nawet klatki i mechanizm dla niedźwiedzi. Dzielnie ruszył więc na poszukiwania śniegu. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 21:24 |
|
|
Późnym popołudniem obudziło mnie stukanie obcasów, jakby ktoś biegał w kółko. Nim jednak zdążyłam podnieść choćby głowę, osoba ta wybiegła, budząc mnie doszczętnie trzaskiem drzwi. Zwlekłam się z łóżka, nieprzytomna. Koc, którym (jak się okazało), byłam okryta, spadł na ziemie z cichym szelestem. Wzięłam do ręki plecak i nie ubierając nawet butów, powlokłam się do łazienki.
Dopiero zimny prysznic rozbudził mnie i pozwolił myślom uporządkować się. Mydliłam spokojnie swoje ciało, śpiewając stare, kowbojskie przeboje. Wreszcie pachnąca i czysta, wyskoczyłam z prysznicowej kabiny, owinięta jedynie w biały, puchowy ręcznik. Umyłam jeszcze zęby i mając nadzieję nikogo nie napotkać, umknęłam do spiżarni po tosty.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 21:35 |
|
|
Poprzedniego dnia zasnąłem jak suseł. Niby wcześniej wypoczywałem bardzo długo, ale co z tego, skoro to bardziej było dla mnie cierpieniem, niż porządnym odpoczynkiem... Obudziłem się i wszystkie bóle jakby ręką odjął. Specjalnie dotknąłem swoich poparzonych pleców i ku mojemu zdziwieniu nic nie poczułem. Ani bólu, ani zniekształceń skóry. Postanowiłem znaleźć lustro i zbadać tę sprawę. Krążyłem po stacji Hydra w poszukiwaniu lustra i udało mi się znaleźć je dopiero w łazience. Tam podwinąłem swą czarną koszulę i szok: po poparzeniach nie było ani śladu!
- Kurde, ta wyspa jest naprawdę niezła - pomyślałem, ciesząc się w duchu. Odetchnąłem z ulgą, bo już dawno nie czułem się... zdrowy i normalny. Postanowiłem coś przekąsić, więc w tym celu pomknąłem do kuchni, gdzie zastałem Su.
- Dzień dobry. - przywitałem ją. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 21:40 |
|
|
Grzebałam po górnych szafkach, stojąc na palcach. Miałam tak straszną uwagę na tosty z marmoladą! Jak na złość jednak, nigdzie nie mogłam znaleźć ani tostowego pieczywa, ani rzeczonej marmolady. Z westchnięciem upadłam na krzesło. W tym momencie do środka wszedł mężczyzna, który w poprzednich dniach kręcił się obok Meredith. Zmarszczyłam czoło i powiedziałam:
-Zdajesz sobie sprawę z tego, że jestem owinięta jedynie w ręcznik, a za moment będziemy się całować?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 18-08-2010 21:46 |
|
|
Christian zwlókł się z łóżka łaskocząc jeszcze na koniec Elenę. W wesołym nastroju poszli do kuchni, gdzie Elena ku jego zaskoczeniu od razu wzięła się za gotowanie. Wyjęła z szafki książkę kucharską i zaczęła wertować kartki. - Może na początek spróbujesz ugotować coś prostego? - zapytał nieśmiało, widząc, że od dłuższego czasu Elena wpatruje się w przepis na marynowaną wieprzowinę w sosie papajowym, okraszoną ziarnami bobu.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 21:47 |
|
|
- O czym ty mówisz? - zapytałem lekko zdziwiony, na wieść o pocałunku. Jednakże jednocześnie zaintrygowało mnie to, co powiedziała blondyna. W tym momencie wyglądała naprawdę seksi, patrząc na mnie swoim przeszywającym wzrokiem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 21:47 |
|
|
/Wy jesteście w tej samej kuchni, co my?
Wzruszyłam ramionami.
-Tak po mojemu, to wcale nie musimy. Taki czarny humor Eleny i Jamesa, kazali mi Cię pocałować. No, nie tylko Ciebie.- zmieszałam się w swoich własnych słowach i szybko sprostowałam. -Wszystkich. Każdego na tej wyspie. To jak, rzucasz wszystko i się całujemy, czy pozwolisz mi z nimi przegrać?- spytałam. Zażenowana byłam całą tą sytuacją z całowaniem, aczkolwiek z mojego tonu wypowiedzi i lekkiego uśmiechu nikt nie mógł tego wywnioskować.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 18-08-2010 21:52 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2010 22:01 |
|
|
Zrobiło mi się trochę głupio, kiedy słuchałem tego, co mówiła Suzanne. Widać też było, że dziewczyna nie chciała wypełniać swojego zadania, wymyślonego przez Elenę. Podszedłem do niej i odpowiedziałem patrząc w jej oczy:
- Możemy to zrobić, ale jedynie wtedy, kiedy tylko naprawdę tego chcesz. Twój wybór, ja jestem gotów. |
|