Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:02 |
|
|
Lena zauważyła, że nikt jej nie usłyszał, więc postanowiła coś zjeść. Zabrała jakieś suchary, które leżały wyrzucone obok niej i zjadła je. Popiła wodą. Potem zaczęła dłubać nożem w piasku. Wciąż miała Sun przed oczami, ale ignorowała to. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:06 |
|
|
- Również nie mam pojęcia... - odpowiedziałem cicho. - Miałem nadzieję na 2-tygodniową podróż na Alaskę, pełną niesamowitych widoków, a jedyne co mnie spotkało to nieszczęście. Zresztą spójrz na mnie... Nie boisz się mnie? - patrzyłem prosto w oczy rudowłosej czekając na odpowiedź. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:06 |
|
|
-Nie wiem, czy sobie poradzę... Jak będzie niedobre, to najwyżej nakarmimy tym króliki. - powiedziała i wtedy doznała olśnienia. Króliki! Przecież kiedyś tak je uwielbiała! Zaczęła biec przez korytarz, ciągnąć Chrisa za sobą. W końcu wpadli do pomieszczenia w którym trzymali zwierzęta. Elena podeszła do jednej z klatek, wzięła białego królika na ręce i zaczęła go głaskać - Śliczny, prawda?
Edytowane przez Amelia dnia 15-08-2010 22:29 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:12 |
|
|
Po całodniowym braku przytomności, obudziłam się nagle. Podniosłam głowę, opierając się na łokciach. W gardle mi zaschło a głowa lekko bolała. Potrząsnęłam nią szybko i wstałam. Robiło się już ciemno, a wokół nie widziałam nikogo.
-Halo?- krzyknęłam cicho, po czym przełknęłam ślinę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:17 |
|
|
Cóż, Simon nie wyglądał jak Brad Pitt. Wprawdzie jego oparzenia były dosyć duże i nie wyglądały za ciekawie to nie odwróciłam wzroku.
- Chłopaku, studiowałam medycynę więc wybacz... ale wrażenia na mnie nie robisz- puściłam mu oczko i się uśmiechnęłam. Nie chciałam aby poczuł się nieswojo przez wypadek jaki przeszedł. Chciałam coś jeszcze dopowiedzieć gdy usłyszeliśmy czyiś krzyk. Czy to możliwe? Czy naprawdę to był ten głos czy mi się tylko zdawało? Poszliśmy żwawym krokiem w stronę czarnej sylwetki na kocu.
- Su?!- pisnęłam zaskoczona- to Ty Su?! Skąd Ty tu...co...skąd... co się dzieje?- jąkałam się, widząc przed sobą dawną kompanke.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:27 |
|
|
- Skoro znasz się na medycynie to pewnie powiesz mi, czy nic mi nie jest? - pokazałem Mer swoją lewą dłoń, w której brakowało małego palca. Zawinięta była w stary bandaż, zapewne od dłuższego czasu nie wymieniany. W tym właśnie momencie usłyszeliśmy czyjeś nawoływania. Po chwili dostrzegłem blondynkę, dokładnie tą samą, przy której leżałem, budząc się tu na wyspie.
- Przepraszam, wy się znacie? - zapytałem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:28 |
|
|
Krzyknęłam po raz kolejny. Przez chwilę obok mnie nie pojawiał się nikt... A później zza drzew wyłoniły się dwie postacie- w tym jedna o płomiennorudych włosach.
-O Mój Boże...- wyszeptałam, łapiąc się za głowę. Gdy dziewczyna stanęła przede mną, uściskałam ją mocno. -Ty też leciałaś tym samolotem?- spytałam podekscytowana. -Ja jestem na wyspie już jakiś czas... Szukałam Jacoba, Lisy, Richarda, ale nie mogłam nikogo znaleźć...-mówiłam, choć język plątał mi się z ekscytacji. Było lepiej niż myślałam, w samolocie znajdowała się aż trójka rozbitków z osiemset piętnastki! -Jak udało Ci się uciec komandosom i wydostać z wyspy?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:42 |
|
|
Odwzajemniłam uścisk Su. Miło było zobaczyć ją całą i z długimi włosami
- Co? Ja? Nie... myślałam, że to Ty leciałaś tym samolotem z nimi- powiedziałam zaskoczona. Przez chwilę patrzyłyśmy na siebie z niedowierzaniem- nie wydostałam się stąd... cały czas trzymałam się Eleny i Jacoba- powiedziałam, nie wspominając na razie o ślubie z Jacobusiem- ale skoro ani ja ani Ty nie leciałyśmy z nimi samolotem...to skąd Ty się tu wzięłaś?- spytałam, zaczesując włosy do tyłu.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:49 |
|
|
Dziewczyny były tak zajęte sobą, że nawet nie odpowiedziały na moje pytanie. Nie chciałem im przeszkadzać w rozmowie, dlatego też szybko usunąłem się z tamtego miejsca. Poszedłem do samolotu, poszukać jakiegoś normalnego, nie osmolonego i przypalonego ubrania dla siebie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:50 |
|
|
Lena nawet nie spostrzegła, kiedy naszkicowała nożem dwie wyspy.
- Dziwne, naprawdę dziwne... - szeptała do siebie. Kobieta siedząca niedaleko, wyglądająca na stewardessę dziwnie się na nią spojrzała. Odpowiedziała tym samym i wróciła do dawnego zajęcia. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:51 |
|
|
-Przyleciałam helikopterem.- odpowiedziałam takim tonem, jakby było to oczywiste. -Po tym, jak wydostałam się z wyspy zrozumiałam, że życie w realnym świecie dla mnie nie istnieje, po prostu... Nie mogłam się tam odnaleźć. - powiedziałam szczerze i usiadłam, gdyż ciągle lekko kręciło mi się w głowie. Gestem wskazałam, by ruda zajęła miejsce obok mnie. Gdy usiadła, kontynuowałam: -Wynajęłam więc helikopter i... przybyłam. Sama nie wiem, jak udało mi się znaleźć wyspę. Nie znalazłam nigdzie Eleny, więc wiedziałam, że prędzej czy później wróci... No i doczekałam tego dnia.- wskazałam głową na samolot. A jak Tobie wiedzie się życie tutaj?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 15-08-2010 22:54 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:54 |
|
|
Dores doszła do swojej kryjówki. Delikatnie otworzyła srzynię z ładunkami wybuchowymi. Były profesjonalnie przygotowane, z licznikami, czekającymi na uruchomienie. Ktoś musiał je tam włożyć celowo, przewidując rozwój wydarzeń. - zastanawiała się Dores. Najwyraźniej ten ktoś chciał, by je wykorzystać.
Dores jednak nie zastanawiała się, kim ten ktoś mógłby być, gdyż interesowało ją teraz jedynie, jak uzbroić samolot...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 15-08-2010 22:57 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 15-08-2010 22:59 |
|
|
- Nie wychodź z założenia, że będzie niedobre! Dla mnie wszystko co ugotujesz będzie pyszne. A nawet jakby coś nie wyszło, to będę udawał. - zaśmiał się i pogładził ją dłonią po boku. Tak naprawdę nie liczyło się dla niego co Elena ugotuje i czy to będzie dobre, ale fakt, że zdecydowała się spróbować podjąć czegoś, w tym nie czuła się dobrze. Ale cóż się stało w tym momencie! Elena nagle zaczęła biec przed siebie, ciągnąc za sobą Christiana. - Gdzie tak biegniesz? - zapytał zaskoczony, lecz nie uzyskał odpowiedzi. Odwrócił się za siebie bo pomyślał, że to może Jack ich goni, ale to nie był on. Po chwili wpadli do pomieszczenia ze zwierzętami. Elena wzięła w dłoń królika i zaczęła go głaskać z wielkim uśmiechem na twarzy. - Piękny jest! - powiedział i pogłaskał go po grzbiecie. - Chyba nie zamierzasz robić z niego pasztetu? - zapytał z błyskiem w oku.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 15-08-2010 23:01 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 23:12 |
|
|
Wbiłem do samolotu, po czym rozejrzałem się za jakimiś walizkami, w których mogły znajdować się jakieś niepotrzebne ubrania. Dostrzegłem jedną z prawej, na górnej półce nad siedzeniami. Poszczęściło mi się, bowiem w środku znajdowały się w miarę czyste, męskie ciuchy. Założyłem na siebie czarną koszulę, lecz nie było to miłe uczucie. Poparzenia na plecach dawały o sobie znać już w momencie, kiedy materiał dotykał skóry. Syczałem wciągając ją, ale ostatecznie udało się. znalazłem tez parę lekkich, ale i solidnych butów, którą bez wahania założyłem na gołe stopy. Moje spodnie nadawały się jeszcze do użytku, więc zamknąłem walizkę i odłożyłem na miejsce, być może zjawi się właściciel |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 23:14 |
|
|
Patrzyłam z coraz większym niedowierzaniem na Su. Omal mi oczy z orbit nie wyleciały. Nie mogłam uwierzyć w to, że tu wróciła. Sama, dobrowolnie zrezygnowała z normalnego życia w normalnym świecie na rzecz czego? Tej wyspy? Nie mieściło mi się to w głowie. Mi na niczym tak bardzo nie zależało jak na powrocie do domu.
- Proszę, powiedz, że żartujesz. Naprawdę tu wróciłaś po tym wszystkim?- kręciłam z niedowierzaniem głową- ja tu cały czas marzę o powrocie, a Ty jak gdyby nigdy nic sobie wracasz...eeech- westchnęłam ciężko, zrezygnowana- ale jak mi się wiedzie, tak? Hmmm... nie wiem czy wiesz i czy doszło do Ciebie ślubne zaproszenie ale od jakiegoś czasu jestem Panią Jacob- rozpogodziłam się nieco i uśmiechnęłam się blado do dziewczyny.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 23:17 |
|
|
- Będę robić z niego pasztetu. - powiedziała poważnym tonem głosu - Nie skrzywdziłabym tej puchatej kuleczki. Na głównej wyspie mam jeszcze szczura. Nazywa się Elson! - pochwaliła się i włożyła królika z powrotem do klatki. - Wracajmy już do innych. Nie mogę się doczekać, aż poproszę Mer o jakiś przepis! - powiedziała, bo widząc tego radość, miała coraz większą ochotę, żeby coś mu ugotować. Po chwili razem z Chrisem opuścili stację i poszli w kierunku samolotu.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 23:19 |
|
|
Próby wsadzenia głowy pilota na jej miejsce skończyły się niepowodzeniem. Rafalek nie zrażał się jednak. Zaczął ciągnąć pilota za rękę.
No chodź, tato. Idziemy. - przypominał w tej chwili małego Simbę. Kiedy jednak tak ciągnął, ręka nagle się urwała i została mu w dłoni, a rafalek siłą rozpędu, przerwócił się na ziemię. Wtedy dopiero zrozumiał, że jego tata nie żyje. Bowiem to własnie pilot był jego prawdziwym ojcem.
Edytowane przez rafalek dnia 15-08-2010 23:21 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 23:22 |
|
|
James stał nieco przytłoczony całą gromadką i po kolei rozpoznającymi się osobami. Najpierw Elena z tą Rudą, potem jeszcze ta Blondynka. Właśnie... Gdzie jest Elena? Poza tym poza Dores nie widział tutaj ani jednej nieatrakcyjnej kobiety. Nie żeby wybrzydzał, ale wydawało mu się to jakieś podejrzane. A, no i rafalek. W sumie nie wiadomo co to za płeć, więc ciężko go gdzieś przyporządkować.
- Elena? - zapytał na głos w nadziei, że nagle wyskoczy zza krzaczka - Widział ktoś z was Elenę? - przeszkodził plotkującym Mer i blondynce, posyłając im uśmiech. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-08-2010 23:23 |
|
|
Faraday po spotkaniu z Eleną i Christianem ruszył do pokoju 23. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 15-08-2010 23:27 |
|
|
Dores zabrała kilka ładunków i schowała je pod sukienką. Resztę dobrze zabezpieczyła i ruszyła w stronę samolotu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|