Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 06-08-2010 22:35 |
|
|
Dores taszczyła swoją walizkę po schodach na dół, cały czas podążając w stronę wyjścia. Miała nadzieję opuścić ten hotel już na zawsze...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2010 00:27 |
|
|
James szedł z siekierą uniesioną wysoko nad głową, jakby w jakimś amoku. Jego źrenice wyglądały jak po sporej dawce dragów, cały się trząsł. Paliła wręcz w nim chęć widoku krwi i cięcia. Minął na korytarzu Dores, której w ogóle nie zauważył, jakby nie była odpowiednią ofiarą.
Gdy wszedł do kuchni, jego oczy z dzikością zapłonęły. W środku znajdowały się trzy niewinne osoby. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 07-08-2010 00:31 |
|
|
Dores opuściła hotel i załadowała walizkę na sanki. Zaczęła oddalać się od hotelu, ciągnąć sanki za sobą. Dalej zamierzała wypożyczyć psi zaprzęg, gdyż w zimowych warunkach, żaden inny pojazd nie przedarłby się przez góry.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 07-08-2010 00:47 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2010 01:38 |
|
|
- Świetnie! - uśmiechnął się szeroko i otworzył lodówkę. - Znalazłem. - powiedział po chwili, trzymając w ręku bitą śmietanę w sprayu. Podszedł do jeszcze ciepłych naleśników i już miał nałożyć na nie porcję śmietany, gdy nagle do kuchni wpadł jakiś gość, którego Mark nie znał. Ćpun! - pomyślał od razu, widząc jego wzrok i trzęsące się dłonie. - Mam nadzieję, że nie włamał się do mojej kliniki i nie ukradł mi lekarstw. - pomyślał i wtedy zobaczył siekierę. Zaczął się obawiać, że nieznajomy rzeczywiście dopuścił się rabunku i przy pomocy siekiery rozwalił mu drzwi od kliniki.
- Nie wyglądasz najlepiej. - skomentował krótko, patrząc na niego podejrzliwym wzrokiem.
McSteamy |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2010 12:07 |
|
|
Jak szukasz choinki, to źle trafiłeś - powiedziałam, wyrwałam bitą śmietanę z ręki Marka i zaczęła nakładać śmietanę na naleśniki. Chyba, że przyszedłeś po naleśnika. Jak chcesz to dam Ci jednego...częstuj się - uśmiechnęłam się lekko, jednak w głębi duszy James raczej nie przyszedł coś zjeść. Shit ! - pomyślałam, przypominając sobie, że zostawiłam pistolet w pokoju. Odwróciłam się do Rivena. Dobra, bez owijania w bawełnę. Wyglądasz jak ćpun i zachowujesz się tak. Lepiej idź się połóż, bo zrobisz sobie krzywdę albo komuś z nas - zmierzyłam wzrokiem mężczyznę. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2010 13:35 |
|
|
Do Jamesa nie docierała teraz jakaś głupia gadka o naleśnikach. Idioci - pomyślał i ruszył w stronę Marka z siekierą. Wykonał zgrabny ruch siekierą, jednakże chybił. Drugie zamachnięcie wyglądało, jakby uderzył toporem, w ten sposób przybijając kawałek bluzki Marka do drewnianego stołu i odcinając skrawek jego naskórka. Usłyszeli huk ostrza o blat. Angelina zapiszczała, a Sloan, zupełnie na to nieprzygotowany popatrzył to z przerażeniem, to z zaskoczeniem na swoją jeszcze całą rękę. Rana piekielnie szczypała i powoli dawało się to we znaki. Koszula momentalnie zabarwiła się na czerwono. Ostrze zatopiło się w gładkiej powierzchni mahoniowego stołu z taką siłą, że James został unieruchomiony i musiał chwilę siłować się, aby z powrotem odzyskać nad nim panowanie.
Edytowane przez Gooseberry dnia 07-08-2010 13:38 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 07-08-2010 16:11 |
|
|
Dores odeszła ze 200 metrów od hotelu i staneła na małym wniesieniu. Odwróciła się w stronę budynku i patrzyła na niego w skupieniu.
TYMCZASEM W HOTELU:
Hotelowy piec rozgrzewał się coraz bardziej. Dores rozpaliła w nim ogień, lecz nie włączyła pompki spuszczającej ciśnienie, które wzrastało coraz bardziej i bardziej.
Nagle do uszu Dores doleciał odgłos potężnego huku wywołanego eksplozją kotła. Podmuch ciepłego powietrza od strony hotelu doleciał nawet do Dores. Zmiótł ławki i drzewa sprzed budynku oraz jakąś postać pośpiesznie opuszczającą budynek. Postać została przygnieciona grubym konarem drzewa i po chwili zmarła. Był to Gabriel McDow. Po chwili wszystkie okna hotelu zaczęła pękać z głośnym trzaskiem. Żyrandol w holu z głośnym hukiem spadł na podłogę, zabijając przy tym próbującą uciekać Alyson Young. Wielka gorąca chmura kurzu zmiatała wszystko na swojej drodze, na której znalazła się także oszołomiona Margaret Evans. Jej ciało pod wpływem gorąca zaczęło się wręcz topić, zanim kilka sekund później zmarła. Ogromne drzwi, prowadzące do jadalni wypadły z zawiasów, przywalając swym ciężarem Martina Wake'a i robiąc z niego naleśnika. Po eksplozji pieca belki podtrzymujące sklepienie zaczęły się się sypać z łoskotem na ziemię. Poprzez dziurę w sklepieniu wzbił się w powietrze słup ognia, który zajął najpierw schody, a potem kolejne piętra, a przy okazji ich mieszkańców, w tym Ines Civello, która płonąc rzuciła się z rozbitego okna. Sierra Nevada, leżąc ranna w łóżku nie miała nawet szans uciec przed płomieniami, które pochłonęły jej posłanie niczym krepinową zabawkę. Hotelem zaczęła wstrząsać fala wybuchów. Hotel zaczął się walić, tonąc w płomieniach.
Dores przyglądała się temu wszystkiemu z bezpiecznej odległości. Patrzyła jak oczarowana na swoje dzieło zniszczenia, niczym Neron na płonący Rzym. Wpadła w jakiś trans, nie mogąc się otrząsnąć. Jedna tylko myśl pojawiła się w jej umyśle: W końcu wszyscy nie żyją! Nie wiedziała jednak, że niektórym udało się ocalić i wkrótce ich jeszcze zobaczy.
Wybaczcie taki mały game changer
Wymyślcie tam sobie, jak się uratowały wasze postacie.
/Uśmiercenie postaci za zgoda Amelii oraz osób zainteresowanych. /
Ps. Pozdrowienia dla fanów książkowego "Lśnienia"
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 07-08-2010 16:14 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2010 18:52 |
|
|
Ginny została przygnieciona ścianą, która nieszczęśnie przykryła jej całe ciało. Ginny Black zginęła na miejscu.
/Dzięki za grę. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2010 18:58 |
|
|
Tymczasem ja (Barneyo Stinson) i cala reszta postaci agusi spytała z góry: Jaja sobie robicie? W tak świetnej edycji zostawić Amelkę praktycznie samą?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2010 23:10 |
|
|
Hotel został spalony, więc idźcie do miasteczka. Możecie znaleźć jakieś opuszczone domki i w nich zamieszkać.
Nagle Chris i Elena poczuli potężny wstrząs. - Co to było? - popatrzyła na Chrisa przestraszonymi oczami. Przez chwilę myślała, że to trzęsienie ziemi, jednak gdy poczuła dym, już wiedziała że się myli. Szybko wyciągnęła kasetę z odtwarzacza i włożyła ją sobie za spodnie. Podbiegła do drzwi, które były zastawione szafą. Z pomocą Chrisa udało się usunąć mebel i oboje wybiegli na korytarz. Wszędzie było szaro od dymu, co sprawiło, że Elena zaczęła się krztusić. Ogień rozprzestrzeniał się z ogromną prędkością, więc oboje zaczęli kierować się w stronę wyjścia. Było tak gorąco, że Elena miała wrażenie że jej skóra zaraz zacznie się topić. Jakimś cudem udało im się odnaleźć drzwi wyjściowe i wybiec na zewnątrz. Gdy stanęli w bezpiecznej odległości od hotelu, odwrócili się i patrzyli na hotel stojący w płomieniach. Elena wciąż nie mogła przestać kaszleć, a z jej oczu zaczęły lecieć łzy.
- Monica! - wydusiła i ogarnęło ją przerażenie. Już miała wracać po nią do hotelu, jednak w tej właśnie chwili Mark wyniósł nieprzytomną Monicę na rękach i od razu skierował się w stronę miasteczka.
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 07-08-2010 23:16 |
|
|
Szczęście wypełniające Dores prysło, gdy zobaczyła postacie wychodzące z płonącego hotelu.
A więc jednak nie wszyscy zginęli?! - pomyślała ze zdumieniem i wściekłością zarazem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2010 23:20 |
|
|
Gdy James szarpał się tak z siekierą, nagle poczuliśmy dym. Coś się pali ! - powiedziałam. W tym samym momencie Mark wybiegł z kuchni. Wybiegłam za nim, jednak wszędzie było szaro. Zakryłam rękawem buzię i ruszyłam do wyjścia. Gdy tak szłam, poczułam ból...coś na mnie spadło i się uderzyłam w głowę. Szłam dalej..i w końcu poczułam świeże powietrze. Zauważyłam kilka rozmazanych postaci przed hotelem i zaczęłam do nich biec...i wtedy poczułam jak mnie coś odpycha. Hotel wybuchł i mnie odrzuciło. Straciłam przytomność. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2010 23:25 |
|
|
- Co do cholery!? - zawołał Mark, gdy James go zaatakował. To było tak niespodziewane, że nie zdążył się nawet obronić. Poczuł jak siekiera drasnęła mu rękę i zobaczył koszulę nasiąkającą krwią. Szarpnął się do tyłu, odrywając przybity rękaw od blatu. Szybo chwycił ścierkę i przewiązał nią ranę - Teraz się doigrałeś - warknął do Jamesa, jednak nie miał okazji mu już zrobić krzywdy, ponieważ ujrzał ogień i dym przez szybę w kuchennych drzwiach. Natychmiast popędził do pokoju w którym zostawił Monicę, wziął ją na ręce i wyniósł z płonącego hotelu. Musiał przecież chronić przyszłą panią Sloan.
McSteamy |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-08-2010 00:23 |
|
|
W momencie, kiedy Mark przewiązał sobie ramię, James siłował się z siekierą, która na dobre wbiła się w blat. Nie trwało to jednak długo, coś wstrząsnęło budynkiem, waliły się ściany, wszystko z impetem uderzało o ziemię, a na korytarzu prześwitywał ogień. Dym i czerwone smugi śmiercionośnego żaru otrząsnęły Rivena z amoku. Zostawił siekierę i pospiesznie wyskoczył przez okno, by następnie na czworaka w szybkim tempie znaleźć się jak najdalej hotelu.
Kiedy wreszcie zziajany opadł na ziemi, płytko oddychając, do jego mózgu trafił sygnał: jego zdobycze, trofea, to, co gromadził przez tak długi okres czasu i skrupulatnie chłodził w lodówkach, to wszystko było nie do odzyskania, przepadło! Ogarnęła nim wściekłość, rozpaliła od wewnątrz wszystkie jego organy, czuł, jakby ogień miał z niego wybuchnąć niczym te szaleńcze płomienie pochłaniające hotel Overlook. Żyły stały się widoczne na jego skroniach, a pięści zaciśnięte do czerwoności aż wrzały. Nie obchodziło go to, że spłonął hotel. Obchodziło go to, że ktoś zniszczył jego kolekcję.
- Zabiję go! Zabiję - wycedził przez zęby. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-08-2010 02:43 |
|
|
Isabella leżała na łóżku z małą Suzanne, gładziła małą po policzku, była taka słodka.. Wzięła plecaczek i wkładała do niego kolejno pampersy i butelkę, chciała się udać do miasteczka po bobofruty. Kiedy nagle poczuła dym, wzięła małą na ręce i udała się na korytarz, gdzie panował chaos, wszystko się paliło. Strach ogarnął ciało brunetki, wszędzie widziała jedynie czerwone płomienia ognia. Wbiegła do pokoju narzuciła na swoje ciało koc i ściskając przy piersi małą Su wybiegła z mieszkanka , biegnąc na oślep. Udało jej się wybiec na schody które były jeszcze w miarę bezpieczne, ani minuty dłużej rzuciła się do biegu, kiedy była już na dole, za nią zaczął się kruszyć jeden z filarów. Wszystkie zasłony paliły się przy oknach, dziewczynie jednak udało się wybiec z hotelu, zdyszana podbiegła do grupki ludzi. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 08-08-2010 18:52 |
|
|
Dores mocno zaniepokoiła się, że tylu osobom udało się uratować. Starała się jednak uspokoić, bo przecież nikt nie mógł wiedzieć, że to ona stała za zniszczeniem tego hotelu. Zastanawiała się, jakby tu dokończyć swoją robotę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-08-2010 21:17 |
|
|
W miarę, jak zbliżał się do grupki oszołomionych, przysmolonych ludzi, jego stopień furii diametralnie zelżał. Zaczął głęboko oddychać i na nowo powracać w skórę szarmanckiego, uśmiechniętego mężczyzny, pod którym skrzętnie się chował. Jego oczy dostrzegły ciężko oddychającą, przestraszoną kobietę, trzymającą w rękach dziecko. Nawet w tym stanie powaliła go na kolana. Podszedł do niej i zapytał z uśmiechem:
- Wszystko w porządku? |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 08-08-2010 23:34 |
|
|
Dores zacisnęła usta i pięści, widząc, jak coraz większa grupa ludzi opuszcza hotel. Wszyscy byli brudni od sadzy i kurzu, tylko ona nie. Zaczęła się obawiać, że to ją zdradzi.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 09-08-2010 00:06 |
|
|
Projekcję filmu z udziałem Marka i Moniki przerwał głośny wybuch. Christian z Eleną szybko opuścili pomieszczenie, zdążając zabrać ze sobą kasetę wideo i wybiegli na dwór. Stanęli obok innych osób i patrzyli jak hotel Overlook płonie z wszystkimi rzeczami wewnątrz. Po kilkudziesięciu sekundach niczym błyskawica pojawiła się w głowie Chrisa myśl - Batoniki Eleny pod łóżkiem! Nie zastanawiając się nad konsekwencjami swojej decyzji, ruszył biegiem w stronę hotelu. Nim wszedł do środka, obejrzał się i zatrzymał na chwilę wzrok na Elenie. Po chwili był już w płonącym hotelu. Zakrywając twarz kawałkiem jakiegoś materiału przemierzał kolejne stopnie schodów w drodze do pokoju 42. Ogień obejmował coraz większą powierzchnie, narażając Christiana na śmierć! Nie zważając na zagrożenie schylił się i wyciągnął spod łóżka karton roztopionych przez gorąc batoników Apollo. Przesypał je do torby i po pośpiesznym włożeniu do nich ubrań i innych przedmiotów zaczął zbiegać na dół. Ogień zajmował już jego ubranie i gdy wybiegł na zewnątrz, ostatkiem sił odrzucił torbę na bok i wyczerpany oraz okopcony padł na śnieg.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 09-08-2010 00:17 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-08-2010 00:30 |
|
|
Dores udając, że nie wie, co się stało, podeszła do grupy uratowanych ludzi.
Co to było? - udała zdziwienie?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|