- Teraz nie mam zamiaru tego robić... - odpowiedział i zaczął ją całować równie namiętnie, co jakiś czas przegryzając dolną wargę Eleny. Po chwili chwycił ją z wyczuciem za włosy i odciągnął głowę do tyłu. Christian pieścił pocałunkami odkryte ciało Eleny, zatrzymując usta na piersiach, lekko zakrytych przez stanik. Wanna ograniczała swobodę ruchów więc Christian nie spuszczając wzroku z Eleny wyszedł ze środka, prowadząc ją za sobą.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Gdy Chris odchylił jej głowę do tyłu i zaczął całować, Elena przymknęła oczy a ja jej twarzy pojawił się lekki uśmiech. Było jej bardzo przyjemne. Po chwili oboje wyszli z wanny i Elena od razu poczuła chłód, a na jej skórze automatycznie pojawiła się gęsia skórka. - Dokąd idziemy? - zapytała Chrisa.
Christian po wyjściu z wanny wytarł twarz ręcznikiem i następnie okrył nim roznegliżowaną dziewczynę. - Wytrzyj się bo się przeziębisz po tej kąpieli. - powiedział z zatroskaniem i rogiem dużego ręcznika zaczął wycierać Elenie włosy. - Dokąd idziemy? - ponowił pytanie. - Jest wiele miejsc, do których chciałbym Cię zabrać, ale chyba żadnego z nich nie znajdziemy tutaj. Kiedyś na spacerze trafiłem w dziwne, dość tajemnicze miejsce... Coś w rodzaju osiedla. Więc może któregoś dnia wybierzemy się tam na mały spacer? - zapytał z zaintrygowaną miną. Po chwili wypuścił z dłoni ręcznik i stanął na wprost dziewczyny. Chwycił ją za podbródek i odgarnął mokre kosmyki włosów z policzka za ucho. - W tej chwili jednak nie chcę nigdzie wychodzić. Pragnę być blisko Ciebie... - powiedział prawie szeptem i objął ją, dłonie kładąc na mokrych, rosyjskich pośladkach.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Elena pozwoliła, aby Chris ją powycierał. Od razu zrobiło jej się cieplej. Mokre spodnie nieprzyjemnie przykleiły się do jej nóg.
- Dziwne miejsce? Pewnie, że chcę tam iść. Myślisz, że będzie tam coś ciekawego? - zamyśliła się, wyobrażając sobie ruiny jakiegoś starego zamczyska, zapominając o tym, że Chris wspomniał, że to miejsce jest osiedlem - Pójdziemy tam, ale masz rację, teraz nie ma sensu nigdzie wychodzić... - powiedziała, gdy poczuła ręce na swoich rosyjskich pośladkach. Po chwili zrobiła dokładnie to samo i położyła dłonie na jego amerykańskiej pupie. - W tych spodniach jest mi okropnie niewygodnie... - mruknęła.
Chris pochylił głowę tak, że zetknęli się czołami i nosami - Skoro jest Ci niewygodnie to faktycznie musimy coś z tym zrobić. - Nie odrywając się od Eleny zaczął iść do przodu, kierując ją w stronę swojego łóżka. Gdy dziewczyna stanęła odwrócona plecami do łóżka, Christian pchnął ją delikatnie na pościel i zabrał się za ściąganie z niej spodni. Patrzył na jej delikatne ciało pożądliwym wzrokiem i nie odrywając wzroku z jej twarzy, rozpiął guzik w jej spodniach. Następnie rozsunął zamek i zaczął zsuwać z nóg mokre spodnie, mocno przylegające do ciała. Przejeżdżając dłońmi po jej delikatnych udach, czuł wzrastające w nim podniecenie. - Jesteś taka cudowna... - wyszeptał czule i odrzucił w bok jeansy.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
- Wow! - powiedziała i zaśmiała się, gdy niespodziewanie wylądowała na łóżku. Leżała na plecach i obserwowała, jak Chris zaczyna ściągać z niej spodnie. Podnieciła się jeszcze bardziej, gdy zaczął ją gładzić rękami po udach. - To Ty jesteś cudowny... Nawet nie wiesz jak bardzo mnie pociągasz... - szepnęła i podniosła się do pozycji siedzącej. Złapała Chrisa za ramiona i przewróciła go na plecy. Zaczęła niecierpliwie rozpinać jego rozporek i ściągać z niego spodnie. Szło jej dosyć opornie, bo spodnie był mokre. W pewnym momencie szarpnęła dosyć mocno i poleciała do tyłu razem ze spodniami, przewracając się na podłogę.
- Nic mi nie jest! - natychmiast podniosła się, masując swój obolały rosyjski pośladek. Po chwili zaczęła się śmiać z siebie i wskoczyła do łóżka. Usiadła na Chrisie okrakiem i zaczęła całować go po torsie.
Christian nie przeciwstawiał się Elenie i cierpliwie czekał, aż zdejmie z niego spodnie. Po kilkudziesięciu sekundach zmagań dopięła swego. Chris przez moment na serio się przeraził, widząc jak Elena wywija koziołka do tyłu. - Wszystko w po... - nie zdążył dokończyć pytania, a dziewczyna już stała i ze sztucznym uśmiechem maskującym ból, masowała tyłek. Po chwili grymas bólu zniknął z twarzy Eleny. - Uwielbiam jak to robisz. - powiedział, odchylając głowę do tyłu w odruchu podekscytowania. Przez cały czas dreszcze podniecenia przechodziły przez ciało Chrisa. Wykorzystując odpowiedni moment, wyciągnął ręce za plecy Eleny i sprawnym ruchem rozpiął stanik. Dziewczyna zsunęła go z idealnie proporcjonalnych piersi, ukazując je w pełnej okazałości. Christian przybliżył do nich twarz i zaczął je pieścić delikatnym ruchem czubka języka.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Odchyliła głowę do tyłu, gdy Chris zaczął pieścić jej biust - Oh, mogłabym w ogóle nie wychodzić z łóżka... - szepnęła i zaczęła gładzić go po głowie, wplatając ręce w jego włosy. Jej dłonie powoli zaczęły zsuwać się w dół, najpierw po jego klatce, później po brzuchu, aż w końcu dotarły jeszcze niżej. Wciąż miał na sobie bokserki, więc włożyła rękę pod jego bieliznę i zaczęła dotykać jego męskość, co sprawiło jej wielką przyjemność, od razu podnieciła się jeszcze bardziej i zaczęła szybciej oddychać.
Chris błagał w myślach, żeby Elena nie przestawała. Gdy poczuł jak jej dłoń zmierza w stronę jego penisa, przymknął oczy, lekko rozchylił usta i skierował głowę w bok, głęboko oddychając. Elena swoim zachowaniem stopniowo zwiększała doznania i doprowadzała Chrisa do skraju podniecenia. Po chwili złapał ją za biodra i przewrócił na plecy, przerywając dziewczynie to, co tak bardzo go ekscytowało. Następnie złapał po bokach wilgotne jeszcze majtki i zsunął je z Eleny, czując jak jego serce bije coraz mocniej. Blondynka leżała już przed nim kompletnie naga. Mężczyzna spojrzał na nią namiętnie i bez słowa zaczął całować jej stopy, następnie nogi, przesuwając się coraz wyżej i zostawiając na jej ciele dziesiątki pocałunków. Po chwili złapał ją za kolana, rozchylił nogi i zaczął pieścić ciało, jeszcze niedawno zakryte bielizną. Czuł się fantastycznie i pragnął, aby takie same uczucie udzieliło się jego ukochanej.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
/Wiem, wiem, że nie biorę udziału, ale nie mogłam się powstrzymać! Ledwo wchodzę po niewyobrażalnie długiej nieobecności i natrafiam na erotyczne posty. Trzeba mieć szczęście /
W pewnym momencie Chris przerwał Elenie i dziewczyna znów wylądowała na plecach. Leżała wygodnie na łóżku, rozkoszując się pocałunkami, którymi obsypywał ją Chris. Gdy doszedł do miejsca, którym jeszcze niedawno znajdowały się jej majtki, poczuła niewiarygodną rozkosz i zaczęło jej się kręcić w głowie. Jej dłonie leżące wzdłuż ciała zacisnęły się na kołdrze, a jej ciało zaczęło lekko drżeć. Po chwili poczuła, że już dłużej nie wytrzyma, więc usiadła na łóżku i spojrzała na Chrisa zamglonym wzrokiem, pragnąc już tylko jednego. Bez słowa zaczęła ściągać jego bokserki, które po chwili wylądowały na podłodze.
Po raz kolejny tego wieczoru przewróciła Chrisa za plecy i usiadła na nim, jednocześnie wsuwając jego członka do swojego wnętrza. To był tak cudownie przyjemne uczucie, że wydała z siebie jęk rozkoszy. Po chwili zaczęła unosić biodra w górę i w dół, dysząc coraz szybciej.
Christian zauważając, że Elena zaczyna się napinać i wiercić, podniósł głowę i spojrzał na podekscytowaną dziewczynę. Przegryzł dolną wargę i spojrzał na nią przymrużonym wzrokiem. Po chwili pchnięty do tyłu, padł na plecy. Gdy Elena zaczęła ściągać mu bokserki, czuł jakby czas się zatrzymał. - Szybciej, szybciej... - powtarzał w myślach i patrzył jak blondynka odsłania jego męskość. Chciał jak najszybciej poczuć Elenę tak mocno, jak to było tylko możliwe. Zaczął się już podnosić, żeby przejąć inicjatywę, jednak dziewczyna była szybsza i po chwili wskoczyła na jego ciało. Christian wszedł w nią bez zabezpieczenia, całkowicie się jej oddając. Patrzył z podnieceniem na jej coraz szybsze ruchy, czując jak coraz bardziej narasta w nim rozkosz. Po chwili przerwał to Elenie i zaczął ją namiętnie całować bez żadnych oporów, intensywnie wykorzystując do tego język. Oparł dłonie na jej ramionach i przewrócił ją na plecy. Długie i zgrabne nogi zarzucił na swoje ramiona i wszedł w nią ponownie delikatnie, ale i zarazem stanowczo. Wzrok wbił w jej błękitne oczy i zaczął rytmicznie się poruszać, trzymając ją pewnie za uda. Robił to z coraz większym zaangażowaniem, zaciskając zęby. Czuł, że krew w jego żyłach pulsuje coraz bardziej i że zaraz dojdzie. Nic nie powiedział, tylko spojrzał pytająco na Elenę, dając jej znać, że przecież nie jest zabezpieczony. Był cały czas wewnątrz ukochanej i czuł, że zaraz nastąpi ten moment.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
James, zdumiony, że trafił aż na Alaskę, po długiej, wykańczającej wędrówce stwierdził, że nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Dodatkowo oprócz krwistego surowego mięsa jakiegoś dzikiego zwierzęcia nic nie włożył do ust od kilku dni, co przekładało się na jego brak energii, tym samym wolniejszą podróż. Był brudny, głodny, wyczerpany i zmarznięty.
Nagle... jakby z ziemi wyrósł ten wspaniały budynek! Hotel! Cywilizacja! Riven nie czuł już zmęczenia. Pędził na oślep do wrót obskurnej budowli, nie widząc w tym momencie, jak bardzo obskurnej. Nie zawahał się ani chwili, nacisnął na klamkę i przekroczył próg hotelu.
Do jego nozdrzy doszedł zapach pleśni. Nie odrzuciło go to, wręcz przeciwnie. Przez ostatni okres zdążył się przyzwyczaić do ciężkich warunków, a narośl na ścianach wydała mu się całkiem normalnym zjawiskiem. Jedyne, co go dziwiło, to zupełna cisza, jakby nikt tutaj nie mieszkał ani nie rezydował. - Jest tu kto? Halo! - krzyknął całą parą, a jego głos odbił się echem po korytarzach.
Elena siedząc na Chrisie zaczęła wykonywać coraz szybsze ruchy, czuła, że już naprawę niewiele jej brakowało do spełnienia. Nagle Chris jej przerwał i zaczął ją całować, a po chwili została przewrócona na plecy, a jej nogi znalazły się w górze. - Oh, Chris... - mruknęła, gdy znów poczuła go w sobie. Jego dotyk, jego ruchy doprowadzały ją do szaleństwa. Miała wrażenie, że zaraz zwariuje, była już u kresu wytrzymania. - Nie przestawaj... Nie przestawaj... - jęczała niemalże błagalnym tonem głosu. Popatrzyła na niego nieprzytomnym wzrokiem i zdołała dojrzeć jego pytające spojrzenie - Biorę tabletki... - zdążyła jeszcze wypowiedzieć te dwa słowa, a sekundę później osiągnęła szczyt i zaczęła wić się na łóżku, wydając z siebie dość głośne odgłosy świadczące o ogromnej rozkoszy, jaką właśnie przeżywała.
Dores ocknęła się i zorientowała, że wokół niej panuje cisza i ciemność. Powoli zaczęła uchylać powieki. Mrok rozświetlało migotanie ognia. Zorientowała się, że nie znajduje się już w tamtym korytarzu, do którego weszła. Nadal leżąc, zwróciła głowę w stronę, z której dochodziła poświata. Ogień palił się w kominku, przed którym stał głęboki fotel,odwrócony tyłem do niej. Nikogo w nim nie widziała, gdyż oparcie było dosyć wysokie. Wciągnęła powietrze i poczuła dziwny zapach - spalenizny i jeszcze czegoś niezidentyfikowanego.
We are all evil in some form or another, are we not?
- "Biorę tabletki..." - usłyszał z ust Eleny w ostatnim momencie. Chris przymknął oczy i po paru zdecydowanych ruchach doszedł wewnątrz Eleny. Jego ciało ogarnął błogi stan. Czuł też, że z chwilą gdy wytrysnął do środka ukochanej, ona również przeżyła orgazm. Niczego więcej nie potrzebował. Wyczerpany i w pełni usatysfakcjonowany padł obok jej nagiego ciała. Przybliżył głowę do jej ucha i powiedział - Jesteś boska... - i pocałował ją w ucho, delikatnie je później gryząc. Po chwili zaczął dłonią gładzić jej rękę, wpatrując się w jej rozpalone ciało.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
James, nie słysząc odpowiedzi ruszył niepewnie wzdłuż korytarza. Wodził wzrokiem po pomieszczeniach w nadziei znalezienia kuchni, spiżarni lub jakiegokolwiek pokoju, w którym odszukałby coś do zjedzenia. Tak szybko, jak o tym pomyślał, tak też jego oczom ukazała się kuchnia. Wyciągnął z szafek jakieś szybkie dania w plastikowych torebkach i pochłonął wszystko co widział za jednym posiedzeniem.
Kiedy zaspokoił pierwszą potrzebę do jego mózgu dotarł kolejny sygnał - prysznic.
W recepcji powiewało pustką. James przywykł już do tego, że o nic nikogo nie prosił. Jeśli udawało mu się zostać niezauważonym, często zabierał coś ze sklepu nie zapłaciwszy albo cichcem dostawał się do czyjejś posesji by przenocować w garażu lub też wygodniejszych pomieszczeniach. Rozejrzał się jeszcze raz dookoła czy nikt nie patrzy i wziął ot tak, na chybił trafił klucze do pokoju numer 33. Mając je w garści poczuł się pewniej i zdecydowanym krokiem wyszedł po schodach na górę i odszukał drzwi do pokoju. Na pustych korytarzach panowała cisza i mrok. W kątach i rogach ścian dostrzegł wielkie pajęczyny, a dywany wyglądały, jakby nie miały kontaktu z odkurzaczem przez kilka lat.
Warunki i tak dla niego były luksusowe. Nie wahając się ani przez moment, przekręcił klucz, a drzwi głośno zaskrzypiały.
Elena leżała bezwładnie na łóżku, oddychając głęboko. Jej tętno powoli wracało do normy. Zerknęła na Chrisa i uśmiechnęła się do niego promiennie. Czuła się przy nim zupełnie swobodnie. Przewróciła się na brzuch, odsłaniając swoją pupę. Okazało się, że na jednym z pośladków miała niewielki tatuaż, przedstawiający dwugłowego złotego orła. Pod nim widniał napis "Made in Russia".
Elena chwyciła dłoń Chrisa, którą przed chwilą ją gładził. Wplotła swoje palce pomiędzy jego palce - Jest mi z Tobą tak dobrze... - powiedziała szczerze, całując jego dłoń.
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.