Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 20:57 |
|
|
Lena przeszła kilka kilometrów dość szybko. Wiedziała gdzie iść, jakby coś ją prowadziło. Czar prysł, kiedy widziała Jacka. Schowała się jednak i zobaczyła coś, na co czekała. Uśmiechnęła się szeroko na widok lądu na przeciw niej. Nie miała jak się tam dostać, więc wróciła biegiem do obozu na plaży. Znalazła największą grupę ludzi na plaży, mianowicie kobiety przy ognisku. Jedną kojarzyła jeszcze z Alaski - miała u siebie dziecko. Zmachana, brudna i zmęczona, wydyszała:
- Tam... Jest ląd... Większa wyspa...
Edytowane przez panda dnia 14-08-2010 21:00 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 21:18 |
|
|
Byłem lekko wykończony i po otwarciu drzwi od samolotu padłem na twarz. Nie miałem wiele sił, a jednak wołałem o pomoc, która nie przychodziła. Otrzepałem się z brudów i szedłem ścieżką na wprost ode mnie, w poszukiwaniu kogokolwiek... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2010 21:28 |
|
|
Dores postanowiła od razu wziąć się za wysadzanie samolotu. Miała nadzieję, że Jack do niej dołączy. Zaczęła iść wzdłuż plaży w kierunku, gdzie wylądował samolot.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 21:46 |
|
|
- Ale pewne jest, że ktoś to zrobił... zniszczył radiostację - "Zabił pilota" - Dodała w myślach. - I ktoś musi byc winny... jak o tym zapomnimy to na pewno się stąd nie wydostaniemy... - Rzuciła spoglądając ukradkiem na Elenę. Spostrzegła wtedy Simona.
- Kto to jest?! - Spytała się Lavender kobiet siedzących obok. Mężczyzna najwyraźniej był w szoku, wołał też o pomoc.
Edytowane przez shan dnia 14-08-2010 21:53 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 21:46 |
|
|
Gdy usłyszała, że się na nią nie gniewa, wielki kamień spadł jej z serca. Przez tych kilka okropnych minut była przekonana, że Chris ją zostawi.
- Już nigdy nie chcę Cię okłamywać! Nie wyobrażam sobie, żebym mogła Cię stracić, bez Ciebie nic nie miałoby sensu... - przytuliła się na niego najmocniej jak potrafiła - To nie był przypadek. Chciałam tu wrócić... Mam nadzieję, że spodoba Ci się na wyspie. Tu nie trzeba martwić o pracę, o pieniądze... Są tu budynki, więc można żyć w miarę normalnie... - urwała nagle, gdy usłyszała jakiś hałas. Było to wołanie Simona o pomoc. - Słyszałeś? - zapytała Chrisa - To chyba dzik kwiczy...
Edytowane przez Amelia dnia 15-08-2010 15:36 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Rodrik Rivers
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 115
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 21:48 |
|
|
Sarah nie zaszła daleko. Jej buty rozwaliły się przy pierwszej możliwej okazji. Złapała kiwi z jakiegoś drzewa i wróciła do swojej walizki. Zaczęła szukać swoich butów. Znalazły się i ucieszona włożyła je. Zjadła kiwi i próbowała uruchomić po raz piąty swój aparat, kiedy usłyszała jakiś hałas. Ktoś leżał przy samolocie. Podbiegła do mężczyzny. Odwróciła go do pozycji bezpiecznej. Był skrajnie wyczerpany i miał ranę na ramieniu.
- Hej, słyszysz mnie? Nic nie złamałeś? Zaraz, znam cię! Barney przedstawiał mi ciebie na Alasce! Pamiętasz? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:02 |
|
|
Dores doszła w końcu do plaży, gdzie wylądował samolot. Na nieszczęście zbyt dużo osób się tu kręciło. Wysadzenie samolotu nie będzie łatwe. Podeszła do grupki kobiet, jedna z nich trzymała niemowlę.
Udało się coś naprawić? - zapytała. Damy radę stąd odlecieć?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:02 |
|
|
Simon...tylko tyle o nim wiem. Dotrzymywał towarzystwa Barney'owi, pewnie taki sam z niego podrywacz - powiedziałam, spoglądając na Turnera. Widać, było, że mężczyzna cierpi, jednak już przy nim była Sarah, więc nie było sensu go ratować. Usiadłam na piasku i zaczęłam się przyglądać jak kobieta próbuje mu pomóc.
Chyba uda nam się stąd odlecieć...trzeba coś tylko naprawić. A tak ogólnie to wszystko powinno być OK z samolotem - odpowiedziałam na pytanie Dores. A co, tak Ci spieszno stąd odlecieć ? - spytałam.
Edytowane przez Arctic dnia 14-08-2010 22:05 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:11 |
|
|
Ta wyspa, to nie moje klimaty. Chcę się stąd wydostać. - powiedziała stanowczo. Idę sprawdzić, czy wszystko działa i wynosimy się stąd.
Dores ruszyła w stronę samolotu. Weszła do środka. Gdzie miały byc te ładunki wybuchowe, o których mówił Jack... - zastanawiała się.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:12 |
|
|
Odlecieć ? Ona chyba nie mówi poważnie. Przecież pilot leży 2 metry pod ziemią. Pójdę z nią - powiedziałam i pobiegłam za Dores. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:20 |
|
|
Dores znalazła zejście do luku. Rozejrzała się, czy nikt jej nie widzi i zeszła na dół. Zobaczyła skrzynki, o ktorych mówił Jack. Podeszła do pierwszej z brzegu i otworzyła. W środku były kilogramy bobu.
On chyba nie mówił poważnie... - zaszeptała do siebie trochę zbita z tropu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:28 |
|
|
- Bób?!- spytałam zdziwiona- Kochana, na wyspie jest tyle pysznych owoców więc nie musisz szperać po samolocie i jeść zgniły bób, po którym...- złapałam się za brzuch- no wiesz... po którym sama byś odleciała- uśmiechnęłam się krzywo. Dobrze wiedziałam żeby wrócić jak najszybciej do samolotu. Nie mogłam dopuścić do jego zniszczenia ale sama sobie nie poradzę. Musiałam koniecznie znaleźć sobie jakiegoś sojusznika.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:37 |
|
|
James pałętał się przy samolocie wte i wewte. Spotkał tam jakąś rudowłosą dziewczynę i innych rozbitków. Napchał do plecaka, z którego dobiegał odór zdechłego kota bobu i innego jedzenia, po czym wyczaił wśród reszty Elenę i postanowił nie spuszczać jej z oczu. Dziewczyna znała się na wyspie, to było widać. Właściwie, to miejsce było dla niego uwieńczeniem całej życiowej tułaczki. Czuł, że wreszcie odnalazł oazę, w której mógłby na stałe się osiedlić. Jedno tylko doprowadzało go do szewskiej pasji. To COŚ, co mu deptało po piętach. To COŚ z ADHD. Obiecał sobie, że jak tylko nadarzy się odpowiedni moment, to ten dziwoląg dołączy do jego kolekcji. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:43 |
|
|
Weszłam do samolotu i o dziwo Dores zniknęła mi z oczu. Skierowałam się do kokpitu, jednak nikogo tam nie znalazłam. Usiadłam sobie na fotelu i zaczęłam się rozglądać. Wszędzie były jakieś małe i duże guziczki, jakieś dźwignie i inne duperele. Zajrzałam do skrytki i znalazłam jakąś książkę. Spojrzałam na okładkę. "Jak stać się doskonałym pilotem" - przeczytałam na głos tytuł poradnika. Hmm..ciekawe. Wystarczy, że ktoś to przeczyta i możemy stąd odlecieć - pomyślałam i z ciekawości zaczęłam przeglądać kolejne strony. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:49 |
|
|
- Co tam masz?- zapytała Ellie która znalazła się w samolocie znienacka. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:50 |
|
|
Dores odwróciła się gwałtownie.
Co tu robisz? - zmierzyła wzrokiem Meredith. Mam wrażenie, że mnie szpiegujesz. Zakryła pojemnik z bobem i zaczęła grzebać w bagażach.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:52 |
|
|
A nic takiego...same nudy. Chyba, że interesujesz się lotnictwem i innymi bajerami - odpowiedziałam Ellie, która znienacka się tutaj zakradła. A Ty co tutaj robisz ? Myślałam, że na plaży jest o wiele bardziej przyjemnie niż tutaj- zapytałam i zaczęłam dalej wertować kartki poradnika. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:53 |
|
|
Rafalek szedł za Jamesem krok w krok zahipnotyzowany zapachem z plecaka. Przypominał mu on dom, za którym tęsknił. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:55 |
|
|
- Ehh, ta Hermiona, wiecznie przy książkach- pomyślała Ellie siadając na siedzeniu obok dziewczyny- Jakoś nie mam z kim gadać...- powiedziała znużonym głosem- O, popatrz, ręka zaczyna się goić- odsunęła rękawek zwiewnej koszulki, ukazując gojącą się ranę z wyciągniętymi szwami. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-08-2010 22:55 |
|
|
Chris przytulił Elenę do siebie jeszcze mocniej i głaszcząc jej włosy, przymknął oczy. Chociaż na kilka chwil chciał zapomnieć o tym co się wydarzyło i powrócić we wspomnieniach do beztroskiego momentami pobytu w hotelu. Słowa Eleny o osiedleniu się na wyspie wytrąciły go z rozmarzonego stanu. Chciał już powiedzieć co sądzi o tym pomyśle, gdy usłyszeli z oddali dziki kwik(?). - Chyba tak... - odpowiedział, podnosząc się z ziemi. - Brzmi jakby coś mu się stało. Chodźmy to sprawdzić. - powiedział i pomógł Elenie wstać.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|