Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2010 14:16 |
|
|
Plan wysadzenia samolotu podobał sie Dores nie mniej niż przyszłe odzyskanie pamięci oraz odkrycie tajemnicy tej wyspy. Zastanawiała sie nad kozłem ofiarnym i pierwszy przyszedł jej do głowy Rafalek. On i tak już wyglądał jak ofiara...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 14:27 |
|
|
- Posłuchaj! Nie mam pojęcia co możemy zrobic! Jak na razie wszystko co może byc ewentualnie przydatne zostaje zniszczone! - Rzuciła do Rossum. Lavender była skołowana. Wątpiła w to, że ratownicy ich znajdą. Tylko samolot mógł ich ocalic... tylko on, ale czy wystartuje? Weszła do niego. Środek była prawie nienaruszony... prócz kilku wywalonych foteli i zwisających masek tlenowych. Usiadła na jednym z nich i wpatrywała się tempo w podłogę. Wydawało jej się, że całe wieki temu poleciała na Alaskę. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 14:31 |
|
|
- Jebany złom!- warknęła ruda z całej siły kopiąc w samolot. Nie przeniosło to jednak żadnego rezultatu oprócz pulsującej z bólu nogi- Ciekawe jakie są szanse, że ktoś nas uratuje... zresztą i tak połowa się gdzieś rozstała i nie wiadomo gdzie są...
Skomentowała całą sytuację Natalie głośno wzdychając. Usiadła na piasku zawiązując swoje wojskowe trepy. Wzięła do ręki garść piasku i ścisnęła mocno próbując się wyżyć.
Edytowane przez April dnia 14-08-2010 14:32 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 14:57 |
|
|
- To nic, niektórym to się tu kurna podoba, dasz wiarę? - Powiedziała z oburzeniem siadając obok Natalie, położyła Suzanne przed sobą i zaczęła się z nią bawić robiąc głupie miny. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 15:04 |
|
|
Skorzystałam z okazji, gdy Dores zastanawiała się nad kozłem ofiarnym, podeszłam i pchnęłam ją z całej siły do tyłu.
-Ty rozwichrowana, co Ty sobie wyobrażasz? Popieprzyło Cię do reszty?- warknęłam wściekle, zbliżając się do niej znowu- myślisz, że się Ciebie boję psychopatko? Posłuchaj mnie uważnie... jeszcze raz zbliżysz się do samolotu to przysięgam, że połamie Ci wszystkie możliwe kości...- wyrecytowałam powoli, tak żeby każde słowo do niej doszło. Byłam zdeterminowana. Ten samolot to moja jedyna nadzieja od bardzo dawna.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2010 15:14 |
|
|
/Ale Dores z Jackiem są chyba na innej plaży Tam, skąd widac druga wyspę. Ale ok, niech będzie /
Dores zaskoczona spojrzała na Meredith.
Psychopatko??? Mówisz tak, jakbyś coś o mnie wiedziała! - obruszyła się. I skąd ci przyszło do głowy, że chcę coś niby zrobić z samolotem?
Dores zastanawiała się... Przecież niczym się nie zdradziła jak dotąd...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 15:23 |
|
|
[ Wybacz, nie czytałam wszystkiego dokładnie, myślałam, że już wróciliście ]
- Wiem o Tobie na tyle dużo żeby wiedzieć, że to Ty popsułaś radio... nikt normalny by tego nie zrobił- wycedziłam przez zęby. Już miałam znowu popchnąć Dores, gdy w ostatniej chwili zrezygnowałam- trzymaj się z daleka- powtórzyłam i groźnie zerknęłam jej w oczy
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 15:33 |
|
|
Ku mojemu zdziwieniu, obudziłem się w samolocie. A dokładniej na podłodze między siedzeniami... Nie miałem pojęcia, jak się tam znalazłem i gdzie w ogóle jestem. Ostatnie co pamiętam to to, że omal nie spłonąłem w hotelu. Reszta działa się już poza moją świadomością. Strasznie bolała mnie głowa, ale o dziwo nie czułem oparzeń! Strasznie zaschło mi w gardle, lecz mimo to pierwszą moją czynnością było wołanie o pomoc. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 15:34 |
|
|
Lavender zrezygnowana wyszła z samolotu trzymając tylko kilka przydatnych rzeczy, które z niego wzięła (Np bandaże). Usiadła niedaleko Isabelli i spojrzała w morze.
- Tak jest jakiś koszmar... to na pewno ta blondynka zniszczyła radiostację! - Wskazała dyskretnie na Elenę. Chciała dodac, że to pewnie i ona zadźgała pilota, ale przecież powiedziała Angelinie trochę co innego. A Davies mogła rozmawiac na ten temat z Natalie. - Od samego początku cieszyła się z rozbicia samolotu... - Wyjaśniła dwóm dziewczynom. - To na pewno ona! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2010 15:35 |
|
|
Pfff - Dores uniosła brwi do góry, robiąc przy tym taką minę, jakby chciała powiedzieć "a gadaj sobie co chcesz". Spojrzała jeszcze za oddalającą się dziewczyną, westchnęła i pokręciła głową, po czym odezwała się do siebie lub Jacka: Dobrze więc, bierzmy się do roboty., mając na myśli wysadzenie samolotu. Nie mogła sie doczekać wielkiego "BUM"
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 15:40 |
|
|
Rafalek tymczasem z nosem przy ziemi tropił zdechłego kota. Dziwił się, że kot, mimo iż nie żył, nadal się przemieszczał. Okazało się jednak, że to plecak Jamesa, w którym był kot, przemiszczał się razem z Jamesem, ktory łaził gdzieś po dzungli.
Edytowane przez rafalek dnia 14-08-2010 15:41 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 15:46 |
|
|
Lena obejrzała się, Sarah poszła sobie. Niech to! Muszę radzić sobie sama, pomyślała. Przydałby jej się ktoś do pomocy w... No właśnie, co miała robić? Iść po Sun, czy próbować wezwać pomoc? Po krótkim namyśle wybrała inną opcję. Porwała walizkę, schowała ją w bezpiecznym miejscu i ruszyła spacerkiem na wycieczkę wzdłuż plaży. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 15:51 |
|
|
Nikt nie reagował na moje zawołania, więc postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Jakoś podniosłem się z podłogi i usiadłem na jednym z foteli. Złapałem kilka głębszych oddechów i wyjrzałem przez okienko.
- O żesz w mordę... - zdziwiłem się, kiedy za oknem dostrzegłem dżunglę. Wstałem, zdjąłem z siebie zwęglone ubranie (zostałem w samych spodniach i butach) po czym zmierzałem w kierunku drzwi wyjściowych. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 17:34 |
|
|
Usłyszałam od pewnego rozbitka, że ktoś zniszczył radiostację Podniosłam się z fotela i wyszłam z samolotu. Połowa rozbitków rozlazła się po chyba po wyspie, bo nigdzie ich nie było widać. Jednak na plaży zauważyłam 3 rozsądne kobiety. Podeszłam do Lavender. Właśnie usłyszałam, że ktoś rozwalił radiostację - powiedziałam i spojrzałam w morze, zastanawiając się nad czymś głęboko. Ktoś chce nas za wszelką cenę tutaj zatrzymać. I jest kilka propozycji, kto to może być. Albo te 2 paniusie, które wyszły niespodziewanie z dżungli, albo...Dores lub Jack. Oni są do tego zdolni - powiedziałam, marszcząc brwi. I wiecie co...musimy dojść do tego, kto to był - dodałam po chwili, obserwując reakcję dziewczyn. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 18:40 |
|
|
- To nie Dores.. Dores się zmieniła, nie widziałam aby karmiła Leonarda, nawet takich zwykłych rzecz typu bieganie z toporem czy nożem.. Wątpię by zrobiła to LeSage, jeśli chodzi o Blacka, to.. Nie śmiem wątpić, a co myślicie o Elenie? - Spytała zmieniając w tym czasie pieluchę Suzanne. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 18:43 |
|
|
Elena...moim zdaniem Elena by nie posunęła się do takiej rzeczy, ale z drugiej strony bardzo się ucieszyła z powrotu na Wyspę. Możemy ją dopisać do listy podejrzanych - odpowiedziałam, przyglądając się jak Isabella przewija dziecko.
Edytowane przez Arctic dnia 14-08-2010 18:43 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 18:51 |
|
|
- Oh Angelino! - Spojrzała na Davies. - Wątpie by ta miła kobieta skrzywdziła kogokolwiek! - Mówiła z myślą o Dores. - Ale ta Elena... - Spojrzała w stronę blondynki. - To ona! Albo jak mówiłaś... - Wskazała na Angelinę. - Jedna z tych dwóch kobiet z dżungli. - Westchnęła. - A kto to jest Leonardo?
Edytowane przez shan dnia 14-08-2010 18:57 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 19:20 |
|
|
Leonardo ? To wielki wąż Dores, który szlajał się po hotelu i szpiegował dla niej. Wiecie co...macie rację z Dores. Ona się zmieniła tylko, że...jeśli będzie dalej przebywać z Jackiem, to wkrótce sobie przypomni swój prawdziwy fach. A, i musimy schować jej noże, bo takie symboliczne przedmioty mogą wrócić jej pamięć. A chyba nie chcemy mieć szalonej wariatki na wyspie - odpowiedziałam na pytanie pani Wenham. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2010 19:22 |
|
|
- Za niedługo same zostaniemy wariatkami jak będziemy tak knuć przeciw sobie, poza tym musimy wymyślec, jak się stąd wydostać, a nie kto mógł popsuć radiostację, myślcie racjonalnie! - Rzuciła i zaczęła robić papkę z soczystego owocu mango. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-08-2010 20:23 |
|
|
- Nie gniewam się na Ciebie bo nie potrafię. - odpowiedział Christian. Mimo, że był skonsternowany tym co usłyszał od Eleny, nie umiał oszukać swoich uczuć względem niej. Przesunął się bliżej niej i położył dłoń na ramieniu. Skoro tyle niezwykłych i niewiarygodnych rzeczy już usłyszał, chciał poznać resztę faktów. - Na Alasce mówiłaś, że chcesz wrócić do Nowego Jorku. Tak naprawdę chciałaś powrócić tutaj, prawda? To awaryjne lądowanie to nie był przypadek? - zapytał zasmuconą Elenę.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|