Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 03-07-2010 02:53 |
|
|
- Myślisz, że gdzieś jeszcze na świecie żyje taki batonikowy obłąkaniec jak Ty? Jesteś unikatowa i żadna grupa wsparcia Ci nie pomoże! Ja jestem w stanie to zaakceptować! A co Ty na to, żebyśmy się kiedyś wybrali do miasteczka i coś ukradli? Byś mi powiedziała co należy robić, żeby nie zostać złapanym? - zapytał, również wybuchając śmiechem. W myślach krążyła mu natarczywa myśl, że to może nie jest do końca głupi pomysł i warto byłoby spróbować małej kradzieży.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 03:07 |
|
|
- Kto wie, kto wie, może jest na świecie drugi batonikowy obłąkaniec... - powiedziała uśmiechając się. - Ukradli? - oczy Eleny się zaświeciły. Już dawno nie robiła niczego złego i niemoralnego - Jestem za! A tutejsza policja i tak jest do bani, nie miałby nas kto ścigać! Chodźmy teraz! - podekscytowała się tak bardzo, że usiadła na łóżku i zaczęła szarpać Chrisa za rękaw, aby zmusić go do wstania.
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 11:35 |
|
|
Szłyśmy z Caroline pod rękę przez zimną, śnieżną i wietrzną krainę. Po kilku minutach doszłyśmy z powrotem do miasteczka i bez entuzjazmu skierowałyśmy się do kościoła. Wielki budynek, największy w całym miasteczku rzucał ponurą aurę na okoliczne domy. Nikogo nie było widać, wszyscy jakby pochowali się w swoich domach. I na cmentarzu bywa weselej... - szepnęłam sama do siebie i ruszyłam dalej. Weszłyśmy do kościoła, jednak wcale nie zrobiło się cieplej. W środku było tak samo ponuro, jak na dworze. Jest tu kto ? - zadałam pytanie, które potoczyło się echem przez komnaty świątyni. Nikt nie odpowiedział, więc poszłyśmy dalej... |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 14:44 |
|
|
/ księdza zabił Furfon, jakbyście zapomnieli /
Mark przykrył Dorothy prześcieradłem, wziął ją na ręce i wyszedł z pokoju, mając nadzieję, że Monica pójdzie za nim. Zaczął schodzić po schodach, a po chwili doszedł do drzwi. Wyszedł na zewnątrz, nie zważając na to, że nie ma na sobie kurtki.
McSteamy
Edytowane przez Mark Sloan dnia 03-07-2010 14:44 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 15:17 |
|
|
/I co my teraz poczniemy ? Ludzie, czemu zabiliście księdza ? Furfon, co Ci ten ksiądz zawinił ?/
Posuwałyśmy się powoli w głąb kościoła. Nawoływałyśmy jeszcze kilka razy, jednak dałyśmy sobie wreszcie spokój. Jak myślisz, gdzie on mógłby być ? - spytałam i otworzyłam jedne z drzwi. Chodź...to jest chyba kancelaria parafialna. Może znajdziemy coś ciekawego... - powiedziałam i natychmiast weszłam przez próg. Było ciemno, wokół były porozstawiane świeczki. Wzięłam zapałki leżące na półce i zapaliłam kilka świeczek. W pomieszczeniu nie było nikogo, a ja poczułam pragnienie, by przeszukać tajemne księgi i dokumenty parafii. Usiadłam sobie wygodnie za biurkiem. Na wieki, wieków... -powiedziałam doniosłym głosem i zaśmiałam się słodko. Zaczęłam grzebać po szufladach. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 03-07-2010 18:51 |
|
|
Dores dotarła wreszcie do miejsca, gdzie obozował Jack. Zobaczyła na śniegu ślady po rozstawianym namiocie. Była trochę zmęczona, tak samo jak i Leonardo, więc oboje postanowili trochę odpocząć przed dalszą podróżą. Tymczasem zaczął zrywać się wiatr...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 19:05 |
|
|
Alice wpatrywała się w Isabellę ze zmarszczonymi brwiami. Dziewczyna mówiła, że w Alice zaszły zmiany... ale...
- To chyba nie przez te akcje z Czerwonym Kapturkiem? No dobra, dusiłam staruszka, ale sam umarł. Nie miałam zamiaru go zabić. Czerwona po prostu dała się nabrać, a to, że chcę zabić Leonarda to całkiem normalna sprawa, nie?- Alice w najlepsze prowadziła wewnętrzny monolog, gdy podeszła do niej Lena. Alice uśmiechnęła się na jej widok.- Może jednak powiedzieć im wszystko? Nie ma czasu do stracenie, trzeba uciekać!- Alice otworzyła usta, żeby odpowiedzieć współlokatorce na pytanie. Nagle spojrzała badawczo na niemowlaka i Isabellę.- Właśnie, co to za dziecko? |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 20:00 |
|
|
- Gdzie byłyście przez ostatnie dni? - Spytała zaskoczona odstawiając pustą butelkę. Usiadła wygodnie na krześle i zaczęła. - Jak wiecie, bądź nie wiecie do hotelu przyjechała zaciążona siostra lekarza - Dorothy, to jej dziecko. Ona niestety zmarła po porodzie, nie było dla niej szans. No więc zajęłam się niemowlakiem, bo kto by to zrobił? Lekarz poszedł pochować siostrę razem z jakąś kobietą i tyle go widziałam. - Powiedziała spoglądając na małą dziewczynkę. - Nie miałyśmy okazji się poznać.. Jestem Isabella. - Mruknęła do Leny. - Cóż.. Rozumiem, że nasza szansa na wyjazd z Alaski jest zerowa? |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 20:07 |
|
|
Alice z każdym słowem bladła coraz bardziej.
- A więc ona nie żyje? To dobrze. Przy spotkaniu z Kapturkiem... odpukać... powiem, że mnie oszukała i powiedziała, że współpracują. Ech, cholera jasna! Nie mam już na to siły!- pomyślała.
Spojrzała na niemowlaka. Zawsze miała słabość do dzieci.
Powoli docierały do niej słowa Isabelli.
- Zerowe!? Musimy stąd uciekać i to natychmiast! Nie ka czasu do stracenia! Nawet Leonardo może poczekać... i tak go kiedyś dorwę. Wyobrażacie sobie!? On zjadł kota, który...- Alice ugryzła się w język. "Był telepatą"? Wezmą ją za szaleńca!- Nawet Leonardo może poczekać- powtórzyła powoli.- A my musimy uciekać. NATYCHMIAST!
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 21:02 |
|
|
- Wiesz bardzo chętnie się stąd wyrwę, jeżeli tylko powiesz mi jak?! Hę? - Spytała, szczelniej przykrywając dziecko kocykiem. - Alice, sama pomyśl, my nie mamy jak stąd uciec! Śnieżyca która panuje na dworze, Dores i Jack którzy najchętniej powybijaliby całe miasteczko i nam uniemożliwiają ucieczkę paląc pług itd. Moje pomysły już się wyczerpały, Alice. Masz jakiś sensowny plan abyśmy opuścili granice Alaski? Świetnie, możesz na mnie liczyć, jestem z Tobą. - Burknęła drapiąc się po szyi.
Edytowane przez jazeera dnia 03-07-2010 21:03 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 22:00 |
|
|
- Planu może nie mamy, ale zawsze możemy się zemścić na Dores i Jacku. Mają już swoje lata, a my,skupiając się we 3 możemy zdziałać wiele. - uśmiechnęła się szyderczo. Rzeczywiście zdziczała. Sama już to zauważała, ale zrobiłaby wszystko, żeby wydostać się z tego zadupia. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 22:21 |
|
|
- Co masz konkretnie na myśli Leno, mówiąc "zemścić"? - Spytała Bells wpatrując się w niebieskooką. Co one morderczynie chcą ze mnie zrobić..? Brunetka zaczęła kołysać w ramionach niemowlaka czekając na odpowiedź dziewczyny. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 03-07-2010 22:24 |
|
|
- Nie ekscytuj się tak! - Christian zaczął się wyrywać Elenie, reagując śmiechem na jej zaczepki. Mimo wielkiej ochoty zrobienia z Eleną czegoś szalonego, był dość powściągliwy w okazywaniu gotowości do małej kradzieży. - Policja jest do bani bo w tym miasteczku nie ma czego pilnować. Totalne pustki. Skąd więc coś ukradniemy? - zapytał. - I naprawdę masz na to ochotę? - ponownie skierował pytanie, chcąc się jeszcze raz upewnić.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 22:36 |
|
|
- Nawet nie wiesz, ile jest sposobów... - wyszczerzyła się. Sama sobie się dziwiła. Niedługo będę wyglądać jak Dores, pomyślała. - Ale chyba Alice zna się na tym lepiej ode mnie. Wystarczyłoby ich nastraszyć, miałybyśmy przynajmniej dobrą zabawę. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 22:50 |
|
|
A Bernard tymczasem doił kozę... |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 22:50 |
|
|
/ Mark ma pług!!!
- No pewnie, że mam! - zawołała i tym razem złapała go mocno za rękę i zaczęła ciągnąć - No chodź, wstawaj! W miasteczku jest sklep, możemy coś ukraść! Albo... kino! Możemy się włamać do kina, zrobić popcorn i obejrzeć jakiś film. To będzie legendarne! - Elena nakręcała się z każdą chwilą coraz bardziej, a jej oczy się rozszerzyły i zaczęły błyszczeć.
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 03-07-2010 22:53 |
|
|
Adi napisał/a:
A Bernard tymczasem doił kozę...
Ja właśnie przeglądałam atrakcje turystyczne Western City w Zieleniowie i było tam wymienione "dojenie kozy"
-------------
Dores rozbiła namiot i próbowała zasnąć. Na zewnątrz rozpętała się wichura. Dores zmartwiła się tym, gdyż to oznaczało, że ślady Jacka zostaną do jutra całkowicie zasypane...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 03-07-2010 22:53 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 23:06 |
|
|
/nie było mnie tu trochę /
- A nikt już na pewno nie ma pługu? Zawsze musi zostać jakiś awaryjny... Może ktoś z hotelu, nie wiem no... - zamyśliła się. - A jeśli nikt nie ma... Oszalejemy tu wszyscy. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 03-07-2010 23:35 |
|
|
- Ok, raz się żyje! Chodźmy do tego kina! - Christian też już coraz bardziej podekscytowany zeskoczył z łóżka. - Powiedziałaś legendarne? Gdzieś już to słyszałem... - Chris na moment się zawiesił, usiłując sobie przypomnieć skąd zna te powiedzenie. Nie myślał nad tym długo bo rozemocjonowana Elena prawie wybiegła z pokoju w samych skarpetkach. - Nałóż chociaż buty! - powiedział, zatrzymując ją w drzwiach.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-07-2010 23:43 |
|
|
- Hurra! - ucieszyła się Elena i pognała w kierunku drzwi. - A tak, buty! - powiedziała i uderzyła ręką w czoło. Szybko wygrzebała z torby... adidasy, gdyż były to pierwsze buty jakie rzuciły jej się w oczy. Po chwili błyskawicznie założyła kurtkę i czerwoną czapeczkę - Chyba będzie nam potrzebny jakiś łom. - powiedziała poważnym głosem, wychodząc z pokoju.
Edytowane przez Amelia dnia 03-07-2010 23:43 |
|