Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 18:17 |
|
|
Mark całą noc siedział ze Sierrą, musiał jej zmieniać opatrunek i kilka razy dawać zastrzyki przeciwbólowe. Drzemał na łóżku, gdy do pokoju weszła Monica.
- Witam - powiedział i w oka mgnieniu znalazł się przy Monice - Wczoraj została postrzelona dwa razy, nie sądzę, żeby była w stanie gdziekolwiek jechać. W ciąż jest nieprzytomna. Ale możecie pojechać bez niej. O ile macie benzynę, którą Jack przyniósł ze stacji*
* Nie macie, Jack i Dores ją zużyli.
- W moim samochodzie jest benzyna... - odezwała się nagle Sierra, która najwyraźniej odzyskała przytomność. - Samochód jest na wyspie... - mruknęła. Była blada jak ściana. Po chwili znów zemdlała.
- Wiem, gdzie jest ta wyspa. - powiedział McSteamy do Moniki. Zaczął przyglądać się jej rozczochranym włosom. Nie mógł się powstrzymać i zaczął się bawić jej kosmykiem.
McSteamy |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 18:36 |
|
|
Nie chciałam żeby Mark mnie dotykał więc szybko chwyciłam jego rękę jednak na moment się zatrzymałam i spojrzałam w jego oczy. Już otworzyłam usta żeby coś powiedzieć ale ostatecznie zrezygnowała i powoli opuściłam rękę, odwracając wzrok- więc zaprowadź mnie na tą jebaną wyspę bo naprawdę to miejsce...- rozejrzałam się dookoła- nie jest przyjazne ludziom...
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 28-06-2010 18:37 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 18:51 |
|
|
- Chyba muszę częściej Ciebie wkręcać. - zażartowała, obserwując jego reakcję. Nie spodziewała się, że będzie taki zazdrosny, ale podobało jej się to. - Poleżmy jeszcze... - szepnęła mu do ucha i zaczęła go namiętnie całować. Po chwili oderwała usta od jego ust - Poza tym nawet nie musimy nigdzie wstawać, woda jest na szafce nocnej. - mówiąc to wskazała butelkę i dwie szklanki, stojące w równym rządku, w odpowiedniej odległości od lampki nocnej - Monica je tam postawiła. - sięgnęła po butelkę i napiła się, po czym podała ją Chrisowi.
Edytowane przez Amelia dnia 28-06-2010 18:55 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 28-06-2010 21:08 |
|
|
Christian wziął kilka łyków wody, niezdarnie rozlewając ją po szyi i prawie się przy tym zakrztuszając. - Ekhu, ekhu. Ale ze mnie niezdara. - powiedział, wycierając przy tym szyję mokrą już koszulką. - Następnym razem wolę pić wodę z Twoich buzi, a nie ze szklanki. - odstawił wodę i chwycił ustami jej dolną wargę, lekko ją przeciągając do siebie. - Powiedz mi coś więcej o sobie? Jak to jest być modelką, na widok której ślinią się tysiące facetów? - podparł głowę prawą ręką i wpatrywał się ślepo w oczy Eleny.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 21:40 |
|
|
Alice usiadła na łóżku, pomachała nogami i doszła do wniosku, że pierwszy raz w życiu się jej nudzi. Szybko jednak przypomniała sobie o filmach, które starczą jej na długie lata siedzenia tutaj.
- Właściwie na dwa miesiące, przecież umrę z głodu i pragnienia. Cieszę się tylko, że będzie to przyjemna śmierć. Nie w klatce... Umrę ze świadomością, że umiem sob i e poradzić!- pomyślała i podeszła do regału z kolekcją płyt DVD.
Na górze były horrory, obok thrillery, potem kryminały, dokumenty, sf, fantasy, przygodowe, komedie, komedie romantyczne, typowe romanse itd.
Alice po chwili wahania sięgnęła po kryminał. Na pewno podsunie jej wiele pomysłów na załatwienie In... Kapturka. Zaśmiała się krótko i zasiadła do oglądania. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 28-06-2010 21:51 |
|
|
Kiedy Dores prawie już udusiła dzieciaka, ten zgodził się mówić. Ledwie przytomny przekazał kobiecie informację, że to jego wujek jest aktualnie w posiadaniu mapy i że gdzieś on poszedł wychodząc przez okno swojego pokoju, w czym przysłużyła mu się jego wierna siekiera. Dores odrzuciła Toma jak zepsuta lalkę i podbiegła do rozwalonego okna. Ślady na śniegu były już prawie zatarte.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 22:25 |
|
|
- O mój Boże, co za głupoty!- wyjęła płytę po pierwszych dwóch scenach.
Odłożyła płytę na półkę.
- To co, Alice? Komedia romantyczna... Nie, to wypadnie głupio przed Kapturem. Mam dokument! Co to jest?- sięgnęła po film o podejrzanej okładce.- "Niezwykłe zwierzęta"- przeczytała na głos.- Od biedy może być...
Włączyła.
Pół godziny głupot.
I nudy.
Bla, bla, bla, bla, bla, bla piękny jest zwierząt świat.
Alice zaczęła się irytować.
- Niektóre zwierzęta mogą łączyć swe umysły z umysłami ludzi. Zjawisko to nazywamy telepatią zwierzęcą. Jest ot jednak bardzo rzadko spotykane...- prawił lektor.
Alice otworzyła szeroko usta. Telepatia! Mogła się domyślić! To ona mówiła o orzeszkach itp. Telepatia zwierzęca! Dlatego miauczenie w jej myślach! A jedyny kot tutaj to... Tobi! Kto inny mógłby wiedzieć, gdzie TPW trzyma orzeszki solone?
- Tylko czemu nie słyszę go teraz... Czyżby...?
Wyłączyła telewizor i bezwiednie zaczęła kopać w pancerne drzwi.
Edytowane przez von Veron dnia 28-06-2010 22:28 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 28-06-2010 22:54 |
|
|
von Veron napisał/a:
- Niektóre zwierzęta mogą łączyć swe umysły z umysłami ludzi. Zjawisko to nazywamy telepatią zwierzęcą. Jest ot jednak bardzo rzadko spotykane...- prawił lektor.
Alice otworzyła szeroko usta. Telepatia! Mogła się domyślić! To ona mówiła o orzeszkach itp. Telepatia zwierzęca! Dlatego miauczenie w jej myślach! A jedyny kot tutaj to... Tobi! Kto inny mógłby wiedzieć, gdzie TPW trzyma orzeszki solone?
- Tylko czemu nie słyszę go teraz... Czyżby...?
Wyłączyła telewizor i bezwiednie zaczęła kopać w pancerne drzwi.
A nie było tam nic o porozumiewaniu się z wężami?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 23:01 |
|
|
W którymś z kolei dniu pobytu w hotelu, gdy towarzysze Simona ciągle nie wracali, coś mnie poruszyło i postanowiłam zadziałać. Ubrałam się więc ciepło i raźnym krokiem powędrowałam w kierunku jednorodzinnego domku, stojącego samotnie na wschód od miasteczka. Śnieg znów zacinał mocno, dostawał się za moje powieki i mroził policzka. Dolinę, w której mieścił się mój dom rodzinny, zasypało całkowicie. Rodzice pewnie siedzą teraz w bunkrze, który pradziadek wybudował jeszcze przed pierwszą wojną światową i jedzą konserwy... Nieprędko będę mogła się do nich dostać.
Kilkanaście minut później stanęłam pod drzwiami. Szybko przemknęłam na dół, do piwnicy. Było tam tak ciemno, że nie widziałam nic. Wymacałam w ścianie przycisk i nacisnęłam go mocno. Czy domofon jeszcze działa? |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Czerwony Kapturek
Użytkownik
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 23:11 |
|
|
Dorothy weszła do tego samego domku, do którego została zaciągnięta Alice i gdzie jeszcze kilka dni temu poszedł Jack, a później Isabella i Margaret. Gdy zeszła do piwnicy i nacisnęła przycisk, w tym momencie w jednym z pomieszczeń w kanałach ściekowych, rozległ się dzwonek.
- Co jeden bałwanek powiedział do drugiego? - zapytała Kapturek, podnosząc słuchawkę od domofonu.
Edytowane przez Czerwony Kapturek dnia 28-06-2010 23:12 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 23:20 |
|
|
Jakoś tak... nagle zaschło mi w gardle. Nie słyszałam tego głosu od bardzo dawna mimo, że często śnił mi się nocami.
-Eeee... Czujesz marchewkę?- powiedziałam cicho, acz pewnie. Coś przede mną skrzypnęło. Drzwi się otworzyły.
System kanałów ściekowych, znajdujący się pod całym miasteczkiem, był jak ogromny labirynt. Bez mapy można było się zgubić. Ja takową trzymałam w kieszeni płaszcza. Wejść do tuneli było kilka. Niektóre znajdowały się w domkach (tak jak to, którym się dostałam), a inne w piwnicach miejsc publicznych itp. Podróżując po ściekach, co jakiś czas natykałam się na szczelnie zamknięte drzwi. Mimo to szłam dalej, zaciskając zęby. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 23:33 |
|
|
Elena zaczęła chichotać, gdy Chris wylał na siebie wodę - Pić z mojej buzi? Musimy to kiedyś wypróbować! - zawołała szczerząc do niego zęby. Po chwili zarumieniła się, słysząc komentarz Chrisa o facetach i ślinieniu się - W mojej pracy 90% mężczyzn to homoseksualiści, więc oni się nie ślinią! A modelką zostałam przez przypadek. Przyjechałam do USA na studia, z których mnie wywalili... I wtedy wpadłam na pomysł, żeby pójść do agencji. I teraz sobie nie wyobrażam życia bez pokazów mody i sesji. - odpowiedziała, gładząc ręką jego klatkę. Koszulkę wciąż miał morką. - A teraz powiedz mi, jak to jest być żołnierzem, na którego lecą wszystkie panny?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 23:40 |
|
|
- Monico... Mój promyczku! () - powiedział Mark - Nie odsuwaj się ode mnie. - mówiąc to chwycił ją w talii, przyciągnął ją do siebie i pocałował, zanim zdążyła zareagować - Nie wiem czy będę mógł pójść z Wami na wyspę z opuszczonym teatrem, muszę zostać ze Sierrą. Ale narysuję Ci mapę, żebyście wiedzieli jak tam dość - wyjął z torby kartkę oraz długopis. Usiadł przy stole i szybko naszkicował mapę, po czym podał ją Monice.
McSteamy |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-06-2010 23:54 |
|
|
Trudno stwierdzić, jak długo trwała moja wędrówka. Straciłam poczucie czasu. Było mi zimno, wilgotno, na głowę spadały nieraz zamarznięte krople wody (prawdę mówiąc pewnie czego innego, skoro rzecz dzieje się w kanałach, ale oszczędzimy Wam krępujących opisów). Wreszcie jednak stanęłam przed odpowiednimi drzwiami. Otwartą dłonią załomotałam w drewnianą powierzchnię i szybko cofnęłam rękę.
-Kapturku, jesteś tam?- krzyknęłam, choć byłam pewna, że Ją zastanę. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Czerwony Kapturek
Użytkownik
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2010 00:02 |
|
|
- Jestem! Otwarte! - krzyknęła, jednocześnie stawiając wodę na herbatę. Gdy Dorothy przekroczyła próg drzwi, znalazła się w średniej wielkości mrocznym pomieszczeniu, w którym znajdował się stół z krzesłami, lodówka, kuchenka i wiele półek, na którym stały słoiki z różnymi ludzkimi narządami. Na samym końcu pomieszczenia stało łoże, na którym spał wilk.
- Dorothy! - zawołała, gdy ujrzała kobietę - Myślałam, że już o nas zapomniałaś! - powiedziała podchodząc do niej. Na głowie miała wciąż kaptur, który zasłaniał jej twarz.
Edytowane przez Czerwony Kapturek dnia 29-06-2010 00:03 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2010 00:11 |
|
|
-O Was... O Tobie nie da się tak łatwo zapomnieć.- skrzywiłam twarz w geście uśmiechu. -Nie ciesz się, że mnie widzisz. Przyszłam z pewną misją. Zabieram stąd ludzi z Overlooka, Kapturku. Złamałaś zasadę. Odcięłaś palec komuś, kogo później wypuściłaś. Jest teraz naznaczony Twoimi narzędziami zbrodni. Nikt z Was... nikt z nas nie będzie już mógł nigdy posmakować jego krwi, ciała i duszy.- mówiąc, odwróciłam się do kobiety tyłem i dotykałam powoli opuszkami palców słoiki z ludzkimi organami. Trwałam chwilę w milczeniu, by później odwrócić się i powiedzieć, znacznie weselszym już tonem:
-A tak poza tym to miło Cię widzieć.- i uścisnęłam ją szybko. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Czerwony Kapturek
Użytkownik
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2010 00:26 |
|
|
Na twarzy kobiety pojawił się grymas wściekłości, ale nie było tego widać z powodu kaptura.
- Myślisz, że możesz się tu zjawiać i mnie pouczać? Dobre sobie! - zaśmiała się sztucznie - Od Twojego wyjazdu wiele się zmieniło, nie mam zamiaru słuchać Twoich rad. I nikt z Overlooka nie wyjedzie. Rozumiesz? - warknęła i rzuciła nożem w słoik, któremu przyglądała się Dorothy. Słoik roztrzaskał się, a ludzki język, który się w nim znajdował upadł na podłogę. - Dalej słodzisz dwie łyżeczki? - zapytała spokojnie, jak gdyby nigdy nic. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 29-06-2010 00:31 |
|
|
Dores wybiegła z pokoju jacka i popędziła do siebie po niezbędne rzeczy, które musiała zabrać ze sobą, oraz po Leonarda, rzecz jasna. Z powodu zbytniego pośpiechu pomyliła pokoje i ponownie znalazła się w numerze 42.
A niech to! Nie lubię, gdy pomieszczenia zmieniają swoje położenie tak bez ostrzeżenia! - krzyknęła widząc Elenę i jakiegoś jej amanta, po czym pośpiesznie wyszła.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2010 00:33 |
|
|
Spokojnie podniosłam ludzki język z podłogi i polizałam go.
-Dobry, kwaskowy.- mruknęłam cicho i siadłam w fotelu. -W Overlooku możesz zatrzymać, kogo chcesz. Pamiętaj tylko, że nie tylko Ty pragniesz tych ludzi. Są tutaj inni, którzy na nich polują, daj i im się nacieszyć. Muszę dbać o dobro jednego z nich, nie pamiętasz?- spojrzałam na nią z ukosa i rzuciłam język za siebie. -Ah, i od razu ostrzegam, Kapturku: wara od mojego dziecka! Spróbuj tylko go tknąć, a wybebeszę wszystkie Twoje wilki.- powiedziałam groźnie, łapiąc się za brzuch. Później spokojnie dodałam: -Wsyp trzy, ostatnio mam zapotrzebowanie na słodkie. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Czerwony Kapturek
Użytkownik
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2010 00:50 |
|
|
- Pewnie, że kwaskowy. Moje marynowane języki są najlepsze. Weź sobie kilka słoików, jeśli chcesz. - powiedziała i nasypała trzy łyżeczki cukru do herbaty. Postawiła kubek przed Dorothy i wyjęła z szafki... muffinki Meredith. - Ukradłam je komuś z Overlooka. - powiedziała obojętnym tonem. Gdy Dorothy wspomniała coś o dziecku, Kapturek spojrzała na jej brzuch. Perspektywa porwania dziecka Dorothy i wychowania go w kanałach, brzmiała bardzo kusząco, jednak Kapturek nie dała po sobie tego poznać. - Jesteś w ciąży? A myślałam, że przytyłaś. - stwierdziła oschle. - Kto jest ojcem? Twój brat? - zapytała z nadzieją w głosie.
Edytowane przez Czerwony Kapturek dnia 29-06-2010 00:51 |
|