Autor |
RE: Hotel Overlook |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 00:51 |
|
|
-Musimy porozmawiać, spałaś tutaj prawie tydzień a ja o Tobie nic nie wiem. Jakby co ja jestem Jack Black, jedyna osoba dzięki której tutaj przeżyjesz. Zanim tutaj przybyłem byłem wiodłem wspaniałe życie, byłem milionerem, mam bratanka. Teraz ty wiesz o mnie coś, a ja nadal nic. Czy mogłabyś coś mi powiedzieć? Dlaczego byłaś w stacji? Żyjesz w tym miasteczku czy tak jak ja utknęłaś? - Jack zadał pytania. Jeśli by nie odpowiedziała, wiedział dokładnie co by musiał wtedy zrobić.
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Sierra Nevada
Użytkownik
Postów: 12
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 00:59 |
|
|
Sierra podniosła się na łóżku i przetarła oczy. Jack zadawał mnóstwo pytań, nie wiedziała, dlaczego akurat teraz chce o tym rozmawiać, ale postanowiła mu odpowiedzieć.
- Nie żyję w tym miasteczku. Jestem dziennikarką, przyjechałam tu, aby napisać reportaż o hotelu i o miasteczku. Pojechałam samochodem na tą wyspę koło miasteczka. Na niej znajduje się ten opuszczony teatr. I wtedy samochód mi się zepsuł, więc poszłam na piechotę na stację benzynową, w nadziei, że ktoś mi pomoże... A później pojawiła się ta postać w czerwonym płaszczu i zabiła pracownika stacji... |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 01:03 |
|
|
-Czyli nigdy wcześniej tutaj nie byłaś? Opuszczony teatr? - Jack nadal zadawał pytania, jest historia wyglądała na wiarygodną lecz Jack jeszcze jej nie wierzył. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Sierra Nevada
Użytkownik
Postów: 12
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 01:06 |
|
|
- Tak, teatr nie przynosił zysków, więc go zamknęli wiele lat temu... I nie, nigdy wcześniej tutaj nie byłam. - zmarszczyła brwi. Czemu on zadaje tyle pytań... |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 01:16 |
|
|
Jack wyjął broń, trzymał ją w prawej ręce. W lewej trzymał okładkę, podpisaną imieniem Nevady, którą znalazł w jednym z domków. Rzucił jej okładkę.
-Może mi wytłumaczysz w takim razie, dlaczego to było w jednym z domków? Najwyraźniej kiedyś tu byłaś, tylko nie rozumiem dlaczego o tym nie chcesz powiedzieć. Nie okłamuj mnie, nie zawaham się Ciebie zabić. Powiedz mi PRAWDĘ! - Jack już powoli tracił cierpliwość, coraz bardziej chciał ją zabić. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Sierra Nevada
Użytkownik
Postów: 12
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 01:26 |
|
|
Sierra złapała okładkę i się jej przyjrzała. Wyglądała na kompletnie zaskoczoną. Gdy Jack wyjął pistolet, krzyknęła i wyskoczyła z łóżka, cofając się pod ścianę.
- Jack, mówię prawdę! Nie wiem skąd ta okładka wzięła się w jednym z domków! To był... mój dziennik z informacjami na temat hotelu i miasteczka. Zostawiłam go w aucie! Później go na oczy nie widziałam! Ktoś musiał mi go ukraść i wyrwać kartki! - zaczęła panikować, łzy jej ciekły po policzkach - Jack, mówiłeś że z Tobą będę bezpieczna!
Edytowane przez Sierra Nevada dnia 25-06-2010 01:28 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 11:07 |
|
|
Razem z Caroline, pospiesznie opuściłyśmy opustoszały hotel. Otworzyłyśmy drzwi wejściowe, gdy buchnął nam w twarze zimny kłąb powietrza. Nałożyłam szczelnie czapkę i ruszyłam dalej, przed siebie. Nikogo nie było widać na zewnątrz. Nie wiedząc co powiedzieć, rzuciłam tylko ukradkowe spojrzenie Caroline. Uśmiechnęłam się lekko. Nie zatrzymujmy się... - szepnęłam. W duchu strasznie się bałam, jednak nie pokazywałam po sobie tego. Nie było w okół żadnych zwierząt ani ptaków. To trochę dziwne, że w lesie nie ma żadnych zwierzaków.. - pomyślałam, jednak nie zastanawiając się długo, stwierdziłam, że musimy jak najszybciej dojść do miasteczka. Przedzierałyśmy się przez zaspy, gdy w końcu naszym oczom ukazało się miasteczko. Jesteśmy na miejscu... - powiedziałam z radością w głosie. Uwierzyłam, że naprawdę uda nam się stąd uciec. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 14:27 |
|
|
- Hej, hej, hej słoneczko... nie płaczemy przez facetów- podniosłam się z niemałym trudem i przytuliłam Elenę. Solidarność jajników musiała być. Odsunęłam się od niej po chwili tak że patrzyłyśmy sobie w oczy- pod żadnym pozorem nie płacz przez facetów, nigdy... i mówię Ci to ja... żona i kochanka...- zaśmiałam się głośno nie dowierzając w swoje słowa- kurwa mać... ale dlaczego nie matka?- warknęłam niespodziewanie, rzucając śnieżką gdzieś w dal- gdybym z Chandlerem mogła mieć dzieci nigdy by z Markiem do niczego nie doszło, a tak... ja pierdole, jeszcze tego brakuje żebym ze Sloanem zaszła w ciążę...- spojrzałam nieco wystraszona na Elenę i zamyśliłam się na parę minut.
- Och, pieprzyć to- wzięłam kolejnego bucha i łyk wina- a Ty się lepiej rozchmurz bo zaraz dostaniesz kulką w łeb...- powiedziałam wesoło do zasępionej blondynki i nie zważając na to, że trzyma butelkę z winem, rzuciłam śnieżką, która rozprysnęła się na jej ramieniu.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 25-06-2010 14:28 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 15:39 |
|
|
- Co? Ja nie płaczę! - zawołała od razu, mimo, że Monica i tak wiedziała, że było inaczej. Gdy usłyszała, że nie może mieć dzieci z Chandlerem, zrobiła zdziwioną minę. Nie chciała być wścibska, więc nie poruszała tego tematu. - W ciąży z Markiem? - to ją jeszcze bardziej zszokowało. Już sama wizja bycia w ciąży była czymś okropnym. - O mój Boże, co Ty zrobisz... - urwała, bo niespodziewanie dostała śnieżką. - Hej! - krzyknęła i zaczęła się śmiać. Czuła się teraz znacznie lepiej, dzięki alkoholowi, Monice i jointowi Chandlera. Odłożyła butelkę na śnieg i ulepiła kulkę. Zamachnęła się i rzuciła w brunetkę, trafiając ją w brzuch.
- To nie było celowe! - wybuchnęła śmiechem. Po chwili chwyciła butelkę i wzięła łyka - Co powiesz Chandlerowi, jeśli okaże się, że jesteś w ciąży?
Edytowane przez Amelia dnia 25-06-2010 15:40 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Czerwony Kapturek
Użytkownik
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 15:44 |
|
|
Patrzyła, jak Alice zaczyna dusić staruszka. Najwyraźniej dziewczyna nie miała siły, aby to zrobić prawidłowo.
- Co byś zjadła? |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-06-2010 16:02 |
|
|
Christian spojrzał w zbity kawałek lustra i cisnął nim o podłogę, roztrzaskując go na jeszcze mniejsze kawałki. Nienawidził siebie i swojego postępowania. Nie potrafił wytłumaczyć swojego okropnego zachowania i tego, dlaczego był tak oschły dla Eleny. Tę noc spędził samotnie w pokoju. Nie pojawiła się ani Monica, ani Elena. Rozharatana ręka zaczynała mu coraz bardziej dokuczać przez co nie zmrużył oka nawet na moment. Pragnął cofnąć czas i powiedzieć w kuchni. - Tak, potrzebuję pomocy. Wiesz gdzie można znaleźć bandaż? Nie miał jednak odwagi spotkać się z Rosjanką więc z samego rana poszedł do kliniki i zaczął dobijać się do drzwi.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 16:28 |
|
|
- Ale to jest celowe!- krzyknęłam wesoło i napadłam na Elenę. Obrzuciłam ją i natarłam śniegiem. Przez parę minut zachowywałyśmy się jak małe dzieciaki, które pierwszy raz w życiu widziały śnieg. Obsypywałyśmy się nawzajem śniegiem, a przy tym śmiałyśmy się do rozpuku. W końcu padłam na dach. Położyłam się na plecach i ostatni raz zaciągnęłam jointem. Potem ręce położyłam wzdłuż ciała.
- Co mu powiem?- powtórzyłam pytanie i wsparłam się na łokciach- Cześć Chandler, tak bardzo Cię kocham, że będziemy mieli dziecko...- wyrecytowałam i z powrotem opadłam na plecy- fuck, jak beznadziejnie to brzmi? Szczerze? Nie mam zielonego pojęcia co mu powiem... mam dwie opcje do wyboru... albo powiem mu prawdę, że przespałam się na Alasce z Mc'Steamym albo skłamię i powiem, że to jego dziecko...- w tym momencie urwałam i westchnęłam ciężko- a najchętniej to bym chciała cofnąć czas- burknęłam, napiłam się wina i zaczęłam robić aniołki na śniegu.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 25-06-2010 16:29 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 17:18 |
|
|
Alice starała się ukryć promienny uśmiech. Nie ma to jak wymusić od kogoś jedzenie! Jak tak dalej pójdzie może wypuści ją do toalety? Na pewno udusiłaby tego staruszka i bez jedzenia. Kapturek dał się wrobić. Chociaż... Spojrzała na swoje ręce. Były niesamowicie blade i chudsze niż zazwyczaj. Po chwili pojawiła się na nich gęsia skórka. Alice szybko oceniła sytuacje i uznała, że jeszcze nie ma prawa stawiać warunków. Cóż...
- Cokolwiek- odparła i nagle przypomniało jej się jak Czerwona Pani karmi swego pieska.- To znaczy coś normalnego- nie była pewna, czy ją dobrze zrozumiano.- Umieram z głodu i pragnienia- zakończyła, kątem oka zerkając na Ines.
Alice nie mogła napić się przed pójściem do toalety. Jej organizm po prostu by tego nie wytrzymał. Miała nadzieje, że ta okropna, odziana w czerwony płaszcz kobieta to zrozumie.
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Czerwony Kapturek
Użytkownik
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 19:11 |
|
|
Kobieta wyszła z pomieszczenia i wróciła do 10 minutach, niosąc kanapki z masłem orzechowym, wodę, oraz... pustą miskę.
- Możesz sobie ulżyć. - powiedziała, dając jej do zrozumienia, że może nasikać do miski. Włożyła wszystkie przyniesione rzeczy przez kraty i usiadła na łóżku. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 19:14 |
|
|
Brunetka uniosła wysoko brwi.
- No proszę- mruknęła w duchu z wielką radością.
Był tylko jeszcze jeden problem.
- Możesz się odwrócić?
// |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 19:19 |
|
|
Mark brał prysznic, gdy usłyszał pukanie do drzwi. To na pewno Monica. Nie może beze mnie żyć. - owinął się ręcznikiem w pasie i poszedł otworzyć drzwi.
- W czym mogę służyć? - zapytał najgrzeczniej jak potrafił, gdy ujrzał tego ciołka. Starał się ukryć swoje rozczarowanie.
McSteamy
Edytowane przez Mark Sloan dnia 25-06-2010 19:19 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 19:31 |
|
|
- Mówię Ci, porwali Alice. Jest w tym teatrze, tylko do cholery gdzie on jest.. - Mówiła Isabella idąc przed staruszką. Szły zaśnieżonymi uliczkami rozglądając się na boki, ale nigdzie nie było widać owego Teatru. Bells usiadła na metalowej ławce. - Jakiś pomysł? Może wróćmy do hotelu...
Edytowane przez jazeera dnia 25-06-2010 19:35 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Czerwony Kapturek
Użytkownik
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 19:32 |
|
|
Czerwony Kapturek zaczęła głośno dyszeć ze złości, słysząc pytanie Alice. Może jednak trzeba będzie ją zabić, jest za bardzo upierdliwa. Kobieta nie miała ochoty więcej rozmawiać z Alice, więc udała się na koniec niedużego pomieszczenia i usiadła w ostatnim, piątym rzędzie. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-06-2010 19:34 |
|
|
Opadła na ławkę ciężko dysząc.
- Wracajmy... chociaż ja to bym poszła na komisariat... - Spojrzała na nią. - To co robimy? Wracamy? - Po czym z trudem się podniosła. Przeszła jej już całkowita ochota na czekoladę... marzyła tylko o ciepłym hotelu. - To chodźmy... - Po czym obie kobiety ruszyła przez miasteczko w stronę hotelu.
Edytowane przez shan dnia 25-06-2010 19:45 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-06-2010 19:37 |
|
|
- Dzień dobry. Nie przeszkadzam? - zapytał Christian po ujrzeniu półnagiego Marka. Rozczarowania wymalowanego na jego twarzy nie udało mu się ukryć. - Mam mały problem i pomyślałem, że mógłbyś się nim zająć. - powiedział, pokazując spuchniętą i porozcinaną dłoń. - Ale mogę przyjść później jeżeli jesteś teraz zajęty. - dodał w wyraźnym zaakcentowaniem ostatniego słowa, nie dopuszczając w międzyczasie lekarza do głosu.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|