Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 16:49 |
|
|
W momencie, gdy spojrzałem na tajemniczą postać, ciarki przeszły mnie po plecach.
- Co to się do licha dzieje?! - zacząłem mówić donośniej, szarpiąc się. Alice, która siedziała obok, również skrepowana, odzyskała przytomność. Odwróciłem sie w jej kierunku.
- Co? Gdzie Barney?! |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 16:53 |
|
|
- Tam!- krzyknęła wskazując głową ciało podrywacza.- Co oni mu zroobi..i...li!?- jej głos zaczął się niebezpiecznie trząść. Być może ktoś miał okazję uspokajać płacząca kobietę, ale na pewno nie płaczącą Alice! |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:00 |
|
|
Otworzyłem szeroko oczy z niedowierzaniem, iż Barney nie żyje. Zdążyłem go polubić... Popatrzyłem na smutną Alice, która miała się już zanosić do płaczu.
- Wszystko ok? Postaram się nas uwolnić... - zapytałem dziewczyny, lecz jednocześnie spotkałem się z szyderczym śmiechem mężczyzny w kapturze. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:06 |
|
|
Alice na chwilę przestała płakać i wpatrywała się ze zdumieniem w manekina, który... uśmiechnął się. Dziewczyna w życiu nie widziała takiego uśmiechu. Był złośliwy, szyderczy... i jeszcze ten śmiech! Szatan gorszego dźwięku by z siebie nie wydusił. Alice chwilę trwała bez ruchu. Była w szoku. W końcu uspokoiła się. To znaczy znów zaczęła płakać. Wilk wylegujący się u stóp Mężczyzny w Czerwieni jakby od niechcenia otworzył paszczę i ziewnął, pokazując przy okazji swoje "piękne" kły.
- Co to za miejsce?- szepnęła do Simona.- To tylko mój kolejny koszmar, prawda? |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:12 |
|
|
- Nie mam pojęcia o co tu chodzi, ale jednego jestem pewien... Nie jest to fajne! - odparłem dziewczynie, co chwila starając się uwolnić więzy z rąk. Co chwila zerkałem na mężczyznę i wilka, patrząc na ich reakcję. Po paru chwilach ze zdenerwowania szarpnąłem tak mocno, że niemal nie skręciłem sobie ręki. Zwijałem się z bólu, starając się nie robić zbytniego hałasu. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:19 |
|
|
- W mordę jeża, kurwa mać. - Syknęła łapiąc się za głowę. Gdzie wyczuła potężnego guza. Zajebiście. Było mokro, zimno i do tego padał śnieg. Jej zielona kurtka już zupełnie była przemoczona. Zaraz, zaraz... Co ja robiłam na śniegu? Próbowała przypomnieć sobie, jak znalazła się na drodze, ale to co pamiętała to tylko krzyk Alice i ogromny ból z tyłu głowy. Właśnie, gdzie Alice? Kiedy była już w pełni świadoma tego, że ktoś je zaatakował zauważyła ślad na śniegu, jak gdyby ktoś ciągnął w tym miejscu coś ciężkiego.. Około 40-50 kg, pewnie ładną brunetkę.. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:20 |
|
|
Alice spojrzała na Simona jak na wariata. Powoli jej wzrok przeniósł się na Człowieka w Czerwieni. Nie, nie zmienił wyrazu. Łzy już wyschły na jej rozpalonych policzkach. Starała się nie zwracać uwagi na Barneya. Za to ten facet 9a może to była kobieta?) na "widowni" bardzo ją irytował.
- Powiedział coś?- zwróciła się znów do Simona.- Dlaczego on was... nas tu trzyma? |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:22 |
|
|
Margaret wyszła powolnym krokiem z hotelu.
Śnieg padał, a kobieta przedzierała się mozolnie przez wielkie zaspy.
W kuchni nie było już prawie nic a głód bardzo jej dokuczał.
Nagle spostrzegła współlokatorkę. Wyglądała strasznie... przemoczona i zmarznięta.
Evans lekko zdziwiona wyglądem osoby, która zawsze bardzo, ale to bardzo o niego dbała podeszła do niej i spytała.
- Nic ci nie jest? |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:27 |
|
|
Grymas bólu z mojej twarzy nie znikał, a Alice zasypywała mnie kolejnymi pytaniami, na które nie znałem odpowiedzi. Ines dalej była nieprzytomna, co mnie cholernie martwiło. Smród powoli stawał się nie do zniesienia...
- Alice, wiem tyle co Ty, nie męcz mnie już tymi pytaniami ok? - odpowiedziałem jej cicho. - Uwolnimy się stąd, przyrzekam.... - po tych słowach bezwładnie padłem na ziemię, kompletnie zamroczony.
/ popiszemy potem / |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:31 |
|
|
- Nie nic tylko ktoś mnie pierdolnął w głowę. - Powiedziała poirytowana do Margaret. - Dałabyś mi jeden kożuch, jesteś tak obładowana bawełną, że dziwne, że potrafisz się ruszać babciu. - Rzekła trzęsąc się z zimna. - Widziałaś gdzieś ładną brunetkę? Ma na imię Alice i gdzieś się zapodziała.. Byłam z nią tutaj kiedy nagle.. Dostałam czymś w głowę i straciłam przytomność, a kiedy się obudziłam.. Nie było ani śladu Alice, zostało tylko to. - Isabella wskazała dłonią ślad na śniegu. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:33 |
|
|
Alice skrzywiła się.
- Może go ocucić?- pomyślała.- Nie, tak mu chyba lepiej- westchnęła w końcu i pociągnęła nosem.- Nie będę płakać. Nie będę! Przeklęty policjant. Czuję, że mieszał w tym swoje pomarszczone palce! Ciekawe tylko, gdzie jest Isabella...
Spojrzała z niechęcią na związane ręce.
- Ej, ty tam!- zawołała do Człowieka w Czerwieni, przygotowana na to, ze pewnie i tak ją zignoruje. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:48 |
|
|
- W głowę? - Spytała zapominając o co pytała się wcześniej dziewczyny. Jeden mogę ci dac... - Po czym długo się grzebiąc dała jej w końcu różowy sweter. - Nie widziałam tej dziewczyny o, której mówisz... jeśli myślę o tej samej co ty... w każdym bądź razie powinniśmy to zgłosic na policję! Porwanie to w końcu co poważnego! A w tym małym miasteczku na pewno jest komisariat! - Rzekła przyglądając się śladom na śniegu.
Edytowane przez shan dnia 23-06-2010 17:48 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:48 |
|
|
Postać siedziała na krześle i przysłuchiwała się rozmowom porwanych osób zamkniętych w klatce. Gdy usłyszała, słowa Alice, wstała z krzesła, weszła na scenę i zbliżyła się do klatki. Wciąż miała na głowie duży kaptur i nie było widać jej twarzy. Postać patrzyła na Alice i miała ochotę jej zrobić coś złego.
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 17:53 |
|
|
Alice spróbowała spojrzeć nieznajomemu prosto w oczy. Jednak pod kapturem nie było nic widać.
- A może tam naprawdę nic nie było?- spanikowała.
Obecność Człowieka w Czerwieni była przytłaczająca. Dziewczyna nie mogła normalnie myśleć, czuć. Bała się poruszyć.
- Czego... od nas ch...chcesz?- wyjąkała w końcu, spuszczając wzrok. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Czerwony Kapturek
Użytkownik
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 18:09 |
|
|
Postać nic nie odpowiedziała, tylko złapała ciało Barney'a za nogi i przyciągnęła je bliżej klatki, tak, aby widać było dokładnie jego gnijącą twarz i robaki, które zaczynały zjadać jego oczy. Po chwili wróciła na fotel i usiadła. Wilk zaczął warczeć. Był głodny.
Edytowane przez Amelia dnia 23-06-2010 18:11 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 18:18 |
|
|
Alice patrzyła na ruchy tego ubranego na czerwono indywiduum jak zahipnotyzowana. Że tez on nie brzydzi się dotknąć gnijącego ciała... Co to w ogóle ma być? Test psychologiczny? Dlaczego nie odpowiada na pytania? I co on robi z Barneyem!?
Alice nie miała zamiaru robić za powód do śmiechu dla Czerwonego. Odwróciła się demonstracyjnie i spróbowała zasnąć. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Czerwony Kapturek
Użytkownik
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 18:29 |
|
|
Postać zaczynała się coraz bardziej niecierpliwić. Była poirytowana. Wstała z krzesła i zaczęła chodzić po pomieszczeniu. W końcu podeszła znów to klatki. Włożyła dłoń przez kraty, złapała dłoń Simona i bez wahania odrąbała mu tasakiem mały palec lewej ręki. Podniosła odciętą część Simona i przyglądała się chwilę. Następnie rzuciła palec wilkowi, który natychmiast go pożarł.
Edytowane przez Czerwony Kapturek dnia 23-06-2010 18:31 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 18:38 |
|
|
/uff, dobrze, że nie mój/
Alice słyszała kroki. Ten ktoś zbliżał się do klatki. Coś wyciągnął. Nadal miała zamknięte oczy. Wolała zamknąć się na otoczenie. Nie widzieć, nie słyszeć, nie czuć. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 18:41 |
|
|
- Monica, musimy być razem, nie widzisz tego? To przeznaczenie. - powiedział i zbliżył się do niej jeszcze bardziej - Jeśli będzie trzeba pojadę z Tobą do Nowego Jorku. Jestem skłonny się przeprowadzić, byle tylko być z Tobą. - spojrzał jej w oczy. Miał nadzieję, że Monica w końcu się złamie. Będzie idealną żoną. Jest taka atrakcyjna, że może nawet nie będzie musiał jej zdradzać.
McSteamy |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-06-2010 18:53 |
|
|
Jack w hotelu nie znalazł żadnych śladów, nie mógł nikogo oskarżyć. Ruszył na dwór, chciał się przewietrzyć, gdyż w hotelu śmierdziało kozami. Zobaczył Bernarda, który pasł kozy na śniegu. Człowiek z pasją. Ja bym tak nie mógł z tymi zwierzakami tak przebywać. Jack ruszył do miasteczka, musiał pójść do sklepu, po drodze na cmentarzu koło hotelu zobaczył dość dużą grupę ludzi, wśród nich księdza. Mam tutaj wszystko co mi potrzeba, codziennie nowe ofiary. Jack przestał patrzeć na nich, szedł do miasteczka, wkrótce zobaczył ślady jakby kogoś ktoś ciągnął po śniegu. Wyjął pistolet i ruszył za tymi śladami... |
|