Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:01 |
|
|
Dorothy zaczynała powoli przerażać Christiana. - Pewnie to z powodu ciąży... - tłumaczył sobie zachowanie kobiety. Posłusznie wpisał się do księgi, ale bardzo niewyraźnie. Kto wie czy to nie był jakiś podstęp. - Możemy iść. - odpowiedział, przepuszczając ją przodem. - Pytałaś się Eleny czy coś chce ze sklepu? - zapytał.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:05 |
|
|
-Nie, nie wiem, w którym mieszka pokoju. Kupię jej kilka batonów.- powiedziałam, wciągając na ręce wełniane rękawiczki. Śnieg prószył już mniej, niż dnia poprzedniego. Widoczność była lepsza, więc moment później mogliśmy zobaczyć to, co w Alasce najpiękniejszego. Odetchnęłam głęboko, widząc zimowy krajobraz.
-Więc poznaliście już lekarza?- spytałam, by zagaić rozmowę. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:11 |
|
|
Dores i Anthony wyszli na zewnątrz. Natychmiast omiótł ich mroźny wiatr i potargał jeszcze bardziej włosy LeSage.
Dokąd idziemy? - zapytał mężczyzna.
Chciałąbym ci coś pokazać. - odpowiedziała Dores.
Mieszkam tu od bardzo dawna. Chyba już wszystko widziałem. - zaśmiał się Anthony.
Od jak dawna...?
Tak rozmawiając spacerowali wzdłuż głównej drogi i mijali zabudowania, wkrótce ich miejsce stopniowo zaczął zajmować las.
Jesteśmy na miejscu. - Dores nagle zatrzymała się.
Ależ tu nic nie ma... - zdezorientowany mężczyzna rozglądał się wokół.
Owszem, jest. Spójrz tam. - gdy Anthony odwrócił się we wskazanym kierunku, Dores zarzuciła mu kabel na szyję...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:13 |
|
|
- Tak, z batoników na pewno będzie zadowolona. Kupimy jej cały karton. - Christiana widok Alaski już nie zachwycał. Po raz trzeci w ciągu ostatniej doby wyruszał do miasteczka i tę trasę znał na pamięć. - Ja nie miałem okazji go poznać. Wiem jednak, że nasza koleżanka Monica poznała go dobrze. Naprawdę bardzo dobrze... Dawno się nie widzieliście? - zapytał Christian, mrużąc oczy przed padającym na twarz śniegiem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:17 |
|
|
Bernard tymczasem obudził się z letargu zauważając po chwili że cały jego pokój jest wypełniony fortyfikacjami z pestek papai. Po chwili by nie zwariować Bernard zaczął powtarzać:
- Nie jestem papają, nie jestem papają, nie jestem papają...
A po chwili:
- Nie jestem kozą, nie jestem kozą, nie jestem kozą....
Po jakimś czasie Bernard czując że to nie pomaga wyszedł ze swojego pokoju i usiadł na fotelu w holu by popatrzeć na coś innego niż kozy i papaje... |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:20 |
|
|
-Żeby Cię nie okłamać... 4 lata.- uśmiechnęłam się do mężczyzny. Szliśmy dość szybko, toteż momentalnie doszliśmy na drogę, którą przecinała rzeka. Od mostu dzielił nas jakiś kilometr. I gdzieś w oddali nagle zobaczyłam... Marka! Ułamek sekundy później już wisiałam na jego szyi, śmiejąc się wesoło i krzycząc:
-Bracie, bracie!
Edytowane przez Dorothy Sloan dnia 21-06-2010 00:21 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:26 |
|
|
Mark po spędzeniu upojnej nocy z Monicą i po odczytaniu jej kartki, czekał cały dzień w klinice. Myślał, że może się zjawi, jednak nic takiego nie nastąpiło. W końcu ubrał się ciepło i wyszedł przewietrzyć się. Był w szoku, gdy nagle ktoś bardzo podobny do Dorothy, rzucił mu się na szyję. Jednak gdy usłyszał jej głos, był już pewny, że to jego siostra.
- Dorothy! - zawołała ściskając ją mocno. Po chwili zorientował się, że dziewczyna jest... grubsza niż zazwyczaj. Złapał ją za ramiona i odsunął do tyłu, aby lepiej się jej przyjrzeć. - Jesteś w ciąży! - powiedział z zachwytem i niedowierzaniem w głosie. - Kto by pomyślał, moja młodsza siostrzyczka będzie mamą! - przytulił ją ponownie - Mam nadzieję, że zamierzasz zostać w miasteczku dłużej.
McSteamy
Edytowane przez Mark Sloan dnia 21-06-2010 00:27 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:34 |
|
|
Wybuchnęłam śmiechem tak głośnym, że zapewne jego echo potoczyło się echem aż do hotelu i domu rodziców.
-Jasne, jasne! Nie wychowam go przecież sama, nie?- złapałam go pod ramię, ciągle szczerząc się. Brat był definitywnie jedną z tych osób, które kochała ponad życie. -Poznałeś już Christiana?- spytałam, mrugając do niego porozumiewawczo. Miałam nadzieję, że zrozumie malutką aluzję. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:39 |
|
|
Christian stał z boku, a w jego oku zaczęła się kręcić łza wzruszenia, którą otarł dłonią. Chciał podejść do rodzeństwa i poprzytulać się razem z nimi. To było tak piękne spotkanie po latach. Christian postanowił nie przeszkadzać Dorothy i Markowi, i zdecydował się pójść do pobliskiego sklepiku porozmawiać z właścicielem o możliwości sprowadzenia większej ilości batoników. Wychodząc z kliniki usłyszał, że w rozmowie padło jego imię. Stanął w drzwiach i zaczął się przysłuchiwać.
/dobranoc
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 21-06-2010 00:44 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:41 |
|
|
- Chętnie Ci pomogę, wiesz że uwielbiam małe brzdące! - powiedział uśmiechając się do niej. Po chwili spojrzał na Chrisa - Nie miałem okazji jeszcze go poznać. - puścił porozumiewawcze oczko do Dorothy - Jestem Mark Sloan. - przedstawił się podając rękę mężczyźnie. - Czy to jest ojciec dziecka? - zapytał Dorothy, wskazując głową na Chrisa.
McSteamy |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:45 |
|
|
-Broń Boże, nie!- krzyknęłam i znów wybuchnęłam śmiechem. Pomachałam odchodzącemu Christianowi. -Ojca jeszcze kiedyś dorwiemy i stłuczemy na kwaśne jabłko... Ale nie na to czas, jeszcze nie teraz.- powiedziałam wesoło, łapiąc brata pod rękę. Zaczęliśmy iść wzdłuż rzeki.
-Więc, co u Ciebie, bracie? Co u rodziców? Jak wioska? |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-06-2010 00:46 |
|
|
- Witaj Mark. Ja jestem Christian. - odpowiedział, ściskając mocno dłoń i patrząc mężczyźnie prosto w oczy chłodnym wzrokiem. Gdy usłyszał pytanie o ojcostwo, prawie się zakrztusił i z trudem powiedział - Nie, nie. Nie jestem ojcem. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Po chwili zwrócił się do mężczyzny ponownie - Zostawiam Was, muszę załatwić pewną sprawę w wiosce. Pożegnał się z rodzeństwem i poszedł po trzeszczącym śniegu do sklepu.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 21-06-2010 00:50 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 01:06 |
|
|
Mark odniósł wrażenie, że Chris za nim nie przepada, zupełnie nie wiedział dlaczego. Jednak nie bardzo go to obchodziło.
- To znaczy, że ojciec umywa ręce od odpowiedzialności? - zdenerwował się Mark - Podaj mi jego imię i nazwisko, wytropię go i skopię mu tyłek. Wiesz, że to zrobię. - powiedział wziął pod rękę Dorothy. Miała rację, na załatwienie tej sprawy przyjdzie pora... - Nasz ojciec nadal spędza każdą wolną chwilę na składaniu modelów samolotów, a matka na układaniu puzzli. Wieczorami oglądają wspólnie Jerry'ego Springera. Więc sama widzisz, nie wiele się zmieniło. - wyciągnął papierosa i go odpalił. - Wiem, powinienem w końcu rzucić. - rzekł widząc minę Dorothy - Rzucę jak się ustatkuję. Mam już 37 lat i chyba już czas na założenie rodziny. Niedawno poznałem wspaniałą kobietę, ma na imię Monica. Kto wie, można ona będzie tą jedyną? Seks z nią jest niesamowity... - powiedział czując się zupełnie swobodnie w towarzystwie swojej siostry
McSteamy
Edytowane przez Mark Sloan dnia 21-06-2010 01:08 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 01:17 |
|
|
Skrzywiłam się i wyciągnęłam papierosa z jego ust.
-Przy ciężarnych się nie pali... Nie wie pan tego, panie doktorze?- uśmiechnęłam się i zdeptałam w śniegu papieros. Uśmiechnęłam się do niego przepraszająco.
-Nazywa się Barney Stinson. Nie wątpię, na pewno się nim zajmiesz.- mrugnęłam do niego i poprawiłam spadający z mojej szyi szalik. Z uśmiechem na ustach słuchałam opowieści o nowej dziewczynie brata.
-Monica? Ładne imię. Woli być na górze, czy na dole? Jeśli na dole to niedobrze, będziesz się przemęczał.- pokręciłam powoli głową. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 01:33 |
|
|
Mark nie potrafił się na nią gniewać. Nie próbował odpalać kolejnego papierosa, żeby jej już nie denerwować. Zamiast tego wyjął z kieszeni dropsy i jednym poczęstował Dorothy.
- Barney Stinson. Załatwione. Nie musisz się już nim przejmować. - powiedział z powagą w głosie. Zacmokał, ssąc cukierka - Ostatnio była na dole. Ale to może się zmienić. Będę musiał pójść z nią do łóżka jeszcze raz. Nie będę musiał jej nawet namawiać, oczekuję jej lada chwili. Jestem pewny, że nie może przestać myśleć o tym, jak było jej ze mną dobrze. - spojrzał na swoją siostrę i jej brzuch - Masz zamiar usidlić jakiegoś faceta? W miasteczku jest sporo singli.
McSteamy |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 01:43 |
|
|
Wzięłam od Marka dropsa i włożyłam go do buzi. Słuchając go, przesuwałam językiem po wszystkich moich zębach- wpierw górnych, potem dolnych.
-Słuchając Twoich opowieści, mam coraz większy żal do Stwórcy, że jesteśmy rodzeństwem... Jesteś teraz całkiem gorący.- uniosłam brew, po czym zaśmiałam się wesoło. -Pokaż jej, na co Cię stać! Jeśli kiedyś będziecie robić to u nas w domu, w trzeciej szufladzie na lewo od szafy są kajdanki i kilka innych zabawek. Możesz pożyczyć, nie ma problemu.- połknęłam cukierka. -Na usidlanie już chyba za późno. Pójdę na podryw gdy urodzę i wrócę do wagi. Zdesperowany, dziany facet, jakich wiele tu i na całej Ziemi, nie zorientuje się nawet, że mam dziecko... Dam mu miesiąc na odkrywanie mojego zajebistego ciała. Później żądam rozwodu, do niczego już nie będzie mi potrzebny. Tymczasem opowiedz mi o Monice. Jaka jest? Jaki nosi rozmiar? Goli się?- zadawałam pytania bez skrępowania, mając na uwadze dobro brata.
Edytowane przez Dorothy Sloan dnia 21-06-2010 01:44 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 02:07 |
|
|
- Ty też jesteś niezła. Nie rozumiem amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Kazirodztwo nie powinno być karane. - stwierdził słysząc jej komentarz i wybuchł śmiechem. - Ja jestem zdania, że możesz już teraz zacząć usidlać. A przynajmniej uprawiać seks. Wiesz ilu jest facetów, których podnieca ciężarna kobieta? Jak wejdziesz do baru, pewnie połowa mężczyzn będzie się ślinić na Twój widok. Powinnaś to wykorzystać, zwłaszcza że nie będziesz musiała się martwić o antykoncepcję. - dodał wesołym tonem głosu - Monica jest zajebista. Jest szczupła, ma jędrne piersi i pupę. Goli się. Chyba nie myślisz, że planowałbym pójść z nią do łóżka po raz drugi, gdyby okazało się, że jest zarośnięta?
McSteamy
Edytowane przez Mark Sloan dnia 21-06-2010 02:08 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dorothy Sloan
Użytkownik
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 02:25 |
|
|
-Zawsze możemy wpaść w jakiś szybki, niezobowiązujący romans ale obawiam się, że nie będę mogła zapomnieć o tym, jak kiedyś zasmarkałeś mi zupę pomidorową.- zaśmiałam się i szeptem dodałam: -To może zniszczyć całą atmosferę.
Kopnęłam zaspę śnieżną. Wilgoć momentalnie przeniknęła przez buty i skarpetki, mocząc moje stopy. Wycofałam szybko nogi i powiedziałam z lekkim oburzeniem:
-Hola hola, i bez brzucha śliną się na mój widok! Twoja siostra jest seksowna!- wypięłam do przodu pierś i uśmiechnęłam się zalotnie. -I nie próbuj zaprzeczać!- dodałam szybko. Wierzyłam w swoją seksowność i nie chciałam, by ktoś taki, jak mój brat, zaprzeczył jej. Gdy zaczął opowiadać o dziewczynie, przymknęłam oczy i próbowałam ją sobie wyobrazić. Jak zawsze, gdy Mark opowiadał o swojej nowej "zdobyczy", wyobraziłam sobie gwiazdę porno z obfitym biustem.
-Chyba powinnam zacząć uprawiać seks z kobietami... Wydaje się to być naprawdę fascynujące!- powiedziałam i parsknęłam śmiechem. -Choć i tak żadne piersi nie są jędrniejsze od moich, a ciało bardziej zajebiste.- machnęłam ręką. Jednak odpuszczę... Więc, Marku, od kiedy przybyła tutaj ta wycieczka... Ile popełniono morderstw?- zmieniłam temat. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Mark Sloan
Użytkownik
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 03:02 |
|
|
- Jestem prawie pewny, że był to barszcz, a nie pomidorowa. - zaśmiał się i spojrzał na Dorothy. Cieszył się, że wróciła. Brakowało mu tych rozmów.
- Spokojnie, przecież nie neguję Twojej seksowności! - poklepał ją po plecach - Wciąż pamiętam jak się za Tobą oglądali, gdy byliśmy na wakacjach na Ibizie. Pamiętam również jak opowiadałaś mi, że kochałaś się w krzakach ze sprzedawcą prażonych orzeszków. - zaśmiał się na samo wspomnienie o tym.
- Z kobietami? - zaintrygowało to Marka - Widziałem w hotelu dziewczynę, która miała na głowie dwa kucyki. Ma na imię chyba Elena. Nie wygląda na rozgarniętą, ale możesz spróbować ją poderwać. Mam wrażenie, że jest lesbijką.
- Z tego co mi wiadomo, kilka morderstw było. Widocznie nie tak dużo, skoro jeszcze nie próbowali wyjechać. Zaproponowałem im mój pług i czekam aż się po niego zgłoszą. - mrugnął do siostry - A ten cały Chris, nie mówił Ci niczego o morderstwach? Swoją drogą, koleś nie wywarł na mnie dobrego wrażenia. Wygląda jak ciołek. Jeśli masz zamiar z nim uprawiać seks, to tylko przy zgaszonym świetle.
McSteamy
Edytowane przez Mark Sloan dnia 21-06-2010 03:03 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-06-2010 13:40 |
|
|
- Tak, nie musi... ale ale to będzie straszliwie nie fair... fuck, co ja też sobie myślałam?- zaczęłam wymachiwać rękami żeby dać upust swoim emocjom- co za głupia dziwka... co ja sobie wyobrażałam? I know! Fuck, Chandler jest taki dobry... jest moim mężem... moim dobrym, zabawnym mężem...- klapnęłam znowu na łóżku i westchnęłam ciężko. Nagle wbiłam wzrok gdzieś przed siebie i spokojnym tonem, powiedziałam:
- Nie sądzisz, że jest tutaj brudno Eleno? Przydałoby się chyba jeszcze trochę posprzątać...- znowu próbowałam swoje myśli przekierować na sprzątanie.
' target='_blank'> |
|