Furfon napisał/a:
Zastanawiał się również nad losem Dores, czyżby poddała się?
Gwardia umiera, ale się nie poddaje!
To było inaczej //
Tak, słyszałam tę bardziej skondensowaną wersję (Merde! )
Dores wydawało się, że znalazła wyjście. Myliła się jednak, gdyż w rzeczywistości było to wejście, a mianowicie wejście do kolejnego pomieszczenia stacji. LeSage wyszła więc tym wejściem i zobaczyła kolejną zastanawiającą rzecz.
We are all evil in some form or another, are we not?
Jack/Daniel w końcu doszedł do swojego pierwszego celu, jaki sobie obrał. Zdziwił się ile mu to czasu zajęło, jakby wpadł w jakąś pętle czasową. Przed sobą widział ruiny stacji Orchidei, rozejrzał się wokół siebie, mimo tego że wiedział że Inni oraz ludzie Widmora od dawna nie żyją, to nigdy nie wiadomo co można spotkać na tej wyspie...
Po bardzo długim czasie, który Dores wydawał się chwilą, kobieta weszła do pomieszczenia, do którego wchodziła od kilku miesięcy (choć sama nie wiedziała, że tyle minęło). Zobaczyła w nim coś dziwnego. Była to stacja monitoringowa, ale o wiele nowocześniejsza od tych dharmowych. Nacisnęła przycisk i wszystko rozbłysło światłem.
We are all evil in some form or another, are we not?
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.