Autor |
RE: Hotel Overlook |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:46 |
|
|
Civello posłała kobiecie ciepły uśmiech, wyciągnęła ciasteczka, które upiekła jej mama przed podróżą i podała jej. Ginny chętnie wzięła czekolady wyrób. Całkiem miła, więc ludzie też potrafią być mili i czuli, Dostojewski miał rację..
- Jestem skłonna założyć się o czarne stringi, że jest tam dużo zimniej- zażartowała kobieta, bo nie chciała wyjść na snobkę- Mam dużo cieplutkich i miłych swetrów, mogę ci pożyczyć, jeśli będziesz miała tylko ochotę. Będą na ciebie pasować, mam taki jeden szafirowy, który idealnie podkreślałby twoje oczy.
Powiedziała i wzięła ciastko do ust i zaczęła przegryzać rozkoszując się smakiem.
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:48 |
|
|
Zanim Christian usiadł na miejscu oznaczonym numerem 16, przyjrzał się dokładnie dalszej części autobusu. Na początku podejrzewał, że pomylił autobusy, jednak rozmowa z kierowcą nie pozostawiła złudzeń, że ta banda dziwaków jedzie w to samo miejsce. Podobne widoki obserwował oglądając filmy dokumentalne o biednych krajach, gdzie zwierzęta podróżują razem z ludźmi i nikogo to nie dziwi. Ale w Stanach Zjednoczonych? Christian wygodnie rozsiadł się w fotelu i odwrócił się w stronę okna. Nie chciał widzieć ani czuć zapachu swojego sąsiada.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:48 |
|
|
W tym momencie do autobusu wszedł mężczyzna w średnim wieku, zamykając za sobą drzwi. Usiadł na miejscu kierowcy i po chwili autokar ruszył z miejsca.
- Jeśli chcesz, możesz go sobie zatrzymać.- powiedziała, patrząc na batonika, który podała jej nieznajoma. - Mam ich jeszcze pełno w torbie. - stwierdziła z dumą w głosie. Od samej rozmowy o słodyczach, zrobiła się głodna. Momentalnie zapomniała o swoich butach, gdy tylko rozpakowała jednego batonika. Poczuła cudowny smak czekolady i po chwili wgryzła z niego zęby.
Edytowane przez Amelia dnia 05-06-2010 22:49 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:48 |
|
|
Caroline spojrzała zdziwiona na mężczyznę, który przed chwilą usiadł na Martinie.
- Witam.. - odezwała się nieśmiało. Wake siedział z twarzą przygniecioną do szyby, i wyrzucał z siebie jakieś niezrozumiałe dźwięki - Czy mógłby pan zejść z tego miłego pana ... ? |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Maxxie
Użytkownik
Postać: Maxxie Stoone
Postów: 3
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:49 |
|
|
Po trzech piwach wypitych w barze polazłem na ten autobus.. nie byłem mocno zalany ale źle znosze podróż autobusami, na peronie zobaczyłem jakąś dziewczynę która myła autobus.. skojarzyłem ją z Baru tez piła piwo... żeby jednym piwem sie tak upić? pomyślałem.. no cóż zawsze lubiłem postrzelone postacie... gdy wsiadłem do autobusu byłem lekko przerażony... to jakieś zoo? Koty węże... Koty... KOTY!!! odrazu zakręciło mi sie w nosie .. mam alergie!!! i na dodatek ta postrzelona babka siedziała z tym kotem a wydawała sie taka normalna... Modliłem sie by moje miejsce było gdzieś obok jakieś młdoej dziewczyny ! BÓG SŁUCHA DOBRYCH LUDZI!!!! młoda dziewczyna a wjej ręku Lustrzanka XD ahh zakochałem sie... kocham aparaty a one mnie! odrazu przeszła mi alergia na koty.. ale pomyślałem udajmy troche nie dostępnego grzecznie mówiąc "Przepraszam panią" usiadłem na swoim miejscu zakładając Słuchawki na uszy.. słucham na full Paramore .... I'm Soooo DRUNK nudziłem pod nosem.
Nie patrz na mnie przez zamknięte oczy, nie słuchaj mnie słowami innych. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:49 |
|
|
W międzyczasie rozejrzałem się po autobusie i dostrzegłem wiele pięknych kobiet. Mnie jednak interesowała sama Alaska, nie mogłem doczekać się dotarcia na miejsce. Zawzięcie słuchałem muzyki, patrząc w okno. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:50 |
|
|
Isabella zmieszała się trochę. Siergiej widocznie chciał ukryć po co jedzie na Alaskę, gdyż bardzo .. zgrabnie udało mu się zmienić temat rozmowy. Tajemnica, no kolego ciekawe.. Bells coraz bliżej i bliże przechylała górną część ciała w stronę rosjanina. Czuła jego ciepły oddech przy swojej szyi i uchu. Niezgrabnie zaczesała palcami włosy za ucho i przystawiła się do Siergieja. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:53 |
|
|
"Arcydzieło" wypadło z rąk kobiecie. Przysnęła... często jej się to zdarzało... w taksówkach, autobusach miejskich, czekając na zielone światło przy przejściu czy podczas słuchania swojej córki.
Powoli zaczęła wchodzic w krainę snu... o tak sen był piękny... ona 21 lat... taniec towarzyski... wygrana w konkursie... taka sprawna i pełna sił witalnych... |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:54 |
|
|
Tom się lekko zaniepokoił zachowaniem Bremiego. Szybko odtworzył klatkę i zaczął go drapać pod pachami lecz nic to nie dawało. Nadal wył, Tom nie rozumiał dlaczego. Może jeszcze wyjdę na dwór z nim. Wstał i wziął Bremiego na ręce, trzymał go mocno. Zwrócił się do wujka
- Wujku, pójdę jeszcze na dwór, na chwile, zaraz wracam. - Tom powiedział błagalnym głosem, wuj się tym razem zgodził na jego prośbę. Zaczął powoli iść w stronę wyjścia. Patrzył na wszystkich pasażerów.
Tymczasem Jack podał dłoń Dores.
-Widzi Pani, same z nimi problemy, oby już nigdy nie wracali. Jak mi się uda kupić ten hotel to dzieci, koty, leniwce i inne dziwolągi nie będą miały wstępu. Widziałem na ulotce tego hotelu kozy, że to jedna z atrakcji. Ja bym je chętnie pozabijał.
Edytowane przez Jack Shitman dnia 05-06-2010 22:55 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:54 |
|
|
- Dziękuję - powiedziała Tina i rozpakowała batonik. Wgryzając się w pierwszy kęs, ponownie pomyślała, że gdyby nie najazd Europejczyków, jej przodkowie nadal żyli by prawdopodobnie na nieskażonej ziemii w harmonii z przyrodą. Ale czy ona by wówczas się urodziła? W końcu jej matka nie była Native. Tina wierzyła, że mimo to urodziłaby się. W świecie Szoszonów.
- Jestem Tina - odezwała się do sąsiadki, wyciągając dłoń.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:57 |
|
|
Dores z niepokojem patrzyła za odchodzącym dzieciakiem. Bała się, że gdzieś przepadnie i tym samym Leo będzie głodny. Przytaknęła Jackowi i po chwili odetchnęła z ulgą. Autobus ruszył, zanim bachor zdążył wyjść na zewnątrz.
Kooozy? - zapytała, gdy dotarło do niej, co powiedział sąsiad. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:58 |
|
|
Przybliżyłem się jeszcze bliżej, o ile to możliwe. Moje wargi prawie dotykały jej małżowin usznych... Ah, gdybym był teraz Barneyem, nie przepuściłbym takiej okazji! Zacisnąłem powieki, rozładowując na nich swą złość. Głupi, głupi, głupi, głupi! A laska taka chętna, tak miło się przybliża... Miałem przez moment ochotę ściągnąć perukę i powiedzieć jej mym męskim, zajebistym jak ja głosem:
-Heeej, poznałaś już... mnie?
Powstrzymałem się jednak. Przybierając znów wschodnioeuropejski akcent, przybliżając usta jeszcze bliżej, szepnąłem jej:
-Kojarzysz NASA? Jestem astronautą... Jadę na Alaskę, bo lecimy w kosmos. I teraz słuchaj mnie uważnie... To nie zwykła NASA, o jakiej mówią w telewizji. Ja pracuję w tym wyższym, jeszcze tajniejszym projekcie... Sekretna NASA. SNASA. Lecimy za tydzień na księżyc, rozumiesz? Sekretny księżyc. Sksiężyc. Niech Bóg ma nas w swojej opiece...- mówiłem dość przekonująco, łamiąc ton w pewnych momentach. Kilka lasek już kiedyś poszło na ten numer... Czy z nowo poznaną koleżanką będzie podobnie? Wręcz modliłem się, by nie wyśmiała mnie i nie parsknęła: "SNANA? A to dobre!" Oczekiwałem tylko jednej odpowiedzi: "Wow, SNASA! Chcesz się kochać?"
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 05-06-2010 22:59 |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 22:58 |
|
|
Blackówna rozkoszowała się smakiem czekolady. - Pyszne ciasteczka. Musisz mi dać przepis, jeśli masz.. - Powiedziała zadowolona. Smak czekolady najwyraźniej poprawiał jej humor. - A co do sweterków to jak najbardziej skorzystam z propozycji. Dzięki. - Rzekła zdziwiona. Kobieta imponowała jej swoją zaradnością i dobrocią. Może był to początek dobrej znajomości? - Myślisz, że szafir naprawdę podkreśli kolor moich oczu? - Nigdy nie przejmowała się modą. Nosiła to, co wygodne. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 23:00 |
|
|
Caroline pomyślała, że może mężczyzna jest głuchoniemy, więc tylko puknęła go lekko w ramie, i czekała na jakąkolwiek reakcję. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 23:00 |
|
|
Nie mogąc wytrzymać smrodu kota, który z każdą sekundą wsiąkał w moje ciuchy coraz bardziej, postanowiłam się przesiąść. Udałam się z bagażem na tył autobusu, na miejsce 17. Obok siedział mężczyzna, który dopiero co wszedł do środka (Michał). Spytałam grzecznie czy mogę zająć miejsce koło okna, na co mężczyzna skinął przytakująco głową. To było złe posunięcie z mojej strony. Ta szyba była taka brudna! Te odciśnięte paluchy i inne zamazy wyglądały tak okropnie, a pod słońce były jeszcze bardziej wstrętne. Nie mogłam tego wytrzymać. Nie mogłabym tak jechać parę godzin wpatrzona w śnieżny krajobraz przesłonięty obrzydliwymi odciskami. Wyciągnęłam z torebki czystą szmatkę i płyn do szyb. Spojrzałam z nieśmiałym uśmiechem na pasażera obok i dyskretnie zaczęłam czyścić szybę. Spryskałam ją tak dokładnie, że trochę płynu poleciało za mój fotel.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 23:01 |
|
|
Bernard tymczasem nadal siedział na swoim miejscu do nikogo nie odzywając się rozkoszując się jazdą autobusie co po prostu uwielbiał robić. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 23:02 |
|
|
eee... yyy... Caroline, może przesiądziemy się do tyłu ? - spytał cicho Martin, który czuł na sobie ciężar mężczyzny. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 23:05 |
|
|
- Oczywiście są po prostu piękne, założę się, że wiele mężczyzn nie może oderwać od nich wzroku, mogliby się godzinami wpatrywać i wyłapywać błyszczące iskry z twoich oczów- powiedziała biorąc kolejne ciasteczko do ust i zagryzają je uśmiechając się- Wiele pięknych rzeczy pasuje do ciebie, a ze względu, że jesteś blondynką wiele moich rzeczy pięknie będzie wyglądać na tobie.
Puściła do niej oczko i rozejrzała się po autobusie, w którym panował harmider, każdy z kimś rozmawiał. Atmosfera zaczynała się powoli rozluźniać. Coraz bardziej przekonuję się do Ginny, wydaje się być miła! Nie! Właściwie to ona jest miła i to nawet bardzo!
|
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 23:05 |
|
|
- Nie mogę, tu jest moje miejsce, ale po drugiej stronie jest chyba wolne. Wyczołgaj się spod niego. - szepnęła, na wszelki wypadek. |
|
Autor |
RE: Hotel Overlook |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2010 23:05 |
|
|
Jack wyjął ulotkę z kieszeni, gdzie na trzy strony cała jedna strona była o kozach.
-Proszę. Możesz przejrzeć, ja wymiękłem przy pierwszym zdaniu o tych zwierzakach. Ponuć tam hodują je w ogromnych ilościach, można je spotkać wszędzie.
Tom z swoim Bremi nadal szli przez autobus. Stał przy miejscu 26 i 27. Autobus jechał dalej, Tom miał nadzieję że kierowca zgodzi się zatrzymać na chwile. Usłyszał jak cos spadło za nim, był to szkielet jamnika. Tom zaczął krzyczeć.
Edytowane przez Jack Shitman dnia 05-06-2010 23:09 |
|