Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 21:53 |
|
|
Elena zrobiła wielkie oczy, gdy Meredith wyciągnęła butelkę z alkoholem.
- Jesteś przygotowana na każdą ewentualność. - stwierdziła z uśmiechem - "Łysego Johna"? Nie ma problemu. Pod warunkiem, że najpierw się napiję, a potem zaśpiewam. - zgodziła się szybko, nie odrywając wzroku od butelki. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 21:55 |
|
|
Między Juliet a Elenę wepchała się Meredith. Nie dość, że Juliet czuła jej jędrne uda pocierające o uda julietowskie, ruda oparła swoją głowę na jej ramieniu. Blondynka zarumieniła się. A przynajmniej tak czuła. Nie wiedziała, czy to od ognia podsyconego przez dłubanie kijem przez któregoś z towarzyszy, czy przez pytanie Meredith.
- Taaaaak- odpowiedziała uśmiechnięta- Coś ty ze mną wyprawiała?- zapytała, przytaczając jej słowa z tamtego dnia.
Blondynka trochę żałowała, iż nie poszła z Suzanne na polowanie. Po pierwsze, bała się o stan Daniela a po drugie obawiała się, iż kobieta niechętnie podzieli się zdobyczą. Nie chciała wyjść na darmozjadkę.
Lubiła taką atmosferę. Mimo iż wszyscy siedzieli cicho wpatrując się w wesoło trzaskające ognisko, pogrążając się w głębokich myślach nad swoim losem, to wszyscy byli razem. W jednej grupie, z jednakowymi problemami i nurtującymi ich myśli pytaniami, dylematami i rozterkami. Nic ich nie dzieliło. Juliet poczuła iż teraz jest szansa na odzyskanie paru punktów u Eleny.
- Elena- zaczęła- A Crazy Mary znasz ? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 21:57 |
|
|
Scarlett wypaliwszy papierosa, skierowała wzrok na Meredith, od której dobiegał znajomy chlupot płynu w butelce. Początkowo myślała, że to woda, ale w miarę jak przyjrzała się napojowi dotarło do niej, co też rudowłosa właśnie wyjęła z plecaka.
- Mer, chyba nie zapomnisz o starej znajomej, co? - skoczyła ku niej, z iskierkami w oczach. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 21:59 |
|
|
- Trzymaj- wyciągnęłam butelkę w stronę dziewczyny- tylko teraz musisz dać naprawdę niezłego czadu... a my Cię ocenimy- rzuciłam z uśmiechem, który po chwili nieco zbladł. Przypomniały mi się czasy jak to szalałam z zespołem na scenie. Brakowało mi tych chwil. Brakowało mi śpiewu. Dlatego też stwierdziłam, że jak tylko wrócimy do Świątyni to zacznę mącić coś z piosenkami. W końcu kiedyś pisałam tak dobre teksty... wprawdzie najczęściej pisałam je na niezłej bani, ale i tak były dobre. Wiedziałam, że alkohol wszystkich zjednoczy. Po sekundzie doskoczyła do nas Scarlett.
- No jak Elena wszystkiego nie wypije to proszę Cię bardzo...- zaśmiałam się do S., przyglądając się jak Elena dossała się do butelki.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 26-04-2010 22:03 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:01 |
|
|
W momencie w którym Meredith wyciągnęła butelkę przed siebie trzymając ją niepewnie, Jason rzucił się biegiem w jej kierunku i porwał butelkę zatrzymując się kilka metrów dalej upijając po chwili spory łyk. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:04 |
|
|
Juliet, która do tej pory trzymała w ręku spory badyl, obrywała z niego "skórkę" i rzucała w kierunku ogniska. Gdy Jason śmignął koło niej z ukradzioną butelką, bez mrugnięcia okiem uderzyła go patykiem w plecy. Głośny huk i jęk rockmana zwrócił uwagę zebranych.
- To chyba nie twoje- powiedziała spokojnie blondynka patrząc złym wzrokiem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:04 |
|
|
- Crazy Mary? Pearl Jam? Tak się składa, że znam - uśmiechnęła się do Juliet, a sekundę później znalazła się przy nich Scarlett.
- Scarlett, jeśli zaśpiewasz ze mną, na pewno też dostaniesz. Coś czuję, że byłybyśmy świetnym duetem. - mówiąc to już sięgała po butelkę, gdy nagle Jason pojawił się znikąd i wyrwał butelkę z ręki Mer.
- Hej! - krzyknęła Elena zrywając się na równe nogi - Co ty robisz?! |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:07 |
|
|
Faraday i Su zatrzymali się. Wsłuchiwali się w szepty, które był wokól nich. Bocaj tsej yłz, ein eicjafu um. Po chwili szepty ucichły, była martwa cisza wokół nich. Po chwili z krzaków wybiegł dzik, Faraday rzucił nożem w niego a Su zaczęła strzelać w jego kierunku. Dzik padł martwy. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:07 |
|
|
Ana siedziała z boku ogniska wpatrując się w tańczące iskierki nad ogniem. Ogrzewała przednią część swojego ciała, pocierając co chwilę dłonie. Po chwili przysiadł się do niej lekko zdyszany Lincoln. Cortez zaśmiała się cichutko i zdjęła z jego bluzy kilka listków. - Linc, gdzie byłeś? - Spytała dotykając dłonią małego zadrapania na jego policzku. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:08 |
|
|
Jason z grymasem na twarzy popatrzył na kobiety, podszedł i oddał niechętnie butelkę, kręcąc przy tym głową z niedowierzaniem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:09 |
|
|
- Hm nie wątpię, ale nie wiem czy jestem w nastroju do śpiewu - odparła Scarlett, patrząc na rozpromienioną twarz Eleny i po chwili dodała - Chyba, że nie na trzeźwo.
Przypomniała sobie jak ostatnim razem skończyło się takie śpiewanie, gdy nie mogła ustać w miejscu. "Poker face", który miała wykonać był totalnym fiaskiem, ale na szczęście chyba wówczas innym urwał się film i już nie pamiętali jej nieudolnej próby pokazania swych "możliwości". |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:14 |
|
|
Sawyer widząc dziewczyny w nastroju do picia i wspólnego śpiewania, wziął swój plecak i oddalił się kilkanaście metrów dalej. Nie miał zamiaru słuchać radosnych piosenek, które pewnie by go dobiły. Rozłożył w samotności koc, który nosił od samego początku pobytu na wyspie i położył się, obserwując gwiazdy. Niebo było bezchmurne, noc była piękna. James odpłynął myślami gdzieś daleko, starał się zapomnieć o ukochanej, która go odtrąciła. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:16 |
|
|
Elena sięgnęła po butelkę, patrząc na Jason ze zdziwieniem.
- Wystarczyło poprosić, a też byś dostał - powiedziała siadając z powrotem przy ognisku - Chyba jest alkoholikiem... - szepnęła do dziewczyn i po chwili przyssała się do butelki. Wzięła kilka dużych łyków i poczuła ciepło w żołądku, rozchodzące się po całym ciele.
- Oczywiście, że nie na trzeźwo - powiedziała i podała butelkę Scarlett.
Edytowane przez Amelia dnia 26-04-2010 22:19 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:20 |
|
|
- SHe lived on a curve on a road, in an old-tar-paper shack.
On a south side of the town, on the wrong side of the traccks- Juliet powoli zaczęła spiewać, starając się utrzymać niski ton głosu. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:24 |
|
|
Nie zastanawiając się ani chwili upiła kilka porządnych łyków mocnego alkoholu, czując jak rozprowadza się po całym ciele, sprawiając przyjemne wrażenie rozluźnienia. Od buchającego od ogniska ciepła, połączonego z alkoholem, na jej policzkach wyskoczyły rumieńce. Zadowolona sięgnęła jeszcze raz po butelkę i upiła na raz sporą część zawartości. Ośmielona, wstała z ziemi i chwyciła pod ramię Elenę.
- Mocne to cholerstwo - rzuciła w stronę rudowłosej, machając butelką w powietrzu.
Uśmiechnęła się do Eleny i zapytała:
- Od czego zaczynamy? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:30 |
|
|
- Oho... będzie ciekawie- wymamrotałam pod nosem, patrząc na S. i E. Sama nie miałam zamiaru pić. Miałam słabą głowę i wiedziałam jakby się to skończyło. Rano wolałam być jako tako żywa. Ręce mnie jednak świerzbiły więc żeby nie powędrowały w stronę butelki musiałam je czymś zająć. Tak więc w jednej ręce trzymałam nowego papierosa, a drugą zaczęłam delikatnie smyrać J. po plecach. Z uśmiechem spoglądałam na dziewczyny.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:31 |
|
|
Elena zadowolona, że w końcu znalazła kogoś chętnego do śpiewania, ochoczo wstała z ziemi. Obie dziewczyny stały przed ogniskiem trzymając się po rękę.
- Znasz "Łysego Johna"? - zapytała, nie mając wielkich nadziei, iż odpowiedź będzie twierdząca. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:34 |
|
|
- A poszedłem zwiedzić okolicę i się w jakieś krzaki wplątałem. - nie mówiąc całej prawdy, odpowiedział Lincoln. Cały czas przyglądał się Anie, która ogrzewając się przy ognisku, odkrywała piękne fragmenty swojego ciała.
Edytowane przez Lincoln dnia 26-04-2010 22:35 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:47 |
|
|
- No pewnie! - krzyknęła ochoczo i zaczęła śpiewać - Nasz Stary, Łysy John, kiedy pił...
Urwała, by pójść w ślady Starego Johna. Zawartość butelki błyskawicznie zmalała.
- ...to pomysłów we łbie tysiąc miał.
Spojrzała wyczekująco na Elenę.
- Jak to dalej szło? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2010 22:49 |
|
|
Na rękach i nogach Suzanne pojawiła się gęsia skórka. W momencie, w którym usłyszeli szepty, przeszedł ją dreszcz. Widząc dzika, biegnącego w ich kierunku działała, nie myśląc kompletnie o tym, co robi. Jeden strzał i zwierzę padło martwe.
-Daniel... Słyszałeś to?- spytała, mając nadzieję, że się nie rozpłacze. Wyspa od samego początku wskazywała im na to, że nie jest zwykłym, bezludnym kawałkiem ziemi na środku oceanu. Dziewczyna wiedziała, że zjawiska takie jak szepty, czarny dem czy widzenie zmarłych ludzi nie powinny jej martwić, mimo to ciągle nie przyjmowała do wiadomości ich istnienia. Pomogła Danielowi nieść martwego dzika, zaciskając mocno wargi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|