Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Grudnia 18 2024 08:15:20 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
moja pani od literat...
hrh
lol
Rwać czy nie rwać?

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny13:10:06
Otherwoman 1 week
Michal 4 weeks
mrOTHER 5 weeks
Lion 6 weeks
Lincoln12 weeks
Flaku14 weeks
Isabelle16 weeks
chlaaron33 weeks
Diego36 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 10 - Archiwum | Kandydaci
Strona 28 z 179 << < 25 26 27 28 29 30 31 > >>
Autor RE: Świątynia
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 21:02
Scarlett zachichotała, słysząc Jasona próbującego po raz kolejny przekonać ją do wiarygodności jego opowieści.
- Tak, wiem, że Łysol wparował do łazienki i staranował naszą wannę w drobny maczek - powiedziała, z trudem powstrzymując się od parsknięcia śmiechem - Ale nie sądzisz, że lepiej byłoby po prostu przyznać się, że zmiotłeś prysznic wraz z pająkiem znajdującym się na jego powierzchni? Ciekawa jestem tylko w jaki sposób.
Wyjęła z plecaka wodę i napiła się kilkakrotnie, odczuwając orzeźwienie i chwilowe ochłodzenie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
grzechuuu
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 905

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 21:02
Przez dżunglę szedłem w spokoju. Nie rozmawiałem z nikim, nawet się nie odzywałem. Spowodowane było to obecnością Mozza niedaleko. Chętnie bym mu wygarnął, jednak był on jedynie tworem mojej wyobraźni. Reszta wzięłaby mnie za nienormalnego, gdybym rozmawiał z powietrzem. Nie wiedziałem co zrobić, żeby stary przyjaciel wyszedł z mojej głowy. Sytuacja była niesamowicie kłopotliwa dla mnie. Z jednej strony wiedziałem, że go tam nie ma. Jednak z drugiej chciałem z nim porozmawiać, spytać o wiele rzeczy. Muszę solidnie odpocząć, może wtedy ten łysol zniknie z mojej głowy. - burknąłem pod nosem. Starałem się o tym nie myśleć.
Edytowane przez grzechuuu dnia 19-04-2010 21:04
http://www.zagubieni24.pl/ Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 21:07
- Tak, myłem zranioną nogę będąc w samych bokserkach i przypadkiem rozwalając kilofem wannę na pół i sedes na szczątki... - prychnął po raz kolejny nie będąc brany poważnie nawet przez ludzi, z którymi rozmawiał najczęściej. - Gdy siedziałem z Suzanną kiedyś przed domem nad naszymi głowami przeleciało latające mydło, ona to może potwierdzić i do dziś to jest niewyjaśniona zagadka. - przykucnął, aby zawiązać sznurówkę.
Edytowane przez Lion dnia 19-04-2010 21:07
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Dexter
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1382

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 21:19
Sawyer stał jeszcze razem z April na dziedzińcu, kiedy reszta wyruszyła już w podróż. Po dłuższej rozmowie i oni poszli za nimi. Na ich szczęście zostawili świeży i wyraźny trop, dzięki czemu już po kilkudziesięciu minutach dogonili towarzyszy.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 19-04-2010 21:40
Malecky starał się jakoś zabić nudę gdyż Suzanne zmógł sen. Lincoln chodził i porządkował dziedziniec. Zbierał gałązki, liście, patyki i układał je na stosie. Późnym wieczorem zamierzał rozpalić ognisko i upiec ziemniaka, którego znalazł w kuchni.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 22:08
Faraday szedł na końcu grupy. Przez ostatnie dwa dni spał, nic pożytecznego nie robił. Zastanawiał się nad tym, kiedy dojdą do celu.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
April
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Christopher Jones

Postów: 6303

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 22:12
April z Jamesem szybko dogonili grupę, której najwidoczniej niezbyt śpieszyło się na szybie dotarcie, gdyż szli stosunkowo wolno. Postanowiła trochę podgonić tępo marszu przyśpieszając, gdy tylko zagłębili się w dżungli. Pod wpływem słońca poczuła delikatnie ból głowy dlatego natychmiast sięgnęła do kieszeni, ale zamiast swojego Dexaku znalazła tam tylko barbituran. Ciekawe co lek nasenny robi w moich spodniach- pomyślała ręką ochraniając twarz przed gałęzią, która niemal wyrosła jak spod ziemi. Po chwili zrobili krótką przerwę aby uzupełnić zapasy wody przy pobliskim strumieniu i ruszyli dalej. Dżungla zdawała się być bardzo spokojna, ale pozory mylą. Niebieskooka najbardziej obawiała się deszczu, który mógłby nagle lunąć, a jakoś nie uśmiechało jej się iść w ulewie. Po dłuższym marszu, brunetka zaczynała być powoli zmęczona. Chciała zapytać kogoś czy daleko jeszcze, ale z kolei pomyślała- Nie narzekaj April... Westchnęła głośno i nadal przemierzała dżunglę, gdy nagle ktoś się zatrzymał. Czuła, że byli już coraz bliżej swojego celu, bo usłyszała jak ktoś z początku grupy mówił coś o ciemnym terytorium.

/Troszkę przyśpieszyłam- mam nadzieję, iż nie macie mi tego za złe smiley /



Edytowane przez April dnia 19-04-2010 22:17
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Dexter
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1382

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 22:16
April podała Sawyerowi butelkę z wodą, a ten wylał prawie całą jej zawartość na swoją głowę, aby się ochłodzić. Droga stawała się coraz bardziej męcząca, po kilkudniowym siedzeniu w Świątyni. Słońce kierowało się ku zachodowi, zaczynało się ściemniać.

/ nie no skąd, cieszymy się smiley /
Edytowane przez Dexter dnia 19-04-2010 22:19
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Joshua Barnett
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 101

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 22:42
/ Przepraszam Cię, moja wina./

Patrząc na nią automatycznie sam się uśmiechnął.
- I Richard i ja zupełnie nie wiemy co się dzieję. Do czego kandydujecie i dlaczego nie pytano was o zgodę. - Spojrzał na nią uważnie. - A co z Tobą? Wolałabyś wrócić, czy zostać na wyspie?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 19-04-2010 22:58
Lincoln w tym czasie kończył porządki na dziedzińcu. Z zebranych gałązek udało mu się zrobić dosyć duże ognisko. Cisza, która go otaczała była przerażająca. Mężczyzna żałował, że nie jest teraz w drodze do statku. Czasu jednak nie był w stanie cofnąć więc robił wszystko, żeby poprawić przygnębiającą atmosferę tego miejsca. Na początku poszedł do Suzanne, sprawdzić czy już się obudziła. Usiadł na skraju łóżka i zaczął ją delikatnie szarpać - Su, wstawaj! Zrobimy sobie ognisko! Ej, Suzanne!! Ta, ku niezadowoleniu Malecky'ego spała w najlepsze. Linc ciężko westchnął i ponownie pojawił się na dziedzińcu. Rozpalił w tym czasie ognisko. Usiadł na kłodzie drzewa, nadział ziemniaka na patyk i zaczął go opiekać. Wpatrywał się w blask ognia, rozmyślając o tych, którzy odeszli na poszukiwania Czarnej Skały.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-04-2010 14:04
- Latające mydło? - Scarlett uniosła wysoko brwi na znak niedowierzania - Hm. Mógłbyś pisać bajki - powiedziała, kręcąc głową.
Wyobraziła sobie szybującą w powietrzu mydelniczkę i zataczającą kręgi nad głowami Jasona i Sue. "Ten człowiek jest nienormalny" - pomyślała i zachichotała pod nosem.
- A może dodałbyś do tamtego obrazka kilka pustych butelek po alkoholu? Wtedy może i bym uwierzyła, że widzieliście detergenty swobodnie latające.
Edytowane przez Gooseberry dnia 20-04-2010 14:04
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-04-2010 15:19
// dobra ludzie, nie zamulajmy tak smiley

Ana prowadziła grupę według mapy Deana, która wskazywała orientacyjnie drogę do Czarnej Skały. Jak myślała, zostało im jeszcze kilka kilometów od rzeki, gdzie zaczynało się Ciemne Terytorium. Przypomniała sobie mimochodem, kiedy przechodzili tędy jeszcze wraz ze starą grupą - Frank twierdził, że jakiś ptak wykrzyczał jego imię. He he... Pewnie wtedy też, był pod wpływem.. Cortez przeskoczyła wielki kamień który zagradzał rozbitkom drogę i prowadziła dalej odgarniając gęste zarośla. Byli już blisko..
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
grzechuuu
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 905

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-04-2010 15:41
Nie zwracając uwagi na Mozziego skupiłem myśli na sprawie kandydowania. Pewnym jest, że osoby wytypowane do tego nie są osobami przypadkowymi. Jacob, czy ktokolwiek wybrał nas do tego zrobił to gdy przybyliśmy na wyspę, jeśli nie wcześniej. Wiedziałem, że nie wszyscy w to wierzą. Postanowiłem ich do tego przekonać, poprzez mały test. Byłem całkowicie pewny jego powodzenia. Dotarliśmy. Wielki statek w środku dżungli, niesamowite. Wszyscy, oprócz ludzi, którzy mieli okazję dostrzec go wcześniej, byli tym zdziwieni. Stanąłem niedaleko Czarnej Skały oczekując na decyzje reszty. Nadal milczałem.
Edytowane przez grzechuuu dnia 20-04-2010 16:01
http://www.zagubieni24.pl/ Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-04-2010 16:12
- Jesteśmy. - Powiedziała odwracając się w stronę rozbitków. Ich oczom ukazał się wielki czarny statek, który zapierał dech w piersiach kandydatów. Wszyscy podziwiali Black Rock zastanawiając się jak mógł znaleść się tak daleko od oceanu. - W dolnych partiach statku jest dynamit... - Mruknęła kładąc dłonie na biodrach.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 20-04-2010 16:26
Po zjedzonej kolacji, Lincoln zasnął przy ognisku. Dawało ono dużo ciepła, niestety nie takiego, jakiego pragnął mężczyzna. Po przebudzeniu się, Malecky skierował kroki do Suzanne. Ta nadal spała. Linc zaczął podejrzewać, że to może być sprawa grubego pseudolekarza. Usiadł na krześle i obserwował oddech kobiety, podobnie jak wtedy, gdy wyciągnął ją nieprzytomną z oceanu.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-04-2010 16:46
Elena usłyszała rozmowę Scarlett i Jasona o latającym mydle. Przypomniała sobie, że za dawnych dobrych czasów, gdy jeszcze mieszkali w Dharmaville, pewnego wieczoru mydło wyleciało jej przez okno. Uśmiechnęła się pod nosem, postanawiając nie odzywać się i pozostawić tą tajemnicę nierozwiązaną.

Wreszcie dotarli do Czarnej Skały. Wszyscy zatrzymali się przed statkiem.
- Na co czekamy? Wchodzimy! - powiedziała Elena i jako pierwsza wbiegła na pokład statku. Pierwsze co przykuło jej uwagę, to szkielety zakute w łańcuchy. Przeszła koło nich obojętnie, kierując się do innego pomieszczenia.
- Ciekawe, czy jest tu gdzieś rum... - zastanawiała się, prawie zapominając, że przyszła tu po dynamit.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Muminka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir

Postów: 2001

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-04-2010 16:55
- To Wy w końcu macie cokolwiek wspólnego z tym "płaszczowym człowiekiem"?- nakreśliłam cudzysłów w powietrzu. Przedzieraliśmy się przez bujną gęstwinę tropikalnych roślin, przez kamienie poprzerastane korzeniami, na których wygrzewały się cętkowane jaszczurki. Jeden taki wyrośnięty korzeń umknął mojej uwadze i z impetem poleciałam do przodu, chwytając się w ostatniej chwili Josha.
- Totalna ze mnie fajtłapa...- spojrzałam na niego przepraszająco, szybko odwracając uwagę od mojej wpadki- a jeśli chodzi o mój powrót to...- przerwałam, gdy zza gęstych krzaków wyłonił się wielki statek. Oczy omal nie wyskoczyły mi z orbit, rejestrując przed sobą ogromny statek pośrodku dżungli. Nie ukrywam, zrobiło to na mnie wielkie wrażenie. Jak taki potężny kolos mógł znaleźć się w takiej gęstwinie. Mimo tego nie zdecydowałam się na wejście do środka, przypominając sobie o dynamicie.
- Wybaczcie kociaki, ale ja się dalej nie ruszam...- rzuciłam zdecydowanie.


' target='_blank'>
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Joshua Barnett
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 101

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-04-2010 17:22
Joshua nie doczekał się odpowiedzi na nurtujące go pytanie, gdyż przed ich oczami wyrósł statek. Jako, że pracował swojego czasu w Orchidei wiedział, że statek znalazł się na środku wyspy w wyniku przeniesienia... Usłyszał słowa Meredith i zrobiło mu się lżej na sercu. Nigdy nie lubił tego statku, a wchodzenie tam napawało go strachem.
- Zostanę z Tobą. - uśmiechnął się przyjaźnie do dziewczyny.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-04-2010 17:27
Emily przeszedł dreszcz na widok ogromnej, starej łodzi. Tak samo czuła się, gdy pierwszy raz stanęła przed murami Świątyni. Skąd się tu wzięła? Joshua mówił, że jest tu od ponad stu lat, że Richard by wiedział... Skąd Richard ma taką dużą wiedzę o tej Wyspie? - zastanawiała się Emily. Jeszcze raz spojrzała na okręt i litery układające się w słowa "Black Rock".
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-04-2010 17:31
Jason wszedł do środka za Eleną, wszystko pokrywały tony kurzu. Nie lubił takich miejsc, chciał jak najszybciej stąd wyjść, w końcu wszędzie czaiły się pewnie groźne pająki. Jego uwagę zwróciła mała skrzynia przykryta niechlujnie jakąś ścierką, przez szparę w desce zaglądnął do środka i okazało się, że w niej jest kilka lasek dynamitu.
- Tutaj jest! - zawołał.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 28 z 179 << < 25 26 27 28 29 30 31 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Umbastyczny
30/11/2024 09:22
smiley

Otherwoman
29/11/2024 20:00
coś długo mnie nie było smiley

mrOTHER
06/11/2024 20:44
smiley

Umbastyczny
02/11/2024 18:52
Lją smiley

Otherwoman
02/11/2024 18:31
może dołączysz do naszego klubu książkowego? smiley

Lion
02/11/2024 17:57
widze ze oprocz tego flaku sie zesraku 3 miesiace temu dobra wszystkie najwazniejsze info nadrobione do zoba w 2047

Lion
02/11/2024 17:56
wlasnie tak myslalem ze tu wejde i zastane mumie other i umby

Otherwoman
05/10/2024 13:07
Wolałabym nie smiley gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę smiley

Umbastyczny
04/10/2024 19:15
smiley może to znak, że w Twoim życiu pojawi się Michael?

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Creepy

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...

Otherwoman
04/10/2024 11:26
Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.

Otherwoman
01/10/2024 20:54
Ok czekam

Umbastyczny
01/10/2024 20:15
Chyba dopiero jutro wrzucę post książkowy.

Umbastyczny
23/09/2024 20:12
smiley

Otherwoman
23/09/2024 17:16
najlepszego z okazji rocznicy Lost smiley

Umbastyczny
22/09/2024 22:21
smiley

Otherwoman
21/09/2024 18:52
siemka, Umba smiley

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Archiwum