Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 19:02 |
|
|
- Nareszcie stąd odejdziemy... jestem za. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 19:04 |
|
|
- Tak! Jestem za! - krzyknęła Elena, jednak zamiast zerwać się na równe nogi i przyjąć bojową postawę, siedziała na krześle a jej głowa spoczywała na stole. - A gdzie nas zaprowadzisz? Popłyniemy na Hydrę? - zapytała z nadzieją w głosie. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lisa Conway
Użytkownik
Postów: 193
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 19:09 |
|
|
- Wyspa Hydra? Hm... biorąc pod uwagę, że jest pełna ludzi Charlesa to nie jest najlepszy pomysł. Myślałam najpierw o stacji Orchidea, gdzie Joshua miał dynamit w razie wypadku. Potem moglibyśmy urządzić dywersję na ich obóz. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 19:18 |
|
|
- No szkoda, szkoda... - powiedziała myśląc o ilości batoników, jakie mogłabym tam znaleźć. Poza tym, pewnie spotkałaby tam Daniela. On na pewno będzie próbował tam się dostać... - Ich obóz? Rozbili obóz na głównej wyspie?
Edytowane przez Amelia dnia 21-05-2010 19:19 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lisa Conway
Użytkownik
Postów: 193
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 19:19 |
|
|
- Stacjonują na wyspie hydra, ale ktoś pewnie jest i u nas. Skorzystają z tego, że zniszczyliśmy numerki. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 19:27 |
|
|
- To kiedy wyruszamy? - zapytała, po czym zrobiła przerażoną minę - A co z Su? Ona pobiegła za Danielem! Jak wróci do Świątyni... To nie zastanie tu nikogo... |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lisa Conway
Użytkownik
Postów: 193
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 19:32 |
|
|
- Możemy na nią poczekać, ale nie zbyt długo. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 19:51 |
|
|
- Możemy iść i zostawić jej wiadomość, a po kilku dniach ktoś tu po nią wróci, lub cały czas będzie tu czekał.
//może np Juliet zostać, bo Octi i tak nie gra// |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 20:02 |
|
|
Faraday po całym dniu marszu doszedł do celu. Spojrzał w dół, na ogromną dziurę która powstała po zdetonowaniu Łabędzia. To teraz muszę zejść na dół. Daniel wyjął linę z plecaka i przywiązał ją mocno do drzewa. Po niej zszedł na dół, miał nadzieję że uda mu się coś znaleźć. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 20:03 |
|
|
Znalazła go. Szukała cały dzień i tak nagle napatoczyła się na niego w środku dżungli... Daniel siedział dokładnie w tym miejscu, w którym kiedyś wyznał jej miłość... Wyciągnęła w jego kierunku drżącą rękę, która trzymała pistolet.
-Dlaczego mi to robisz, Suzanne?- zapytał, podchodząc bliżej. Jej natychmiastowo łzy napłynęły do oczu. Nie odpowiedziała. Strzeliła raz. Jego martwe ciało przekoziołkowało nad martwym, leżącym drzewem i z hukiem spadło na ziemię. Zagryzła wargi. Więc tak wyglądał koniec...
-Su. Czas wstawać.
Otworzyła oczy, oddychając mocno. Nie miała pojęcia, kto wypowiedział te słowa... Wstała z kanapy tak szybko, że zakręciło jej się w głowie. Szybko zrobiła sobie śniadanie, złożone z musli z mlekiem (z proszku!), przebrała się i przepakowała plecak. Wyciągnęła z niego wszystko, co uważała za niepotrzebne, wypychając go tym samym niezbędnymi produktami. Na koniec przebrała się w rybaczki i koszulę w kratę, a ze sterty bagaży, która ciągle leżała obok, nienaruszona, wykopała czerwone glany. Ubrała je na nogi- pasowały idealnie... Opuściła stację czym prędzej. Jak się okazało, dopiero wschodziło słońce. Cały dzień spędziła na wędrówce po dżungli.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 20:34 |
|
|
- Zobaczymy... Może zdąży wrócić zanim opuścimy Świątynię - powiedziała i wstała z krzesła - Nie wiem jak Wy, ale ja idę się przygotować. - chwyciła dwie butelki z wodą, trochę jedzenia i kilkanaście pączków. Wyszła z kuchni i skierowała się do łazienki. Wzięła prysznic i owinięta w ręcznik przemknęła do swojego pokoju. Ubrała się w czyste ubrania i zaczęła pakowanie. Przełożyła do plecaka wszystkie swoje ubrania, zawartość metolowego pudełka, które zabrała z Dharmaville, broń oraz prowiant, który wzięła z kuchni. Czegoś jednak brakowało...
- Batoniki! - krzyknęła i w panice zaczęła przeszukiwać pokój... pudełko zniknęło! - Daniel... - wycedziła przez zęby i kopnęła ze złości w biurko, na którym stała klatka z myszą. Elson zapiszczał.
- Co ja mam z Tobą zrobić? - zapytała myszy, dosypując mu ziaren do miski i dolewając wody. Postanowiła na razie się tym nie przejmować i zdrzemnąć się przed wprawą. Położyła się na łóżku i po 5 minutach już spała.
Edytowane przez Amelia dnia 21-05-2010 20:35 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 20:34 |
|
|
Faraday znalazł to czego szukał w dole. Sam się zdziwił że to jakimś cudem przetrwało wybuch oraz że znalazło się w takim dogodnym miejscu. Schował ten przedmiot do kieszeni, wiedział że się mu jeszcze przyda. O ile wszystko pójdzie zgodnie z moimi planami. No to teraz trzeba dalej iść, kolejny punkt mojego planu muszę spełnić. To będzie najtrudniejsze, ale na pewno dam radę. Faraday po linie wszedł do góry, odwiązał ją i schował do plecaka. Zaczął iść przez dżungle, wiedział że jeszcze długa droga przed nim. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 20:37 |
|
|
- A ja chcę stąd odejść na dobre... nie chce żadnej Orchidei, nie chce Hydry z przerośniętymi czubkami Widmore'a... chce do domu!- powiedziałam podniesionym głosem. Miałam dość tego wszystkiego co tutaj się dzieje. Złapałam Josha za rękę i spojrzałam w jego oczy, szukając jakby w nich potwierdzenia, że też chce wracać0 chce do domu...- powtórzyłam niemal niesłyszalnie.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Joshua Barnett
Użytkownik
Postów: 101
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 20:44 |
|
|
Spojrzałem w jej oczy. Nie mogłem jej teraz zawieść tym bardziej, że mogłem sprawić, że będzie szczęśliwa.
- Możemy odejść - szepnąłem. - Ale czy na prawdę tego chcesz po tym ile przeszłaś z Jacobem? Myślę, że on by nie chciał żebyś odeszła. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 20:59 |
|
|
- Z Jacobem?! Żartujesz sobie ze mnie, tak?- spytałam zaskoczona, odsuwając się od niego- Z Jacobem?! Chyba z tymi ludźmi, z którymi nawzajem ratowaliśmy sobie życia... z którymi mieszkam, z którymi płaczę i się śmieję... z Jacobem? Pojawił się tylko parę razy... nie doświadczył tego co my... to z nimi przeżyłam najgorsze i najlepsze chwile swojego życia...z nimi, nie z nim! Z nimi przeszłam, nie z nim!- krzyknęłam zirytowana, wyciągając sztućce z szuflady tak że wszystkie wysypały się na podłogę- Damn it- przeklęłam pod nosem i zaczęłam zbierać widelce, cicho szlochając.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Joshua Barnett
Użytkownik
Postów: 101
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 21:30 |
|
|
Udałem się cicho za Mer. Wiedziałem, że popełniłem błąd, ale przez całe moje życie byłem oddany Jacobowi. Zobaczyłem ją jak zbiera widelce z podłogi łkając. Delikatnie przykucnąłem obok niej.
- Przepraszam. To co powiedziałem było głupie. Opuszczę tą wyspę razem z Tobą, jeżeli tylko chcesz. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 21:58 |
|
|
- Nie, nie przepraszaj mnie. To bez sensu... Ty jesteś za Jacobem, wcale Ci się nie dziwię bo się tutaj wychowałeś i logicznym jest, że wolisz tutaj zostać... ale ja... ja chcę do domu- mówiłam, wycierając łzy rękawem- i nie zwalaj na mnie podjęcie decyzji... ja jedynie mogę powiedzieć co bym chciała... ale nie mogę za Ciebie decydować.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Joshua Barnett
Użytkownik
Postów: 101
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2010 22:29 |
|
|
Objąłem ją ramieniem i wytarłem policzki. Wyglądała tak słodko kiedy płakała
- Nie ważne czy to będzie na wyspie, czy poza nią. Chcę być z Tobą. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-05-2010 13:27 |
|
|
Przez ostatnie dwa tygodnie, Sawyer leżał w swoim pokoju, chory na dziwną tropikalną chorobę. Był tak osłabiony, że nie mógł mówić, nie mógł też podnieść się z łóżka. Jego los był obojętny reszcie jego kompanów. Czuł się z tym źle, lecz nie mógł nic na to poradzić. Jedyne co przez ten czas spożywał była woda, stojąca w butelce koło jego łóżka. Był bardzo głodny. Pewnego ranka poczuł więcej sił, aby wstać z łóżka i udać się w stronę kuchni. Wyszedł z pokoju i wtedy przed jego oczami wirował świat, był bardzo zdezorientowany. Udało mu się wyjść na dziedziniec, gdzie upadł na środku podwórza. Przekręcił się jeszcze na plecy, po czym umarł...
/ dzięki za wspaniałą grę miło było, ale nie mam czasu na pisanie, dlatego uśmiercam swą postać. do zobaczenia w kolejnym MP! / |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-05-2010 14:02 |
|
|
Jason wyszedł na dwór, żeby zebrać powieszone wczoraj pranie. Ledwo przekroczył próg, a jego oczom ukazał się Sawyer leżący na plecach z zamkniętymi oczami. Podbiegł do niego i sprawdził puls... którego nie było, a z nosa ciekła mu krew. Sawyer był kolejną osobą, której nie znał za dobrze, ale tego było już za wiele... Przyniósł nosze, na których leżał wcześniej Lincoln i przeturlał na nie Sawyera, czekając aż ktoś pomoże mu go zanieść. Usiadł na ziemi i pomyślał, jak zareaguje na to Scarlett...
Edytowane przez Lion dnia 22-05-2010 14:04 |
|