Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 01:03 |
|
|
Faraday ciągle szedł w kierunku Świątyni. Jutro wszyscy będą zaskoczeni gdy zobaczą że jest dzik na obiad. Daniel usłyszał jakiś szelest przed nim, ktoś lub coś zbliżało się w jego kierunku. Faraday położył dzika na ziemie i wyjął broń. Był przygotowany... |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 01:13 |
|
|
Suzanne posuwała się powoli do przodu. Mimo to, że każdy krok sprawiał jej ból, parła do przodu mimo wszystko. Czula od siebie ten straszny zapach rozkładających się ciał... Chyba wyrzucę ubranie, w którym teraz jestem.
Nie spodziewając się niczego, wpadła nagle przed mężczyznę z pistoletem. W nikłym świetle księżyca zobaczyła, że to Faraday.
-Chcesz mnie zastrzelić, Danielu?- uśmiechnęła się lekko, oddychając z ulgą, że to nie ktoś z ekipy Widmore`a.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 01:16 |
|
|
-Su co Ty tutaj robisz? Gdzie się wybierasz? Co się stało że chodzisz o kulach? -Daniel zadawał pytania, widok Su go zaskoczył. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 01:17 |
|
|
-Pomyślałam, że pora na kąpiel.- powiedziała, podchodząc powoli do Daniela. -Nie robiłam tego całe wieki...- mrugnęła. -A chodzę o kulach, bo miałam drobny wypadek. Wpadłam do dołu, idąc przez dżunglę. A Ty, co tutaj robisz? Dlaczego po nocy biegasz po dżungli sam?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 01:24 |
|
|
-Miałem ochotę się przewietrzyć, przy okazji upolowałem dzika. -Daniel pokazał dzika, który leżał na ziemi - Z tego co widziałem to są łaźnie w Świątyni. Tam można się umyć. Do jakiego dołu wpadłaś, że aż musisz chodzić o kulach? Gdzie on jest, wolałbym wiedzieć żeby nie wpaść tam przypadkiem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 01:28 |
|
|
-Nie widziałam, by były tam łaźnie. Jeśli jednak tak mówisz, wykąpię się tam. Zawracamy?- poprawiła kule w rękach, Daniel włożył dzika na plecy i już po chwili szli powolutku w stronę Świątyni. Znajdowała się może kilometr od nich, droga, którą musieli przebyć nie była długa.
-Ten dół jest bardzo daleko stąd. Zresztą, wcale nie jest głęboki... Zamyśliłam się jedynie, dlatego potknęłam się i wylądowałam w nim.- próbowała się uśmiechnąć. O ile Lincolna mogła okłamywać bez większych wyrzutów sumienia, tak widok nieświadomej, ufnej twarzy Daniela był dla niej ciosem. Odwróciła więc szybko głowę i powiedziała, nie patrząc mu w twarz.
-Więc.. Co sądzisz o tym wszystkim? Świątyni, byciu kandydatami?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 01:40 |
|
|
Coś mi chyba ona nie mówi, zawsze podczas rozmowy patrzy na mnie, a teraz odwraca się. Coś chyba ukrywa, może ktoś ją w rzeczywistości zaatakował? Tylko dlaczego miałaby tego nie mówić? Dlaczego kłamie? Daniel zastanawiał się nad tym, w międzyczasie odpowiedział na pytanie Su.
-Fajnie być kandydatem, nawet nie wiemy na co dokładnie. Chyba ten Jacob musi być zdesperowany że bierze ofiary katastrofy. Świątynie trzeba dokładnie zbadać, kto wie co kryje się w jej wnętrzu. Zauważyłem mało mieszkańców, ciekawe gdzie jest reszta tych Innych. A Ty? Jak Ci się podoba obecna sytuacja? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 01:47 |
|
|
-Wydaje mi się, że jest to... głupie, co najmniej.- powiedziała powoli. -Przychodzi jakiś gość, mówi nam, że jesteśmy wyjątkowi... A my co? Mamy zacząć krzyczeć z radości? Mam nadzieję, że pozwolą nam opuścić wyspę, zanim wszyscy tu poumieramy. A niestety, chyba nic innego nas nie czeka...- westchnęła. -Zauważyłam, że na ścianach zarówno Świątyni, jak i tunelu, którym wczoraj szliśmy, wygrawerowane są hieroglify... Takie same, jakie pojawiały się na liczniku w Łabędziu, gdy nie wcisnęliśmy klawisza. Czy to przypadek?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 01:55 |
|
|
-Łabędź został zbudowany przez Dharme, Świątynia na pewno nie. Myślę że to zbieg okoliczności, szkoda że nikt nie zna hieroglifów, pewnie są tam ważne informacje. Myślę że niedługo opuścimy Świątynie, na pewno Widmore'a i tej numerki wiedzą gdzie jest. Zauważyłaś jakieś straże przy wyjściu? Nikt nie pilnuje, ten koleś mówił że jesteśmy ważni lecz swoimi czynami tego nie okazuje.
Doszli do Świątyni, bez problemu weszli. Nikogo nie było, wszyscy spali.
-Widzisz? Równie dobrze w nocy mogą sobie przyjść komandosi. Trzeba będzie jutro zacząć szukać bezpieczniejszego miejsca. Odłożę dzika do kuchni i pokażę Tobie drogę do łaźni. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 02:02 |
|
|
-Dlaczego więc Widmore nie przyszedł tutaj od razu? Opowiadałeś mi o tym, że pamiętasz to miejsce...- zagryzła wargi. Gdy Daniel dowiedział się o tym, że przybyły na wyspę mężczyzna jest jego ojcem, Suzanne usłyszała z jego ust, że domyślał się, że już był na wyspie. -Daniel...?-zagadnęła jeszcze mężczyznę, który szedł kilka metrów przed nią. -Gdyby coś się stało, gdyby teraz, dzisiaj, wkroczyli tu komandosi... Nie opuścisz mnie, prawda?- popatrzyła na niego z lękiem. To, co powiedział przed momentem wprowadziło ją w pewnego rodzaju obawę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 18-04-2010 02:03 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 02:11 |
|
|
-Nie opuszczę Cię, nie wiem czemu takie myśli przeszły Ci przez głowę. Zobaczysz, wszyscy przeżyjemy i opuścimy tą wyspę. - Faraday zrobił przerwę, odłożył dzika na stół w kuchni. Ruszyli w stronę łaźni - Może Widmore'a nie może tutaj wejść, może coś ochrania tą Świątynie a my tego nie wiemy? Jutro trzeba wypytać tego nieznajomego, może coś powie. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 02:20 |
|
|
-O ile go znajdziemy.- powiedziała, niepewna tego. -Daj mi 20 minut, dobrze?
Suzanne weszła do łaźni. Wyglądały jak te, o których uczyła się w podręczniku do historii kilkanaście lat temu. Znalazła gdzieś ręczniki, szampon i mydło. Rozebrała się ostrożnie uważając na to, by nie zsunąć bandaża. Równie ostrożna była już po tym, gdy woda zaczęła lecieć ze staromodnego kurka- nie mogła pozwolić, by bandaż zmoczył się. Męczyła się z tym, ale jakoś dała radę. Umyła dokładnie ciało i włosy, śpiewając pod prysznicem "I love rock and roll". Gdy wyszła spod prysznica nie pachniała już trupami, zgnilizną i wilgotną ziemią, a jedynie lawendowym żelem. Ubrała bieliznę, czarną koszulkę i niebieskie dżinsy. Uśmiechnęła się na ich widok- nie miała na sobie spodni z długimi nogawkami od dnia katastrofy. Zgodnie z zapowiedzią ubrania, które miała na sobie wcześniej, wyrzuciła. Podpierając się na kulach wróciła do kuchni, gdzie przebywał Daniel.
-Preferujesz kolacje?- spytała go z uśmiechem. Nie jadła nic praktycznie od trzech dni, była niezwykle głodna.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 18-04-2010 02:22 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 02:25 |
|
|
-Owoce zjem tylko, nie będę się objadał po nocy. Pomóc Ci iść? O kulach jest niewygodnie, wiem z własnego doświadczenia. Kto Tobie tak a propo opatrzył nogę? - Daniel chciał drążyć temat tego dołu, chciał się dowiedzieć prawdy. - Nad czym się tak zamyśliłaś że wpadłaś do tego dołu?
//ja się będę powoli zbierał, w końcu zaraz będzie 3//
jak się pisze apropo? a propo czy apropo? //
Edytowane przez Furfon dnia 18-04-2010 02:27 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 02:30 |
|
|
//no i co? Noc jeszcze młoda!
pisze się a propos.
Daniel podał dziewczynie jabłko, sam wziął jedno. Jabłko... Dumny ogonek, wypięty ku górze, czerwona barwa i idealny kształt kusiły. Suzanne wgryzła się w owoc, czując w ustach zapomniany prawie smak.
-Nogę opatrzył mi jakiś mały grubas, był chyba pod wpływem alkoholu... Mniejsza o to.- powiedziała, siadając przy stole. Ugryzła kolejny kawałek jabłka, później oblizała usta. -Myślałam.. o Sayidzie. On nie powinien umrzeć..- tym razem nie skłamała.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 18-04-2010 02:31 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 02:40 |
|
|
-Tak jak wiele innych osób na tej wyspie. Tyle osób umarło tutaj, aż trudno zliczyć wszystkich. W normalnym świecie nie miałem takich ciężkich doświadczeń. Sayid oddał życie za nas, ja go zapamiętam takim jakim on był. Zawsze pomocny, można było na niego liczyć. - Zapadła niezręczna cisza, oboje nie wiedzieli co powiedzieć. - Idę spać, ciężki dziś był dzień. Elena znalazła kwatery mieszkalny, ponoć są wygodne łózka. Idziesz?
Edytowane przez Furfon dnia 18-04-2010 02:40 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 02:44 |
|
|
-Nie, zostanę tu jeszcze, albo... cokolwiek.- powiedziała. Wzruszyła ramionami. Od momentu, w którym Daniel powiedział o tym, że mury są niestrzeżone, była bardzo przygnębiona. Zawsze gorący prysznic stawiał ją na nogi, teraz jednak tak się nie działo. -To dobranoc, tak?- zwróciła się w kierunku wychodzącego Daniela.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 02:50 |
|
|
-Do kwater trzeba skręcić korytarzem w lewo, proszę nie wychodź tym razem z Świątyni. Jutro postaramy się opuścić to miejsce większą grupą. Uwierz mi, wszystko będzie dobrze. Dobranoc, wyśpij się dzisiaj. - powiedział Faraday po czym ruszył na dziedziniec. Sam nie miał zamiaru spać normalnie w łózkach, wolał na dziedzińcu. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 02:56 |
|
|
-Dobranoc.- powiedziała, patrząc w plecy odchodzącego Daniela. Sama siedziała w kuchni jeszcze bardzo długo robiąc coś, czego nie robiła od dawna (A może tylko tak jej się wydawało...?)- pisała artykuł. Gdy skończyła, przeczytała wszystko, co wyszło spod jej ręki po dotarciu na wyspę. Zaśmiała się. Taaak... To będzie dużo warte, gdy umrę.
Zasnęła kilka godzin później, opierając głowę o kartki leżące na blacie stolu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 02:58 |
|
|
Daniel położył się na trawie, plecak służył jako poduszka. Patrzył w niebo, dość szybko zasnął.
//ja idę, nabiliśmy całą jedną stronę , dobranoc// |
|
Autor |
RE: Świątynia |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2010 11:08 |
|
|
Wstałem, obok mnie leżała butelka Chivas Regal oraz... April! Niczego nie pamiętałem z wczorajszego wieczoru. Wygląda na to, iż wypiliśmy całą butelkę i zmęczeni zasnęliśmy. - Dobrze, że nie kazała mi spać na fotelu. - powiedziałem szeptem do siebie, gdyż dziewczyna jeszcze spała. Wyszedłem na dziedziniec. Dostrzegłem w oddali Su. Podszedłem do niej, nie było już czuć trupów. Chyba znalazła prysznic. - Witaj. Nasza tajemnica nadal nią pozostała? - spytałem z uśmiechem oraz dodałem - Widzę, a raczej czuję, że znalazłaś prysznic. Mogę wiedzieć, gdzie to jest?
Edit: Ok, nie było kuchni
Edytowane przez grzechuuu dnia 18-04-2010 14:46 |
|