Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 01:13 |
|
|
Elena cały czas celowała do kobiety z pistoletu. Była nawet zadowolona, że numerek się nie odzywa. Nie miała ochoty wysłuchiwać jej kłamstw. Nagle stało się coś dziwnego. Daniel popchnął kobietę a później nadepnął z całej siły na jej dłoń. - Zaczyna się... - pomyślała i poczuła rosnący niepokój. Może jednak nie powinna była iść do chatki? Teraz już jest za późno, żeby się wycofać... Szli już dosyć długo, więc podejrzewała, że zaraz dojdą na miejsce. Poczuła krople deszczu na twarzy i dopiero teraz zorientowała się, że zostawiła swoją czapeczkę w świątyni. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 01:18 |
|
|
-Jesteśmy na miejscu - powiedział Faraday. Widać było w strugach deszczy chatkę, a on sam stał przed popiołem. Znów w domku - No to wchodzimy? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 01:23 |
|
|
Oczom Eleny ukazała się całkiem mała, niepozornie wyglądająca i dosyć obskurna chatka. Widok nie był zachęcający. Zmarszczyła brwi, gdy ujrzała rozsypany popiół... Zupełnie tak samo, jak w Świątyni...
- Tak, wchodzimy... - powiedziała a serce zaczęło jej mocniej bić. - Ty pierwszy, ja wejdę za Tobą...
Edytowane przez Amelia dnia 19-05-2010 01:25 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 01:44 |
|
|
Faraday ruszył szybkim krokiem do chatki. Trzymał mocno numerka, ona była mocno zaniepokojona widokiem chatki. Daniel spojrzał do tyłu, w ciemnościach widział zarys twarzy Eleny oraz jej oczy. Widać było je dokładnie w nocy, przyglądały się chatce z ciekawością i lekkim strachem. Boi się chyba, prawidłowo. Spotka ją to co mnie spotkało,a wtedy inaczej spojrzy na świat. Tak, a wtedy ona mi pomoże. Daniel odtworzył drzwi, w chatce było tak jak ostatnio. Zapalił lampę, by wszystko widzieć dokładnie. Tylko brakuje obrazu, który został w Świątyni. Na stole ją przywiążemy, straci ona rękę którą zabiła Jacoba. Potem Elena zabije ją, to będzie finał pobytu jej. Faraday walnął numerka w głowę, by straciła przytomność. Wyjął z plecaka linę, którą kilka dni wcześniej spakował. Spakowałem to by przywiązać dzieciaka, dobrze że to zrobiłem. Przydała się, mimo wszystko. Przywiązali ją do stołu, czekali aż odzyska przytomność.
-Jak Ci się podoba chatka? Pewnie wyobrażałaś ją sobie inaczej? Lepiej nie jedz tego co jest w tych słoikach - Faraday wskazał nożem na słoiki, które były na kredensie - To nie są smakołyki jak Twoje ulubione batoniki. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 02:03 |
|
|
Elena ostrożnie przekroczyła próg. W środku ujrzała stare meble, podarte zasłony na oknach. Chatka sprawiała wrażenie, jakby nikt tu nie wchodził od wielu lat. Dookoła panowała upiorna atmosfera. Elena miała wrażenie, że w każdym kącie i cieniu czai się zło.
- Myślałam, że będzie mniej obskurna... - spojrzała na słoiki, które wskazał Daniel - Nie mam zamiaru tego jeść. - powiedziała dziwnie piskliwym głosem i zaśmiała się nerwowo. - Więc... Możesz ją teraz torturować, tylko nie zabijaj, pamiętaj... - powiedziała, marząc o tym, aby jak najszybciej opuścić to miejsce.
Edytowane przez Amelia dnia 19-05-2010 02:04 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 02:15 |
|
|
-Ona straci rękę, którą zabiła Jacoba. Tylko tyle zrobię, resztę Ty powinnaś zrobić, pamiętaj że to właśnie ona jest odpowiedzialna za śmierć wiele osób na wyspie oraz za śmierć Jacoba. To ona jest temu winna, zadaj jej jak najwięcej cierpienia. - powiedział Faraday. Wyjął z plecaka siekierę, numerek się po chwili przebudził. - Prawa ręka, tak? - Daniel usmiechnął się, zanim Elena zdążyła cokolwiek powiedzieć Faraday zamachnął się i uderzył. Prawa dłoń numerka spadła na ziemię, oboje usłyszeli jej krzyk bólu. Faraday podniósł jej dłoń i obejrzał ją dokładnie - Jest bród pod paznokciami, za bardzo ona nie dbała o siebie - szybko oznajmił Faraday lecz prawdopodobnie tylko Elena usłyszała jego słowa. Numerek krzyczał z bólu, krew lała się na podłogę.
- Ja swoją robotę wykonałem, to mi wystarczy. Teraz Twoja kolej - Daniel wbił nóż na miejsce odrąbanej dłoni. Jemu tym razem nie chodziło o zadanie najwięcej bólu lecz przeciągniecie Eleny na złą stronę. Daniel przyglądał się z wielką uwagą temu co Elena miała teraz zrobić.
Edytowane przez Furfon dnia 19-05-2010 02:32 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 02:38 |
|
|
Wszystko działo się tak szybko, Elena nie zdążyła nawet nic powiedzieć. Daniel wyjął siekierę i bez namysłu odrąbał prawą dłoń. Rozległy się makabryczne wrzaski cierpiącej kobiety. "Jest bród pod paznokciami, za bardzo ona nie dbała o siebie" - te słowa Faraday wypowiedział z taką naturalnością i swobodą, zupełnie jakby rozmawiał o pogodzie. Elena nie wytrzymała i wybuchnęła histerycznym śmiechem. Daniel okazał się być jeszcze większym świrem, niż myślałam na początku... Po chwili uspokoiła się i patrzyła na ostrze wbite w blat stołu. Powoli podeszła i wyciągnęła nóż zdecydowanym ruchem. Spojrzała na kobietę, która już nie krzyczała. Wyglądała tak, jakby zaraz miała stracić przytomność. Elena podeszła do niej i bez wahania wbiła nóż pod jej żebra, dokładnie w to samo miejsce, w które wczoraj oberwała Mer.
- To za Mer! - wrzasnęła, patrząc jak koszulka kobiety nasiąka krwią - A to za Leo! Za Sun! Za Lisę! - krzyczała raz po raz wbijając nóż w brzuch numerka. Po chwili odrzuciła narzędzie zbrodni i wyciągnęła scyzoryk. Kobieta zaczęła wydawać z siebie charczące odgłosy, a z jej ust wypływała czerwona krew.
- A to... ZA JACOBA!! - wydarła się i z całej siły wbiła scyzoryk w gardło numerka, zadając jej śmiertelny cios. Kobieta przestała charczeć. Była martwa. Elena stała nad nią z zakrwawionymi rękami, dysząc ciężko.
Edytowane przez Amelia dnia 19-05-2010 02:42 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 02:47 |
|
|
To co Elena zrobiła całkowicie spełniło oczekiwania Daniela. Za każdym ciosem, który zadawała numerkowi, Faraday prawie chciał krzyczeć z radości. Gdy zadała ostatni cios, za Jacoba, numerek umarł a Elena stała nie odzywając się. Tak, tak udało się. Ta jej furia, jej gniew, jak ona mi się teraz podoba. Tylko ją przekonać by została w tej chatce do rana, to już wszystko się uda. Podszedł do niej, dotknął jej ramienia
- Świetna robota, nie zawiodłaś mnie. Odpocznij sobie na kanapie, jak zasnę sobie na krześle. Jutro rano wrócimy do Świątyni, teraz zbyt mocno pada deszcz. To co tutaj zaszło zostanie między nami, o to się nie musisz martwic. - powiedział Faraday. Był przepełniony euforią, tym co widział. Bardziej go podnieciło jak Elena mordowała numerek niż on sam ją okaleczył. Trzeba to będzie powtórzyć, na moim ojcu! |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 02:55 |
|
|
/Furfon /
Elena wpatrywała się w martwe ciało kobiety, czując ogromną ulgę. Koniec z numerkami... Jesteśmy wolni... Na moment zapomniała gdzie się znajduje i z kim tu przyszła. Prawie podskoczyła, gdy Daniel dotknął jej ramienia.
- Tak, masz rację... Jestem bardzo zmęczona... - powiedziała kładąc się na kanapie, nie myśląc o tym, że jeszcze przed chwilą przebywanie w chatce napawało ją lękiem - Proszę, wynieś ją na zewnątrz... Nie chcę spędzać nocy pod jednym dachem z trupem...
Edytowane przez Amelia dnia 19-05-2010 03:03 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 15:53 |
|
|
- Myślisz, że Elena jest z nim bezpieczna?- spytałam Josha, wystukując palcami jakiś rytm na jego kolanie.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 19-05-2010 15:54 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 16:04 |
|
|
Faraday wyniósł zwłoki na dwór. Sam osobiście nie miał nic przeciwko by zostały w chatce ale jeśli Elena chciała to trzeba było tak zrobić. Jak wrócił Elena już spała na kanapie, Faraday usiadł na krześle i oparł nogi o stół. Też szybko zasnął, wyobrażając sobie kolejne ofiary mordowane przez nich w chatce. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Joshua Barnett
Użytkownik
Postów: 101
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 16:10 |
|
|
Przysunąłem ją do siebie tak, że jej głowa spoczęła no mojej klatce. Nie obchodził mnie los 4.
- Myślę, że Elena ma się dobrze - odpowiedziałem całując ją w czubek głowy. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 16:19 |
|
|
- To dobrze...- mruknęłam cicho i wtuliłam się w niego. Przymknęłam oczy i dłuższą chwilę milczeliśmy. Wtem o czymś pomyślałam. Oderwałam się od Josha i spojrzałam na niego z uśmiechem- Pomożesz mi?- spytałam, zapominając że właściwie jeszcze nie powiedziałam o co mi w ogóle chodzi. Mężczyzna spojrzał na mnie zdziwiony, a jednocześnie rozbawiony- znaczy... pomyślałam żeby zrobić te pączki... jakby Elena wróciła to już by były... już się na nie wystarczająco długo naczekała... myślę, że to by było miłe... nie wiem...- myślałam głośno, drapiąc się po głowie.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Joshua Barnett
Użytkownik
Postów: 101
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 16:24 |
|
|
Pączki? Cholera, na to się nie pisałem - zaśmiałem się w duchu. Wstałem od stołu i spojrzałem na wszystkie szafki pełne różnych przypraw i składników.
- Jak się właściwie robi pączki? - spytałem z uśmiechem.
Byłem lepszy w smakowaniu, niż gotowaniu. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 16:29 |
|
|
- No tak... facet- zaśmiałam się pod nosem, gdy zdezorientowany Josh zaczął rozglądać się po kuchni- najpierw musimy zrobić ciasto drożdżowe- powiedziałam z uśmiechem, wstając od stołu- hmm...potrzeba nam... mąki, jajek, mleka, cukru, trochę masła i... o cholera... drożdże! Znajdziemy tutaj w ogóle drożdże?- spojrzałam pytająco na Josha, właściwie to chciało mi się śmiać.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 19-05-2010 16:30 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 16:33 |
|
|
Do kuchni wszedł półprzytomny Jason.
- Hej wam - rozglądnął się. - Będziecie coś pichcić? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 16:38 |
|
|
Faraday przebudził się. Elena nadal spała na kanapie, uśmiechała się przez sen. Ciekawe o czym śni? Daniel wziął nóż i zaczął sobie wydłubywać bród spod paznokci, przyglądając się w międzyczasie na śpiąca Elene.
Edytowane przez Furfon dnia 19-05-2010 16:38 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 16:45 |
|
|
/ tak! róbcie pączki!! :D:D/
Elena otworzyła oczy... Jęknęła cicho, gdy ujrzała gdzie się znajduje. Pamiętała, że coś jej się śnił
|
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2010 16:46 |
|
|
-Jak się czujesz? Świetnie? - Faraday spytał Eleny z nadzieją w głosie, może już ona oszalałą tak jak on od pobytu tutaj. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 19-05-2010 16:49 |
|
|
POSZŁAM Z DANIELEM DO CHATKI. E. - kartkę z taką treścią znalazł Lincoln w Świątyni podczas szpiegowania towarzyszy w ich pokojach. Nie odłożył jej z powrotem, tylko rzucił niedbale, w związku z czym spadła gdzieś na podłogę. Na widok czerwonej czapeczki zawieszonej na krześle, Malecky się rozentuzjazmował. Dokładnie wiedział do kogo należy i bez wahania nałożył ją na głowę. Postanowił pochodzić w niej trochę do czasu powrotu Eleny.
Edytowane przez Lincoln dnia 19-05-2010 17:01 |
|