Autor |
RE: Świątynia |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 21:46 |
|
|
Scarlett uradowana, tym, że najwidoczniej Meredith odzyskała częściowo pamięć, skoczyła poruszona w jej kierunku.
- Mer, naprawdę pamiętasz? Naprawdę? - ucieszyła się - Tak, tak było! I opiłyśmy się Twoją wódką! Co jeszcze kojarzysz z tamtego wieczoru? Daniela? - zapytała podekscytowana - A, nie, Ty chyba tego nie widziałaś. Sama nie wiem, nie byłam wtedy trzeźwa... |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 21:50 |
|
|
Elena próbowała uspokoić Su, jednak ta nieustannie waliła w drzwi Faradaya. Zrezygnowana, w końcu machnęła ręką i zostawiła dziewczynę, wracając do kuchni. Usiadła na krześle i żeby jeszcze bardziej nastraszyć Lincolna, który wcześniej był przejęty swoim rzekomym bieganiem nago, puściła do niego oczko. Była pewna, że przerazi go to nietypowe zachowanie Eleny.
Słysząc ostatnie słowa Meredith, zerwała się z krzesła.
- Mer! Pamiętasz! - krzyknęła podskakując w miejscu.
/ Oczywiście, że Elena również śpiewała /
Edytowane przez Amelia dnia 17-05-2010 08:40 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 21:52 |
|
|
Przytuliłam Scarlett mocno i zaczęłam się z nią bujać na wszystkie strony.
- O mój Boże, o mój Boże...! Pamiętam, ja pamiętam!- krzyczałam podekscytowana- eeem... tak, pamiętam... opiłyście się moją wódką, chyba jeszcze razem z Jasonem... tańczyłyście i szalałyście... Daniel coś sobie zrobił... pamiętam, że byłyście we krwi... a ja siedziałam z Juliet.... - gestykulowałam jak oszalała. Po chwili stanęłam nieruchomo i z wielkim uśmiechem na twarzy spojrzałam na dziewczyny- Przypomniałam sobie... Ja pamiętam- wyrecytowałam głośno.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 16-05-2010 22:32 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-05-2010 22:31 |
|
|
- Z Jasonem!? - zapytał retorycznie, szeroko otwierając oczy. A tego, co zrobiła Elena, nie chciałby nigdy więcej doświadczyć. - O co jej chodzi? - zastanawiał się. Puszczone w jego kierunku oczko, przeszyło go dreszczem. Linc oczka nie puścił, lecz sztucznie się uśmiechnął. Już miał zapytać czy dziewczyny też się przyłączyły do tej zabawy, jednak poruszenie wywołała Meredith. - Straciła pamięć? - Linc zapytał z miną, jakby chciał za chwilę wybuchnąć śmiechem. Do tej pory nic o tym nie wiedział i w pierwszym momencie bardzo go to rozśmieszyło. Meredith jednak na pewno nie było do śmiechu, więc Malecky w porę się pohamował ze swoją reakcją.
/mnie chodzi o to, że Muminka tam napisała gdy tylko Scarlett z Maleckim skończyli śpiewać, a ja nie śpiewałem. Nieważne już zresztą /
Edytowane przez Lincoln dnia 16-05-2010 22:53 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 22:47 |
|
|
- Pamiętasz? To znaczy... pamiętasz wszystko? Katastrofę, Dharmaville, Jacoba? - zapytała patrząc na Meredith z nadzieją w oczach. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 22:48 |
|
|
- Yeah! - wydała z siebie okrzyk radości i poddała się wesołemu bujaniu wraz z Meredith po kuchni - Wiedziałam, że w końcu Ci się uda! - odwzajemniła uścisk rudowłosej i mrugnęła porozumiewawczo do Eleny. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 22:51 |
|
|
Suzanne próbowała wyważyć drzwi, na próżno jednak. Czuła podświadomie, że jest za nimi Daniel, ten mimo nawoływań nie otwierał. Mówiła spokojnym tonem że to ona, Suzanne, że nie ma się czego obawiać... Mimo to odpowiadała jej tylko cisza. Jęknęła i otwarła drzwi naprzeciwko, które prowadziły do jednego z nieużywanych pokoi. Z szafki obok łóżka wyciągnęła kartkę i węgiel. Nabazgrała szybko na nim: "Masz wpierdól, chłopcze! Su." i wsunęła kartkę pod drzwi. Po chwili zauważyła wydłużający się cień, jakby ktoś tę kartkę wziął. Wstrzymała oddech. Ciągle nikt się nie odezwał. Wypuszczając powietrze kącikiem ust, wróciła do kuchni i usiadła przy stole, kończąc jeść ciasteczko.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 22:55 |
|
|
- Nie, nie wszystko- przygasłam, gdy Elena spytała o szczegóły- to działa na zasadzie impulsów... Scarlett zaczęła śpiewać łysego Johna i paaach...- klasnęłam dłońmi- ...nagle zobaczyłam to przed oczami... tamten wieczór.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 22:56 |
|
|
Jason myślał i myślał, co będzie robić dzisiejszego wieczoru i wymyślił. Wyszedł z pokoju i odnalazł Scarlett w kuchni. Gestem ręki zawołał ją na korytarz i spytał:
- Robisz coś teraz ciekawego? Możemy iść znów jak chcesz. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:14 |
|
|
- Szkoda... - powiedziała lekko zawiedziona Elena - Ale najważniejsze, że COŚ pamiętasz! Boże, ale jest głupia... - pacnęła ręką w czoło - Mogłam od razu Ci zaśpiewać Łysego Johna, zamiast przynosić Ci kubki z logiem Dharmy... - westchnęła i spojrzała na Su, która właśnie weszła do kuchni.
- Rozmawiałaś z Danielem?
Edytowane przez Amelia dnia 16-05-2010 23:14 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:16 |
|
|
Pokręciła głową.
-Wiem, że tam jest, ale nie otwiera. Może powinnam iść tam i czekać, aż otworzy?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:21 |
|
|
Faraday ciągle siedział w pokoju, nie reagował na słowa Su. Bał się wyjść do niej i spojrzeć w jej oczy. Znów by się załamał, znów odzyskałby swoją prawdziwą świadomość. Kartkę Su wziął i podarł, rzucił do kąta. Przystawił kredens do drzwi, teraz był pewny że nikt nie wejdzie. Zastanawiał się nad tym, co teraz zrobić. Zaczął sobie wmawiać najróżniejsze szalone rzeczy. Muszę uciec, już mnie tutaj nie chcą. Jestem ich wrogiem, będą chcieli oni mnie torturować.
Edytowane przez Furfon dnia 16-05-2010 23:22 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:25 |
|
|
- Myślę, że to nie ma sensu... Później go znajdziesz. Poza tym... nawet nie wiemy, czy jest w u siebie. Może uciekł do chatki. - powiedziała nalewając soku do szklanki. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:30 |
|
|
Suzanne westchnęła.
-Chcę mu pomóc, Eleno, ale nie mam pojęcia jak... Nawet nie potrafisz sobie wyobrazić jak czuję się z myślą, że dzieje się z nim coś złego, a ja nie potrafię pomóc. -Su przygryzła wargi. -Naprawdę uważasz, że nie powinnam się do tego mieszać?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:38 |
|
|
- Wcale tak nie uważam... Powinnaś się do tego mieszać... Musisz mi pomóc, Su - powiedziała patrząc prosto w jej oczy - Musisz mi pomóc powstrzymać Daniela przez zabiciem chłopca. Nie wiem jeszcze jak... Na razie codziennie patroluję korytarze nocą. To wszystko, co mogę zrobić... Póki nie wymyślę jak rozwiązać tą sytuację. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:39 |
|
|
- Czemu nie? - odparła Scarlett, zakładając bluzę przez głowę. W kuchni nic się już nie działo bardziej ekscytującego niż odzyskanie częściowo pamięci przez Mer, dlatego też propozycja Jasona była kusząca. Uśmiechnęła się do rudowłosej i pomachała w jej stronę. Wkrótce później zahaczyli o swoje pokoje, zabierając stamtąd plecaki. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:42 |
|
|
Po godzinie drogi doszli na plażę //szkoda czasu na dżunglę // i zaczęli rozpakowywać. Jason znów podał jej koc i znów poszedł po drewno na ognisko, które rozpalił jeszcze szybciej niż poprzednie. Usiadł na swoim kocu, wyciągnął jeszcze napoje w tym whisky, kładąc je między nimi i spytał:
- Pamiętasz jakie było moje pytanie zanim przyleciał ten dym? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:42 |
|
|
-Więc... Zróbmy coś, Eleno.- powiedziała bezradnie. -Gdy ostatnio rozmawiałam z Danem powiedział, że to silniejsze od niego... Sądzę, że ktoś powinien ciągle przy nim być.- powiedziała cicho.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:47 |
|
|
Scarlett zmęczona szybkim tempem, jakie narzucił Jason, klapnęła wreszcie na kocu, wygodnie zakładając nogę na nogę i oparła się o pień drzewa. Ani się nie oglądnęła, gdy ogień zaczął trzaskać, przyjemnie ogrzewając jej stopy.
- Przypomnisz mi? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2010 23:50 |
|
|
- Dobrze, właściwie nie liczyłem na to że je pamiętasz, bo nie zdążyłem tego zdania nawet dokończyć. Pytałem Cię o to kogo uważasz na wyspie za przyjaciela. Może wszystkich? Bo poza wyspą mówiliśmy o przyjacielu o kimś komu można się zwierzyć, szukać pocieszenia... - powtórzył prawie słowo w słowo swoją dawną wypowiedź. |
|