Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:36 |
|
|
Sawyer wstał i patrzył na to co robi Su, podczas kiedy Linc opowiadał jej co nieco o tamtym wieczorze. Śmiał się pod nosem, kiedy dziewczyna zakrywała twarz w dłoniach, tamten dzień był dość zabawny. Gorszy przecież był poranek dnia następnego... |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:38 |
|
|
Suzanne popatrzyła na Lincolna zdziwiona. Zrobiła dziwny gest ręką, który pokazywał, by Linc mówił dalej. Ten jednak uparcie milczał. Dziewczyna westchnęła. Próbowała sięgnąć pamięcią w tamtą noc...
-Jak właściwie znalazłam się w oceanie?- spytała nagle.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 17-04-2010 22:39 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:41 |
|
|
Su i Lincoln zignorowali pytanie Daniela. Został sam na dziedzińcu, nagle wszyscy zniknęli wewnątrz świątyni. Ruszył w stronę murów, miał zamiar pospacerować sobie po dżungli. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:43 |
|
|
- Tylko nie mów, że nie pamiętasz tamtego wieczoru? - Malecky złapał się za głowę bo o tym co się wtedy działo musiałby opowiadać całą noc. - Alkohol, bełt Lapidusa, taniec z deską? - Linc rzucał hasłami i patrzył na twarz Su pokazującą czy coś z tego pamięta. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:44 |
|
|
- Emily, Emily... Nie bądź taka nerwowa - odezwała się Elena, najspokojniejsza osoba na wyspie. Poczuła dziwną ulgę, że w końcu ktoś jest bardziej zdenerwowany niż ona. - Chyba nie chcesz spać na ziemi? Zaprowadzę Cię do części noclegowej. Możesz wypróbować wszystkie łóżka po kolei i wybrać to najlepsze. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:44 |
|
|
April podała mi butelkę. Wziąłem łyk i poczułem słodki smak. Nie była to whisky, lecz usta niebieskookiej. - Jak się trzymasz? - Nie miałem okazji z nią porozmawiać od sytuacji w Dharmówku. Była wtedy jakby nieobecna. Pewnie przez śmierć Shannon i jej córeczki. Oddałem dziewczynie butelkę, oraz usiadłem na łóżku, obok niej. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:45 |
|
|
W końcu na twarz Em wypłynęło coś na kształt uśmiechu.
- Miejmy nadzieję, że tutejsze materace są lepsze niż te w Dharmaville. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:46 |
|
|
Suzanne z każdym rzuconym hasłem robiła się coraz bledsza.
-I ja... pośród tego wszystkiego?- spytała. Po chwili wybuchnęła perlistym śmiechem, głośnym, szczerym. Nie mogla powiedzieć właściwie, co ją tak ucieszyło, a może wolała zareagować tak? Po chwili opamiętała się.
-Możesz poopowiadać, i tak nie mamy co robić.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:49 |
|
|
Sawyer przysłuchiwał się Su i Lincowi. W pewnym momencie wtrącił się i powiedział:
- Su, w sumie to najważniejsze, że żyjesz... Mało brakowało... - złapał ją za rękę. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:50 |
|
|
Malecky'emu wydawało się, że już kiedyś opowiadał Suzanne o pamiętnym wieczorze. Jednak dni się tak zlewały, że być może było to tylko wrażenie. Linc trochę się niecierpliwił nieobecnością Any-Lucii. Nie widział jej od kilku godzin.
W międzyczasie Sawyer włączył się w rozmowę. - Su, zaczęło się od tego, że postanowiliśmy się trochę zabawić, był alkohol, byłaś Ty, James, Ana i ja. A o tym, że masz słabą głowę to chyba sama wiesz, prawda?
Edytowane przez Lincoln dnia 17-04-2010 22:51 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:54 |
|
|
Po upływie minuty Elena i Em znalazły się w obszernym pomieszczeniu z wielkim łożem po środku. Emily usiadła i podskoczyła kilka razy na materacu.
- Myślę, że ten jest w porządku- roześmiała się.
Zdjęła plecak i położyła go przy łóżku. Potem energicznie wstała i podeszła do okna. Widok nie był aż tak piękny jak zapowiadała Amelia- po prostu dżungla.
- Hmm... prawie jak Animal Planet- mruknęła z zadowoleniem.
/dobranoc/ |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:55 |
|
|
Jason siedział na uboczu rozmyślając o wszystkim a jednocześnie prawie nie wysilał się umysłowo. Przed oczami zaczęły mu migać urywki życia na wyspie tak jak przechodzący obok niego w tej chwili ludzie. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:55 |
|
|
Ona wzięła butelkę, ale tym razem nie piła. Jedną kolejką opróżnili pół butelki, a ona już zaczęła się rozkręcać. Dopiero po chwili dotarło do niej pytanie Neala, westchnęła głośno bawiąc się płynem zawartym w szkle.
- U mnie wszystko w porządku- powiedziała uśmiechając się. Kątem oka zerknęła na mężczyznę, który siedział obok niej- Jak na te warunki, to dość wygodnie tutaj.
Zaśmiała się, potrzebowała jakiegoś żartu na rozluźnienie. Myśl o Shannon ciągle nie dawała jej spokoju.
Edytowane przez April dnia 17-04-2010 22:56 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 22:55 |
|
|
Suzanne zdziwiła się bardzo, gdy Sawyer nagle złapał jej dłoń. Nie dala tego jednak po sobie poznać; uśmiechnęła się do niego. Gdy Lincoln zaczął opowiadać, przeniosła wzrok na jego osobę.
-Prawda.- przytaknęła, zmieszana już w tym momencie. -Kontynuuj, proszę.
//a bo właśnie, ja się za to miałam zemścić i zapomniałam... ;>
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 23:00 |
|
|
Sawyer wstał, patrząc na Su, która uważnie słuchała Linca. James miał znaleźć doktora, żeby opatrzył nogę dziewczyny. Wtrącił się na chwilę:
- Su, idę szukać lekarza, zostajesz w dobrych rękach. - puścił do niej oko. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 23:00 |
|
|
Elena i Emily doszły do celu. Emily wybrała sobie jedno z łóżek i wydawała się być bardzo zadowolona z widoku za oknem. Elena uśmiechnęła się. Postanowiła zostawić ją samą i wyszła z pokoju zamykając za sobą drzwi. Rozejrzała się po korytarzu i zauważyła, że kilka drzwi jest otwartych. Podeszła do pierwszych z nich i ujrzała ujrzała Su, Sawyera i... Lincolna. Na widok tego ostatniego wywróciła oczami - O matko... - mruknęła i szybko się oddaliła.
Edytowane przez Amelia dnia 17-04-2010 23:07 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-04-2010 23:00 |
|
|
- No.. - Linc kiwną głową potwierdzając słabość głowy Su - Po tym jak już się trochę napiłaś, zaczęłaś się dość mocno kołysać. Postanowiliśmy Cię położyć spać. A że byliśmy w dobrych humorach, to widząc, że na łóżku w kajucie śpi już Frank, położyliśmy Cię obok niego. Pamiętasz co zrobiłaś później? Bo to było dość nieprzyjemnie... - Malecky skrzywił usta na wspomnienie widoku kajuty.
W międzyczasie do pomieszczenia weszła Elena. Po chwili ich oczy się spotkały. Linc się zaśmiał, powiedział - A kysz! - i rękoma niczym czarownik pomachał w stronę Rosjanki. Ta po chwili wybiegła na korytarz.
Edytowane przez Lincoln dnia 17-04-2010 23:03 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 23:05 |
|
|
Suzanne coś zaczęło świtać. Pamiętała ciepło klatki piersiowej Franka, do której przytulała się podczas snu... I pamiętała, że gdy obudziła się, jego już nie było. Ściana była ubrudzona...
-Zwymiotował na ścianę!- powiedziała triumfalnie, zadowolona z tego, że zaczyna sobie coś przypominać. -On, nie ja! Dobra, co było dalej?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2010 23:07 |
|
|
Faraday w tym czasie opuścił teren świątynny. Zagłębił się w dżungle, bez celu szedł naprzód. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-04-2010 23:10 |
|
|
- Z tego co mi wiadomo, to malowanie ścian wymiocinami to była Twoja sprawka... - powiedział Lincoln obserwując zaskoczenie na twarzy kobiety. Nie wiedział przecież, że to włochaty Lapidus postanowił zaznaczyć swoją obecność w kajucie i na Suzanne. - Po jakimś czasie... - Malecky kontynuował opowieść - wyszłaś z kajuty na górny pokład frachtowca i cała umazana Lapidusem zaczęłaś się do nas przytulać. Do mnie i Jamesa. Szkoda się nam Ciebie zrobiło więc postanowiliśmy pomóc Ci się umyć. Tak przy okazji... Nadal masz na sobie te majtki z pszczółką i kremowy stanik? - zapytał zaintrygowany. |
|