Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Listopada 28 2024 17:21:43 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
moja pani od literat...
Książki
hrh
lol
Rwać czy nie rwać?

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 1 day
Michal 2 weeks
Otherwoman 2 weeks
mrOTHER 3 weeks
Lion 3 weeks
Lincoln 9 weeks
Flaku11 weeks
Isabelle13 weeks
chlaaron30 weeks
Diego33 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 10 - Archiwum | Kandydaci
Strona 137 z 179 << < 134 135 136 137 138 139 140 > >>
Autor RE: Świątynia
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 15:30
Jason obudził się. Bolało go wszystko - łokcie, kolana, pośladki, plecy, szyja. Poprzednią noc spędził na stole, a tą na podłodze, na prawdę nie wiedział czemu ma skłonność do zasypiania w dziwnych miejscach. Wstał i będąc nadal niewyspanym rzucił się na łóżko. Leżał teraz na brzuchu, stopy miał na podłodze i miał nadzieję na dobry sen. Zanim zdążył o czymkolwiek pomyśleć zasnął.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 15:43
Elena gdy tylko obudziła się, postanowiła iść i sprawdzić, jak miewa się mysz. Gdy dochodziła do kuchni, usłyszała odgłosy rozmowy. Dotarło do niej między innymi słowo "potwór". Przyspieszyła i gdy przeszła przez próg, ujrzała Meredith siedzącą obok myszy i Scarlett siedzącą jak najdalej od myszy.
- Przywitajcie się z Elsonem - powiedziała uśmiechając się szeroko - Wczoraj w nocy go znalazłam. Jason zrobił dla niego to pudełko. - powiedziała i zabrała się do zaparzania kawy. Nagle przypomniała sobie o obietnicy, którą złożyła Jasonowi. Spojrzała na Scarlett i miała ogromną ochotę krzyknąć "Jason Cię kocha!". Ledwo udało jej się powstrzymać...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 17:07
Emily i Suzanne toczyły wczoraj zaciętą grę. W końcu szczęście dopisało Em i wygrała z przyjaciółką, mając całą serię królów. Kobiety spojrzały na siebie niepewnie. Emily jakby krepowała się zadać Su pytanie. A może bała się odpowiedzi? Uśmiechnęła się niepewnie i odeszła do swojego pokoju. Na pytania jeszcze przyjdzie czas.
Dziewczyna przespała całą noc. Nie miała żadnych snów. rano rozbolała ją głowa, bez namysłu sięgnęła po lekarstwo. Zapasy powoli się kurczyły. W opakowaniu zostało około pięciu tabletek...
Emily wstała i energicznym krokiem ruszyła do kuchni.
- Witam wszystkich- powiedziała. Jej wzrok spoczął na myszy, która trzymała Elena. Emily uśmiechnęła się, zrobiła sobie dwie kanapki i wodę. Czuła, że nawet po bardzo słabej herbacie odleciałaby. Trzy pigułki paracetamolu już robiły swoje. Usiadła przy stole i zaczęła jeść.

/Żegnam na razie. Prawdopodobnie nie będzie mnie przez kilka dni. Nie róbcie z Emily żadnych dziwnych rzeczysmiley/
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 13-05-2010 17:15
Lincoln ocknął się pod prysznicami dopiero nad ranem. Ta twarzy miał odbite ślady posadzki, na której spał całą noc. Zaschniętą na twarzy krew, zmył wodą. Niestety guza znajdującego się prawie na środku czoła nie był w stanie zlikwidować. Pamiętał jedynie, że został wczoraj przez kogoś napadnięty. - Kto to mógł być? - zastanawiał się. Podszedł do lustra i wpatrywał się w swoje odbicie, jakby chciał od tego gościa z naprzeciwka usłyszeć odpowiedź. Żadna myśl do głowy mu nie przyszła, a posądzanie o to chłopca z bosymi stopami zdawało się być absurdem. Z głową spuszczoną do dołu, poszedł do kuchni. - Cześć dziewczyny. - przywitał się i ciężko wzdychając zaczął przygotowywać kanapki.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 17:27
Ana-Lucia siedziała przy grobie April cały wczorajszy dzień, nawet przy nim zasnęła. Obudziła się twarzą do ziemi. Ehh. Pięknie. Wymamrotała i wstała rozprostowując kości. Od spania w takiej pozycji bolały ją wszystkie kości, zwłaszcza, że prawie odzwyczaiła się spania przy świeżym powietrzu, w dżungli. Do zobaczenia siostro. Spojrzała jeszcze raz na drewniany krzyż i poszła w stronę Świątyni. Na dziedzińcu nie było żywej duszy. Zgadywała, że pewnie są w kuchni, więc właśnie tam się kierowała. - Dzień.. Popołudnie dobry. - Rzuciła i oparła się o blat przy którym Lincoln kroił chleb. - Źle wyglądasz.. Stało się coś? - Spytała nieco zmartwiona.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 13-05-2010 17:59
Od wczorajszego dnia, Linc podejrzewał każdego. Każdego oprócz Any, która nie posunęła by się do takiego czynu. Mężczyzna odłożył nóż na bok i przybliżył się do kobiety. - Zwiedzałem wczoraj trochę Świątynię i w jednym z pomieszczeń ktoś dał mi wpie*dol - wyjaśnił bez ogródek. Podejrzliwym wzrokiem spojrzał na wszystkie osoby w kuchni i dodał - Bądź ostrożna bo tu się dzieje coś dziwnego. Słyszałem, że Elena z Jasonem od jakiegoś czasu, kogoś śledzą.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 18:54
Faraday obudził się. Od dwóch dni tylko siedział w swoim pokoju i obmyślał plan, by zabić dzieciaka. Wiedział że musi przechytrzyć innych, by nikt się nie dowiedział. Dziś to zrobię, to ostatnia okazja, tym razem się uda. Usiadł koło łózka i zaczął odbijać piłką bejsbolową, którą znalazł na korytarzu o ścianę w swoim pokoju.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Dogen
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 61

NPC

Dodane dnia 13-05-2010 18:58
Dogen wyszedł ze swojego pokoju na dziedziniec. Informował każdego kogo spotkał na drodze, iż...
- They're coming smiley

Cele:
- Macie ostatnią szansę na ucieczkę smiley
- Możecie się również przygotować do walki.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 18:58
Hę? Zaskoczona słuchała wypowiedzi Lincolna, czyli pośród nas jest .. ktoś kto nie chce naszego dobra? Robi nam na przeciw? No bo, jak to logicznie wytłumaczyć.. Coraz bardziej obawiała się sytuacji pomiędzy kandydatami, zwłaszcza takiej gdzie był jeden zdrajca, a cała reszta obwiniała za to innych i spoglądała na nich podejrzliwym wzrokiem. - Ty też bądź ostrożny, Lincoln. - Powiedziała stanowczo. - Niech tylko dorwę tego żartownisia.. - Wzięła nóż i zaczęła kroić kromki. Na samą myśl, że Malecky mógł skończyć inaczej, nie z siniakiem na czole, a czymś konkretniejszym, mocnym pchnięciem noża wkroiła się w drewnianą deseczkę. Ehh.. W tym samym momencie do kuchni wszedł jakiś facet powtarzając w kółko "They're Coming".
Edytowane przez jazeera dnia 13-05-2010 18:59
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 19:11
Jason właśnie szedł do kuchni gdy napotkał Dogena który oznajmił, że nadchodzą. Wszedł do kuchni, gdzie było kilka osób.
- Co robimy? Ja jestem za tym żeby uciekać, przynajmniej obędzie się bez ofiar.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 19:47
Do kuchni zaczęło przychodzić coraz więcej osób, w tym Emily, Ana-Lucia, Jason i Lincoln, który miał wielkiego guza za czole. Elena chciała rzucić jakiś zgryźliwy komentarz, lecz nie zdążyła, gdyż w kuchni niespodziewanie pojawił się Dogen, powtarzając jedno zdanie.
- Jason, co Ty mówisz... - popatrzyła na niego z wyrzutem - Niby gdzie uciekać? Ja się nigdzie nie ruszam. Będę bronić Świątyni, nawet jeśli miałabym to robić w pojedynkę.! - powiedziała bojowym tonem.
Edytowane przez Amelia dnia 13-05-2010 19:48
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 19:52
Faraday ruszył do kuchni, musiał w końcu coś zjeść. Po drodze spotkał Japończyka, który mówił They're coming. W kuchni spotkał resztę kandydatów, którzy o czymś rozmawiali.
-Hej. Spotkałem Japończyka, która mówił że nadchodzą. Co robimy?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 19:55
- Chcesz zginąć? Ja nie chcę... Nie lubię tego miejsca, chętniej bym już zamieszkał na plaży. - starał się ją przekonać.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Dogen
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 61

NPC

Dodane dnia 13-05-2010 20:01
- Nie mamy wiele czasu - powiedział zniecierpliwiony. - Mam poprawiać fortyfikacje świątyni?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 20:10
Elena spojrzała na Daniela, uśmiechnęła się szyderczo i podeszła do niego
- Daniel, poprzyj mnie. Wiem, że chcesz zostać. Będziesz mógł zabijać. - szepnęła mu do ucha, tak aby tylko on to słyszał a po chwili powiedziała głośno - Dogen, poprawiaj fortyfikacje Świątyni. Ja na pewno tu zostaję. Jason, nie zginiemy. Damy radę.
Edytowane przez Amelia dnia 13-05-2010 20:10
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Dogen
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 61

NPC

Dodane dnia 13-05-2010 20:13
/jak was więcej będzie to dam akcję smiley/
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 20:14
Po rozmowie i grze z Emily, Su wróciła do swojego pokoju pełna pozytywnej energii. Choć teraz rzadko rozmawiały, te kilka wspólnie spędzonych chwil dały dziewczynie nadzieję, jakąś dziwną, pozytywną energię. Zasnęła szybko, nie ściągając nawet peruki czy butów. Obudziła się z samego rana, pełna sił i wypoczęta. Gwizdała pod nosem, gdy szła do łaźni. Tam szybko zrzuciła z siebie ubranie i zaczęła mydlić swe ciało, podśpiewując pod nosem piosenkę przewodnią z Titanica. Nie zważając na nic zamknęła oczy i pozwalała, by woda spływała po jej ciele i wpadała do otworów rozlewczych. Zazwyczaj w nowym miejscu wstydziła się kąpać. Miała dziwne wrażenie, że ktoś ją obserwuje, albo że ktoś zaraz wpadnie do środka... W Świątyni czuła tak tylko przez moment. Jakież było jej rozczarowanie i zdziwienie, gdy nagle ktoś odsunął drzwi kabinki! Gdy usłyszała kroki myła głowę, więc gdy ktoś rozsunął kabinowe drzwi, otworzyła oczy, a piana wpadła do nich, powodując nieprzyjemne pieczenie. Wrzasnęła głośno i zakryła rękoma swe wdzięki. Stał przed nią Japończyk- ten sam, którego widziała na korytarzach już kilkakrotnie, nigdy jednak nie rozmawiali. Zanim zdążyła powiedzieć cokolwiek, powiedział jedynie: "They`re coming" i oddalił się. Szybko zasunęła drzwiczki i drżącymi rękoma odkręciła kurki z wodą, dokańczając mycie. Prędko wytarła się i ubrała, wkładając na głowę lśniącą od odżywki perukę. Ta właściwie nie była jej już potrzebna- włosy powolutku stawały się takie, jakie były na początku, sięgały już uszu. By blond kędziorków nie było widać spod czarnej peruki, spięła je niedbale na czubku głowy. Doszła do kuchni, gdzie jak podejrzewała, znajdowało się większość ludzi. Był tam również niewzruszony zajściem Japończyk, na którego widok fuknęła głośno. Stała tak na środku kuchni, z zaczerwienionymi oczami, i spoglądała po debatujących towarzyszach. Wreszcie zniecierpliwiona krzyknęła cicho:
-O co tu, kurde, chodzi?!



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 13-05-2010 20:17
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 13-05-2010 21:33
- No właśnie! - dodał Lincoln. - Kto nadchodzi? Przed czym mamy się bronić?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
grzechuuu
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 905

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 21:39
They're coming, They're coming. Powtarzałem to ciągle, od usłyszenia ostrzeżenia Dogena. Kto nadchodzi, Widmore? Może wreszcie będę miał okazję do sprzątnięcia go. Przechadzając się korytarzami w końcu odnalazłem swój pokój. Łatwo zgubić się w tej świątyni, szczególnie, kiedy myślami jest się w zupełnie innym miejscu. Powoli otwierając drzwi dostrzegłem Kate, wrzucającą na siebie moją koszulkę. Wyglądała świetnie, w dodatku patrzyła na mnie zmysłowo. A ja, jak kompletny idiota zepsułem atmosferę pytaniem, które od dawna chciałem jej zadać. - Jak znalazłaś się na wyspie? - Dziewczyna jakby zawiedziona wypowiedzianymi przeze mnie słowami ubrała jeansy i odpowiedziała - Przybyłam tutaj z niejakim Charles'em Widmorem. Kiedy tylko dowiedziałam się o twoim pobycie tutaj, jak najszybciej uciekłam od niego. Sukinsyn nie chciał pozwolić mi odejść. - Przez chwilę spoglądałem na nią ze zdenerwowaniem. Jednak widząc szczery wyraz twarzy poległem. Kate nigdy nie potrafiła kłamać, chociaż doskonale rozpoznawała kłamstwo u innych. U mnie także. Mimo tego, nie miałem serca kłamać podczas rozmów z nią. Wyszliśmy na dziedziniec, ciągle rozmawiając. Nie czułem w sobie już ani odrobiny zła. Wyczuwałem tylko radość.
http://www.zagubieni24.pl/ Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-05-2010 21:55
- Wiesz, Eleno, co to za dzikie pomysły macie - powiedziała, patrząc z odrazą na mysz. "Jak tylko nadarzy się okazja, to się z nią rozprawię" - pomyślała, gdy do kuchni wkroczył Dogen.
- Nie mam zamiaru w nieskończoność uciekać przed nimi - poparła Larionovą i spojrzała wymownie na Jasona - Zostaję tutaj z Tobą, Eleno.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 137 z 179 << < 134 135 136 137 138 139 140 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

mrOTHER
06/11/2024 20:44
smiley

Umbastyczny
02/11/2024 18:52
Lją smiley

Otherwoman
02/11/2024 18:31
może dołączysz do naszego klubu książkowego? smiley

Lion
02/11/2024 17:57
widze ze oprocz tego flaku sie zesraku 3 miesiace temu dobra wszystkie najwazniejsze info nadrobione do zoba w 2047

Lion
02/11/2024 17:56
wlasnie tak myslalem ze tu wejde i zastane mumie other i umby

Otherwoman
05/10/2024 13:07
Wolałabym nie smiley gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę smiley

Umbastyczny
04/10/2024 19:15
smiley może to znak, że w Twoim życiu pojawi się Michael?

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Creepy

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...

Otherwoman
04/10/2024 11:26
Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.

Otherwoman
01/10/2024 20:54
Ok czekam

Umbastyczny
01/10/2024 20:15
Chyba dopiero jutro wrzucę post książkowy.

Umbastyczny
23/09/2024 20:12
smiley

Otherwoman
23/09/2024 17:16
najlepszego z okazji rocznicy Lost smiley

Umbastyczny
22/09/2024 22:21
smiley

Otherwoman
21/09/2024 18:52
siemka, Umba smiley

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Otherwoman
27/08/2024 17:31
dawno tu nie zaglądałam smiley Jak wyjazd do Norwegii, Umba?

Umbastyczny
10/08/2024 22:12
<3

Archiwum