| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 01:53 |
|
|
Gdy woda zagotowała się, Su zalała dwie herbaty w dwóch kubkach. Jedną podała Jasonowi, drugą objęła palcami. Pociągnęła mocno nosem, by poczuć aromat napoju.
-Musimy szybko wypić herbatę i iść spać, bo inaczej doczekamy kolejnego różowego nieba... I co wtedy?- mrugnęła do niego i upiła łyk. Gorący napój przeleciał przez jej przełyk, pozostawiając na nim pęcherzyki, powstałe od wrzątku. Syknęła cicho.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
 
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 01:55 |
|
|
|
Gdy Elena wołała jego imię to Faraday wskoczył w dziurę, która była koło muru. Doszedł do wniosku, że tamtędy uda mu się wejść do Świątyni niepostrzeżenie. Ruszył tunelami, jego celem było znalezienie dzieciaka i zabicie go własnoręcznie. Już się nic innego nie liczyło. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 01:55 |
|
|
Gdy Su odstawiła kubek Jason już spał na stole. 
Edytowane przez Lion dnia 12-05-2010 01:55 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 02:01 |
|
|
Dookoła Świątyni było pełno śladów różnych ludzi, Elena w ciemnościach nie mogła dostrzec, które z nich są najświeższe... Westchnęła i wróciła do Świątyni. Miała nadzieję, że Daniel nie udał się znów do chatki...
- Przepraszam... - powiedziała do Suzanne, stając w drzwiach kuchni. Spojrzała na Jasona, który spał na stole. Jego długie już włosy zasłaniały mu zupełnie twarz i prawie połowę blatu.
Edytowane przez Amelia dnia 12-05-2010 02:01 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 02:04 |
|
|
Suzanne nigdy nie dowiedziała się, co by było, gdyby po raz kolejny doczekali wspólnie świtu. Gdy podniosła głowę, Jason spał już na blacie stołu. Uśmiechnęła się na ten widok. Drobnymi łyczkami wypiła herbatę do końca, odstawiła kubek do zlewu. Wtedy weszła Amelia.
-Nie masz za co przepraszać.- powiedziała cicho, siadając z powrotem na krześle. -Miejmy nadzieję, że Daniel nie zrobi teraz nic głupiego.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 12-05-2010 02:04 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 02:07 |
|
|
|
Faraday wyważył drzwi tym razem, był na terenach Świątyni. No to teraz tylko muszę dokończyć to co chciałem zrobić. Wyjął z plecaka pistolet, miał tylko 4 naboje w magazynku. Starczy, to przecież tylko dziecko. Faraday ruszył na poszukiwania dzieciaka. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 02:11 |
|
|
|
- Nie liczyłabym na to... Widziałaś w jakim był stanie. Słyszałaś jak ryknął, gdy mnie ujrzał... Obawiam się, że mógł uciec do chatki - powiedziała smutno. Odruchowo wyciągnęła rękę po muffinkę, jednak w ostatniej chwili ją cofnęła, krzywiąc się. Dosyć muffinek na dzisiaj... - Chyba pójdę już spać... Ale najpierw sprawdzę, czy Daniel może wrócił do swojego pokoju. Idziesz ze mną? |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 02:14 |
|
|
Su pokręciła głową.
-Nie, pójdę już spać... Mam nadzieję, że zastaniesz Daniela w jego pokoju. Dobranoc, Eleno.- pomachała jej i czmychnęła w kierunku swojego pokoju. Natychmiastowo zakopała się w ciepłej kołdrze (jak ja zaraz) i śniła przez całą noc o samych przyjemnych rzeczach (jak ja zaraz), kompletnie nieświadoma tego, co robi obecnie Faraday.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 02:19 |
|
|
|
Faraday usłyszał czyjeś kroki, zobaczył cień na korytarzu. Pobiegł w tamtą stronę, próbując dogonić tego kogoś. Był pewny że to dzieciak, że w końcu go zabije. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 02:24 |
|
|
- Dobranoc - uśmiechnęła się do Su. Wypiła szklankę soku i również wyszła z kuchni, kierując się do pokoju Daniela. Wzięła głęboki oddech i zapukała. Gdy nikt się nie odezwał, zaglądnęła do środka. Pusto. Właściwie tego się spodziewała... Już miała iść do łóżka, gdy nagle usłyszała charakterystyczne sapanie, dochodzące z dosyć daleka. A potem kroki odbijające się echem po pustych korytarzach... Ktoś biegł... - O nie... Daniel jednak wybrał się na łowy... - pomyślała za zgrozą. Wyjęła pistolet ze spodenek i ruszyła przed siebie.
Edytowane przez Amelia dnia 12-05-2010 02:28 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 02:31 |
|
|
Faraday biegł tak szybko jak tylko umiał. Już widział sylwetkę dzieciaka, który uciekał. Dzieciak przewrócił się o własne nogi, Faraday stał nad nim. Spojrzał na jego twarz, widział przerażenie w jego oczach. Daniel dokładnie się jemu przyjrzał.
TO NIE ON!. Tamten był starszy, był pewny siebie, nie bał się, miał w swoich oczach to co ja a ten boi się mnie, pewnie wszystkich się boi. W takim razie gdzie jest tamten dzieciak? Faraday miał na twarzy grymas niezadowolenia, pogardy dla tego dzieciaka. Ten jest nikim, nawet nie warto go zabijać. Stał tak nad nim zastanawiając się co z nim zrobić. Mogę go zabić, chociaż to nie on to mi zrobił. Czy zabić kogoś niewinnego jest dobre? Czy będę mógł żyć z tą myślą?
Edytowane przez Furfon dnia 12-05-2010 02:34 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 02:43 |
|
|
W pewnym momencie kroki ucichły. Elena stanęła nieruchomo, przestała nawet oddychać i nasłuchiwała. Nic. Żadnego, nawet najmniejszego odgłosu. Ruszyła więc na oślep, mając nadzieję, że nogi same ją poniosą w dobrą stronę. Krążyła po korytarzach dobre 10 min, zanim jej oczom ukazał się Daniel, stojący nad chłopcem... Innym chłopcem... - To nie ten dzieciak! On jest młodszy, w dodatku ma buty na nogach... - pomyślała z radością, mało brakowało, a zaśmiałaby się. Zamiast tego chrząknęła ostentacyjnie, chcąc zwrócić na siebie uwagę.
Edytowane przez Amelia dnia 12-05-2010 02:46 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 16:13 |
|
|
|
Jason obudził się... Ujrzał stół. Podniósł głowę, wszystko go bolało od spania w taki sposób, czmyhnął więc do swojego pokoju aby jeszcze trochę się zdrzemnąć. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 16:28 |
|
|
Daniel odwrócił się szybko gdy usłyszał chrząknięcie. Zobaczył Elene. No to czas wracać do pokoju, koniec poszukiwań na dziś. Zostawił chłopaka i ruszył w stronę pokoju, po drodze powiedział cicho do Eleny
- Jak znajdę tamtego to go zabiję, lepiej mi wtedy nie wchodź w drogę, nie powstrzymasz mnie od tego.
Daniel jak tylko doszedł do pokoju to od razu zasnął na łózko. Miał wspaniały sen. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 16:28 |
|
|
|
Emily siedziała na łóżku w swoim pokoju i cholernie się nudziła. Była wściekła. Znowu im coś zagraża. Walczyć lub uciekać. Ale przed kim? Widmorem? Numerkami? Pewnie to ma związek ze śmiercią Jacoba. Emily była za walka. Ucieczka... już kilak razy tego próbowała. "Ucieczka nigdy nie jest rozwiązaniem" - przypomniała sobie słowa ze szkolnego podręcznika. Na policzki dziewczyny wypłynęły rumieńce. Gorączka zaczęła powracać. Emily z niechęcią wstała, założyła dżinsy i brązową bluzkę. Szybkim krokiem dotarła do łazienki. Umyła się, uczesała, skorzystała z toalety i poszła do kuchni. Wyjęła z szafki pudełko z lekami przeciwgorączkowymi. połknęła kilka pigułek na raz, resztę schowała do kieszeni. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 12-05-2010 17:03 |
|
|
|
Nocne ganianie w Świątyni coraz bardziej irytowało Lincolna. Gdy tylko zasypiał, obok drzwi sypiali ktoś przebiegał, skutecznie go rozbudzając. Ubiegłej nocy postanowił dać temu kres i powiedzieć co myśli o zakłócaniu ciszy nocnej. Niechętnie zwlókł się z łóżka i otworzył drzwi. Słysząc rozmowę Eleny z Danielem, zrobił krok w tył i przymknął drzwi, zostawiając je lekko uchylone. Podsłuchiwał o czym rozmawiają. - "No to czas wracać do pokoju, koniec poszukiwań na dziś." - jedynie te słowa Faradaya usłyszał w całości. Zamknął cicho drzwi, nie wzbudzając podejrzeń i postanowił śledzić ich poczynania. Ciekawiło go, o jakie poszukiwania chodzi. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 17:23 |
|
|
Po rozmowie ze Scarlett nie siedziałam długo w kuchni. Wymieniłam parę wesołych słów z innymi i położyłam się do łóżka, zmęczona wcześniejszym wyznaniem. Po 2 minutach już spałam w najlepsze. Następnego dnia wstałam dosyć późno. Mimo to leniwie ciągnęłam się przez korytarz i długo zażywałam kąpiel. W końcu nigdzie mi się nie śpieszyło. W szafie znalazłam jakieś ciuchy. Nie pamiętałam czy są moje więc bez żadnych oporów założyłam na siebie koszulkę z "security" na piersi. Spokojnym krokiem wyszłam na dziedziniec. O dziwo nikogo nie spotkałam po drodze chociaż było późno. Usiadłam pod murem i zapaliłam fajkę. Głowa jak zwykle, standardowo bolała mnie w okolicach skroni. Siedziałam tak (dokładnie to tak o siedziałam: Zdjęcie ) i zaczęłam wymyślać różne dzikie historie jak moje życie wyglądało przed tym jak trafiłam na wyspę.
[ taaa... natchnęło mnie wczorajsze świetne zdjęcie Eleny  ]
' target='_blank'> |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 19:03 |
|
|
|
Jason obudził się z drzemki, miał strasznie zaspane oczy i był zmęczony jeszcze bardziej niż wcześniej. Powolutku ruszył do kuchni, gdzie zaparzył sobie herbatę. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 19:05 |
|
|
Suzanne obudziła się w środku nocy i nie mogła już zasnąć. Wróciła do kuchni, w której jednak nie zastała już Jasona. Zaparzyła sobie mocnej herbaty i usiadła w fotelu w swym pokoju z książką w ręku. Kilka godzin chłonęła zdania, przestała dopiero w momencie, gdy pierwsze promienie słoneczne zaczęły wpadać przez otwarte okno. Zażyła świeżej, orzeźwiającej kąpieli, z zadowoleniem stwierdzając, że włosy na jej głowie mają już kilkanaście centymetrów. Mimo to naciągnęła na czubek głowy perukę i w czystych ubraniach udała się do pokoju, w którym niegdyś przegrała z Meredith grę. Tasowała w swoich chudych dłoniach karty mając nadzieję, że może ktoś przejdzie obok i będzie miał ochotę z nią zagrać.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-05-2010 20:04 |
|
|
Emily zjadła śniadanie, potem pozmywała. Przywitała Jasona, który właśnie wszedł do kuchni. Pomyślała, że powinna powiedzieć mu o "sterze" w podziemiach. Jego na pewno by to zainteresowało. Poza tym: szczerość za szczerość. Jason należał do tych osób na Wyspie, które przed nią niczego nie ukrywały. Emily już miała otworzyć usta i opowiedzieć mu o wszystkim, lecz nagle rozmyśliła się, spojrzała na chłopaka niepewnie i wyszła z kuchni. Długo szła świątynnym korytarzem. W końcu ujrzała uchylone drzwi, a za nimi Suzanne tasującą karty. Emily usiadła obok przyjaciółki i uśmiechnęła się promiennie. Czuła się trochę... dziwnie. Chyba wzięła za dużo paracetamolu. Gorączka minęła, ale przyszło coś innego, być może... gorszego.
- Zagramy?- spytała. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
