Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 01:48 |
|
|
-Tak.- powiedziała. -I dziwi mnie piekielnie, dlaczego tylko ja odczuwam potrzebę powrotu... Nieważne. Dobranoc.- przecisnęła się obok niego i już po chwili szła korytarzem do swojego pokoju.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 01:48 |
|
|
- Tak, tak, Su ma rację. Jestem pewna, że Dogenowi zdarzyło się to tysiące razy... Te kabiny są przedpotopowe, nic dziwnego, że szwankują - mówiąc to kopnęła w drzwi, ze znacznie mniejszą siłą, niż przed chwilą Su. Po chwili dziewczyna zaproponowała Jasonowi opuszczenie wyspy... O nie, znów się zaczyna... - pomyślała ze smutkiem i również wyszła z łazienki kierując się ku swojemu pokojowi.
Edytowane przez Amelia dnia 05-05-2010 01:49 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 01:53 |
|
|
Su odeszła, a on chciał złapać ją za rękę, ale już nie dosięgnął. Znów posmutniał. Popatrzył na Elenę, która też go opuściła. Pomyślał, że może lepiej by było jakby został w tej kabinie... Po chwili i poszedł do swojego pokoju. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 11:07 |
|
|
Po powrocie do Świątyni, Sawyer od razu skierował się w kierunku swojego pokoju, gdzie momentalnie zasnął. Jak na faceta o mocnych nerwach, bardzo słabo przeżywał ostatnie dni - rozstanie z ukochaną oraz śmierć koleżanki trochę go rozstroiły. Przez 3 dni wcale nie wychodził z pokoju, nie chciał z nikim rozmawiać, przez większość czasu spał bądź myślał nad swoim losem. Dzisiejszego poranka obudził się i wszystkie problemy, jakby ręką odjął, zniknęły z jego głowy. Czuł, jakby urodził się na nowo. Wstał, przetarł oczy oraz poprawił włosy i wolnym krokiem wyszedł na dziedziniec, gdzie poranne promienie słońca raziły go w zaspane jeszcze oczy. Rozejrzał się po placu, lecz nikogo nie zastał. Podrapał się po głowie i wszedł do kuchni, gdzie zastał Meredith.
- Dzień dobry! - przywitał się z nią, dość radosnym głosem. - Więc co dzisiaj jemy? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 11:19 |
|
|
Położyłam się spać z wizją wypoczynku na plaży. Może to ta świątynia mnie tak przytłaczała? Może gdybyśmy mieszkali bliżej plaży czułabym się nieco inaczej? Ale jak tu zrezygnować z wygodnych łóżek i kuchni zaopatrzonej w "normalne" jedzenie? Rano obudziłam się bardzo wypoczęta. Już dawno nie czułam się tak dobrze. Wzięłam długi prysznic i z mokrymi włosami powędrowałam do kuchni. Co by tu zrobić?- myślałam, przeglądając zawartość szafek i lodówki. Nie chciało mi się za bardzo męczyć więc stanęło na jajecznicy. Zaczęłam sobie wesoło podśpiewywać "Downtown" Petuli Clark, gdy do kuchni wszedł Sawyer.
- A dzień dobry- zaświergotałam wesoło do mężczyzny, trzymając się jeszcze melodii piosenki- Co dzisiaj jemy? Najpierw musisz spróbować moich podobno pysznych muffinek- wskazałam głową na stół gdzie było jeszcze pełno babeczek- ...i jak wypowiesz się o nich pozytywnie to może starczy jajecznicy i dla Ciebie- uśmiechnęłam się zawadiacko do Sawyera.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 11:24 |
|
|
- Jajecznica powiadasz? Kusząca oferta... - odparł jej James, uśmiechając się. Po chwili chwycił za jedną z babeczek upieczonych przez dziewczynę i wepchnął ją do swoich ust. Pierwsze wrażenie było dziwne, lecz po chwili ciasteczko rozpłynęło mu się w ustach. Pokiwał głową z zadowolenia i przełknął babeczkę.
- Wiesz co, nie spodziewałem się, że na tej wyspie zasmakuję czegoś tak dobrego. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 11:34 |
|
|
- Nooo... masz szczęście- pogroziłam w żartach palcem i nałożyłam na 2 talerze jajecznicę. Jeden podsunęłam pod nos Sawyera, a drugi mocno już trzymałam w swych dłoniach w obawie, że ktoś skuszony zapachem, mógłby przyjść i mi wyrwać jedzonko. Gdy jadłam przypomniał mi się pomysł z plażą. Sama na pewno nie mogłam iść więc spojrzałam tajemniczo na blondyna.
- Masz jakieś plany na dzisiaj?- spytałam głupio, mając nadzieję, że znajdę towarzysza na poranną kąpiel w oceanie.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 11:37 |
|
|
- Hmmm... niech no pomyślę... - James zastanawiał się nad swoimi planami na dzisiejszy dzień, co chwila biorąc do ust porcję jajecznicy. - Chyba jestem wolny. Zależy też co zamierzasz ze mną zrobić... - uśmiechnął się od ucha do ucha, czekając na dalszą propozycję rudowłosej.
Edytowane przez Dexter dnia 05-05-2010 11:38 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 11:47 |
|
|
- Co byś powiedział na poranną kąpiel w morzu?- zapytałam tracąc już pewność- nie wiem jak Ty ale jeśli ja się szybko stąd gdzieś nie wyrwę to zeświruję...- rzuciłam stanowczo. Spojrzałam na Sawyera pałaszującego jajecznicę i po chwili dodałam- jestem nawet w stanie dorzucić paczkę fajek do propozycji... byleby ktoś ze mną poszedł- uśmiechnęłam się niewinnie.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 11:50 |
|
|
Sawyer patrząc na swój talerz słuchał propozycji Meredith. Nie spojrzał na nią nawet przez chwilę, trzymając ją w niepewności co do podjętej przez siebie decyzji. W pewnym momencie odwrócił głowę, rzucił ironiczne spojrzenie w jej kierunku i odpowiedział:
- Podoba mi się ta propozycja. Kiedy wyruszamy?
Edytowane przez Dexter dnia 05-05-2010 11:51 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 12:00 |
|
|
Po początkowej reakcji (a raczej braku reakcji ze strony Sawyera) byłam pewna, że będę musiała szukać innego kompana do morskich kąpieli. Po chwili jednak mężczyzna przestał udawać, a ja parsknęłam śmiechem na myśl, że dałam się tak łatwo nabrać.
- To zależy jak szybko się wyszykujesz...- uśmiechnęłam się odgarniając grzywkę- ja muszę iść tylko po ręcznik i te nieszczęsne fajki, które obiecałam...- powiedziałam, robiąc na końcu smutną minę.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 12:06 |
|
|
- No dobra, spotkajmy się za 10 minut na dziedzińcu. - odpowiedział jej James, dokańczając jeszcze poranną jajecznicę. Ucieszył się na myśl, że ktoś chce jeszcze z nim przebywać, bo w ostatnich tygodniach czuł się lekko odtrącony przez grupę. Po chwili odłożył talerz do zlewu i poszedł do swojego pokoju. W plecak włożył tylko swój koc i kilka owoców. Szybko wyszedł na dziedziniec i czekał na Meredith. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 12:19 |
|
|
Zadowolona pobiegłam szybko do swojego pokoju. Byłam rozentuzjazmowana jak małe dziecko, które pierwszy raz w życiu miało zobaczyć morze. Chwyciłam pod pachę ręcznik, paczkę goździkowych djarumów i już miałam wychodzić, gdy w oczy rzucił mi się pistolet, który grzecznie leżał sobie na szafce. Oszzz Ty mały gnojku- burknęłam pod nosem. Wzięłam jednak na wszelki wypadek ten pistolet. W końcu na tej wyspie nigdy nic nie wiadomo. Widziałam już Sawyera, czekającego na dziedzińcu. Szłam żwawym krokiem w jego kierunku, jednak przekraczając próg potknęłam się i mało co nie zaryłam twarzą o ziemię.
- Boże, ale ze mnie fajtłapa...- wymamrotałam przy Sawyerze, czerwieniąc się. Podałam mu broń, dodając przy tym- masz, trzymaj... w moich rękach nie będzie to bezpieczne. Mężczyzna schował pistolet z tyłu za pasek od spodni i ruszyliśmy na plażę.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 05-05-2010 12:19 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 12:25 |
|
|
Po chwili czekania James nareszcie doczekał się przyjścia Meredith. Wpadła z wielką pompą, kładąc się mu niemal do stóp. Dziewczyna potknęła się o próg, co wydawało się zabawne, patrząc na to z boku. Jednakże jej chyba za bardzo do śmiechu nie było. Sawyer podał jej rękę, aby pomóc wstać, a ta w zamian dała mu pistolet.
- Mówisz, że jesteś fajtłapą? Znam... Znałem gorszych nieudaczników. Ale na pewno jesteś najładniejszą fajtłapą jaką znam. - James uśmiechnął się pod nosem, chcąc jakoś pocieszyć lekko speszoną Mer. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 12:37 |
|
|
Również uśmiechnęłam się pod nosem na słowa Sawyera. Ten facet zdecydowanie wiedział jak trzeba rozmawiać z kobietami. W zamian poczęstowałam go moimi ulubionymi papierosami. W dosyć miłej, luźnej atmosferze przedzieraliśmy się przez gęstą subtropikalną roślinność. Był ranek więc upał nam jeszcze nie doskwierał, a do bardzo wilgotnego powietrza zdążyliśmy się już chyba wszyscy przyzwyczaić. Przez większość część wędrówki milczeliśmy, ale nie było to krępujące czy niezręczne. Po kilkunastu minutach, między drzewami zaczęło prześwitywać cudownie turkusowe morze. Zerknęłam na Sawyera, który szedł parę kroków za mną.
- Kto pierwszy nad wodą ten wygrywa!- krzyknęłam i pędem rzuciłam się w stronę plaży. Naprawdę miałam dzisiaj dobry humor.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 05-05-2010 12:38 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 13:38 |
|
|
Jason obudził się i jak codzień powędrował w strone kuchni. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 14:16 |
|
|
- No nie, tak to się nie będziemy bawić... - Sawyer burknął sobie pod nosem, po czym szybko ściągnął z pleców plecak i ruszył za dziewczyną. Ciężko było ją dogonić z racji przewagi na starcie, ale ostatecznie udało się. James dopadł ją i chwycił na ręce, po czym położył ją na piasku.
- No to chyba przegrałaś. - uśmiechnął się do niej i wbiegł po kolana do wody. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 14:37 |
|
|
Mogłam się domyślić, że nie będę miała żadnych szans z Sawyerem. Facet nie dość, że mnie doścignął to jeszcze w między czasie udało mu się chwycić mnie na ręce i ulokować na piasku. Śmiałam się jak małe dziecko. Zresztą jakby ktoś patrzył z boku to obydwoje zachowywaliśmy się jak dzieciaki.
- Wcale nie przegrałam!- krzyknęłam wesoło, szukając w plecaku stroju kąpielowego. No wayyy!- warknęłam nie mogąc go znaleźć. Świetnie broń zabrałam, ale już stroju nie bo po co?! Wkurzona usiadłam na piasku- ...jednak przegrałam... kąp się sam- powiedziałam, ciskając garścią piachu w wodę.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 14:44 |
|
|
Nie no, tak nie może być. - pomyślał James, idąc z wolna w kierunku siedzącej Meredith, jednocześnie zdejmując swoją koszulę. Zobaczył na jej twarzy grymas niezadowolenia. Postanowił taki stan rzeczy zmienić, bowiem nie lubił patrzeć na smutne kobiety w jego towarzystwie.
- Według mnie strój Ci nie potrzebny, chodź! - Sawyer chwycił ją za rękę i energicznie pociągnął do siebie. Zaczął przyspieszać w kierunku oceanu, a rudowłosa starała się uwolnić z silnego uścisku Jamesa. Niestety bezskutecznie, bowiem po chwili oboje wylądowali w wodzie. Uśmiech od razu pojawił się na twarzach obojga. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2010 14:53 |
|
|
/Mógłby mi ktoś streścić? Proszę/ |
|