| Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:25 |
|
|
- Postępowa rotacyjna pozycja?! Co????- próbowałam odtworzyć jakiś niezrozumiały szyfr Josha- wolę użyć "zajebiście mocnego uderzenia Meredisuwy"- chciałam naznaczyć rękami w powietrzu cudzysłów, ale że w jednej ręce dzierżyłam kija to o mało co nie zbiłam lampy. Spojrzałam na resztę, robiąc przy tym niewinną minę. Po chwili wybuchnęłam śmiechem, przypominającym zabawny śmiech pięciolatki. Uderzyłam. Na szczęście trafiłam i dwie bile powędrowały do dziur. Uradowana zaczęłam udawać, że wchodzę na podium i otrzymuję medal.
- I jak Suzeńko, kiedyś golisz główkę?- zapytałam ze śmiechem.
' target='_blank'> |
 
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:26 |
|
|
|
-Nie ma mowy, nie wracam do świątyni. Chce znaleźć Desmonda i odbić Hydrę z rąk Widmora. Stacji Dharmy jest kilka na wyspie, by je wszystkie zbadać zajmie nam to 2 dni. Najbliżej mamy do Zwierciadła, to bardzo prawdopodobne że Desmond może być w tamtej okolicy, w końcu ostatni raz go widziałem na plaży Ogonowców, blisko tej podwodnej stacji. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:32 |
|
|
GRAJCIE W POKERA BO JA IDE ZARAZ SPAĆ!
Edytowane przez Octopus dnia 02-05-2010 23:32 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:32 |
|
|
To było tak, jakby ktoś puścił jej film w zwolnionym tempie. Jedna z bil Meredith powoli, powolutku uderzyła o drugą, a ta jeszcze o następną. Dwie wpadły do dziur. Kąciki jej ust zaczęły powoli spadać. Zanim zdążyła wykonać następny ruch, usłyszała głos Juliet: "Koniec czasu..." Przełknęła głośno ślinę. Pewnie słuchać było to przełknięcie nawet i na Hydrze...
-Znajdź maszynkę. Czekam w łazience.- powiedziała, siląc się na uśmiech. Zanim Meredith zdążyła odpowiedzieć cokolwiek, wybiegła z pomieszczenia i udała się w kierunku łaźni.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:35 |
|
|
Odbić Hydrę z rąk Widmore'a - zaśmiałem się głośno i pozostawiając to bez dłuższego komentarza oddaliłem się w cień. Celem mojej wyprawy miało być jedno, rozprawienie się z Charles'em. Nie uda się tego zrobić, podróż dobiega końca. Leżąc przy kamieniu obserwowałem reakcję towarzyszy. Niech idą nawet teraz. Ja poczekam aż się rozjaśni. Mimo tego, że księżyc świecił na niebie, w dżungli panował mrok. Nie odnalazłbym w nim drogi do świątyni. Przeczekam noc, wyruszę rano. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:42 |
|
|
Elena spojrzała pytająco na Emily i Scarlett, ale obie dziewczyny zdawały się być niezdecydowane.
- Jason, wracalibyśmy również po wodą. Najgorszy byłby moment, w którym musielibyśmy wynurzyć się z wody i wyjść na brzeg. Jeśli to udałoby się, schowalibyśmy się dżungli i cała akcja mogłaby zakończyć się sukcesem. Chociaż, szanse, że rozstrzelaliby nas, są dość duże - gniew powoli mijał i Elena zaczęła się poważnie zastanawiać nad ewentualnym powodzeniem tej misji - Jednak sądzę... że nie warto narażać życia dla bato... to znaczy, dla Desmonda - poprawiła się szybko. - Ja jestem za przeszukaniem stacji Dharmy. Jeśli nie znajdziemy Hume'a, wracamy do Świątyni. - powiedziała, z ciężkim sercem rezygnując z wyprawy na Hydrę.
Edytowane przez Amelia dnia 02-05-2010 23:46 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:45 |
|
|
|
- Zgadzam się, więc spytam się po raz trzeci, czy ktoś wie gdzie są te stacje? Moglibyśmy wyruszyć teraz żeby w jednej z nich przenocować. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:47 |
|
|
Nie mogłam wytrzymać ze śmiechu, aż mnie skurcze łapały. Łzy ciekły po policzkach, ale tak w zasadzie współczułam Su. Ja nawet jakbym przegrała to bym się nie zgodziła aby zgoliła mi moje rudziaki. Ale skoro ona się zgodziła  Pobiegłam za nią do łazienki i w jednej z małych szafeczek, znalazłam maszynkę.
- Su... jesteś hardcorem!- wydusiłam z siebie, zaczynając golić głowę dziewczyny. Po 10min. już świeciła się jej łysinka. Zakryłam usta ręką aby nie parsknąć śmiechem. Spojrzałam przez łzy na byłą blondynkę- chcesz lusterko Su Locke?- zażartowałam, ale gdyby dziewczyna marszczyła jeszcze czoło to wypisz wymaluj John Locke. Spojrzała w lustro i się zapatrzyła. Chyba była w szoku. Nie chciałam czekać aż wbije mi w szyję to lusterko więc chwyciłam ją za rękę i pociągnęłam z powrotem do pokoju gier.
- No dzieciaczki jedziemy z tym pokerkiem...- rzuciłam wesoło i usiadłam koło Juliet. Obserwowałam Josha i Juliet, czekajac na ich reakcję na ogoloną Su.
' target='_blank'> |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:48 |
|
|
//Ja idę spać, grajcie w pokera beze mnie. A jak chcecie rozebraną Juliet, to poczekajcie do jutra  // |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Joshua Barnett
Użytkownik
Postów: 101
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:51 |
|
|
|
Kończyłem tasować karty kiedy dziewczyny usiadły przy stoliku. Obdarzyłem uśmiechem Meredith i przeniosłem wzrok na Locke'a... zaraz zaraz? Sue? Łysa!? Karty wypadły mi z rąk i zasłoniłem dłonią usta, żeby nie parsknąć śmiechem, jednak nie mogłem wytrzymać |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:52 |
|
|
|
- To samo chciałam zaproponować, Jason. Wiem, gdzie są te stacje. Wydaje mi się, że najbliżej będzie do Zwierciadła, jednak ta stacja znajduje się po wodą, więc nie możemy nurkować po ciemku, nic nie będzie widać. Chyba, że ktoś z Was ma przypadkowo mocne latarki wodoodporne. - powiedziała uśmiechając się półgębkiem - Więc... może Strzała? - zapytała, przypominając sobie, że jest to magazyn... Może tam będą batoniki? |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:55 |
|
|
- Wszystko jedno. - cała piątka zebrała manatki i zostawiła Neala na plaży.  |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-05-2010 23:59 |
|
|
Zanim wyruszyli, Elena podeszła do Neala.
- Jesteś pewny, że chcesz tu zostać? Zamiast siedzieć na plaży, możesz pójść z nami do Strzały i rano wyruszyć do Świątyni.
Edytowane przez Amelia dnia 03-05-2010 00:00 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 03-05-2010 00:05 |
|
|
|
Nie, nie. Zostanę tutaj. - Do głowy wpadł mi pewien pomysł. Może sam popłynę na Hydrę i zawiążę umowę z Keamym? Tylko co mogę zaproponować temu sukinsynowi? Władzę? To już chyba ma. Pieniądze? No tak, tylko skąd je wziąć. Postanowiłem jednak trzymać się planu i wyruszyć już o świcie do świątyni. Widmorem zajmę się później, a Desmond mnie nie obchodzi. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 03-05-2010 00:06 |
|
|
Jej piękne, blond włosy spadały na ziemię. Jeden po drugim. Kosmyk po kosmyku. Suzanne była w szoku. Gdy Meredith skończyła, powoli dotknęła głowy. Czuła się tak, jakby dotykała... kolano. Jęknęła głośno. Zanim zdążyła się zorientować, ruda już ciągnęła ją gdzieś dalej. Pomachała na odchodnym swoim blond-kędziorkom i zanim zdążyła się zorientować, już siedziała na krześle w pokoju, a Joshua zaśmiewał się z niej.
-Coś Ci się nie podoba?- warknęła.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Joshua Barnett
Użytkownik
Postów: 101
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 03-05-2010 00:07 |
|
|
- Nic nic - powiedziałem przez łzy rozdając karty...
/ nie mogę /
Edytowane przez Joshua Barnett dnia 03-05-2010 00:07 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 03-05-2010 00:12 |
|
|
|
- Jak chcesz - wzruszyła ramionami - Pozdrów ode mnie resztę osób, jak dojdziesz do Świątyni - powiedziała i dołączyła do Jasona, Emily, Daniela i Scarlett. Zagłębili się w dżunglę, gdzie prawie nie dochodził blask księżyca. - Ma ktoś latarkę? - zapytała, zastanawiając się, czy w ogóle będzie działać, po tym jak zaliczyli kąpiel - Jeśli nie, musimy zrobić pochodnie, jest tak ciemno, że bez tego nie trafię do Strzały. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 03-05-2010 00:12 |
|
|
Zachichotałam pod nosem, patrząc na naburmuszoną Su i Josha z Juliet, ledwo powstrzymujących się od śmiechu. Cała ta sytuacja z boku musiała wyglądać naprawdę komicznie. Jednak gdy dostałam karty do ręki nie było mi już tak do śmiechu. Nie miałam dosłownie nic. Gówniane karty. Stwierdziłam jednak, że będę oszukiwać. Przyjęłam więc wyraz twarz z cyklu "poker face" i nonszalanckim ruchem ręki, dałam znać do zrozumienia reszcie, że nie wymieniam ani jednej karty. Liczyłam na szczęście.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 03-05-2010 00:13 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Joshua Barnett
Użytkownik
Postów: 101
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 03-05-2010 00:16 |
|
|
|
Odwróciłem moje karty i na mojej twarzy zagościł uśmiech. Miałem parę asów. Postanowiłem rzucić wszystko na jedną kartę i odłożyłem na bok trzy pozostałe karty. Trafiłem jak ślepy na okulary! W moim posiadaniu znalazły się totalnie nie związane ze sobą karty i nieszczęsna para asów. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 03-05-2010 00:17 |
|
|
//cicho
Suzanne warknęła głośno, niczym pies, i bez słowa wyszła z pokoju. Skierowała się szybkim krokiem do swojego pokoju. Wiedziała, że w szafie ma...
Otworzyła szafę mocnym, zdecydowanym ruchem. Z jej dna, jak podejrzewała, podniosła chustę. Zawiązała ją na głowie i już pewnie wróciła do pomieszczenia. Podniosła swoje karty i spojrzała na nie. Kareta... W myślach krzyknęła triumfalnie.
-Chyba się rozbierasz, kotku.- uśmiechnęła się mściwie do Meredith.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
