Autor |
RE: Świątynia |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:04 |
|
|
Oglądając bombę wokół kopnąłem w dość solidną metalową skrzynkę. - Ał! - krzyknąłem, jednak niezbyt głośno - Chyba znalazłem. - Zwróciłem się do Daniela pokazując na zieloną skrzynkę, leżącą w cieniu nieopodal bomby. Odsunąłem się od niej i rzekłem - Weź co potrzebujesz. Dowodzisz podczas wyjmowania rdzenia. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:05 |
|
|
- Ale my nie mamy przecież wysadzać tej bomby. Z tego co zrozumiałam, powinniśmy zanieść rdzeń do Świątyni. A wierzę, że Daniel zna się na swojej robocie i do żadnego... incydentu... nie dojdzie. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:06 |
|
|
Elena podeszła do Sawyera, z pytaniem o kolesia, który zaproponował wyjście z jaskini.
- Ta... To jest Dean. Podobno rozbił się balonem 4 miesiące przed katastrofą samolotu... Ale ja nie wiem jak to z nim jest, starałem się go rozgryźć, ale on jest jakiś... niedostępny? - Sawyer odpowiedział Rosjance, szukając dobrego słowa na określenie go.
/ dobra, edytowałem /
Edytowane przez Dexter dnia 16-04-2010 22:12 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:09 |
|
|
Widok bomby szczerze zaskoczył Lincolna. - A jednak to prawda... - zamruczał pod nosem. Spojrzał też na Daniela i jego notatki. Okazało się, że tam jest wszystko dokładnie opisane. Malecky zrobił szerokie oczy i patrzył z boku na poczynania Faradaya. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dean Davis
Użytkownik
Postów: 143
NPC
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:09 |
|
|
- Taa, wysadzać jej nie mamy, ale to w końcu bomba leżąca nie wiadomo jak długo w podziemnych korytarzach na niezbyt normalnej wyspie i naukowiec, którego ojciec chce nas zabić, a matka zrobiła mu wodoodporny przewodnik po przyszłości. Dlatego właśnie mam wrażenie, że są duże szanse na fajerwerki.
//btw., nie 3 tygodnie przed waszą katastrofą, a 4 miesiące, dex //
Edytowane przez Dean Davis dnia 16-04-2010 22:11 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:11 |
|
|
Gdy Neal odkrył skrzynkę, natychmiast pochylili się nad nią i wyciągnęli to, co miała w środku. Prócz narzędzi, które wziął Daniel, leżały tam latarki.
-Hej, mamy światło!- powiedziała, uśmiechając się szeroko. Rozdała kilku osobom, więcej nie było. Oświetlili oni bombę, która w świetle wyglądała jeszcze potężniej i bardziej onieśmielająco.
-Hej... Co to znaczy Jughead?- spytała, ścierając ręką kurz z napisu na bombie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 16-04-2010 22:12 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:14 |
|
|
- U... dobrze wiedzieć- powiedziała spoglądając na nich ukradkiem- Przynajmniej zginiemy szybko.
Próbowała to ubrać w formie żartu, ale kompletnie nie wyszło; ton jej głosu był poważny. Przemierzała ciemny korytarz rozglądając się naokoło.
- Po co ktoś budował ślepą uliczkę?- zadała pytanie retoryczne zatrzymując się przed ścianą.
|
|
Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:16 |
|
|
- Może jest jakieś sekretne przejście?- zaśmiała się Em.
Potem spojrzała zawiedzionym wzrokiem na ścianę pokrytą hieroglifami.
- Chodźmy dalej. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:18 |
|
|
- Jughead, Jughead... - Linc powtarzał w myślach chcąc znaleźć jakieś nawiązanie. Z niczym to mu się jednak nie kojarzyło. Podczas gdy wszyscy byli zajęci oglądaniem bomby, Malecky oparł się o ścianę i zaczął przeglądać zawartość swojego plecaka. Artykuły, które w nim trzymał powoli się kończyły, a po wodnej podróży były mokre. Linc wyjął lepiące się opakowanie czekolady i skierował w stronę towarzyszy pytanie - ma ktoś ochotę na mleczno-wodną czekoladę? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:18 |
|
|
Faraday wziął skrzynkę. Wszystkie narzędzia były, teraz tylko trzeba krok po kroku wykonać pracę. Wyjął rękawice, podał je Nealowi.
-Będą potrzebne później. No to do roboty...
Odkręcili przednią cześć obudowy bomby.Potem zaczęli odkręcać rdzeń, który był wewnątrz bomby. Delikatnie i bardzo powoli zaczęli go wyjmować, Neal podał plecak do którego włożyli rdzeń. Zajęło im to około pół godziny.
-No to misja w połowie wykonana. Dzięki za pomoc Neal. - Daniel był zadowolony, bez problemów udało im się wyjąc, teraz czeka ich trudniejsze zadanie. - Su, Jughead to tylko nazwa, Amerykanie lubowali się w nazywaniu bomb. No to chyba szukamy wyjścia i wracamy do świątyni? Jeszcze jedna kwestia, jak wracamy tam? Jestem pewny na 99% że ludzie Widmore'a i te numerki będą chcieli przejąc bombę.
Edytowane przez Furfon dnia 16-04-2010 22:21 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dean Davis
Użytkownik
Postów: 143
NPC
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:18 |
|
|
- Sekretne przejście w sekretnych korytarzach ukrytych na niewidocznej dla świata wyspie? Nieee, mało prawdopodobne. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:21 |
|
|
Sawyer stał z boku, świecąc latarką. Przyglądał się pracy Faradaya. Myślał, że rdzeń tak wielkiej bomby będzie dużo większy, a James będzie mógł pomóc im w jego przeniesieniu. Nie było to konieczne, bo rdzeń mieścił się spokojnie w plecaku. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:23 |
|
|
Podniosłem ostrożnie plecak i spytałem reszty - Wracamy? Czy może są tu jeszcze jakieś korytarze do przeszukania? - Rdzeń nie był ciężki, jednak gwałtowne uderzenie mogło spowodować wybuch. A tego nie chciałem. Dlatego właśnie postanowiłem iść na końcu grupy, aby nikt na mnie nie wpadł i aby nie doszło do tragedii.
/Idę spać. Dobranoc/ |
|
Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:23 |
|
|
Emily rzuciła uwagę o "sekretnym przejściu" mimochodem i raczej nie na poważnie. Jednak kiedy usłyszała słowa Deana, cofnęła się do ściany w ślepym korytarzu i z uśmiechem powiedziała:
- Przekonajmy się.
Zaczęła klepać ręką górną część muru. Od lewej do prawej. Rząd hieroglifów na dół i znów...
Edytowane przez von Veron dnia 24-04-2010 15:56 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:24 |
|
|
- Taa, wydaje się trochę nieprzystępny... - powiedziała Elena marszcząc brwi i krzyżując ręce na piersi - Skoro Richard pozwolił mu wejść do Świątyni... To musi być w porządku... - powiedziała, przypominając sobie sytuację, gdy Alpert ogłuszył Emily, żeby nie mogła wejść do Świątyni, twierdząc, że nie jest godna.
Elena zerknęła na Lincolna, który proponował wszystkim czekoladę. Chociaż była głodna, odwróciła wzrok. Obawiała się, że może być na nią zły, po tym, jak warknęła na niego w Świątyni. Obserwowała Daniela, który bardzo sprawnie zajął się bombą i po chwili rdzeń był wydobyty.
- Chyba musimy poczekać aż Dean i reszta wrócą... W końcu poszli szukać wyjścia... |
|
Autor |
RE: Świątynia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:29 |
|
|
Kobieta spojrzała na Emiliy po czym sama puknęła w ściankę, w której było słychać głuchy stukot.
- To się chyba da zniszczyć, tylko czy ma ktoś coś aby to zrobić?- spytała kątem oka zerkając na mężczyznę- Oby tylko tam było przejście, bo inaczej będziemy mieć mały problemik...
April wolała nie wykrakać tej drugiej wersji, ale od jakiegoś czasu była pesymistką. W ogóle ta cała misja wydawała jej się podejrzana i dość dziwna. Chyba Danielowi nieźle idzie skoro jeszcze nie wybuchliśmy- pomyślała głośno wzdychając.
Edytowane przez April dnia 16-04-2010 22:32 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:30 |
|
|
-To nie jest ciężkie?- uniosła brwi, patrząc na Neala. Wielkość rdzenia była porażająca, Suzanne wyobrażała sobie go co najmniej kilkakrotnie większego. Gdy Elena wspomniała o Deanie i reszcie, Su westchnęła i usiadła na ziemi obok Daniela.
-Więc... Mogę wiedzieć, co jeszcze jest w tym magicznym dzienniku?- spytała go, uśmiechając się.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dean Davis
Użytkownik
Postów: 143
NPC
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:32 |
|
|
- Sekretne przejście? No kto by pomyślał. Trzeba jakoś się przebić przez tą ścianę... Nie zabieracie może młotków na wyprawy po bomby atomowe do podziemnych tuneli? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:34 |
|
|
-Radź, Dean- pomyślała Emily. Skąd ona to znała? Ach tak, w podstawówce przyczepiła się do niej jakaś młodsza dziewczynka, zwierzała ze swoich problemów i zawsze kończyła słowami: "Radź, Em". Czy to wtedy Emily postanowiła zostać psychiatrą? Uśmiechnęła się. W panującym dookoła mroku nikt tego nie zauważył.
- Szczerze wątpię- odparła- ale może da się rozwalić to jakimiś... kamieniami? W końcu to taka alternatywa młotka.
Edytowane przez von Veron dnia 16-04-2010 22:35 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-04-2010 22:35 |
|
|
Okazało się, że większość osób bardziej niż czekoladą jest zainteresowana bombą. Lincoln tylko wzruszył ramionami i zaczął ją jeść po kawałku. Był bardzo głodny, a to wydawało się najlepszym zastrzykiem energii na daną chwilę. Gdy pochłoną pół tabliczki, otrzepał ją z wody i zapakował do plecaka. Następnie podszedł niepewnie do bomby i zaczął się jej przyglądać, lekko gładząc dłonią. |
|