Autor |
RE: Świątynia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 14:59 |
|
|
Kobieta uśmiechnęła się blado w stronę Any. Dawno z nią nie rozmawiała, ale do tej pory nie było okazji. Wszystko działo się tak szybko, a sama brunetka wiele razy nie chciała po prostu przeszkadzać jej oraz Lincolnowi. Ciemnowłosa podała jej owoc i siadając obok Rossum, która tylko kiwnięciem głowy podziękowała za podarunek i frymuśnie się uśmiechnęła.
- Dawno nie rozmawiałyśmy...- zaczęła rozmowę. April była obecnie ambiwalencja; czuła jednocześnie smutek spowodowany śmiercią Kate, ale i niewyjaśnioną radość. Nie chciała rozpoczynać bolesnego tematu, dlatego postanowiła zapytać o coś całkiem innego- Jak myślisz, czy wykonywanie rozkazów tego nieznajomego ma jakiś cel? W końcu ty go znasz lepiej.
|
|
Autor |
RE: Świątynia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 15:09 |
|
|
- Nie wiem czy się dogadamy w tej kwesti. Wy, to znaczy.. Tamci, wierzycie w te całe przedstawienie. No wiesz, wielki Jacob, przeznaczenie i pewnie niektórzy z was doskonale dążą do stanowiska jakie nam oferują, do bycia kandydatem. Cóż, jedyne co mogę na ten temat powiedzieć, to to, że mam gdzieś te ich całe zadania. Poszłam tylko ze względu na przyjaciół, na was. Niechcę zbzikować jak Bernard, albo Daniel. Mało mnie obchodzi to ważne stanowisko, do którego kandydujemy. - Odpowiedziała wgryzając się w soczysty owoc. - Poza tym, Bezimienny od początku wydawał się nienormalnym człow.. kimś. Swoją drogą.. April, jak tu trafiłaś? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 15:16 |
|
|
- Rozumiem...- rzekła spoglądając na nią nieobecnym wzrokiem. Nie lubiła opowiadać o tym co się wydarzyło w jej życiu, wolała to ominąć albo przekreślić grubą, czarną kreską z napisem: To koniec. Tak się jednak nie dało, a April zdawała sobie z tego sprawę. Jej przeszłość zawsze ją prześladowała. Głośno westchnęła nabierając dużo powietrza do ust- Wiesz ja miałam kiedyś córkę... nazywała się Charlotte i była moim jedynym oczkiem w głowie. To dla niej żyłam, uśmiechałam się, tętniłam życiem. Zostawiłam ją na moment samą na podwórzu i wtedy ktoś ją zabił.
Głos jej się załamał i schowała twarz w dłoniach. Musiała wziąć się w garść, to nie była chwila do płakania, ani miejsce. Wypuściła jednym tchem powietrze i spojrzała swoimi niebieskimi oczami na Anę, która widocznie się speszyła tym pytaniem.
- No i oni mnie zwerbowali po tym wydarzeniu- powiedziała na koniec swojej historii uśmiechając się. Cortez widząc jej uśmiech odwzajemniła go.
|
|
Autor |
RE: Świątynia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 15:33 |
|
|
Anie zrobiło się głupio po wysłuchaniu April. Owszem, Cortez zdawała sobie sprawę, że dziewczyna wiele przeszła, biorąc na myśl chociażby ojca, ale nie wiedziała, że przez czas kiedy nie miała pojęcia co z nią jest, działy się takie rzeczy.. - Rozumiem Cię. - Położyła rękę na plecach April, przytulając ją w ten sposób. Przełknęła ślinę i zaczęła. - Podczas pewnej akcji.. Byłam w ciąży i... Dostałam cztery kule w brzuch. Właśnie w ten sposób zginęło moje nienarodzone dziecko.. - Wypowiadając ostatnie zdanie przetarła dłonią łzę, która właśnie wypłynęła z oka. Zacisnęła zęby i spojrzała na Rossum. - Żyjmy chwilą April.. - Siedziały cicho zastanawiając się od czego zacząć. - Pamiętasz Hallowen? - Zaśmiała się cicho, wpatrując w przyjaciółkę. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 15:33 |
|
|
Faraday ruszył do stawy, tam gdzie Kate została pochowana. Muszę się umyć w końcu, poszukać jakiś ciuchów do przebrania. Mam nadzieję że dojdziemy do tej Latarni, idziemy już od kilku dni. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 15:38 |
|
|
Sawyer, który przez cały czas siedział gdzieś na uboczu, w końcu postanowił się ujawnić. Miał już dość siedzenia w jednym miejscu, w końcu nie po to poszli do tej cholernej dżungli. Był przygotowany do dalszej drogi. Wszedł między naszych rozbitków.
- Ludzie, chodźmy w końcu do tej Latarni! W końcu po to tu jesteśmy. Richard, prowadź. - ostatnie słowa skierował do Alperta, patrząc na niego z powagą. Wśród innych również panowała pełna powaga sytuacji, szczególnie na twarzach Scarlett i Suzanne, które były w pewnym stopniu przyczyniły się do śmierci Kate.
Edytowane przez Dexter dnia 28-04-2010 15:43 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 15:41 |
|
|
- Który?- zaśmiała się w stronę przyjaciółki, po chwili jednak sobie przypomniała o czym mówiła Ana- Ach! Ten pamiętny! Dwie panie w mundurze.
Głośno wybuchnęła śmiechem w stronę Cortez chociaż wiedziała, że to nie jest odpowiedni moment, ale nie mogła się powstrzymać. Wciąż miała ten obrazek przed sobą- jak obydwie stanęły w lustrze i wyglądały komicznie w przydługawych strojach. Ciemnowłosa również nie mogła opanować swojej euforii wywołaną wspomnieniami z dawnych lat- To były czasy... Musimy niedługo ruszać, bo nie ma sensu siedzenie tutaj, latarnia na nas czeka. James ma rację, powinniśmy się zbierać.
Edytowane przez April dnia 28-04-2010 15:45 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 15:50 |
|
|
Ana śmiała się w niebogłosy, mimo że sytuacja wręcz była żałobna i przykra. Doskonale pamiętała jak obie biegały z domu do domu, przewracając się co chwila. April wyglądała komicznie w zadługich spodniach moro i wielkich za dużych, czarnych butach, które co moment wiązała. Ana nie wyglądała ładniej, sama chodziła naburmuszona, że mama dała jej plastikową odznakę. Z zamyślenia wyrwał ją głos Sawyera. - Tak, masz rację James. Powinniśmy już ruszać.. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 28-04-2010 15:55 |
|
|
Malecky obmył twarz w zimnej wodzie i orzeźwiony stanął nad grobem Katem. Stał w milczeniu przez kilka minut, położył na grobie zerwany wcześniej kwiat i zaczął wracać do obozu. Uwagę jego oczu zwróciła krew na ziemi. Linc kucnął i dotknął jej dłonią. Była całkiem świeża. Niepewnym ruchem odwrócił się w stronę grobu, jednak ani na grobie, ani w jego pobliżu nie odnalazł kolejnych śladów. Malecky umył ręce w stawie i wrócił do obozu. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:05 |
|
|
Sawyer uśmiechnął się lekko na wieść, że Ana i April poparły jego propozycję. Należało jeszcze poczekać na resztę towarzyszy, którzy błąkali się gdzieś w dżungli. Brakowało Faradaya, Lincolna oraz Mer. James domyślił się, że mogą być gdzies w okolicach stawu, dlatego ruszył powolnym krokiem w tamtą stronę. Chciał jeszcze przy okazji po raz ostatni pomodlić się nad grobem Kate.
- April, idziesz ze mną? - spytał niebieskookiej. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:11 |
|
|
- Czemu nie- powiedziała wzruszając ramionami. Zależało jej na jak najszybszym dotarci do Latarni, miała już dość siedzenia tutaj i czekana na nie wiadomo na co. Może gdybyśmy ruszyli tak jak mówiłam Kate nie straciłaby życia...- pomyślała wstając i uśmiechając się do Any pozostawiła ją samą. Najpierw razem z Jamesem ruszyli w stronę grobu Austen. April nie znała jej dobrze, właściwie tylko wymieniła z nią kilka zdań, ale to nie znaczy, że nie zasługiwała na szacunek. Spojrzała ze smutkiem w oczach na kopczyk utworzony z pisaku, przyżegała się, po czym zwróciła się do mężczyzny- Wiesz gdzie oni wszyscy są, czy idziemy na ślepo?
|
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:16 |
|
|
Sawyer razem z April pomodlili się nad grobem Kate. Pamiętał ją jako piękną, ciepłą dziewczynę, która potrafiła sobie poradzić w każdej sytuacji. Czasami jej odbijało, ale kto nie wariował na tej wyspie... Z chwili zadumy wyrwała go April.
- Yy... No tak, chodźmy na drugą stronę stawu, może tam będziemy mieli więcej szczęścia. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:21 |
|
|
James z April poszli szukać zgubionej trójki. Ana-Lucia usiadła na pniu drzewa wcinając kolejny owoc i czekając, aż cała grupa zbierze się do kupy. Chciała jak najszybciej dojść do tej całej latarni i mieć to już za sobą. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:23 |
|
|
Kobieta kiwnęła głową i ruszyli na drugą stronę stawu. April nie miała pojęcia gdzie mogli się wszyscy rozproszyć i zaczęła się martwić, bo od tego incydentu nie widziała Meredith. Pewnie gdzieś się przeszła- pomyślała i przed jej oczami stanął Daniel. Brunetka wzdrygnęła się, gdy go ujrzała, od pewnego momentu bała się go. Wymieniła wymowne spojrzenia z Jamesem, a po chwili spytała.
- Daniel... co ty tu robisz?
|
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:26 |
|
|
Faraday ujrzał przestraszoną April i Sawyera. Ciekawe czy mnie specjalnie szukali czy tylko przypadkiem mnie znaleźli?
-Hej. Poszedłem się umyć i przebrać w nowe ciuchy, chyba to nie jest zbrodnia? Idziemy już do tej latarni? Znalazłem kilka mango, chcecie? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:29 |
|
|
- Rozumiem- powiedziała April przełykając głośno ślinę spoglądając na niego. Uśmiechnęła się blado próbując ukryć strach co dało całkiem odwrotny skutek- Niedługo idziemy do Latarni, a przynajmniej zbieramy się powoli, dziękuję.
Wzięła od niego owoc, bo gdyby odmówiła byłoby niezręcznie. Papaje byłby lepsze- pomyślała, ale postanowiła nie narzekać.
|
|
Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:32 |
|
|
Sawyer popatrzył na Faradaya jak na jakiegoś dziwaka. Przypomniał sobie opowieść Meredith, która wspomniała coś o nożu wbijanym sobie w ramię. Jednak Daniel również miał chęć na jak najszybsze opuszczenie tego miejsca i udanie się do Latarni. Miał go cały czas na oku, w razie gdyby przyszło mu do głowy coś głupiego.
- Dan, widziałeś może gdzieś Lincolna? - zapytał. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:38 |
|
|
-Ostatnio widziałem go wczoraj koło grobu Kate, pewnie gdzieś się kręci w tej okolicy. Szukacie tych których nie ma w obozie? Mogę wam pomóc, dzięki temu szybciej wyruszmy do latarni. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:45 |
|
|
- Jasne- powiedziała uśmiechając się. Już coraz mniej zaczynała się bać Daniela. A może to były tylko pogłoski?- pomyślała i razem w trójkę udali się w poszukiwanie Lincolna. April nie mogła się oprzeć, aby co jakiś czas nie zerkać na Faraday'a, ale w końcu powstrzymała się w obawie, że jeszcze to zauważy- To gdzie idziemy?
|
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 16:51 |
|
|
Elena nazbierała kilka owoców i wróciła z powrotem do obozu. Ucieszyła się słysząc, że Sawyer proponuje wyruszenie do Latarni. Schowała się za drzewem i przebrała się w czyste ubranie. Zgasiła ognisko, założyła plecak i usiadła po turecku na trawie czekając, aż wszyscy się zbiorą. Zastanawiała się, gdzie jest Daniel. Od wczoraj go nie widziała. |
|