Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 01:29 |
|
|
Każde wyśpiewane słowo można porównać do odtrutki. Na miejsce nienawiści, bólu, cierpienia i żalu po stracie Kate, wchodziło powolutku uczucie cudownej błogości. Nie liczyło się teraz, jak długo tak siedzą obok siebie. W pewnym momencie Suzanne poczuła niezwykłe, nieznane jej dotąd uczucie- pomieszanie ulgi z miłością do drugiego człowieka, niekoniecznie miłością, o której piszą w książkach. Jedno było pewne, Jason był dla niej naprawdę ważny. Cieszyła się, że nie przyjął niefortunnej śmierci Kate do siebie. Myślała, że to właśnie on będzie miał jej to najbardziej za złe... Wiedziała, że kiedyś, dawno temu, może sto lat, może dwieście w tył, między Jasonem i Kate było jakieś uczucie. A może Suzanne widziała to, co chciała widzieć? To było przecież tak dawno temu... Westchnęła powoli, patrząc w gwiazdy.
-Hej, człowieku. Trzecia pełnia na tej wyspie.- powiedziała nagle. -I zdaje się, trzecia pełnia spędzona z Tobą...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 28-04-2010 01:37 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 01:38 |
|
|
Faraday patrzył w ziemie bez emocji. Jego normalność minęła, powoli wpadał w amok. Rozejrzał się dokładnie, nikogo nie widział. Zaczął kopać. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 01:38 |
|
|
Zaśmiał się cicho.
- Trzecia ze mną? Może mamy w sobie coś z wilkołaków? Przez cały miesiąc nic się nie dzieje a w dni w okolicach pełni jesteśmy przyjaciółmi. Dobra rzecz na piosenkę. - powiedział, wiedząc jednak dobrze, że ani nie odzyska gitary, ani nie wydostanie się z wyspy. Mijały minuty, a oni wciąż trwali w jednakowej pozycji, w jakiej usiedli, tylko Jason ruszał wyraźnie ręką po jej włosach. Znów coś mu się przypomniało.
- Pamiętasz czwartą nad ranem? Różowe niebo? Dharmaville? Co poczułaś jak cię... no ten. - z perspektywy czasu wydawało mu się to zdawało głupie i lekkomyślne posunięcie, ale nie mógł przyznać, że tego bardzo tego żałował. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 01:43 |
|
|
-A skąd to pytanie?- zdziwiła się Suzanne, prostując się lekko. Zmienili pozycję siedzenia pierwszy raz od kilkudziesięciu minut i dopiero teraz poczuła, jak cale ciało jej ścierpło. Teraz to uczucie nieprzyjemnie mijało. Skrzywiła się, czekając na odpowiedź.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 01:44 |
|
|
Elena podniosła się widząc, że Daniel zaczyna odkopywać grób. Powoli wyszła zza krzaków i stanęła w bezpieczniej (miała nadzieję) odległości. Zwariowałaś... zwariowałaś... Chwilę przyglądała się Faradayowi, który znów miał obłęd w oczach. Jesteś nienormalna!
- Daniel.... - zaczęła niepewnie - Co Ty robisz? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 01:50 |
|
|
O ku*wa, wpadłem. Muszę wykombinować sensowne wytłumaczenie. Przypomniał sobie, że ma krzyżyk, który zawsze miał przewieszony na szyi. Bingo.
- Chce dać mój krzyż, pewnie to wygląda dziwnie, można pomyśleć dziwne rzeczy ale taka jest prawda. Chce jej to dać, to jedyna rzecz a pamiętam jak kiedyś się tym krzyżykiem zachwyciła. Tylko tyle mogę zrobić, za życia nie zdążyłem jej podarować, a sam sobie obiecałem że jak uda nam się opuścić wyspę to jej podaruje.
Edytowane przez Furfon dnia 28-04-2010 01:51 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 01:50 |
|
|
Jason po reakcji Su wiedział, że coś zrobił źle, jak zwykle, a już prawie mu się udało wyjść cało z tego wieczora.
- A tak mi przyszło do głowy... Mówiłaś chyba kiedyś, że to miłe z mojej strony, że tak zrobiłem, tak? Chciałem się spytać czy czułaś może coś więcej oprócz przyjacielskiego i miłego gestu, nie wiem, pytam też bo chcę wiedzieć czy to cię nie obraziło w jakiś sposób bo wiesz, nie na co dzień całuje się przyjaciół... |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 01:55 |
|
|
Odpowiedziała dopiero po chwili, wcześniej przypominając sobie tamtą noc. Gdy odezwała się, patrzyła nie na Jasona, a gdzieś w dal.
-Cóż... Wydaje mi się, że wtedy sądziłam, że jesteśmy na granicy bycia kimś więcej, niż jedynie przyjaciółmi. Dlatego w tamtym dniu było to całkiem... normalne.- powiedziała, wzruszając lekko ramionami. -Widocznie się pomyliłam.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 01:59 |
|
|
Elena nie kupiła tej (o dziwo) zręcznie wymyślonej bajeczki.
- Daniel, nie musisz kłamać. Wiem, co chciałeś zrobić. Wiem, że chciałeś odkopać Kate i polizać jej zakrwawioną głowę. - powiedziała zbliżając się do niego - A co jeśli nie musiałbyś tego robić swoim przyjaciołom? A co jeśli powiedziałabym Ci, że zaprowadzę Cię w miejsce, gdzie mógłbyś zabić wiele osób, które na to zasługują? Mógłbyś skosztować krwi każdej z nich... - mówiła teraz pewnym głosem. Nie wiedziała, co jej strzeliło do głowy i dlaczego w ogóle rozmawia w ten sposób z Danielem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:05 |
|
|
Jason poczuł się kompletnie zakłopotany i zbity z tropu, a żeby nie psuć tak starannie budowanego nastroju powiedział do Su, zmieniając temat:
- Jesteś zmęczona? Jutro czeka nas marsz. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:08 |
|
|
-Przyznam że chciałem uciąć jej głowę lub jakiegoś palca ale polizać też mógłby. Dobrze mnie rozgryzłaś. - Faraday na samą myśl zaczął się oblizywać, ślina ciekła mu z ust - Twoja oferta jest pociągająca. Numerki, ludzie Widmora'a czy ktoś inny kogo jeszcze nie znam? Dlaczego chcesz w ogóle to zrobić? Mogłabyś jutro powiedzieć wszystkim o tym co ja chciałem zrobić, na pewno by Tobie uwierzyli niż mnie. Jaki masz w tym interes? Czego chcesz za milczenie? Chciałabyś żebym przyniósł Tobie głowę mojego ojca? - A gdybym go zabił to na pewno kandydaci by mi ufali, w końcu go nienawidzą. Tylko jak to zrobić?
Edytowane przez Furfon dnia 28-04-2010 02:10 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:10 |
|
|
Suzanne z zainteresowaniem obserwowała reakcję Jasona. Miała ochotę spytać go, jak ciężko jest słyszeć prawdę... Uśmiechnęła się jedynie, kręcąc powoli głową.
-Niekoniecznie. Jeśli jednak Ty chcesz iść spać to śmiało, nie będę Cię przy sobie przetrzymywać.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:15 |
|
|
- Ja nie... - siedzieli teraz po prostu obok siebie, Jason nie mógł już jej pocieszyć głaskając jej włosy, bo była już wystarczająco pocieszona. Nie miał zamiaru rozpoczynać znów rozmowy o ich przeszłości, o Kate, nie chciało mu się spać i popadł w kompletną dziurę, a jego twarz przybrała nieokreśloną postać. - A może coś zjesz? Mam owoce. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:20 |
|
|
-Nie, dzięki... Lepiej pójdę się umyć.- powiedziała, wskazując na krew na całym swym ciele i ubraniu. -Nie wie, co mnie skłoniło do tego, żeby zaatakować Meredith... Powiedz mi tylko, czy moja twarz wygląda bardzo strasznie?- wiedziała, że odpowiedź będzie przecząca, z grzeczności, ale jednocześnie czuła, jak bardzo napuchnięta jest jej warga i powierzchnia pod jednym z ok. Nie czekając na odpowiedź wstała i otrzepała się z ziemi.
-Dzięki za...- miała powiedzieć "rozmowę", ale na dobrą sprawę nie rozmawiali prawie wcale. -Za wszystko.
Oddaliła się po chwili, szukając w ciemnościach źródełka lub choćby kałuży.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 28-04-2010 02:20 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:23 |
|
|
- Głowę Twojego ojca? Nie, nie będę tego od Ciebie wymagać... Ale tak, chodzi mi o ludzi Widmora... Bo widzisz... Oni mają coś, czego ja pragnę. Mają dużo batoników Apollo. - mówiąc to oblizała się, zupełnie jak przed chwilą Daniel - Już od kilku dni planuję.... wyprawę na Hydrę... Miałam tam płynąć sama, ale... Widzę, że w Tobie duży potencjał na mojego kompana. Wybralibyśmy się tam razem, ja bym wzięła to, czego potrzebuję, a Ty mógłbyś zabić ludzi, którzy weszliby nam w drogę... Tylko musielibyśmy być bardzo ostrożni, żeby nas nie zobaczyli, nie moglibyśmy sobie pozwolić na to, aby podnieśli alarm... Musielibyśmy atakować ewentualnych napastników z zaskoczenia... - powiedziała patrząc na Daniela. Teraz nie tylko Daniel, ale i Elena wyglądała jak wariatka. - I nikomu nie powiem co chciałeś zrobić Kate. Obiecuję. Bo jeśli ktoś by się dowiedział, że planuję taką wyprawę razem z Tobą... Byłoby po mnie, kandydaci uznaliby mnie za świruskę. A ja nią nie jestem! - mówiąc to zaśmiała się jak szaleniec.
Edytowane przez Amelia dnia 28-04-2010 02:33 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:26 |
|
|
Jason był nie do końca zadowolony z tej sytuacji, bo to ona od niego teraz odeszła z resztą przysiadając się niechętnie, więc musiał ją znudzić lub zdenerwować. Gdy zaczęła odchodzić miał już krzyknąć że jej twarz wygląda świetnie jak zawsze, a w uznaniu Jasona zadrapania i siniaki dodawały tylko uroku, ale w ostatniej chwili ugryzł się w język wiedząc, że odebrałaby to jako kiepski żart. Gdy zniknęła z jego oczu sięgnął do swojego plecaka i wyciągnął dwie papaje który zjadł w samotności. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:38 |
|
|
Szła przed siebie niepewnie. Drogę oświetlał jej jedynie wielki, jasny księżyc, który wisiał dokładnie nad jej głową. Nie szukała długo. Po chwili jej oczom ukazał się malutki stawik, może jeziorko... Szybko obmyła się w nim. Położyła się obok niego świadoma tego, że w takich ciemnościach nie znajdzie już reszty.
Myślała o tym, co powiedziała Jasonowi. Wkładając ręce za głowę stwierdziła z satysfakcją, że nie było to wcale taki złe. Później jednak naszły ją inne myśli, przypomniała sobie dźwięk kokosu, który z impetem odbija się od skóry głowy... Dotknęła tego miejsca. Rodził się tam wielki siniak, już miał średnicę kilku centymetrów. A później znów Kate... Wzdrygnęła się. Pomimo pozytywnego zakończenia dnia, jej głowę zaprzątała dziewczyna i jej śmierć. Tak jak przypuszczała, śniła jej się całą noc, pokazując się w każdym śnie i budząc Suzanne co chwila, oblaną zimnym potem.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:40 |
|
|
-Za to ja jestem zdecydowanie wariatem - Faraday zaczął się śmiać podobnie jak Elena. Zabijać ludzi Widmore'a to pikuś. - Dobrze, zrobię to co chcesz. Będę zabijał ludzi Widmore'a, dostaniesz swoje batoniki. Przysięgam - Sprzedałem się za batoniki, to już Judasz lepszy interes zrobił. Daniel przeciął swoją dłoń nożem na znak jego przysięgi. Miał zamiar ją wypełnić. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:47 |
|
|
Gdy Daniel przyznał się do bycia wariatem, Elena zaśmiała się jeszcze głośniej.
- Myślę, że wyjdziesz na tym lepiej niż Judasz. Pomyśl tylko, ile różnych rodzajów krwi będziesz mógł spróbować. Cały bukiet smaków! - zawołała, a po chwili widząc, co Daniel zrobił, zapytała - Ja też mam sobie przeciąć rękę?
Edytowane przez Amelia dnia 28-04-2010 02:48 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2010 02:59 |
|
|
-Przysięga krwi? Jesteś normalna lecz jeśli chcesz to dawaj. Byłby to dla mnie wielki zaszczyt, połączyć się krwią z Tobą. Lepiej nie idź tam, do chatki, nie rób mojego błędu. - Faraday zmienił temat, mimowolnie ostrzegał Elenę - Głód krwi, jeśli to coś zrobiło ze mnie psychopatę i wariata to strach się bać kimś byś Ty się stała. Byłabyś potężna, wszyscy by się bali, nie tylko tamten brudas z Świątyni. |
|