Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 20 2024 23:18:42 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 2 days
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 6 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Inne | HydePark
Strona 134 z 161 << < 131 132 133 134 135 136 137 > >>
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-04-2019 14:33
nwm czemu adi nie ocenil swojego filmu, prosze bardzo film na kolejny tydzien

https://www.filmweb.pl/film/Chinatown-1974-1027
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-04-2019 18:52
Song of the Sea

Mam mały problem z tym filmem. Z jednej strony jest ładny. Animacja na plus. Fajnie było zobaczyć coś innego niż większość obecnych bajek. Muzyka klimatyczna. Opowieści ok. Relacje przedstawione trochę schematycznie, ale w porządku. Problem w tym że film mnie w ogóle nie porwał i nie ruszył. Może to kwestia nastroju, obecnej sytuacji i pewno jeszcze wielu innych czynników.

Daję 6 i jest trochę zawiedziony. Dobra bajka ale tylko dobra.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 15-04-2019 01:19
Chinatown 8/10


Jedną z zasadniczych zalet klubu jeśli chodzi o mnie, jest to, że od czasu do czasu (niestety dość rzadko) pojawia się tutaj taki prawdziwy kurwa klasyk, do którego przymierzam się od x lat, ale z jakichś przyczyn nadal nie obejrzałem (w poprzedniej edycji był to np. Rocky). I jak ktoś już taki film da, to albo mi się o nim nagle przypomina, albo mam jakąkolwiek motywacje, żeby nie odkładać go za następne kilka lat. Chinatown bez wątpienia należy do tego grona klasyków, dlatego cieszę się, że się tu pojawił, choćby tylko i wyłącznie z tego powodu smiley

Przechodząc do konkretów - film zgrabnie odświeża formułę czarnego kryminału, nie jest to jakaś nowoczesna rekonstrukcja, a bardziej hołd dla gatunku. Na pewno na szczególną uwagę zasługuje scenariusz, który jak przystało na noir jest odpowiednio zagmatwany, ale na pierwszy rzut oka wydaje się być sensowny (choć nie wiem czy wszystko dobrze załapałem w tej "wodnej" intrydze, więc jeśli ktoś chce się pobawić w znajdywanie dziur logicznych, to chętnie poczytam). Postać femme fatale jest na tyle dobrze ograna, że praktycznie do samego końca nie wiemy, czy jest tą dobrą czy złą stroną. Na plus oczywiście też sam Nicholson, który świetnie odnajduje się w roli nowego Bogarta, jest odpowiednio kąśliwy, zadziorny i twardy, choć w głębi duszy oczywiście gra mu romantyk. Warto też odnotować, że w rolę Crossa wciela się John Huston, czyli człowiek który nakręcił "Sokoła maltańskiego", a więc film, który dziś uznaje się za pierwszy czarny kryminał w historii. Jest to sympatyczny hołd ze strony Polańskiego i tego typu nawiązań do starego kina jest na pewno więcej, ale bardzo niewiele już pamiętam z tych filmów, więc trudno mi wskazać coś konkretnego.

Dodatkowo całość osnuta jest aurą melancholii, która stopniowo się uwidacznia. Na początku można odnieść wrażenie dość typowego kryminału, jest bardziej zabawnie, kolorowo, ale potem, to wszystko zaczyna zmierzać bardziej w kierunku dramatów jednostkowych i właśnie to jest to o czym Polański chce tu opowiedzieć, o pieniądzu, o władzy, o samotności i - przede wszystkim - o przeszłości która nie daje o sobie zapomnieć i której wyrażeniem jest tytułowe Chinatown, do którego powraca główny bohater i po raz kolejny doświadcza tego samego, tak jakby ciążyło nad nim jakieś fatum. I to wszystko też jest bardzo w stylu czarnego kryminału. Dodatkowo samo zakończenie jest mocno pesymistycznego, nawet jak na ten gatunek, bo koleś nie dość że traci ukochaną, to jeszcze przegrywa na polu zawodowym.

Ogólnie chyba ciężko się do czegoś przyczepić, ale jeśli już miałbym szukać dziury w całym, to mogę powiedzieć, że podobnie jak w przypadku "Pianisty" miałem trochę poczucie braku Polańskiego w Polańskim. Jakbym nie wiedział kto jest reżyserem to z samego filmu nie wywnioskowałbym tego (no chyba że z jego obecności na ekranie w skądinąd bardzo fajnej epizodycznej roli smiley). No ale jest to oczywiście poniekąd zrozumiałe, bo Polański nie napisał scenariusza, a poza tym jest to film hollywoodzki, więc musiał się dostosować do pewnych standardów i nie mógł zrobić w pełni autorskiego filmu. Jednak w żadnym razie mi to nie przeszkadza, bo film jest naprawdę udanym hołdem dla klasycznego noir (czyli tym czym miał być) smiley

Edytowane przez Flaku dnia 15-04-2019 01:23
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 19-04-2019 18:58
Chinatown



Film obejrzałam wczoraj, ale nie miałam siły nic o nim napisać.

Na plus świadczy, że na film mnie zaciekawił, mimo że zasypiałam na stojąco... To znaczy, że mimo swojej całej konwencji filmu noir z powolną akcją, był jednak dość wciągający smiley

Nie za bardzo wiem, co o nim napisać poza to, co napisał Flaku. Fabuła kryminał była odpowiednio zagmatwana, ale jednak trzymała się kupy. Na plus tragiczne zakończenie. Ogólnie pasowało ono do całego tego gęstego klimatu.

Nicholson mnie jakoś specjalnie nie zachwyca, ale może dlatego, że irytuje mnie jakoś jego mimika. Sam bohater, którego grał, też jakoś specjalnie nie był typem, którego da się lubić.


o przeszłości która nie daje o sobie zapomnieć i której wyrażeniem jest tytułowe Chinatown, do którego powraca główny bohater i po raz kolejny doświadcza tego samego, tak jakby ciążyło nad nim jakieś fatum.


No tak. Fajny motyw z tą ciążącą przeszłością, od której nie można się uwolnić. Może nie nazwałabym tego fatum, ale uciekaniem od przeszłości, od której nie można uciec ze względu na to, kim się jest. Nie można się zmienić, wciąż powtarza się błędy z przeszłości.

Do tego (to już wyczytałam) Chinatown ma być tutaj symbolem bezprawia i chaosu panujących w LA. I nie chodzi o ciemne uliczki z przestępczym elementem, ale o ludzi na stanowiskach, znanych, którym uczynków nikt nie zna (zarówno kantowanie z wodociągami, zabijanie świadków, czy właśnie gwałty na swojej córce).

Dla mnie też na plus, że prócz samego kryminału, dodano trochę kwestii psychologicznych. Z takich aspektów dobra też była scena na końcu z ojcem pedofilem.

Daję 7, może nawet ciut więcej, bo film jest dobry i trudno byłoby znaleźć jakieś niedociągnięcia. Zabrakło mi jednak jakiegoś efektu "wow", żeby dać wyższą ocenę.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 19-04-2019 19:23
W sumie ten wątek pedofilski to też jest trochę w styl Polańskiego. I nie, nie chodzi mi o te jego późniejszą sprawę z gwałtem, ale ogólnie o jakiś "chory" pierwiastek, który zawsze gdzieś tam się w jego twórczości przewijał. Toteż może nie do końca słuszne było moje oskarżenie o brak Polańskiego w Polańskim, bo coś można tu znaleźć. Dodatkowo wyczytałem później, że początkowo zakończenie miało być inne i bardziej optymistyczne, ale pomimo sprzeciwu scenarzysty i producentów, Polański je zmienił smiley
Edytowane przez Flaku dnia 19-04-2019 19:23
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11699

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2019 23:27
Ostrzegam, że to będzie chyba moja najgorsza i najbardziej jałowa recenzja w tym klubie. Ale cóż.


CHINATOWN 4/10

To tak po kolei. Nie jestem znawcą tematu i gatunek film-noir nie jest mi bliski.

Zacznę od tego co mi się nie podobało, żeby zakończyć jakoś pozytywnie.

Podobnie jak Arleta powiem, że Nicholson jakoś mnie nie porwał. Dodatkowo jego postać była irytująca. Nie mówię, że źle rozpisana czy nielogiczna, po prostu irytująca. Zresztą nie tylko ta postać mnie wkurzała, ale on chyba najbardziej, a to jednak główny bohater.


Największy problem mam jednak co do głównego wątku morderstwa oraz afery wodnej. Kompletnie się w nie wczułem w tę historię i była dla mnie ona po prostu KLIK.

Nie wiem czy to kwestia gatunku/stylu czy historii samej w sobie, ale to było tak nijakie, że mogliby mi to puścić przed jakimś zabiegiem, gdyby anestezjolog nie dojechał.
Sprawiało to, że film mi się niemiłosiernie dłużył i nie mogłem się na nim skupić, było to po prostu męczące i odpychające. Cały film mi zwisało jak się sprawy potoczą i jakie będzie rozwiązanie.


Plusy. Przede wszystkim zakończenie, dobrze, że bez jakiegos happy endu. Cała ponurość też jako pozytyw. No i ten wątek kazirodczy. To wszystko jednak za mało i nie przeważy "kiedy to się skończy?" rzucanego w myślach w zasadzie cały czas.


4/10



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 22-04-2019 08:15
Poezja (2010)

Jak was nudzą amerykańskie filmy, to macie koreańskiego snuja xd
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11699

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 22-04-2019 09:44
aha xD


a gdzie recenzja Sekretów morza?!?!?!?!?!!?!?



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 22-04-2019 11:48
o matko, może być ciężko smiley




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Faraday
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Frederick Frost

Postów: 2578

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 22-04-2019 21:50
Flaku napisał/a:
Poezja (2010)

Jak was nudzą amerykańskie filmy, to macie koreańskiego snuja xd


Lol. Chyba jednak nie wrócę do klubu. XD Koreańskie filmy są super, ale thrillery i horrory. Rozwlekłe dramaty już niekoniecznie.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 23-04-2019 14:13
Poezja


Na wybór akurat tego filmu wpłynęły dwie rzeczy. Po pierwsze, nie bardzo wiedziałem jaką obrać logikę przy dokonywaniu wyborów, więc uznałem, że będę się starał dawać kulturowe różne filmy (nie wiem czy uda mi się zachować tę zasadę do końca, ale przyjmijmy, że na razie tak jest). Tak więc po filmach amerykańskim i europejskim przyszedł czas na koreański.

Drugim powodem jest osoba reżyser - Chang Dong Lee, którego najnowszy film ( "Płomienie" ) osobiście mnie zachwycił i jest aktualnie moim top1 2018 roku, przez co chciałem lepiej poznać jego filmografię. Przy okazji obejrzałem jeszcze "Miętowego cukierka" (1999), żeby mieć szersze pole widzenia i z lektury tych trzech filmów wnioskuje, że tragizm jednostki na tle społeczno-politycznym to jedna z istotnych kwestii jakie interesują Donga.

Przechodząc do samego filmu: głównym tematem jest tu tytułowa poezja, oczywiście nie w sensie dosłownym, jako forma literacka, ale jako poezja życia, metaforyczne ujęcie piękna, dobra i ogólnie pojętych wartości ponadmaterialnych. Stąd tej dosłownej, ujętej w słowach poezji jest tu stosunkowo niewiele. Nie licząc ostatniej sceny, pojawia się ona właściwie tylko podczas wieczorków poetyckich. Cała reszta to jest ta metaforyczna poezja, jako doświadczanie życia, znajdywanie piękna w banalnej rzeczywistości.

Podobnie jest z całym filmem: pod pozornie uproszczoną, minimalistyczną formą zawarty jest ogrom ludzkich dramatów. Talent Donga polega na tym, że ma odpowiednią wrażliwość do snucia takich powolnych, melancholijnych i bezpretensjonalnych historii, dzięki czemu udaje mu się wydobyć mnóstwo emocji z pozornie zwyczajnych scen; przekazać bardzo dużo przy użyciu bardzo niewielu środków. Działają tutaj pojedyncze sceny, jak np. świetna scena pojmania Wooka, czy przejmujące sceny monologów o przeszłości.

W kontraście do owego poetyckiego piękna stoi szara rzeczywistość, na czele ze sprawą gwałtu, która organizuje fabułę. Co ciekawe, społeczeństwo w tym filmie jest na tyle zepsute i przesiąknięte regułami, które obowiązują w ich świecie, że nawet nie podejrzewają Miji o to, że mogłaby wydać swojego wnuka (zważywszy na fakt, że nie odzywa się i ciągle wychodzi w trakcie spotkań, co jest dość podejrzane); jest dla nich absolutnie naturalną rzeczą chronić swoje dzieci i uniknąć skandalu za wszelką cenę. Gdzieś czytałem/słyszałem, że ponoć Japonia jest krajem "zamiatania spraw pod dywan". Pewnie w zbliżonej kulturowo Korei jest podobnie, a przynajmniej tak wynika z tego filmu.

Oprócz tematu społecznego film jest świetnie zorganizowany na poziomie intrygi, która jest oczywiście nieskomplikowana i ostro się wlecze (bo tak ma być), ale praktycznie do samego końca nie wiemy, czy Mija wyda czy nie wyda Wooka. Dodatkowo nie znamy też stosunku policji do całej sprawy, a osoba policjanta-poety jest przez większość czasu kreślona zgodnie z charakterystycznym dla całego filmu typem męskości (zboczone żarty, pijaństwo, niewrażliwość).

Najlepiej jednak film działa jako dramat jednostki, swoiste studium samotności kobiety, która próbuje na nowo odnaleźć się w otaczającej ją rzeczywistości. Poezja, czyli pasja jaką w sobie odkrywa, jest czymś w rodzaju antidotum, a proces twórczy, który odbywa - sposobem na samorealizację. Mija jest dość ekscentryczna i oderwana od rzeczywistości, próbuje bezskutecznie zrozumieć wnuka i rodziców dzieci, prowadzi coś w rodzaju śledztwa. Widzimy jej stopniowe dojrzewanie do podjęcia decyzji w sprawie Wooka i wydaje się, że ostatecznie rozgrywa to perfekcyjnie (matka dziewczynki otrzymuje podwójną rekompensatę: pieniądze i karę dla sprawców).

Osobiście ujął mnie też motyw czegoś w rodzaju więzi jaka tworzy się między Miją, a zmarłą dziewczynką. Kobieta odwiedza miejsca z nią związane, kradnie fotografię, niejako cierpi razem z nią, by ostatecznie (prawdopodobnie) popełnić samobójstwo w ten sam sposób, czyli skacząc z mostu.

Mija koniec końców spełnia się, pisze wiersz i dedykuje go zmarłej dziewczynce. Historia kończy się więc subtelnym happy-endem. Film można czytać jako humanistyczny hołd dla ludzkiej wrażliwości, która jest tu utożsamiania głównie z kobietami (toteż dodatkowo jest to hołd dla kobiet).

Filmowi daję ocenę 9 (powiedźmy że trochę naciąganą, wciąż uważam "Płomienie" za lepsze i jeszcze bardziej spełnione dzieło). Jak zwykle trafiła do mnie azjatycka wrażliwość. Bardzo przemówił do mnie wspomniany minimalizm i wrażliwość w portretowaniu ludzkich dramatów. Reżyser nie dopowiada wielu rzeczy, wykorzystuje elipsy, widz otrzymuje niewiele informacji, a motywacje bohaterów są dość niejasne. To wszystko nadaje historii niezwykłej subtelności, którą w kinie zawsze cenię.
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 23-04-2019 22:58
Sekrety morza: 7/10


Mam problem z tym filmem, bo nie wiem co napisać, żeby nie wyszło banalnie xD Także moja recenzja będzie krótka i ogólnie dupna. No i odwlekałem ją na tyle długo, że nie mam już filmu na świeżo przed oczami, toteż wszelkie niuanse już mi uleciały.

Generalnie film mi się podobał, szczególnie strona audiowizualna. Animacja jest dość intrygująca, oniryczna i wyróżnia się na tle wszystkiego co do tej pory widziałem. Jest taka właśnie dość niemainstreamowa, jak już zostało tu napisane. Całość jednak było jak dla mnie chyba trochę zbyt surrealistyczna i nagromadzenie tych wszystkich bajkowych motywów z wróżkami, fokami i innymi cudami, wywiedzionymi dodatkowo z folkloru irlandzkiego, który jest mi raczej obcy, uniemożliwiło w moim przypadku pełne wciągnięcie się w historię. Poza tym to już trzeci z kolei film odnoszący się do obcych mitów, więc mam nadzieję, że to już koniec xD Mam z nim trochę podobnie jak z "Kimi No Na Wa" i "Listopadem", czyli z jednej strony jest ciekawie, oryginalnie, ale czegoś brakuje.

Film jest ogólnie metaforyczny, więc trzeba go czytać trochę na dwóch poziomach, tym magicznym-dosłownym i tzw. życiowym. Fajny był np. motyw ze słojami i ogólny tragizm postaci tej matki (nie pamiętam jak się zwała), która chciał chronić innych przed wyniszczającymi uczuciami. I ogólnie ta symboliczna podróż rodzeństwa do domu też na plus.

Na pewno jest to film, który może być dużą wartością dla młodszej widowni, szczególnie od strony estetycznej. Jest to coś w rodzaju artystycznej animacji, więc puszczałbym ją swoim dzieciom w ramach kształtowania dobrego gustu xD No i oczywiście też ze względu na wartościowy przekaz, który niewątpliwie jest tu zawarty.

Na koniec mała dygresja:
Film mi się trochę kojarzy z pewną dość niszową hiszpańską animacją pt. "Psychonauci - zapomniane dzieci". Tam też akcja toczy się na wyspie i porusza problemy dorastania, inności, itp. Tyle że tam jest więcej postaci i wątków, które się przeplatają. Forma tak jak tutaj jest dość hipsterska, albo i nawet bardziej. Tamten film wydał mi się jednak ciekawszy i bardziej niejednoznaczny. Co ciekawe, powstał w 2015, czyli rok później, wiec można zaryzykować stwierdzenie, że twórcy zainspirowali się "Sekretami morza". Ogólnie mogę polecić. Myślę, że jest duże prawdopodobieństwo, że osoby, którym "Sekrety morza" się spodobały, polubią również i "Psychonautów".

Edytowane przez Flaku dnia 23-04-2019 23:10
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11699

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-04-2019 23:16
Poezja


Z filmem koreańskim nie mam doświadczenia. Jedyne co widziałem to "Wiosna, lato, jesień, zima i wiosna" z poprzedniej edycji klubu. [tak natrafiłem na moje stare recenzje i małe sprostowanie do recenzji Kimi no Na wa. Pisałem tam, że nigdy nie widziałem japońskiego filmu, ale jednak widziałem - w poprzedniej edycji klubu był "Ai no mukidashi" xD]

Nie wiem też za wiele o kulturze koreańskiej, a japońskiej nie wiem prawie nic, a koreańska jeszcze gorzej w sumie.

No i krótki opis filmu był dość zniechęcający. smiley


Flaku, bardzo ładna recenzja.


Zacznę od samej poezji w filmie. Podobało mi się, że było to tak dwuwymiarowo. Z jednej strony ten kurs poezji, ale z drugiej, i to ważniejszej, chodzi właśnie o życie, o szukanie piękna, o wyrażanie siebie. Jako niespełnionemu pisarzowi xD bardzo mi się to spodobało.


To co mnie zaintrygowało (ale finalnie tak neutralnie), to właśnie nastawienie ludzi w kwestii tych gwałtów, które doprowadziły młodą dziewczynę do samobójstwa. Czyli wszyscy jakoś naturalnie uznali, że sprawę trzeba zamieść pod dywan i tyle, nawet nie brali pod uwagę innych możliwości. I co bardziej uderzające nikt nie wydawał się na chłopców nawet szczególnie zły - wszyscy byli bardzo spokojni i opanowani - a przecież to gwałty i samobójstwo! smiley Niby Japonia (i Korea to nie wiem, ale domniemam to przez analogię) jest takim "honorowym" krajem, ale jak widać honor ogranicza się do niezhańbienia rodziny. Jeśli tak się sprawy mają w Korei to trochę smutne.

Z innych rzeczy, na plus język koreański, koreańska sceneria, koreańska kultura - na przykład ciągłe ukłony.

Film niby był pozbawiony spektakularnych wydarzeń, wybuchów i pościgów, ale nawet trzymał w napięciu.

Alzheimer. Rola choroby została zmarginalizowana. Na początku myślałem, że będzie to główny wątek, a w sumie był to tylko motor napędowy dla głównej bohaterki. Powiem Wam, że Alzheimer w moim odczuciu wydaje się być przeogromnie przejebaną chorobą smiley I trochę w tej chorobie dopatrzyłem się pewnego minusa filmu. A mianowicie nasza bohaterka zapomina słówek tylko na wizycie lekarskiej i chwilę po niej, a resztę filmu śmiga elegancko.


Ostatecznie 7/10 - kawał solidnego i ciekawego filmu, ale bez "tego czegoś" co by mnie porwało.



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 24-04-2019 11:05
Z innych rzeczy, na plus język koreański, koreańska sceneria, koreańska kultura - na przykład ciągłe ukłony.

Też mnie to jara smiley

Alzheimer. Rola choroby została zmarginalizowana. Na początku myślałem, że będzie to główny wątek, a w sumie był to tylko motor napędowy dla głównej bohaterki. Powiem Wam, że Alzheimer w moim odczuciu wydaje się być przeogromnie przejebaną chorobą smiley I trochę w tej chorobie dopatrzyłem się pewnego minusa filmu. A mianowicie nasza bohaterka zapomina słówek tylko na wizycie lekarskiej i chwilę po niej, a resztę filmu śmiga elegancko.

Trochę się z tym zgadzam, nie do końca wykorzystano potencjał. Dodatkowo mimo wszystko Mija napisała na końcu ładny wiersz, ale możemy przyjąć, że ta choroba była ogólnie jeszcze na bardzo wczesnym etapie.

Niby Japonia (i Korea to nie wiem, ale domniemam to przez analogię) jest takim "honorowym" krajem, ale jak widać honor ogranicza się do niezhańbienia rodziny. Jeśli tak się sprawy mają w Korei to trochę smutne.

Ten honor to głównie fasada. W kinie japońskim często pojawia się ten temat, np. w "Harakiri" chodziło o to, że samurajowie popełniali samobójstwa na dworach panów i jakiś jeden chciał się wycofać i zrobiła się z tego farsa, był przymuszany do samobójstwa, czy coś w tym stylu (już dokładnie nie pamiętam). Ogólnie chodziło o pokazanie jak bezsensowny jest ten kodeks i jak bardzo tego typu uwarunkowania kulturowe prowadzą do znieczulicy. Podobnie jest u Kurosawy, który też w pewien sposób rozbijał samurajski mit, pokazując samurajów walczących nie dla sprawy, ale pieniędzy, jako że byli biedni i bezużyteczni w czasie pokoju (co w jakimś typowym japońskim filmie historycznym byłoby raczej nie do pomyślenia).
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 24-04-2019 13:58
Flaku napisał/a:
Horrory:

Zejście - Fabuła jest oklepana, prosta, nie trzeba na tym filmie specjalnie myśleć, ale mimo to jest godny polecenia, gdyż wyróżnia się w swoim środowisku i jest to jeden z lepszych shlasherów nowego pokolenia.
Ocena: 8/10

Droga śmierci - Dosyć nieznany, a szkoda, bo film warto zobaczyć chociażby ze względu na niepowtarzalny klimat. Jest to horror z elementami czarnej komedii.
Ocena: 9/10




O, polecałes droge śmierci smiley

Obejrzałam ją przez przypadek i też mogę polecić - fajny horror drogi smiley



A w ramach przerwy od klubu zrobię topkę ulubionych filmów po gatunkach (kolejność przypadkowa)

najbardziej ulubione, nie mylić z najlepsze, zaznaczam na zielono smiley

HORRORY

satanistyczne/czarownice/folklor:

Królestwo (von Triera) (miniserial) 10/10
Dziecko Rosemary 8/10
Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii
8/10
Harry Angel 8/10
Omen 8/10
Hagazussa* 8/10
Antychryst* 8/10
Rytuał (2017) 7,5/10

nawiedzone domy:
Inni 9/10
Nawiedzony dom (1963) 8/10

inne:
Uciekaj 8/10
Coś (1982) 8/10
Palacz zwłok 8/10
Droga śmierci 7,5/10


*to w sumie nie są horrory, bardziej dramaty w stylistyce horroru


THRILLER/AKCJA


Tu, wiadomo, Fincher rządzi.

Zaginiona dziewczyna 8/10
Siedem 9/10
Podziemny krąg 8/10

Kult (1973) - dam to tu, bo nie wiem, czemu to określają jako horror 7,5/10

Miasteczko Twin Peaks. Ogniu krocz za mną (nie wiem, czy to thriller, czy horror) 8,5/10

Teza 7,5/10
Pokłosie 7,5/10
Kill Bill - bardziej akcja niż thriller 8/10

FANTASY

Kruk - ulubiony film gotycki 10/10

filmy Burtona:

Duża Ryba 9/10
Batman (Burtona) 8/10
Powrót Batmana (Burtona) 8/10
Mroczne cienie (Burtona) 7,5/10
Edward Nożycoręki 7,5/10

klasyka:

Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły 10/10
Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka 2006 8/10
Piraci z Karaibów: Na krańcu świata 9/10

Harry Potter i więzień Azkabanu 7,5/10
Harry Potter i Czara Ognia 7,5/10
Harry Potter i Książę Półkrwi 7,5/10
Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I 8/10

fantasy dla dorosłych:

Listopad 8/10


SCI-FI

Park Jurajski 9,5/10

kosmiczne:

Kontakt 8/10
Obcy - 8. pasażer "Nostromo" 7,5/10
2001: Odyseja kosmiczna 8/10


FILM DROGI

dwa pierwsze powiązane postacią Perdity Durango (która zresztą odnosi się do prawdziwej osoby)

Perdita Durango 9,5/10
Dzikość serca 9/10

Prosta historia 8/10
Captain Fantastic 8/10

WESTERN

Django 8/10
Nienawistna ósemka 8/10
Kret 7,5/10


MUSICALE

Skrzypek na dachu 9/10
Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street (Burtona) 8,5/10
Tańcząc w ciemnościach 8/10


ANIMACJA

klasyczna animacja:

Król Lew 10/10
Trio z Belleville - animacja dla dorosłych 8/10

animacja poklatkowa:

Frankenweenie 8,5/10
Gnijąca panna młoda 8/10

animacja komputerowa:

Shrek 7,5/10
W głowie się nie mieści 8/10


w mojej kolejce dam do klubu kolejną, zobaczymy, czy trafi do topki smiley


DRAMATY

tu rządzi dla odmiany von Trier:

Dogville 10/10
Przełamując fale 9/10
Manderlay 8/10
Nimfomanka - Część I 8/10

hiszpańskojęzyczne:

Wszystko o mojej matce 7,5/10
Porozmawiaj z nią 7,5/10
Nieodwracalne 8,5/10

bardziej maintreamowe:

Kolor purpury 8/10
Zapach kobiety 8/10
Stań przy mnie 8/10

inne:

Trzy billboardy za Ebbing, Missouri 8/10
Down by Law 8/10
Dwunastu gniewnych ludzi 8/10
Pokot 8/10



BIOGRAFICZNE

Władcy Chaosu
9/10
1492: Wyprawa do raju 7,5/10
Człowiek słoń 7,5/10
Ed Wood 7,5/10
Wielkie Oczy 7,5/10
Jak zostać królem 7,5/10




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 24-04-2019 14:00
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 24-04-2019 14:24
Spoko, tez mógłbym coś takiego zrobić, ale nie lubię dzielić filmów po gatunkach, jako że te lepsze zwykle wymykają się z tego typu ram. Za to może dodam później topke 2018, ale muszę jeszcze nadrobić kilka filmów smiley

ps. "Obcy" to w sumie taki sci-fi/horror, może nawet bardziej horror
Edytowane przez Flaku dnia 24-04-2019 14:26
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 24-04-2019 14:27
No większość filmów pasuje do więcej niż jednego gatunku, albo nigdzie nie pasuje (np. Hagazussa). Ale zrobiłam taki odgórny podział.

Do klubu tez dam film, który w sumie nie jest typowym przedstawicielem żadnego konkretnego gatunku smiley


"Obcy" to w sumie taki sci-fi/horror, może nawet bardziej horror


No tak. W sumie podobny do "Coś", który dałam w horrorach.




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 24-04-2019 14:29
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 24-04-2019 17:17
Poza tym to już trzeci z kolei film odnoszący się do obcych mitów, więc mam nadzieję, że to już koniec


Nope smiley
Ode mnie będzie znowu w tych tematach smiley


Poezja



Zabierając się do tego filmu, miałam podobne odczucia jak Umba (i pewnie Fred). Obawiałam się, że będzie długo, nużąco i irytująco jak w Dziurze. Tymczasem nie było tak tragicznie. Film faktycznie ma raczej wolne tempo akcji, ale to nie przeszkadza.

Podobało mi się ukazanie zderzenia się piękna świata ze złem i obojętnością. Ciekawie ukazane były tez dylematy moralne Miji, która z jednej strony chciała chronić wnuka, z drugiej nie mogła pogodzić się z akceptacją zła, do którego się przyczynił. Wydaje mi się, że ostatecznie to rozdarcie było powodem jej samobójstwa (?). Czuła się źle, zarówno chroniąc Wooka jak i wydając go policji. Można powiedzieć, że był to pewnego rodzaju konflikt tragiczny. Od tych problemów uciekała w świat poezji, który miał ukazywać tę dobrą i piękną stronę świata. Robiąc dygresję, przyznam, że nie do końca się z tym zgadzam. Poezja, przynajmniej nasza europejska wcale nie skupia na przeżywaniu piękna. Jest mnóstwo utworów poetyckich dotyczących spraw przykrych, złych, tragicznych, czy po prostu brzydkich (tu np. poezja turpistyczna).

Podobało mi się też ukazanie przyrody. Zresztą w tym filmie nie była ona tylko tłem, ale właśnie reprezentowała tę piękną, jasną stronę rzeczywistości. Widać tutaj podobieństwo do filmu "Wiosna, lato...". Osobiście lubię różne ujęcia tego tematu. Ten jest najbardziej banalny, ale ogląda się przyjemnie.
Do tego sama bohaterka jest bardzo prostolinijna, można powiedzieć nawet, że naiwna momentami, co bardzo pasuje do tego poetycznego świata natury. W przeciwieństwie do zła i obojętności ludzi miasta i cywilizacji. Mija zachwyca się kwiatami, drzewami i ptakami, podczas gdy Wook non stop okupuje telewizor, komputer albo komórkę.


jest dla nich absolutnie naturalną rzeczą chronić swoje dzieci i uniknąć skandalu za wszelką cenę. Gdzieś czytałem/słyszałem, że ponoć Japonia jest krajem "zamiatania spraw pod dywan". Pewnie w zbliżonej kulturowo Korei jest podobnie, a przynajmniej tak wynika z tego filmu.


Wydaje mi się, że większość ludzi taka jest, niezależnie od kultury. Mnie np. wcale nie dziwło ich postępowanie i brak podejrzeń, że mogłaby zdradzić swojego wnuka. Mam zresztą wrażenie, że ona przez długi czas sama tego nie wiedziała. Próbowała zdobyć pieniądze, stanąć po stronie Wooka. Jednocześnie próbowała wyobrazić sobie, co przeżywała dziewczyna, podążając po jej śladach, co chyba miało pomóc podjąć jej decyzję.

Prawdę mówiąc, zaczęłam się nawet zastanawiać, co zrobiłaby np. moja matka w takiej sytuacji. I co ja bym zrobiła. Ciężko jest odpowiedzieć na to pytanie.


Najlepiej jednak film działa jako dramat jednostki, swoiste studium samotności kobiety, która próbuje na nowo odnaleźć się w otaczającej ją rzeczywistości. Poezja, czyli pasja jaką w sobie odkrywa, jest czymś w rodzaju antidotum, a proces twórczy, który odbywa - sposobem na samorealizację.


Myślę, że to też forma ucieczki od rzeczywistości. Widać to choćby w scenie pierwszego zebrania. No tak, antidotum też pasuje smiley Choć ja to bardziej widzę, jako całkowite przeniesienie się i oderwanie od codzienności i towarzyszących jej zmartwień.



Kobieta odwiedza miejsca z nią związane, kradnie fotografię, niejako cierpi razem z nią,


Nie wiem, może skojarzenie trochę z dupy, ale mi to przypomina takie jakby przeżycie religijne. Tylko zamiast stacji drogi krzyżowej, kobieta odwiedza miejsca związane z cierpieniem i śmiercią dziewczynki.


7/10




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 24-04-2019 20:17
Wydaje mi się, że większość ludzi taka jest, niezależnie od kultury. Mnie np. wcale nie dziwło ich postępowanie i brak podejrzeń, że mogłaby zdradzić swojego wnuka. Mam zresztą wrażenie, że ona przez długi czas sama tego nie wiedziała. Próbowała zdobyć pieniądze, stanąć po stronie Wooka. Jednocześnie próbowała wyobrazić sobie, co przeżywała dziewczyna, podążając po jej śladach, co chyba miało pomóc podjąć jej decyzję.

No nie wiem, dla mnie to było obrzydliwe. To że ktoś chce jak najlepiej dla swoich bliskich to zrozumiałe, ale uderzający był poziom wyrachowania i bezrefleksyjności z jaką się to odbywało. Myślę, że taki był cel reżysera, żeby przedstawić to w sposób skrajnie negatywny, bo czym innym jest bronienie kogoś za wszelką cenę, zdając sobie sprawę że może nie postępuje się właściwie, a czym innym traktowanie patologii jako normy, co ma miejsce tutaj. Oni po prostu nie mają świadomości, że zachowują się niemoralnie (a przynajmniej tak wynika z tych kilku scen, bo też nie wiemy jak zachowywali się w domu, jak rozmawiali ze swoimi dziećmi, itd.) i dlatego nie mają żadnych podejrzeń. Inna sprawa, że oni ogólnie nie traktowali tej staruszki zbyt poważnie, ale i tak ich podejście wydaje się trochę dziwne. Oczywiście to jest poniekąd uniwersalne, bo taka społeczność mogłaby wytworzyć się wszędzie, ale jak dla mnie to te konserwatywne uwarunkowania są tu widoczne, na czele ze wspomnianym honorem i patriarchalnymi naleciałościami.

Myślę, że to też forma ucieczki od rzeczywistości. Widać to choćby w scenie pierwszego zebrania. No tak, antidotum też pasuje smiley Choć ja to bardziej widzę, jako całkowite przeniesienie się i oderwanie od codzienności i towarzyszących jej zmartwień.

Też, ale dla mnie "ucieczka" to trochę pejoratywne określenie w tym przypadku, bo ta poezja raczej dodawała jej siły i w pewnym sensie pomogła podjąć decyzję w rzeczywistości, a nie była tylko sposobem na oderwania od niej. Mija przecież nie uciekła od problemów.
Edytowane przez Flaku dnia 24-04-2019 20:24
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 24-04-2019 20:38
Też, ale dla mnie "ucieczka" to trochę pejoratywne określenie w tym przypadku, bo ta poezja raczej dodawała jej siły i w pewnym sensie pomogła podjąć decyzję w rzeczywistości, a nie była tylko sposobem na oderwania od niej. Mija przecież nie uciekła od problemów.


No bo zwykle taka ucieczka daje oddech i siłę przed zmierzeniem się z problemami. Tylko że nie wiem, czy ostatecznie nie "uciekła". Bo czym w sumie jest samobójstwo?




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 134 z 161 << < 131 132 133 134 135 136 137 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum