Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 20 2024 20:54:38 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 2 days
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 6 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Inne | HydePark
Strona 84 z 161 << < 81 82 83 84 85 86 87 > >>
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 23-08-2016 23:22
adi1991 napisał/a:
Flaku napisał/a:
Ten klub ma już przeszło 15 miesięcy smiley


a ty masz przeszło 15 zaległych filmów


smiley




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Faraday
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Frederick Frost

Postów: 2578

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-08-2016 12:29
Klub Filmowy: "Jedynki adiego"
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-08-2016 12:48
ja w sumie myslalem zeby zrobic osobny równoległy klub gdzie dajemy najwieksze gówna jakie nam przyjdą do głowy i tam oczywiscie wygrywają te filmy które zdobeda najniższe oceny (czyli oceny powyżej 5 to porażka)smiley ciekawie by było obejrzeć takie ścierwa, różne parodie gorsze od pierwowzorów itp. ale szkoda marnować na to kolejek w tym klubiesmiley mozna by sporo polskich filmów tam przerobićsmiley tylko pewnie po 2 filmach nikomu oprócz mnie by sie nie chcialo ogladac więcej, a adi może stwierdzić, że i tak co trzeci film w tym obecnym klubie to "bubel"smiley
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 24-08-2016 13:24
Ja myślę, że po kilku takich filmach niektórym by się odechciało oglądać smiley
Ale sumie w tym klubie jest ta twoja tabela shitu wszechczasów, więc można w tym klubie czasami takie dawać. Tyle, że w tym przoduje Amaranta i trudno będzie ją przebić smiley


PS. Może ta tabela nie powinna się nazywać "shit" tylko "bubel" smiley
PS2. Lol dorobiłeś nowe tabele smiley


grafika Żyda <3




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 24-08-2016 13:28
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Faraday
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Frederick Frost

Postów: 2578

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-08-2016 13:36
Tylko ze Amaranta daje raczej filmy ze zgrana tematyka albo których budżet nie pozwalał na rozwinięcie wizji. Prawdziwe gówna to zupełnie inna działka filmów smiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 24-08-2016 13:48
Faraday napisał/a:
Tylko ze Amaranta daje raczej filmy ze zgrana tematyka albo których budżet nie pozwalał na rozwinięcie wizji. Prawdziwe gówna to zupełnie inna działka filmów smiley


Nie wiem, ale rozumiem, że jesteś ekspertem w tej dziedzinie ;p




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-08-2016 15:30
propozycje o urozmaicenia miały by chyba sens gdyby połowa osób w klubie nie miała tak dużych zaległości(16 i 11 filmów do tyłu), zresztą taka specyfika klubu, że co dla jednego jest shitem dla drugiego może być super filmem. Poza tym mi wystarczy co to już jest teraz bo jakoś średnio mi się widzi marnować 1,5h czasu na coś co z góry wiadomo, że będzie gównem.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 24-08-2016 20:16
Otherwoman napisał/a:
Faraday napisał/a:
Tylko ze Amaranta daje raczej filmy ze zgrana tematyka albo których budżet nie pozwalał na rozwinięcie wizji. Prawdziwe gówna to zupełnie inna działka filmów smiley


Nie wiem, ale rozumiem, że jesteś ekspertem w tej dziedzinie ;p

W sumie jak się porówna takie Zombiebobry z Rekinado od strony realizatorskiej, to ten pierwszy wygląda na mega profesjonalną robotę... Faradayowi chodzi raczej o właśnie takie filmy w stylu Rekinado, robione zazwyczaj przez tv za drobne i na odpierdol, a takich jeszcze w tym klubie nie było smiley Co nie zmienia faktu, że podobnie jak adi nie mam ochoty na taki klub smiley

a po za tym to już mam film na 1 od adiego... najciemniej pod latarnią, bo wybór właściwie jest oczywisty smiley także koniec śmieszkowania i za dwie kolejki wracamy do powolnych arcydzieł bez akcji smiley



Edytowane przez Flaku dnia 24-08-2016 20:17
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 24-08-2016 21:36
No chyba teraz bedzie twoja kolejka... wypadaloby jednak najpierw obejrzec jakis zalegly filmik smiley

A w ogole przez to wyzwanie z filmem na 1, widze, ze ja tez bede cierpiec...

No i nie wziales pod uwage, ze procz filmow bez akcji, adi nie lubi pewnej tematyki, wiec musialoby sie znalezc wszystko na raz w jednym filmie smiley (np film bez akcji inspirowany ludzka stonoga smiley)




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 24-08-2016 21:40
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-08-2016 22:39
jakoś nie chce mi się wierzyć w ten film na 1 bo właściwie tylko jedna pozycja zbliżyła się do mojego dna zgorszenia i to nie był film Flakasmiley

zwykły shit na 1 nie wystarczy bo na takie filmy są dwójki czy trójki
Edytowane przez adi1991 dnia 24-08-2016 22:40
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 25-08-2016 01:03
W upalną noc


W sumie coś nowego w tym klubie, bo filmu w tej stylistyce z USA i lat 60 chyba jeszcze nie było? (oczywiście mogłem coś pominąć z racji 15 zaległych filmów ;p). W ogóle z lat 60 coś było oprócz 'Miłości blondynki' (???), którą z wiadomych względów trudno do tego porównać... Tak czy siak lekka odmiana, przynajmniej dla mnie, który ostatnio ogląda głównie jakieś nowe filmy typu 'Ludzka stonoga'. No jak już było mówione - jeden z pierwszych filmów amerykańskiej nowej fali (a nawet premiera kilka dni wcześniej niż 'Bonnie i Clyde' ;o). Szukając podobieństw w tym klubie pierwsze co przychodzi mi do głowy to 'Niebiańskie dni', czyli też new hollywood, z tym że już bardziej schyłek, aczkolwiek oba filmy jednak dość różne. Można je w zasadzie porównać pod względem bohaterów-odrzutków. O ile jednak u Malicka chodziło bardziej o stosunek widza do postaci, o tyle tutaj chodzi o relacje między bohaterami, a konkretnie między białasami, a jednym dobrym murzynem, któremu kibicujemy, bo miał pecha i trafił do wiochy gdzie 90% mieszkańców to rasiści, a murzyni zbierają bawełnę na polach (prawie jak w Django). Film wydaje się być lekko przerysowany, oczywiście problem rasizmu istnieje do dziś, a co dopiero 50 lat temu, ale i tak ta historia jest dla mnie nieco naiwna. Druga sprawa, to typowy wiejski komisariat, czyli banda nieudaczników, z komendantem-debilem na czele (wprawdzie nie takim jak ten z Fargo, ale i tak denerwującym). Ogólnie film całkiem przyjemny, z ciekawie zarysowaną intrygą (chociaż po finale spodziewałem się czegoś mocniejszego), dość dobrze zrobiony (w odróżnieniu od 'Bonnie i Clyde', które jednak momentami trąciło amatorką), z przesłaniem i ogólnie poruszający istotny problem (rasizmu), ale jednak w dość prosty i oczywisty sposób. Taki w sumie film trochę pod Oskary, których jak widać kilka dostał. Nie mniej dość dobrze się to oglądało, choć przede wszystkim przez wzgląd na wątek kryminalny. Na plus też spoko soundtrack. Takie powiedźmy mocne 7/10 smiley


Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 25-08-2016 01:16
Mi sie wlasnie ci policjanci tez skojarzyli z tymi z Fargo. Ogolnie ten stereotyp policjanta jakos mnie smieszy smiley

Ciekawe, czym sie kierowales, Flaku, wybierajac akurat ten film z 15 pozostalych smiley




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 25-08-2016 01:36
Otherwoman napisał/a:
Ciekawe, czym sie kierowales, Flaku, wybierajac akurat ten film z 15 pozostalych smiley

Nie wiem... U mnie się to cały czas zmienia, raz mam ochotę na zwykła komedię, zaraz potem na dramat psychologiczny, więc nie wykluczone, że jutro zachce mi się np. Spielberga z murzynami... W sumie dlatego mam tyle zaległości, bo zwykle oglądam to na co mam ochotę w danej chwili smiley


Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 25-08-2016 05:38
Love


Doszliśmy do momentu w tym klubie, w którym muszę przyznać rację po części zgodzić się z adim. Nie chodzi mi jednak tutaj o samą obecność porno w filmie (bo to wiadomo, że nie jest dla mnie problemem smiley). Lubię porno, w normalnych filmach też mi ono wcale nie przeszkadza. 'Nimfomanka', 'Bitwa w niebie', 'Kapryśna chmura' (tutaj bardziej prawie porno niż porno ale też dość mocne sceny) - pierwsze przykłady jakie przychodzą mi do głowy. W każdym z tych filmów było porno w wersji soft albo hard, ale każdy z tych filmów miał nie tyle zdecydowanie więcej do powiedzenia, ale przede wszystkim traktował temat z przymrużeniem oka, dystansował się, ironizował itd. Bo porno to porno i przesadne spinanie się nie ma większego sensu. Wie o tym nawet von Trier. Tymczasem Gaspar Noe jest mega poważny. Oczywiście są tu jakieś drobne dowcipy, ale to wszystko ginie pod natłokiem niesamowitych pretensji. Ostatnio taki poziom pretensjonalności doświadczyłem (w sumie dość niedawno) przy okazji 'Drzewa życia', ale tamten film podobnie jak trzy wymienione powyżej też miał coś do powiedzenia dlatego oceniłem go pozytywnie. Tymczasem Noe nie ma za dużo do przekazania, właściwie przez większość czasu nudzi tymi samymi banałami i co jakiś czas (czyt. co 5 minut) wrzuca scenkę ruchania, w dodatku jest w tym śmiertelnie poważny i co więcej - udaje, że mówi coś znaczącego. Można odnieść wrażenie, że Noe chciał nakręcić artystyczne porno i dorzucić do tego (jakby na usprawiedliwienie) miłość. Powinno być jednak na odwrót...

Z komentarzy widziałam, że niektórzy wydawali się trochę zniesmaczeni. Mnie ogólnie film się podobał. Może dlatego, że jestem kobietą i oglądając porno, wolę je w wersji właśnie okraszonej jakimś artyzmem, niż zwykłe rżnięcie ;p

Przecież tutaj w większości to jest zwykłe rżnięcie... Właściwie na tym polu można powiedzieć, że też się zawiodłem, bo artyzm jest tutaj trochę oszukiwany. Zwykle to jest proste ujęcie i ambitna muzyka. Jedynie ta scena trójkąta była dość interesująca, bo w tle leciał fajny utwór, ale ogólnie nie ma się czym za bardzo zachwycać. Można sobie ewentualnie zwalić konia albo zrobić palcówkę, tak dla odmiany smiley

Oprócz tego, co oczywiste, podobało mi się, że bohater wypowiadał kwestie swoich myśli. Przypominało to trochę MP, gdzie gracze piszą kursywą myśli swoich postaci (a czasem ktoś źle to interpretuje i wydaje mu się, że postać wypowiedziała na głos dane słowa...).

No niestety, to była kolejna zła rzecz w tym filmie, bo tylko pogłębiała sentymentalizm i pretensjonalność.

Szkoda tylko, że nie mogłam patrzeć na ryj Murphy'ego. Dawno jakiś bohater nie działał mi tak na nerwy i był tak baaardzo nie w moim typie....

No tak, główny bohater to trochę idiota i ciężko mu nawet współczuć, co tylko pogarsza odbiór filmu. Chociaż mi tu nie chodzi o aktora tylko o samą postać więc nie wiem czy się jednak zgadzamy.

Rozbawiło mnie też jakoś, jak Murphy postanowił nazwać swoje dziecko Gaspar, a Electra miała ex o imieniu Noe smiley

No też mnie to rozśmieszyło, bo wyobraziłem sobie Noe siedzącego za kamerą i rozkoszującego się swoim filmem i samym sobą smiley Zresztą z tego filmu wynika, że najwyraźniej Gaspar był wpadką smiley

inne nawiązania do osoby rezysera to rozmowy o esencji kina. Zapewne słowa Murphy'ego, to słowa Gaspara. smiley A do tego ulubiony film: 2001: Odyseja Kosmiczna. No i znowu powracamy do korzeni klubu smiley Fajne było tez szukanie różnych elementów w scenografii, a zapewne fajniejsze było dla miłośnika filmów, obeznanego w historii kina. Zwróciłam np. uwagę na makietę hotelu z napisem "Love", ale musiałam aż sprawdzić, skąd ona pochodzi (Wkraczając w pustkę), choć domyślalam się, że zapewne z innego filmu Gaspara. Tak samo było z róznymi plakatami itp.

Nawiązania były spoko. Na ścianie w jego pokoju wisiał plakat Salo. Widać czym się Noe fascynuje smiley Szkoda tylko, że brakuje mu choćby poczucia humoru...

Ogólnie mam wrażenie, że Gaspar popadał w tym filmie w jakieś samouwielbienie ;p

no trochę tak xd

W ogóle nie wiem, czemu niektórzy oceniają go na 1...

No też się zgodzę - to nie jest aż tak słaby film smiley W zasadzie to poziom 'Ludzkiej stonogi' (pierwszej części, bo druga bije to na głowę), przy czym 'stonoga' nie udaje arcydzieła xD

a tak w ogóle taka refleksja, że eksperymentów grupowych lepiej nie robić ze swoim życiowym partnerem, bo ostatecznie chuj z tego wyjdzie

Z mądrości Noego to jeszcze dorzucę: "krew, sperma i łzy - esencja życia". Ale w sumie chuj z tym. Liczy się w jaki sposób jest to przedstawione, a tutaj mamy głównie średni melodramat (albo nawet film obyczajowy) ze scenami porno. Na przykład, główny bohater jest tym niby reżyserem (albo studentem reżyserii czy coś), więc można było jakoś wejść w ten temat bardziej. Pokazać go chociaż przez chwilę przy pracy albo coś w tym stylu, a tak to mamy przez cały czas sceny pretensjonalnych dialogów/monologów o tym samym przerywane seksem. W sumie, trochę kojarzy mi się to z 'Dziewczyną z portretu', czyli z jednej strony ważny temat, ale pozbawiony duszy.

PS2. W ogóle to jest chyba najbardziej mi się podobający di tej pory film Flaka smiley

To jest zdecydowanie najsłabszy film jaki tutaj dałem smiley Ale oczywiści to było bardziej celowo i trochę dla beki.

No i co dla mnie istotnie (choć oczywiście nie decydujące w kwestii oceny) - ja naprawdę bardzo łatwo się wzruszam na filmach, niemal na byle czym potrafię się czasem rozpłakać... Ale tutaj, na filmie o MIŁOŚCI nawet mi się oczy nie spociły smiley

Na końcu dodam, że brakowało mi wytrysku na twarz... Serio tyle okazji było, żeby tak skończyć, był wytrysk w kamerę, nawet penis "zwracający się" do widza jak przystało na prawdziwy postmodernizm, ale finałku na twarzy jednak nie, także jestem nieco rozczarowany... Nie no bądźmy poważni - 4/10 smiley



Edytowane przez Flaku dnia 25-08-2016 05:48
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 09-09-2016 18:55
http://www.filmweb.pl/Ran
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 09-09-2016 21:15
Japonia przez 2h 40 min, supersmiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 09-09-2016 23:59
Filmy oglądałem tydzień temu i nie chciało mi się pisać bez forum, więc trzeba z pamięci

Fiddler on the Roof 7.2/10

Film przyjemny. Tewje fajna postać, bez której by było dużo nudniej. Kilka piosenek które znałem od zawsze, nie mając pojęcia skąd pochodzą. Nie jest tajemnicą, że musical to nie jest mój ulubiony gatunek (tylko Dancer in the Dark mi się spodobał na więcej niż 8), niemniej Skrzypek to jeden z lepszych i przez takie a nie inne umiejscowienie akcji (podobało mi się, że był mocno folkowy) i bezbłędną realizację można mu dać wysoką ocenę, z drugiej strony film nie wzbudził we mnie żadnych rozmyślań czy fascynacji, stąd typowa siódemka. Z podobnych żydowsko-słowiańskich klimatów polecałbym nie wiem czy nie najlepszy polski film, czyli Sanatorium pod klepsydrą, gdzie zamiast śpiewania jest dużo oniryzmu, absurdu, symbolizmu i wyjątkowej scenografii.

Qu'est-ce qu'on a fait au Bon Dieu? 4.1/10

Film wkurzający od początku do końca. Może kogoś śmieszył, mnie nie bardzo, to był taki typowy wkurwiający francuski humor gdzie paplają przez cały film i nic z tego nie wynika (filmów z Louisem de Funèsem też nigdy specjalnie nie lubiłem z podobnych powodów). Oprócz suchego humoru zawadzały jeszcze suche postacie (typowi kartonowi przedstawiciele swoich ras, narodowości i religii, po prostu sztuczni ludzie), sucha historia (nierealny realizm, czyli coś nie do zniesienia) i suchy sposób zrobienia filmu (zero wartości kreatywnej, suspensowej, estetycznej, artystycznej). Najgorszy film adiego, właściwie jedyny który jak dotąd przyszło mi ocenić negatywnie.

Days of Heaven 7.6/10

Film można odebrać dwojako. Jeśli zwracać uwagę głównie na historię to tu właściwie żadnej historii nie ma, przez większość filmu nie dzieje się nic szczególnie ciekawego czego byśmy nie widzieli w westernach. Jeśli natomiast zwrócić uwagę na atmosferę to jest już dużo lepiej. Jak dla mnie bardzo łatwo się wczuć w tamten trochę westernowaty klimat. Cały film sprawia wrażenie mglistych dziecinnych wspomnień, gdzie uchwycone są tylko pojedyncze wydarzenia, a dominuje warstwa impresjonistycznych wrażeń (spotęgowanych przez piękne zdjęcia nad którymi chyba każdy się spuszcza) z tej odległej "niebiańskiej" epoki . Aha i jak się okazuje Riczard Gir był kiedyś młody, co też było sporym szokiem. Pamiętam, że długo nie wiedziałem jak ocenić bo film mi wszedł na 7.5, ale nieco bajkową atmosferę i przyjemność z oglądania uznałem za bardziej istotne niż brak fabuły i nie wiadomo jakiego sensu (chociaż też trzeba zaznaczyć, że było parę ciekawych motywów typowych dla New Hollywood, które wtopiły się w całość i żaden z nich nie zdominował filmu). Podobała mi się też końcówka, bo nadała tej historii jeszcze fajniejszego wyrazu, a I wojna światowa wyznaczyła w szerszym kontekście schyłek całej tej XIX-wiecznej przygodowej westernowej epoki, zwiastując urbanizację, nowoczesność i dobrobyt.

Lásky jedné plavovlásky 7.4/10

Podobnie jak w poprzednim filmie, było tu najbliżej 7.5, ale tym razem nie było już takiej deski ratunku w postaci klimatu i dałem mocne 7. Na plus humor i satyryczne oko Formana, który chyba podobnie jak Koterski w Dniu świra śmieje się i z głównej bohaterki i z jej otoczenia, które jest jej przeciwstawne. Idealistyczną naiwność przeciwstawia szarej rzeczywistości, a werdykt pozostawia wrażliwości widza (z lekkim wskazaniem na drugą opcję): czy to blondynka powinna otrzeźwieć i dostosować się do otoczenia, czy to otoczenie jest zjebane i powinno mieć w sobie więcej miejsca na prawdziwe uczucia. Chyba najlepsza była scena na wojskowym bankiecie z tymi brzydalami. Kurde, już nie pamiętam wszystkiego z tych filmów...

Stalker 9.7/10

Ok Stalker, moja trzecia dziesiątka w klubie. W trakcie seansu nie myślałem, że to się skończy na 10, bo w ogóle nie wiadomo było czego się spodziewać. Kolejny film, który się wahał między dwoma ocenami, nie wiem czy na 10 nie zaważyło samo rozmyślanie po filmie oraz ostatnia scena z telekinezą, która była totalnie odjechana i wgl zaskakująca i tajemnicza... Znowu fabularnie właściwie nic się nie dzieje. jak to podsumował jakiś bezmózg na forum filmwebu "trzech starych gości na przydługim spacerze i pierdolą o nie wiadomo czym". Mi się wydaje, że wiem o czym pierdolili, a główny wniosek do wyciągnięcia z filmu to taki, że droga przez Zonę jest podróżą duchową/umysłową, a magiczną komnatę każdy ma w swojej głowie, dlatego nie jest aż tak istotne to, czy do niej się dotarło realnie w tym filmie (bo przecież Pisarz zmienił zdanie i stwierdził, że wcale nie chce być geniuszem, bo to by mu zabrało cały sens życia, pisania i poszukiwania, a Profesor postanowił nie niszczyć komnaty, bo jak Stalker wyjaśnił "zabiłby nadzieję u ludzi"smiley. Podstawową tezą filmu jest to, że droga jest ważniejsza od celu... (oczywiście to można i trzeba przenieść na inne abstrakcyjne płaszczyzny czyli np. indywidualne poszukiwania/wolnomyślicielstwo jest ważniejsze od natychmiastowo zdobytej suchej wiedzy albo to, że materialny sukces końcowy nie zawsze się opłaca, bo np. mistrz Stalkera miał dużo kasy tylko co z tego skoro nie mógł odzyskać brata, a ważniejsze od sukcesu są harmonia, nadzieja, optymizm, miłość i inne takie)... czyli teza typowa dla Infj Tarkovskiego (Stalker oczywiście też typowy INFJ, tak jak Jezus Chrystus, czyli pewnie jakiś pierwowzór)... Ogólnie klimaty filozoficzne, psychologiczne, mistyczne podróże, abstrakcyjne historie, trzeba to po prostu lubić.. takie filmy są zazwyczaj moimi ulubionymi (kosmiczna Odyseja, psychodeliczna Święta góra, psychologia tłumu w Dogville itd.).

Wgl Zona mi się kojarzyła z lostową wyspą, czyli taka zielona strefa z systemem obronnym, jakimiś tunelami, świątyniami... Aż mi się przypomniał Ben i jego rozmowa z Johnem nt. miejsca gdzie spełniają się życzenia (ale już nie pamiętam dokłądnie o co chodziło).

W sumie już starczy o interpretacji mimo że można by więcej pisać, ale nie chcę spędzić 2 godzin na pisaniu tego posta, całe szczęście że ogladałem już jakiś czas temu i nie pamiętam dokładnie o czym myślałem podczas oglądania... Na ogromny plus cała tajemniczość całego filmu, niedosłowność, co zmuszało do myślenia, również zdjęcia, klimatyczne miejscówki i ta scena ze snem przy tej wodzie i kamera jadąca nad powierzchnią, to było piękne. Na pewno film będę oglądał jeszcze wiele razy, bo przy takich filmach zawsze się odkrywa coś nowego i jakieś ciekawe myśli przychodza do głowy

Aha i zajebista anegdota, aktor grający Stalkera grał w dwóch polskich filmach ("Łza księcia ciemności" i "Test pilota Pirxa"smiley do których zdjęcia robił mój wykładowca z języku filmu, więc jakby się uczepić i odwrócić bieg czasoprzestrzeni to praktycznie rzecz biorąc miałem swój udział w Stalkerze.

In the Heat of the Night 7.7/10

To już krótko, ogólnie zajebisty film, zalążek New Holywood, murzyn walczy z pierdolonymi rasistami i mordercami, legendarna scena spoliczkowania przez murzyna kapitalistycznego białasa na działce (nie wiem czy nie pierwsza taka w historii kina, w każdym razie jedna z pierwszych), fajne postacie, gęsty klimat, daleko mu do Bonniego & Clyde'a, ale wciąż wchodzi na 8/10. Fajna była ta 16-letnia cipa.

I Origins 6.3/10

Tematyka super
Wykonanie średnie
Dwójka bohaterów, dziewczyna INFP i gościu INTP (chyba wręcz stereotypowi przedstawiciele tych typów, oboje chaotyczni i oderwani, ale ona w irracjonalny, a on racjonalny sposósmiley.
Film zaczyna sie bardzo ciekawie, wlasciwie caly film sie oglada ciekawie ze wzgledu na tematyke, ktora z pronaukowej zmierza w strone pro-New Age (łatwo zauwazyc symbole New Age typu oko Horusa na wisiorku Sofi oraz te zwidy z liczbami, czyli lostowe everything happens for a reason.. w ogóle Ethan z losta lol jaka rola).. Nie żebym miał coś przeciwko New Age czy reinkarnacji, właściwie wręcz przeciwne, bo mnie te klimaty fascynują (nawet dosłownie wczoraj w nocy czytałem o dzieciach Indygo itp.), ale właśnie przez to uważam, że zostały bardziej ośmieszone w tym filmie niż zaprezentowane w pozytywny sposób.
Fabuła prowadzona w patologiczny sposób, szczytem był chyba wątek autyzmu dziecka, który miał posłużyć jedynie popchnięciu fabuły dalej. Nietstey widać jak wszystko co tam się dzieje jest naciągane, wszystko pojawia się w tym filmie znikąd byle tylko fabuła była w stanie się toczyć. Strasznie dużo przypadku i niekonsekwencji. Rozumiem, że to pojawianie się znikąd było sposobem na ukazanie tego, że świat rządzi się jakimiś niezwykłymi regułami na które nie wszyscy zwracają uwagę, ale zostało to pokazane w głupi sposób, bardziej jako nierealistyczny zbieg okoliczności zamiast coś z uczuciem, Cahill chciał dobrze ale nie potrafił dobrze tego wymyślić.
Stąd pare zjebanych scen typu sama śmierć dziewczyny którą przecięła winda to pomysł godny Oszukać przeznaczenie, a nie w miarę poważnego filmu.
Zakończenie z utworem Radiohead, ok udany teledysk, oczy są dowodem na reinkarnację dusz. Od razu się nasuwa pytanie, skoro ludzi przybywa to skąd się biorą nowe oczy/dusze?
Bardziej mi się podobał inny film Cahila (Druga Ziemia), tez podobny klimat czyli takie trochę odjechane, ale mające miejsce w terazniejszym czasie sci-fi.
Film jest głównie o konflikcie wiary z nauką... W filmie wygrywa wiara ukazana jednak w bardzo bajkowy sposób, dlatego mimo że jestem bardziej człowiekiem wiary, to wkurzała mnie właśnie ta bajkowość. Niemniej film zdecydowanie pozytywny, bo może skłaniać do dyskusji i wymiany zdań na parę tematów.

Salò o le 120 giornate di Sodoma 7.7/10

Film bardzo dobry, chociaż adi nie wiem czy da chociaż 3
Miejscami mi sie kojarzyl z mp19 (xD)
No ogólnie nei ma tu co interpretowac, po prostu faszyści, kapitaliści i inni pojebańcy u władzy postanawiają wyruchac młodych mieszkanców, wymowne sceny jedzenia gówna i ruchania w dupę ukazują w dosadny sposób system działania niektórych instytucji (właściwie mozna to podpiąć pod prawie wszystko co uznaje podział na panów i niewolników) i bezbronność młodych ludzi, którzy czy chcą czy nie chcą są wciągnięci w ten cyrk i nie mają absolutnie miejsca na indywidualną, naturalną ekspresję- albo są zjebani na tyle że się dostosowują i stają się tak pojebani jak faszyści albo się buntują, co skutkuje najprawdopodobniej zajebaniem. Tak, nie jest to optymistyczny film, bo nie ma dobrego wyjścia (co ukazuje końcówka, gdzie wszyscy malowniczo giną niczym w finale MP19 xDDDDD).
Film mnie nawet zaskoczył, bo był dość nudny z fabularnego punkta widzeniu, na widok tych opowiadań tej kurwy robiłem facepalmy bo ile można tak smęcić. Niemniej wciąż bardzo dobry, dziwaczny, nieprzyjemny film.

W ogóle wyczytałem, ze reżysera zabili jeszcze przed premierą, nieźle to się komponuje z samym filmem i całą karierą tego gościa

Love 7.1/10

Film dobry, chociaż najsłabszy chyba jaki widziałem od kolejnego pojeba Noego. Spodziewałem się wiecej, bo Enter the Void czy Nieodwracalne mi sie bardzo podobało (chociaz z perspektywy czasu nie wiem czy dziewiatki dla tych filmow to nie byla przesada).
Love ukazuje pustackie życie ludzi i ich żałosne problemy. Gościu zaruchał nastoletnią sąsiadke, wpadł i potem się dziwi że stracił swoją. Ale w trakcie filmu się dowiadujemy, ze zdrad było więcej i to z obustronnym przyzwoleniem.
Noe stawia w centrum filmu seks pewnie dlatego, żeby wyjaśnić motywy działania bohaterów. Skoro myślą penisami i cipami, to wiadomo, że będą popierdoleni, niezdolni do funkcjonowania na troche wyzszym poziomie (nawet pomimo ze uwazaja sie za artystów). Film ukazuje seks jako coś czemu nie można się przeciwstawic, cos jak narkotyk. Po prostu musisz sie ruchać, nawet jeśli będzie to autodestrukcyjne. Odwieczny kontrast pomiędzy potrzebami ciała a umysłu jest tu dobrze pokazany na przykładzie ludzi, którzy maja umysłowe aspiracje, ale są one przyćmiewane przez seks, wobec czego będą zawsze cierpieć, zawieszeni między tym co zwierzęce, a tym co boskie (tak jak wszyscy ludzie).
Edytowane przez Lion dnia 11-09-2016 02:32
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Faraday
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Frederick Frost

Postów: 2578

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 10-09-2016 13:49
Wgl Zona mi się kojarzyła z lostową wyspą, czyli taka zielona strefa z systemem obronnym, jakimiś tunelami, świątyniami... Aż mi się przypomniał Ben i jego rozmowa z Johnem nt. miejsca gdzie spełniają się życzenia (ale już nie pamiętam dokłądnie o co chodziło).


To była jedna ze ściem, którą Ben użył, żeby zmanipulować Johna. Tylko nie wiem w którym momencie. smiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 10-09-2016 20:19
Salo 6/10


Film, który można zaliczyć do grona "nieprzyjemnych ale fajnych". Do arcydzieła daleko, ale nie rozumiem ludzi, którzy oceniają go na 1 (to znaczy wiem, takie osoby podchodzą do tego zbyt emocjonalnie). Moje odczucia wobec Salo być może są przewrotne, bo bardziej mnie on znudził niż zniesmaczył (widocznie już jestem tak spaczony, że nie wiem co by musiało się dziać, żebym uznał film za odrażający). Oprócz ciągle powtarzających się scen z babką opowiadającą historię na ten sam temat, na pewno gadanie o gównie przez niemal połowę filmu nie było szalenie ciekawe. W zasadzie mógłby spokojnie trwać 30 minut krócej i nic by się nie stało, a tak to się rozlazł trochę i o ile na początku robił jakieś tam wrażenie, to potem wkradła się monotonia. Wisienką na torcie oczywiście był finałowy mord i walenie konia czyli naturalna kolej rzeczy dla tej pojebanej historii. Tak czy siak całość jednak broni się jako satyra na elity, którym z nadmiaru przywilejów zaczyna odpierdalać oraz jako eee czarna komedia (mnie śmieszył), głównie dzięki tej całej grupie przerysowanych postaci, chociaż z drugiej strony film nawet nie ukrywa, że jego głównym celem jest szokowanie widza bez większej głębi. No i realizacyjnie w sumie też mogłoby być lepiej. No ale ogólnie spoko.


I Origins 6/10


Też spoko, chociaż mogłoby być lepiej, ale i w sumie dużo gorzej. Na pewno tematyka fajna i trochę "moja", bo z jednej strony sci-fi, czyli jeden z moich ulubionych gatunków, a z drugiej zgłębianie tajemnicy istnienia, czyli dość modny temat, ale na pewno trudny do przedstawienia. Oczywiście można mu mnóstwo zarzucić, że pretensjonalny, że naiwny, że za dużo problemów bierze na raz, czyli tak jak większości sci-fi pretendujących do miana ambitnych. Najlepiej chyba takie filmy wychodzą wtedy gdy są subtelniej opowiedziane, więc i ten pewnie byłby lepszy gdyby skończył się scenę wcześniej. Test wypadł średnio, ani niczego nie udowadniał, ani nie przekreślał, ale winda już stawiała sprawę jasno. Przyznam, że ostatnia scena sama w sobie podobała mi się, z Radiohead w tle i ostatnie ujęcie z symbolicznym przejściem przez drzwi. Ten film na pewno można było o wiele chujowiej skończyć, ale można było skończyć na samym teście z dziewczynką i zostawić takie bardziej otwarte zakończenie, co pewnie by dobrze zrobiło całej tej historii, która od początku za bardzo się napinała. Całość jest całkiem nieźle zrobiona, nawet fajny ma to klimat, chociaż chwilami zbyt melodramatyczny. Na początku wprawdzie dałem 7, troszkę mnie poniosło, chyba przez fakt samej tematyki i tego że nieźle mi się to oglądało, ale mimo, że bardziej jest to 6.5 to jednak 6, a nie 7. W sumie nie jest to w niczym lepsze np. od takiego "Prometeusza", któremu dałem 6, więc tak będzie sprawiedliwiej.


Hmm chyba tyle... ale jeśli jest coś jeszcze co oceniłem, a nie opisałem, to będę wdzięczny za info smiley



Edytowane przez Flaku dnia 10-09-2016 20:24
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Filmy/Klub Filmowy ":o"
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 11-09-2016 18:04
Faraday napisał/a:
Wgl Zona mi się kojarzyła z lostową wyspą, czyli taka zielona strefa z systemem obronnym, jakimiś tunelami, świątyniami... Aż mi się przypomniał Ben i jego rozmowa z Johnem nt. miejsca gdzie spełniają się życzenia (ale już nie pamiętam dokłądnie o co chodziło).


To była jedna ze ściem, którą Ben użył, żeby zmanipulować Johna. Tylko nie wiem w którym momencie. smiley


to nie było w momencie poprzedzającym pokazanie mu jego ojca związanego przez Innych?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 84 z 161 << < 81 82 83 84 85 86 87 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum