Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Listopada 22 2024 07:19:05 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
moja pani od literat...
Książki
hrh
lol
Rwać czy nie rwać?

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny10:15:28
Michal 1 week
Otherwoman 1 week
mrOTHER 2 weeks
Lion 2 weeks
Lincoln 8 weeks
Flaku10 weeks
Isabelle12 weeks
chlaaron30 weeks
Diego32 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Inne | HydePark
Strona 1 z 3 1 2 3 >
Autor książka MP
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 15-01-2011 21:56
ololsmiley

Otóż wpadłem ostatnio na pomysł, no agusia też twierdzi że wpadła na niego wcześniej, ale nikomu o tym nie mówiła (smiley), że fajnie byłoby tak wziąć i napisać MP10 w czystej formie tzn. bez podziału na posty, bez emotek, wyłącznie w 3-osobowej formie, w formie takiego... opowiadanie czy jak kto woli - książkismiley Chociaż kto wie, jeśli to wypali, to będzie można to wydrukować razy ileś, oprawić (dobrą drukarnio-oprawiarnię mam na dole w blokusmiley) i każdy będzie mógł sobie postawić na półce całą historię MP10 opisaną piękną moją i agusi prozą i wrócić do niej za paręnaście lat gdy tej strony na pewno już nie będziesmiley

trochę czasu nam to zajmie, dlatego tu jest próbka początku Jaskiń w wykonaniu agusi i to od userów zależy czy będziemy to dalej robić (może ktoś będzie chciał pomóc), bo chyba przyznacie, że zrobienie całego MP 10 a potem spytanie się o zdanie byłoby ryzykownesmiley



Książki katastroficzne kłamią. Jeśli kiedyś wyczytacie zdanie: "W samolocie, który właśnie rozbija się na bezludnej wyspie, wszyscy krzyczą i panuje tam ogólna panika", parsknijcie śmiechem. Śmiało! Nie jestem w stanie określić, ile takich samolotów rocznie spada w dół i rozbija się w drzazgi; pasażerowie tego jednak, oznaczonego jako Oceanic 815, nie krzyczeli wcale. Przynajmniej ci, którzy ulokowali się z przodu samolotu.
Była ich zaledwie garstka. Tam, w górze, skąd mogli wiedzieć, że już niedługo spędzą ze sobą resztę życia? Spokojnie popijali drinki, mdlejąc, jeden po drugim, gdy turbulencje opanowały szybującą maszynę. Nikt nie zapamiętał, co dokładnie wtedy się działo. Gdy otworzyli oczy, pierwsze, co ujrzeli, to szczątki tego, co jeszcze niedawno można było nazwać samolotem. Był to jednak niewielki fragment, świadczący o tym, że reszta pojazdu zgubiła się gdzieś po drodze - najprawdopodobniej wpadła do wody i nic z niej nie zostało.
Pierwsza otworzyła oczy Emily Simms. Wysoka, brązowowłosa kobieta nie była do końca świadoma tego, co zaszło. Korony drzew nad jej głowami szumiały złowrogo, a dziewczynę przeszedł dreszcz, gdy zorientowała się, że jej ramię krwawi. Z każdą wyleżaną na wilgotnej ziemi sekundą uświadamiała sobie, co to oznacza. Samolot nie doleciał do Los Angeles... Z trudem podniosła się z ziemi. W głębi dżungli coś poruszyło się niespokojnie. Zrównoważone, przyjemne odgłosy dżungli przerwał jej jęk.
Kilkanaście metrów od tego miejsca przytomność odzyskiwali inni. Był wśród nich przystojny, muskularny młodzieniec. Zbudziło go pragnienie. Nie trudząc się nawet, by wstać, na klęczkach doczłapał do źródła, ukrytego w środku jaskini - jednej z wielu. Dopiero, gdy woda przelała się przez przełyk, a umysł odświeżył się lekko, podniósł się i wolnym krokiem ruszył w stronę dżungli.
- Matko... - ktoś jęknął nieopodal. - Co się stało? - mężczyzna jednak nie usłyszał, zaaferowany poszukiwaniem swojego bagażu. Gdyby podniósł głowę w górę, zauważyłby kolejną kobietę, tym razem o delikatnej urodzie, z falującymi lekko włosami, kurczowo trzymającą się gałęzi drzewa, na którym się obudziła.
Nazywała się Kate Austen, a sam fakt katastrofy przyjęła ze spokojem, ba! Z zadowoleniem nawet. Przez całe bowiem życie uciekała przed policjantami. Jako młoda kobieta zamordowała męża swojej matki. Załamana rodzicielka postanowiła zgłosić ten fakt władzom. Od tego czasu Kate krąży po świecie, zmieniając nazwiska, wizerunki, nie zatrzymując się nigdzie na dłużej. Pech chciał, że któregoś dnia złapano ją. Znajdowała się wtedy na terytorium Australii, w związku z czym policja musiała przetransportować ją do Stanów. Tym sposobem znalazła się w samolocie. Gdy tylko odzyskała świadomość, zeskoczyła z drzewa i szybkim ruchem poprawiła zdarte lekko na kolanach spodnie. Szybkim, zdecydowanym krokiem podążyła w kierunku stosu bagaży. Wypatrywała tego jednego, ciemnofioletowego, w środku którego czekał na nią pistolet. Odgarniając jedną walizkę za drugą, potknęła się o jakąś butelkę i przewróciła na młodego mężczyznę.
- Nic ci nie jest?- spytał z troską, łapiąc ją pod bok. - Jestem Boone.
- Na szczęście nie, dzięki - uśmiechnęła się - Ja jestem Kate. Nie wiesz, gdzie jesteśmy? - poprawiła kosmyk włosów opadający jej na twarz - I jeszcze jedno... Nie widziałeś gdzieś fioletowej walizki? - zapytała.
W ich kierunku zmierzała Emily. Rana na ramieniu przemyta już była wodą z jaskiń.
- Witajcie - uśmiechnęła się delikatnie. - Jestem Em... Emily Simms. Pomóc w czymś?
- Cześć Emily, jestem Boone. Widziałaś może dużą zieloną walizkę? - mężczyzna uśmiechnął się lekko do nowo przybyłej.
- Nie, przykro mi. - rozejrzała się. - Widzieliście tu jeszcze jakichś ludzi? Niemożliwe, żebyśmy tylko my ocaleli!
- Nie martwcie się, Emily, Boone, damy radę. - odpowiedziała Kate, ignorując pytanie. W odpowiedzi jednak na nie zza krzaków wyłonił się kolejny mężczyzna. Ten był dużo starszy od reszty- głowę zdobiła łysina, nogi drżały lekko. Nikt nie mógł tego wiedzieć, ale człowiek ten właśnie odzyskał władzę w nogach. Kilka wcześniejszych lat spędził na wózku inwalidzkim. Nie przedstawiając się, wspólnie z resztą zaczął poszukiwania bagażu. Wszyscy byli prawie pewni tego, że za kilkanaście minut, może troszkę więcej, przybędą po nich ratownicy.
Tymczasem zbliżał się wieczór. Starszy mężczyzna rozpalił ognisko, a reszta rozbitków usiadła przy nim. Jedynie Kate ciągle szukała walizki. Nie rozmawiali. Wpatrywali się w lecące w górę płomyczki i powtarzali sobie w myślach: "Jeszcze tylko moment i nas uratują...". Ciszę przerwał krzyk. Niezbyt głośny, kobiecy. To panna Simms wstała, by pobiec w kierunku źródła dźwięku. Na polanie, całkiem niedaleko od jaskiń, leżała blond włosa kobieta- Suzanne Smithers, dziennikarka z Paryża. Prawie całe ubranie miała poszarpane od krzaków, w które wpadła, gdy samolot rozbił się. Emilly dobiegła do nieznajomej.
- Hej, wszystko w porządku?- spytała jej, pomagając wstać. Ta pokręciła głową i wyjąkała cicho:
- Co się stało? I gdzie, do cholery, reszta samolotu?- spytała, wskazując lekko głową na wrak.
- Rozbiliśmy się...
- Ilu z nas przeżyło? Czy ktoś jest ranny?
- Na razie znaleźliśmy tylko kilku ludzi... Nie wiem co z resztą, może nie żyją, a może leżą gdzieś w dżungli...Trzeba ich znaleźć. Znasz się na medycynie?
- Kiedyś kończyłam kurs maltański... Ilu dokładnie nas jest? Trzeba zebrać wszystkich do kupy, musimy sprawdzić, kto zna się na medycynie, a kto na terenoznawstwie... - Suzanne westchnęła i razem z Emily doszła do reszty rozbitków.
Krzaki obok znów jaskiń zaszeleściły. Do nozdrzy dobiegł zapach drogich, męskich perfum, a już po chwili na polanę wszedł odrapany lekko, przystojny mężczyzna z zarostem i długimi, opadającymi swobodnie włosami. Ci, którzy choć troszkę znali się na muzyce, od razu rozpoznali w nim słynnego rockowca.
- Widział ktoś moją gitarę? I kota?- spytał jak gdyby nigdy nic, obrzucając wzrokiem grupkę. Łysy staruszek obrzucił go krytycznym spojrzeniem i spytał:
- Wszystko w porządku? A co do gitary, a właściwie to co z niej zostało, to leży tam przy wodospadzie.- palcem wskazał na rozwalony instrument u stóp wielkiego wodospadu. Dopiero teraz ludzie spojrzeli w tamtym kierunku i uświadomili sobie, jak piękna jest okolica, do której trafili. Widok rozbijanych o ściany skał tafli wody robił niemałe wrażenie.
- Nic mi nie jest, dzięki, starcze. - w myślach piosenkarza kłębiły się dziwne myśli. Patrząc na łysego miał wrażenie, że na lotnisku widział go, siedzącego w wózku inwalidzkim. John Locke, bo tak brzmiało nazwisko indwalidy, nikomu nie przyznał się, że po katastrofie odzyskał czucie w nogach. Gwiazda rocka, Jason Nugher, szybko wrócił do rzeczywistości. Podszedł w stronę, wskazaną przez Johna i spojrzał na gitarę. Miała oderwany gryf i wszystkie struny pęknięte. Na szczęście pudło było całe.
- O Boże, myślałem, że będzie gorzej, na szczęście mam zapasowe struny w... Kurna, gdzie mój bagaż?- rzucił do samego siebie i westchnął lekko, powracając do jaskiń. Grupa znów zajęła się poszukiwaniami swoich bagaży. Robiło się coraz chłodniej i każdy miał ochotę cieplej się ubrać. Ciszę po raz kolejny przerwał krzyk.
- Czy ktoś tu jest?! Czy ktoś mnie słyszy?!- głos był męski, z silnym akcentem. Tym razem wszyscy zerwali się do pomocy. Pierwsza zza drzew wyłoniła się Kate. W Irakijczyku z kędzierzawymi włosami, odstającymi od głowy pod każdym kątem, rozpoznała kolejnego pasażera lotu 815.
- Witaj na pokładzie - zażartowała. - Rozbiliśmy się, jakbyś nie zauważył...
Irakijczyk uśmiechnął się do niej lekko. Wkrótce przybyła reszta rozbitków.
- Jestem Sayid. Sayid Jarrah. - przedstawił się i skinięciem głowy przywitał wszystkich. Wspólnie doszli do wodospadu, do stóp którego natychmiast doskoczył Jason. Mężczyzna rozejrzał się i bardzo ucieszył - bezpośrednio pod wodospadem, w miejscu gdzie znalazł gitarę była również mała niebieska walizka z jego rzeczami, niestety pożywienie i picie było w tej drugiej. Wygrzebał sześć zapasowych strun i butapren i zabrał się za naprawę gitary. Na razie mało docierało do niego co się stało - ale widok jego ukochanego i połamanego T. Burtona zaprzątnął wszystko.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 15-01-2011 22:12
Kiedyś chciałem do pdf skopiować całą fabułę, ale na zasadzie postów z mniej więcej dopasowanymi avatarami i z podziałem na obozy zamiast takiej prozy. Nie wiedziałem jednak jak się technicznie za to zabrać więc zrezygnowałem.
Pomysł Liona jest świetny. Takie coś byłoby wspaniałe. Na początku można byłoby wstawić opisy bohaterów, później fabułę. Może nawet coś na wzór Lostowej encyklopedii?

Jednocześnie patrzę na to krytycznie smiley Już do kilku pomysłów podchodziliśmy z wielkim zapałem, który z czasem opadł smiley Na forumowe koszulki zgłosiło się kilkanaście osób, a pod koniec zostały chyba z 4 chętne i temat ucichł. W podobnym tonie wypowiadaliśmy się o gazetce. Przygotowałem już nawet wstępny szablon ale zabrakło motywacji i inne rzeczy okazywały się ciekawsze do roboty smiley Napisanie całej fabuły w takiej formie i przede wszystkim chronologicznie będzie niebywale trudne, zwłaszcza pod koniec gdy pewnie już sporo osób będzie miało dość smiley

Mam jednak nadzieję, że znajdzie się grupa osób, która podejmie się takiego zadania bo to byłaby niesamowita pamiątka na całe życie. smiley


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 15-01-2011 22:16
Myślałem bardziej o takiej encyklopedii na wzór Lostowej w formie książki smiley Ale na razie niech inni wypowiedzą się na temat książki z fabułą. Może akurat ten pomysł wypali?


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 15-01-2011 22:17
Dajesz Cas z wiki! Okej. Ja ogarniam Jaskinie, Lion Plażę. Ktoś chce pisać Tamtych albo Ogon?



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 15-01-2011 22:19
Pomysł jest genialny, a początek napisany przez agusię przecudny.
Napisanie książki o MP10.. To będzie bardzo trudne i będzie wymagało wiele czasu, ale mam nadzieję, że wam się uda, w razie czego jestem chętna do pomocy smiley


all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 15-01-2011 22:19
Casines napisał/a:
wiki można stworzyć, bo już na z24 była (założona przeze mnie) i pomysł wypalił świetnie. Zawsze można link do niej dać do menusmiley


hah właśnie - zróbmy wiki forumowiczów MP jeszcze smiley
a tamtej lepiej, żeby nikt nie oglądał - tam są straszne rzeczy smiley




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 15-01-2011 22:20
Ja z chęcią bym ogarnął Ogonowców bo fajnie byłoby przeczytać jeszcze raz te posty ale nie jestem w stanie ich teraz ogarnąć. W wakacje można byłoby coś takiego zredagować i wydać na jesień smiley Chyba, że ktoś inny podejmie się opisania Ogonowców smiley Może jazeera? smiley


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 15-01-2011 22:24
Chcecie się porwać na coś takiego? smiley Pomysł oczywiście jest fajny i przyjemnie się to będzie czytać i jeśli macie zapał, żeby robić coś takiego, to róbcie smiley Ale sądzę, że już niedługo będziecie mieli tego dość smiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 15-01-2011 23:02
a to robienie artykułów na wiki wymaga jakichś specjalnych umiejętności?smiley nigdy tego nie robiłem to nie wiemsmiley
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 15-01-2011 23:08
Mnie prawdę mówiąc zapewne starczyłoby zapału na niedługo smiley Zwłaszcza, że aktualnie na MP sporo się dzieje. Może więc na początek zapisać MP10 w jakiejś przystępnej formie w postaci postów ze starymi avatarami na wypadek jakiejś awarii forum?


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-01-2011 00:33
czyli rozumiem że w tej chwili nikt się nie czuje na siłach aby nam pomócsmiley trudno, będzie dłużej trwałosmiley ale cieszę się, że ogólnie pomysł się przyjął oby tylko coś z tego wyszło
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-01-2011 00:46
Jeszcze pomyślę nad Ogonkami, w zasadzie jestem jedną z osób która dużo wie o tym obozie więc mogłabym to na siebie wziąć, ale jak to wyjdzie kiedy się tym sama zajmę... No nie wiem, pomyślę i pokombinuję jutro, nic nie obiecuję ale dam znać, czy z mojej strony nadejdzie pomoc.


all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-01-2011 00:47
nom taka pisarka jazeera by się nam przydałamsmiley
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-01-2011 14:48
Hmm... ja kiedyś też się nad książkową formą MP zastanawiałam, ale mnie bardziej pasowałaby forma powieści złożonej z naszych postów... Co z tego, ze wszystko innym stylem, a niektóre akcje nie trzymają się kupy (pozdrowienia dla uciekinierów z frachtowcasmiley)? Takie było nasze MP!smiley Nie wiem, czy ktoś znajdzie tyle czasu, by ogarnąć wszystko i złączyć w jedną spójną całość. Ja w wakacje* mogłabym się wziąć za spisywanie Świątyni na przykład smiley Albo czegokolwiek, co mi wyznaczycie smiley

*albo teraz, jak tam już ustalicie smiley


smiley
Edytowane przez von Veron dnia 16-01-2011 15:43
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 18-01-2011 01:23
mogłabyś Świątyniesmiley
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-01-2011 20:08
Pytanie do zwierzaka, dziewczyny i telewizji: dzielicie to wszystko gwiazdkami (***), rozdziałami itp. czy z buta wszystko jak leci sklejacie w jedną całość?smiley Pomyślałam, że dobrze by było, żeby ta różnorodna stylowo książka w formie była spójna i dlatego pytam.


smiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-01-2011 20:11
na razie po prostu piszsmiley jak już trochę wam się nazbiera to można mi wysyłać np. na maila i ja to będe sklejał w wordzie i ewentualnie mówił gdzie można dopisać jakieś zakończenie rozdziału, albo sam poprawiałsmiley
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-01-2011 20:17
Ale jest różnica między płynnym przechodzeniem z sytuacji do sytuacji, a ucinaniem w środku, by zacząć kolejny rozdziałsmiley Ile ma być tego 'trochę"?smiley


smiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-01-2011 20:20
płynnie przechodź z sytuacji do sytuacjismiley nie wiem, z dwadzieścia pare stron
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: książka MP
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 25-01-2011 22:07
Dobrze byłoby od razu ustalić kwestie techniczne typu w jaki sposób wstawiać dialogi bo im mniej będzie konieczności robienia korekt pod koniec tym lepiej smiley


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 1 z 3 1 2 3 >
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

mrOTHER
06/11/2024 20:44
smiley

Umbastyczny
02/11/2024 18:52
Lją smiley

Otherwoman
02/11/2024 18:31
może dołączysz do naszego klubu książkowego? smiley

Lion
02/11/2024 17:57
widze ze oprocz tego flaku sie zesraku 3 miesiace temu dobra wszystkie najwazniejsze info nadrobione do zoba w 2047

Lion
02/11/2024 17:56
wlasnie tak myslalem ze tu wejde i zastane mumie other i umby

Otherwoman
05/10/2024 13:07
Wolałabym nie smiley gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę smiley

Umbastyczny
04/10/2024 19:15
smiley może to znak, że w Twoim życiu pojawi się Michael?

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Creepy

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...

Otherwoman
04/10/2024 11:26
Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.

Otherwoman
01/10/2024 20:54
Ok czekam

Umbastyczny
01/10/2024 20:15
Chyba dopiero jutro wrzucę post książkowy.

Umbastyczny
23/09/2024 20:12
smiley

Otherwoman
23/09/2024 17:16
najlepszego z okazji rocznicy Lost smiley

Umbastyczny
22/09/2024 22:21
smiley

Otherwoman
21/09/2024 18:52
siemka, Umba smiley

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Otherwoman
27/08/2024 17:31
dawno tu nie zaglądałam smiley Jak wyjazd do Norwegii, Umba?

Umbastyczny
10/08/2024 22:12
<3

Archiwum