Autor |
RE: Sny |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 13-01-2011 16:49 |
|
|
Aż chce się zapytać co Ty bierzesz przed snem
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Sny |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-01-2011 20:27 |
|
|
Potem przyjechał Zygmunt Chajzer takim busem i powiedział że zwołuje wyprawę
Złe skojarzenia z Chajzerem mam... Ty Lajon, jesteś jego fanem? Dysponujesz jego dziwnymi fotkami, śni ci się...
|
|
Autor |
RE: Sny |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-01-2011 20:46 |
|
|
omg Lion |
|
Autor |
RE: Sny |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-01-2011 20:47 |
|
|
nie |
|
Autor |
RE: Sny |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 03:36 |
|
|
Lion
pamiętam jeden o historii młotków i te młotki chodziły jak w filmiku do Another Brick in the Wall
Jak byłam mała zachwycałam się tymi młotkami |
|
Autor |
RE: Sny |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 12:04 |
|
|
Ja miałam dzisiaj dziwny sen... Wszyscy pojechaliśmy na pole golfowe, bo dostaliśmy zaproszenie bodajże od Furfona. Jechaliśmy autobusem, ja siedziałam obok jazeery i gadałyśmy o głupotach. Gdy dotarliśmy, okazało się, że jako jedyna nie umiem grać, co Lion skomentował zwrotem: ''lol''. Amelka powiedziała, że mnie nauczy... na początku miała zaprezentować jak to ona robi. Tak się złożyło, że piłeczka, którą wybiła Amelia trafiła w głowę Furfona, który stał obok dołka i machał do nas. Obydwie natychmiast podbiegłyśmy do niego, bo był nieprzytomny. Lion zaczął biegać wokół niego i wrzeszczał: ''żal, olol''. Amelia zaczęła go reanimować metodą usta-usta, gdy nagle wpadła Other, która ją popchnęła i zrobiła jej awanturę co ona robi z ''jej Furfonem''. Gdy Amelia i Arleta się kłóciły wpadł Casines i Lincoln, bo usłyszeli krzyki. Nagle Furfon obudził się przytulił się do Lincolna mówiąc, że go kocha. Lion zaczął się śmiać, Amelia patrzył z taką miną: a Other była cała czerwona ze złości. Casines próbował odciągnąć Furfona od Linca i na szczęście, ale się obudziłam.
Ps. Dodam jeszcze tylko, że Casines krzyczał: ''Furfon! Zostaw mojego Lincolna''.
Edytowane przez April dnia 16-01-2011 12:07 |
|
Autor |
RE: Sny |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-01-2011 14:02 |
|
|
Jak to dobrze, że te emotki świetnie wyrażają emocje Świetny sen. Ja wpadłem z Casinesem? A to co krzyczał...
Też dzisiaj miałem jakiś sen związany z MP, ale nie pamiętam go.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Sny |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 14:21 |
|
|
Genialny sen, April
Mnie się śniło po tej awanturze z agusią, że ja, ona, Arctic i ktoś tam jeszcze rozmawiamy o naszych planach na przyszłość, ale nie padło nic konkretnego, a potem ja zostałam sama z agusią. Poszłyśmy razem do mojego pokoju. Okazało się, ze całe biurko jest obite obrazkami ze świętymi postaciami Bardzo się zdenerwowałam... jestem dosyć religijna, ale... całe biurko!? Ani kawałka drewna, tylko te obrazki... Na koniec okazało się, ze to wcale nie było moje biurko tylko... nowa skórka na forum I tak dziko się to skończyło
|
|
Autor |
RE: Sny |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 14:57 |
|
|
April, super sen!
Amelia zaczęła go reanimować metodą usta-usta, gdy nagle wpadła Other, która ją popchnęła i zrobiła jej awanturę co ona robi z ''jej Furfonem'
|
|
Autor |
RE: Sny |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 16-01-2011 17:01 |
|
|
haha dobry sen, ale i tak najlepsze komentarze Liona, który na żywo tez mówi "lol", "żal" i "olol"
A mi się dziś śniła shan, ale już nie pamiętam, w jaki sposób
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sny |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 18:01 |
|
|
April masz bujną wyobraźnię
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Sny |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 18:30 |
|
|
dziwny sen |
|
Autor |
RE: Sny |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:09 |
|
|
A mi dziś się śniła agusia.
Usłyszałem pukanie do drzwi, otworzyłem, a tam agusia. Przyniosła Pokemony na DVD puściłem je w jakimś pokoju, który nie istnieje w moim domu normalnie i każde z nas leżało na osobnym łóżku (bo w pokoju były 2) i było mnóstwo pustych krzeseł. Gadaliśmy, gdy nagle weszli Bryan i Ashley i położyli się na tych łóżkach (Ashley ze mną i Bryan z Gigi) i powiedzieli, że przyprowadzili gości. Wtedy do pokoju wbiegło około 20 dzieci w wieku przedszkolnym i zajęły te krzesła i sobie oglądały Pokemony. Wtedy Ashley i Bryan zaczęli nas bez obcinki na tych łóżkach całować (odpowiednio mnie i agusię). Wtedy usłyszałem głosiki dzieci: "Buzi, buzi" i inne tego typu, ale okazało się, że to Ash z Pokemonów kogoś tam wyrywa. Ashley jeszcze raz mnie pocałowała i się obudziłem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Sny |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:24 |
|
|
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Sny |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:24 |
|
|
O ja! Dzisiaj jakiś natłok tych snów.... bo wy mi dzisiaj też się śniliście. Niestety nie pamiętam nic dokładnie. Wiem tylko, że siedzieliśmy wszyscy w ławkach, u mnie w klasie od geografii, a pod tablicą Furfon coś głośno tłumaczył i gestykulował. Nie wiem o czym, nie wiem co potem było ale coś było bo na koniec ja i bodajże Amelka wyskoczyłyśmy z okna bo gdzieś tam chciałyśmy iść
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Sny |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:33 |
|
|
Umbastyczny napisał/a:
A mi dziś się śniła agusia.
Usłyszałem pukanie do drzwi, otworzyłem, a tam agusia. Przyniosła Pokemony na DVD puściłem je w jakimś pokoju, który nie istnieje w moim domu normalnie i każde z nas leżało na osobnym łóżku (bo w pokoju były 2) i było mnóstwo pustych krzeseł. Gadaliśmy, gdy nagle weszli Bryan i Ashley smiley i położyli się na tych łóżkach (Ashley ze mną i Bryan z Gigi) i powiedzieli, że przyprowadzili gości. Wtedy do pokoju wbiegło około 20 dzieci w wieku przedszkolnym i zajęły te krzesła i sobie oglądały Pokemony. Wtedy Ashley i Bryan zaczęli nas bez obcinki na tych łóżkach całować (odpowiednio mnie i agusię). Wtedy usłyszałem głosiki dzieci: "Buzi, buzi" i inne tego typu, ale okazało się, że to Ash z Pokemonów kogoś tam wyrywa. Ashley jeszcze raz mnie pocałowała i się obudziłem.
Dziwne, że akurat Ashley Bardziej by pasowała Leslie chyba... Ale fajny sen, chciałbym mieć taki
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Sny |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 20:03 |
|
|
Muminka napisał/a:
O ja! Dzisiaj jakiś natłok tych snów.... bo wy mi dzisiaj też się śniliście. Niestety nie pamiętam nic dokładnie. Wiem tylko, że siedzieliśmy wszyscy w ławkach, u mnie w klasie od geografii, a pod tablicą Furfon coś głośno tłumaczył i gestykulował. Nie wiem o czym, nie wiem co potem było ale coś było bo na koniec ja i bodajże Amelka wyskoczyłyśmy z okna bo gdzieś tam chciałyśmy iść
ja tłumaczyłem coś? niemożliwe....
April napisał/a:
Ja miałam dzisiaj dziwny sen... Wszyscy pojechaliśmy na pole golfowe, bo dostaliśmy zaproszenie bodajże od Furfona. Jechaliśmy autobusem, ja siedziałam obok jazeery i gadałyśmy o głupotach. Gdy dotarliśmy, okazało się, że jako jedyna nie umiem grać, co Lion skomentował zwrotem: ''lol''. Amelka powiedziała, że mnie nauczy... na początku miała zaprezentować jak to ona robi. Tak się złożyło, że piłeczka, którą wybiła Amelia trafiła w głowę Furfona, który stał obok dołka i machał do nas. Obydwie natychmiast podbiegłyśmy do niego, bo był nieprzytomny. Lion zaczął biegać wokół niego i wrzeszczał: ''żal, olol''. Amelia zaczęła go reanimować metodą usta-usta, gdy nagle wpadła Other, która ją popchnęła i zrobiła jej awanturę co ona robi z ''jej Furfonem''. Gdy Amelia i Arleta się kłóciły wpadł Casines i Lincoln, bo usłyszeli krzyki. Nagle Furfon obudził się przytulił się do Lincolna mówiąc, że go kocha. Lion zaczął się śmiać, Amelia patrzył z taką miną: a Other była cała czerwona ze złości. Casines próbował odciągnąć Furfona od Linca i na szczęście, ale się obudziłam.
Ps. Dodam jeszcze tylko, że Casines krzyczał: ''Furfon! Zostaw mojego Lincolna''.
Edytowane przez Furfon dnia 16-01-2011 20:16 |
|
Autor |
RE: Sny |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-01-2011 21:01 |
|
|
Mistrzu Lincoln mi się śnił tej nocy
Siedziałam z koleżankami z klasy na korytarzu na przerwie szkolnej i jedna (Ola, fajna laska!) oglądała kontakty w moim telefonie. Wreszcie zatrzymała się na literze L i mówi tak: "Masz numer do Lincolna Maleckiego? TEGO Lincolna?!". Spojrzałam na nią tak-> , a ona na mnie tak-> i wyciągnęła zdjęcie naszego forumowego przyjaciela. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że to są od dawna przyjaciółmi, tylko stracili kontakt. Ola mówi mi więc: dawaj Aga, zadzwonimy do niego! Ale nie odbierał... Potem miałyśmy WOS i na WOSie zaczął do nas oddzwaniać. Nie mogłyśmy odebrać, no bo w końcu ja siedzę w poerwszej ławce przy biurku nauczyciela, a ona w drugiej- i obie mamy szóstki na semestr, więc jak by to wyglądało? A potem, po lekcji, rozładował mi się telefon i rozmowę szlag trafił
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Sny |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 18-01-2011 21:03 |
|
|
To Ty znasz Olę? Nie odbierałem bo miałem wyciszony, kurde...
Świetny sen
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Sny |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-01-2011 18:11 |
|
|
Miałem dziś sen o MP i jak go sobie przypomnę to nadal chce mi się śmiać.
Stałem sobie w kościele na mszy i nagle mnie ktoś szturcha (dodam jeszcze, że wszystko było takie zamazane oprócz mnie, tej osoby, o której zaraz napiszę i jednej starszej pani w zielonym obskurnym płaszczyku jakie to noszą emerytki, z różańcem w ręku i różowym moherowym beretem na głowie), obracam się, a tam jazeera. To sobie rozmawiamy i okazało się, że przyjechała z rodzicami do jakiś krewnych, a do kościoła przyszła, żeby tata się do niej odzywał. Rozmawiamy dalej i widzę jak emerytka zdejmuje beret, a potem nim obrywam w twarz przy słowach "Jak się zachowujesz w domu bożym" i krzykiem jazeery: "Other?!". Zmieszana kobieta zasłania twarz beretem i różańcem i wybiega z kościoła, a ja i jazeera za nią. Okazuje się, że to naprawdę Other i na dodatek ma na płaszczu powyklejane zdjęcia jakiś świętych. Mówi nam, że to jej sekret i mamy nikomu nie mówić i kieruje się na przystanek. Idziemy z nią, ale cały czas się śmiejemy i robimy zdjęcia komórkami. Na przystanku widzimy Shakirę i mówimy Other, że jak namówi ją do zaśpiewania Waka Waka to nikomu nie powiemy. I Other jakoś tak zmienia kształt, że wygląda jak Dores wyciąga nóż i mówi do Shakiry "Śpiewaj". Ta mówi, że potrzebuje swoich tancerzy i na ulicy ląduje helikopter, z którego wysiada April, Furfon i Neko i zaczynają tańczyć jak na teledysku wraz z Shakirą, która już śpiewa. Na końcu dołączamy się do nich i sen się kończy wraz z końcem piosenki.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|