Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 20 2024 21:42:00 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 2 days
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 6 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Inne | HydePark
Strona 11 z 24 << < 8 9 10 11 12 13 14 > >>
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11699

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-06-2015 12:05
Czas coś napisać.

Po pierwsze trzeba przyznać, że zekranizowanie tej książki to było spore wyzwanie. I to dosłownie, bo książka zdecydowanie najgrubsza. KF, KT i WA były podobne objętościowi, już od CA książki się rozrosły. Jednak CA jest napisana tak, że w trakcie roku szkolnego są ważne i konkretne wydarzenia, a ZF jest taki bardziej na jednym poziomie, ciężko coś wybrać.

W sumie głównymi momentami wokół których się wszystko kręci to spotkania GD, które w filmie się pojawiają, ale w dość ograniczonej formie.

Drugi fajny motyw w książce, który w filmie w zasadzie nie występuje (i się temu nie dziwię) to SUMy i nauka do nich. Tego w książce było mnóstwo, lubiłem te rozdziały, a tu nijak. Quidditch i "Weasley jest naszym królem" też pominięto. Pominięto też walkę wszyscy vs. Umbridge, która tu się streściła do fajerwerków. A w książce był i Irytek, i bagno wielkie, i fajerwerki (ale bardziej długotrwale).

I zarzut do Rowling, że testrale są trochę z dupy. Przecież Potter po śmierci Cedrica powinien je widzieć wracając na wakacje. No i Hermiona nigdzie o tym nie przeczytała? Inni uczniowie, którzy je widzieli nie zgadali się z tymi co nie widzieli?

Mimo tych wszystkich rzeczy i wielu uproszczeń, film się ogląda całkiem dobrze. Na pewno też nie lubię wątku Graupa, ale ogólnie jest spoko. Na plus i Tonks, i Luna i Pani Figg xD, Umbridge też świetnie zagrana i bardzo dobra postać. Całość miło się ogląda, ćwiczenia GD, działania Umbridge czy poszukiwania Filcha, wszystko z świetnymi soundtrackami w tle. O, i patronusy <3 Lubię tę scenę.

Podobnie jak Lion jestem zawiedziony końcówką. Rzeczywiście jest za szybka, pominęli mnóstwo świetnych smaczków Departamentu Tajemnic, ale przede wszystkim:

CZEMU DO KURWY NĘDZY LUDZIE ZMIENIALI SIĘ W OBŁOKI DYMU?

Jeszcze mamy tak zobrazowane, że źli są czarnym dymkiem, a dobrzy białym xD. Jak widziałem to w kinie to byłem mega zniesmaczony i mam tak dalej. W książce tylko Voldi i Snape nauczyli się jakoś latać. A tutaj wszyscy popylają jako dymki i sobie fruwają, straszny syf.

Ogólnie 7/10. Dobra książka, ale trudna do zekranizowania. Efekt nie jest porywający, ale dobry.



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 01-07-2015 23:45
Ech...

Najpierw minusy:

POMIMO pojawienia się wreszcie Belli, nie przepadam za ta ekranizacją. O ile poprzednia mieszała dobre zmiany z kiepski,, o tyle tutaj mamy większośc kiepskich zmian.
Ot, chociażby dementor, trzymający za szyję Pottera. No wtf? Szkoda, ze jeszcze mu nie przywalił prawy sierpowym. A w ogóle to śmieszne, że Ministerstwo przysyła Wyjca, który deklamuje swoje przemówienie w obecności mugoli, oskarżając Harrego, że użył czarów w obecności mugoli...
Potem - bezsensowny lot na motłach jakieś 2 metry nad ziemią/woda. W ksiązce wyraźnie było zanzaczone, że dla bezpieczeństwa mają lecieć wysoko, w chmurach, tymczasem tutaj bawią się jak na wycieczce do lunaparku, nie przejmując się ani śmierciożercami, ani mugolami.

No i oczywiście połowa ksiązki została wycięta. Ja rozumiem, że film, mało czasu itp, ale naprawdę bardzo brakowało tego, co czyni książkę tak bogatą i ciekawą. Może powinni zrobić dwie części Zakonu? Tak jak zrobili z Insygniami?

Denerwowało mnie też to, że Harry sapie więcej niż w poprzednich częściach... blech no i skrzaty, matko jak one mnie irytują... Jeszcze Stworek w miarę ukdzie, bo chociaż jest zabawny (swoją droga, jak Stworek powiedział "shame" to od razu GoT mi sie przypomniało

Co do wizji, to tez mnie trochę irytują. Harry się tylko poci, sapie i stęka i jakoś to nie daje dobrego klimatu...
(Ale za to lubię scenę, gdy Harry przyznaje, że wygrywał, bo miał szczęście i ktos mu pomagał,bo sam nie bardzo wiedział, co robi smiley)

Nie przepadam tez za wątkiem Cho i Harrego. O ile jeszcze w książce jakoś to było w miarę spoko, to w filmie jest takie mdłe i irytujące...

To samo Hagrid i jego Graup - wolałabym, żeby wywalili ten wątek, a wzbogacili film w inne

Na plus:

- sporo nowych dobrych postaci.
Tak jak pozostali, przepadam za Tonks.
Umbridge - jej oczywiście nie da się lubić, ale została przedstawiona kapitalnie.Do tego rozwala mnie ten jej różowy pokój z kotami smiley No i kontrola nauczycieli smiley
Luna - też świetnie dobrana postać, też lubię tę jej intonację głosu smiley Jak mówi tym usypiajacym głosem o tym że śmierć jej mamy była straszna smiley No i tak jak pisał Lion, wprowadza wyższy level dziwności w dziwnym świecie. Już sobie wyobrażam reakcję Dursleyów na jej widok smiley
No i przede wszystkim Bellatrix! Bardzo lubiłam tę postać z książek, ale wyobrażałam ją sobie zupełnie inaczej. Pamiętam moje zaskoczenie, gdy po raz pierwszy zobaczyłam ją na filmie. Miała lekkie WTF. Ale to pierwsze wtf przerodziło się wielką fascynację, bo... cóż... Ballatrix filmowa jako jedyna postać chyba wyszła lepiej niż w książce. Jest zdecydowanie bardziej szalona, ale to dodaje jej uroku, bo bardziej przemawia do mojej pokręconej osobowości. Z tego, co słyszałam, na początku Belle miała odgrywać aktorka, która zagrała Narcyzę. Ale chyba opatrzność czuwała nad tym filmem, że ostatecznie wybrali Helenę, bo nikt inny nie pasowałby do tej roli tak, jak ona. Helena właściwie nadała charakter tej postaci i jeszcze ją ulepszyła. smiley
<3<3<3
(btw. lubię ten kontrast między Bellą i Luckiem w sali przepowiedni, prawie jak dobry i zły glina ;p)

Ze starych oczywiście Snape świetny, do tego Filch, który zyskal wreszcie swoje pięć minut smiley no i tradycyjnie Ron smiley
- nowe lokacje, jak Grimmauld Place - moja ulubiona miejscówa z HP. Jak zwykle klimatycznie przedstawiona, uwielbiam ten dom <3 Oprócz tego Ministerstwo, też niezły klimat, chociaz ja sobie je wyobrażałam zawsze zupełnie inaczej
(jesli chodzi o brak Munga, to jakoś bardzo i to nie przeszkadza, jakoś nie przapadałąm za tym miejscem)
- scenki ćwiczeń GD i patronusy (to akurat niexle wyszło)
- pożegnanie Weasleyów

Co zaś do akcji w Ministerstwie to mam mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo ją lubię ze względu na genialne wystąpienie Belli. Z drugiej strony denerwuje mnie, bo po pierwsze Ministerstwo jest tak samo puste jak ten labirynt z Czary, z tym, że tutaj trudniej to wybaczyć. Osobiście uwielbiałam sceny z mózgami inne tajne pomieszczenia, tajemnicza była także kotara. W filmie wszystko jest zjebane albo w ogóle tego nie ma. Bardzo mnie to zawiodło. Naprawdę mogli wyjebac tego beznadziejnego Graupa i wzbogacić w końcu jednak główną akcję w Ministerstwie. Do tego zrobili pierdołę z Lucjusza, a w końcu to sierota Neville rozwalił tę przepowiednię (on w sumie mógłby się dobrać z Tonks - razem sialiby niezłe zniszczenie).
No i tak samo jak was wkurza mnei sama walka, gdzie śmierciożercy zamieniają się w jakieś obłoczki i latają sobie w te i we wte. A można było zrobić niezłą jatkę jak w książce i jeszcze ze scenką z mózgami i Ronem... A to, że nie załatwili ich od razu to raczej wynika z tego, że bali się o przepowiednie, która mogła się rozwalić. W sumie gdyby nagle nie pojawiła się odsiecz ze strony Zakonu, to Lucek zdobyłby tę przepowiednię. Ale Potter jak zwykle miał więcej szczęcia niż rozumu. Chociaż Bella się popisała i załatwiła Syriusza. Brakowało mi tez końcówki, jak Voldi się zmywa i zabiera ze soba jedynie Bellatrix. W ogóle więcej je było, a tu od razu się ulotniła, jak Dumbi wbił na imprezę... No i jeszcze to zatwardzenie Harrego na końcu, masakra trochę... (w ogóle przez post Liona nie mogłam przestać się śmiać na tej scenie, jakiś fan Harrego pewnie by mnie zlinczował). A tak to obiecująco. Teraz już nie tylko Harry wie, że Voldi powrócił, ale wszyscy, więc robi się poważnie i chęć na kolejną część wzrasta smiley




I zarzut do Rowling, że testrale są trochę z dupy. Przecież Potter po śmierci Cedrica powinien je widzieć wracając na wakacje. No i Hermiona nigdzie o tym nie przeczytała? Inni uczniowie, którzy je widzieli nie zgadali się z tymi co nie widzieli?


Nad tym się w sumie nie zastanawiałam... Może oni nie wracając tymi wozami (w sumie chyba nigdy nie było o tym, żeby nimi jechali w drodze powrotnej). Hermiona nie musiała na to trafić, to akurat da się naciągnąć. Co zaś do innych, to nie sądzę, by było wielu takich, którzy widzieli jak ktoś umiera/ginie. No bo weźmy tak swoich znajomych. W wiekszości przypadków nie znajdziemy takiej osoby (nawet jeśli widzieli kogoś martwego, to niekoniecznie dokładnie ten moment śmierci). A jesli tacy byli (jak Luna), to może niekoniecznie chcieli o tym rozmawiać?


Ocenam: 7/10




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 01-07-2015 23:56
Jacy zgodni z oceną Zakonu Feniksa smiley ciekawie jak będzie z Księciem, który ma chyba różnorakie opinie... Np. widze, ze Umba dał 5, ja 7 a Otheroman 8, ale zobaczymy po rewatchu smiley

zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 02-07-2015 00:08
lol 5... bez przesady...




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 02-07-2015 13:24
Otherwoman napisał/a:
Nad tym się w sumie nie zastanawiałam... Może oni nie wracając tymi wozami (w sumie chyba nigdy nie było o tym, żeby nimi jechali w drodze powrotnej). Hermiona nie musiała na to trafić, to akurat da się naciągnąć. Co zaś do innych, to nie sądzę, by było wielu takich, którzy widzieli jak ktoś umiera/ginie. No bo weźmy tak swoich znajomych. W wiekszości przypadków nie znajdziemy takiej osoby (nawet jeśli widzieli kogoś martwego, to niekoniecznie dokładnie ten moment śmierci). A jesli tacy byli (jak Luna), to może niekoniecznie chcieli o tym rozmawiać?


Z tymi testralami to jest dziwna historia. Przecie Potter powinien już je widzieć od początku bo przecież widział śmierć matki czy Voldemorta choć pamiętał to głównie w postaci zielonego światła. Nawet jeśli uznać, że tego się wyparł to przecież widzi na koniec pierwszego roku jak umiera Quirrell bo przecież rozpuszczenie się twarzy chyba jest równoznaczne ze śmiercią. Także dziura lekka jakich troszkę sporo u Rowling.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 02-07-2015 14:50
adi1991 napisał/a:
Otherwoman napisał/a:
Nad tym się w sumie nie zastanawiałam... Może oni nie wracając tymi wozami (w sumie chyba nigdy nie było o tym, żeby nimi jechali w drodze powrotnej). Hermiona nie musiała na to trafić, to akurat da się naciągnąć. Co zaś do innych, to nie sądzę, by było wielu takich, którzy widzieli jak ktoś umiera/ginie. No bo weźmy tak swoich znajomych. W wiekszości przypadków nie znajdziemy takiej osoby (nawet jeśli widzieli kogoś martwego, to niekoniecznie dokładnie ten moment śmierci). A jesli tacy byli (jak Luna), to może niekoniecznie chcieli o tym rozmawiać?


Z tymi testralami to jest dziwna historia. Przecie Potter powinien już je widzieć od początku bo przecież widział śmierć matki czy Voldemorta choć pamiętał to głównie w postaci zielonego światła. Nawet jeśli uznać, że tego się wyparł to przecież widzi na koniec pierwszego roku jak umiera Quirrell bo przecież rozpuszczenie się twarzy chyba jest równoznaczne ze śmiercią. Także dziura lekka jakich troszkę sporo u Rowling.



No w sumie fakt... jeszcze to że widział smierć matki to można jakoś obejść, bo był niemowlakiem i w sumie tego nie pamiętał (no chyba że przez wizje... chociaż tam też głownie słyszał jej krzyk, może nie widział dokładnie jak leżał w tej kołysce ;p), ale Quirrel to faktycznie umarł przy nim, czego był juz w pełni świadomy... no trochę lipa...

Trzeba zadać to pytanie do Rowling, może napisze coś na Pottermore smiley




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 03-07-2015 03:45
Harypoter i książe łoju


Na początek kilka ciekawych ciekawostek:

- Chęć reżyserowania tej części wyrażał znów Cuaron, ale nie było konkretnych propozycji w jego stronę. Zaproponowano posadę Newellowi, ale ten z kolei odmówił. Terry Gilliam, który był jednym z kandydatów do KF i którego popierała sama Rowling stwierdził, że Warner Bros. mieli szanse przy KF i to schrzanili, więc nie jest zainteresowany. Więc wypadło znowu na Yatesa. nie wiadomo co by było gdyby, ale moim zdaniem yates zrobił Księcia lepiej niż Zakon, więc jednak na plus
- Emma Watson myślała poważnie o nie graniu dalej Hermiony, ale "plusów dalszej gry okazało się więcej niż minusów" i "nie wyobrażała sobie by ktoś inny miał ją zastąpić". jakby nie było Watson to by była tragedia
- Christian Coulson który grał Voldiego w KT chciał go zagrać znowu, tylko że miał już 30 lat i nie pasował do roli nastoletniego ucznia. Zamiast tego małego Voldiego zagrał bratanek Ralpha Fiennesa ze względu na podobieństwo i mroczną aurę młodego aktora. smiley +
- Fleur i Percy wyrazili chęć zagrania w KPK, ale nie byli potrzebni w filmie. jakoś nie tęskniłem
- Twórcy filmu zdecydowali się zmienić sposób ukazania pierwszej sceny względem książki, w której atak śmierciożerców jest opisany, a realnie dzieje się tylko scena z ministrem magii. W filmie jest odwrotnie. Bill Nighy zagrał nowego ministra magii, ale sceny z jego udziałem nie pojawiły się w tym filmie... w sumie szkoda, zatrudnili aktora i nie wszedł do filmu. a początek z ksiązki mi się podobał, mogli jakoś połączyć te koncepcje
- Helen McCrory gra Narcyzę podczas gdy oryginalnie miała zagrac Bellę już w ZF, ale powodem odrzucenia roli była jej ciąża. cóż... smiley
- Scena z Dursleyami została wycięta by złamać schemat (tak jak w CO). i dobrze
- Dokładniejsza historia Voldemorta była pominięta (np. Gauntowie), bo twórcy uznali, że powinni się skupić na szkolnych intrygach Voldemorta. w sumie można wybaczyć, bo film i tak jest długi... Jednak te mroczne wspomnienia bardzo mi się podobały i chętnie bym je zobaczył
- Dodano scenę w Norze, której nie było w książce. Yates uargumentował to potrzebą dodania szczypty grozy i niebezpieczeństwa, by liczne elementy komediowe nie przytłoczyły filmu. Sama scena była ok, ale jednak czuć było jej odmienność, że tak nagle ich zaatakowali tylko by spalić dom.
- Krótka scena bitwy w Hogwarcie została usunięta, by nie wywołać poczucia powtarzania się w drugiej części Insygni śmierci. ok, nie czułem zawodu
- Scena pogrzebu Dumbledore'a została wycięta, bo "nie pasowałaby do filmu". no nie wiem jak wyglądała, że nie pasowała. Ciężko to ocenić..

No to przechodząc do filmu. Na pewno podobał mi się bardziej niż Zakon Feniksa, więc Yates całe szczęście wyciągnął wnioski po troszke zepsutej części. Do najważniejszych poprawek bym zaliczył warstwę wizualną, która w Zakonie Feniksa była taka jakaś mroczna, chłodna, ale też nijaka (co ciekawe operatorem był wtedy Sławomir Idziak smiley), a w Księciu mamy radykalnie "pokolorowany na szaro" obraz, ponoć inspirowany Rembrandtem. Film jest po prostu bardzo ładny, mglisty, mroczny ale nie tak ostry jak w ZF tylko stonowany, zielonkawy. Szczególnie przy pogrzebie Aragoga wyszło to zajebiście, jak z obrazka smiley



Żeby nie pierdolić za dużo o wyglądzie filmu, to nie bardzo wiem czemu, ale do tej części mam taką jakąś sympatię, większą niż do Zakonu Feniksa czy nawet Czary Ognia. Uwielbiałem jej trochę spokojniejszy i luźniejszy, ale jednocześnie mroczny klimat, właściwie nietypowy. Jakbym miał oceniac same książki to chyba po kolei bym ocenił pierwszą jako najsłabszą i kolejne jako coraz lepsze (więc Książe byłby na drugim miejscu). Nie był potrzebny ani Voldemort, ani jakieś nie wiadomo jakie wydarzenia, właściwie akcja jest tym razem bardzo osadzona w Hogwarcie i dobrze na tym wyszła. Właśnie bardzo lubię w tej części, że znów jest w niej tak dużo Hogwartu w Hogwarcie.. Mamy quidditch nie widziany od czasów Więźnia Azkabanu, dużo quidditcha, bo i trening i mecz i jest nawet wplątany w fabułę. Mamy fajną scenę, gdy Harry z Ronem obserwują tłumy dzieciaków krzątających się po korytarzach i McGonagall ich poucza i się spóźniają na lekcje niczym w KF. Jest nawet Szejmus, który nie radzi sobie z niczym i coś mu tam wybucha jak za starych czasów. Pojawia się pierwszy raz od KT pani Pomfrey. Mamy Hogsmade, pokój dyrektora, pokój życzeń, są lochy, biblioteka, skrzydło szpitalne, szklarnia, chata Hagrida, wieża astronomiczna... Miałem wrażenie podczas seansu że specjalnie mamy się nałykać tych miejscówek, bo w Insygniach ze swoją wędrówką gdzie tylko się da to "hogwartowym" filmem w ogóle nie będą.

Jednym z efektów osadzenia akcji tak mocno w szkole są wyjątkowo liczne romanse i inne intensywne relacje typowe dla około 16-latków. Ktoś je wgl liczył? Nawet Dumbledore podejrzewa ni z gruchy ni z pietruchy Harry'ego że uderza do Hermiony (swoją drogą dziwna uwaga jak na geja, może chciał sprawdzić czy może Harry jest gejem i go przelecieć przed śmiercią). Ron z Lavender, Ron z Hermioną, Cormac z Hermioną (smiley), Ginny z Deanem, Ginny z Harrym, Harry z Hermioną, Harry z Luną, Harry z Romildą, Romilda z Ronem... smiley Powinni zrobić jedną orgię i byłby spokój.
No na pewno Ginny+Harry wygląda lepiej niż Cho+Harry, bo jest widoczna jakakolwiek chemia, a tam to było bardzo od czapy. Szczególnie lubiłem ten wątek w książce. W filmie spoko, bo Ginny JEST śliczna (teraz Umba nie dyskutuj, bo ma 15 lat, a aktorka 18) ;> Nie rozumiem tylko czemu się najpierw puszczała z tym murzynem, wgl nie pasowali.
Cormac z Hermioną to totalna parodia, no i Romilda to jakaś napalona randomka o której nie ma co pisac.

Innym skutkiem takiego hogwartowego filmu jest nie tylko mnogość różnych nastoletnich relacji, ale też jakość. W końcu się doczekałem ciekawego Malfoya, który w tym filmie jest jako postać bardziej rozbudowany niż w pięciu poprzednich razem wziętych (smutna prawda, na którym Książe bardzo zyskuje). Skończyły się głupie żarty i zawiedzione miny gdy Gryffindor wygrywa Puchar Domów, Draco staje przed konkretnym wyzwaniem, jest wyjątkowo zasępiony i nieobecny, jakby nie był sobą. Interesująca scena gdy jest pocięty przez Pottera zaklęciem, jakby to on stał się teraz ofiarą. Wypadł dla mnie przekonywająco i brawa dla Feltona smiley

Nie można by nie wspomnieć o Slughornie. Lubię nawet tego gościa i aktor też jak dla mnie dobrze dobrany. "Klub Ślimaka" wszedł świetnie w konwencję hogwartowego filmu xd Poza tym Horacy był Ślizgonem i to kolejny po Draco przykład rzucenia na Slytherin innego światła, bardziej sprawiedliwego.. Finalnym akordem takiego spojrzenia będzie oczywiście agonia i wspomnienia Snape'a w IŚ, przez co mam wrażenie jakby Rowling specjalnie pokazywała przez wszystkie cześci jaki to Slytherin jest zły, by teraz trochę to odkręcając dokonać typowego dla siebie przewrotu spojrzenia na daną sprawę.. Tylko że jak dotąd to się odbywało w ramach jednej części, a nie całej serii, więc trochę na to czekaliśmy, ale opłacało się smiley

Z innych charakterków to Luna jest na swoim wysokim poziomie, uwielbiam wszystkie sceny z nią. Trochę gorzej Tonks (prawie jej nie było i zgubiła swoje włosy..), natomiast nieoczekiwanie plusuje Hagrid, scena z Aragogiem i popijawą ma klimat, nie to co jakieś Graupy i romansy z tym babsztylem z Bobatą smiley Dumbledore'a też mamy najwięcej w historii no i spoko. Greyback jako jakiś pół wilczur pół gwałciciel ok, Bella ze Snapem jak zwykle na godnym poziomie, Narcyza ok. Nie wiem tylko po co kolejny murzyn typu ZAbini czy cos takiego, wgl dziwne że murzyn ma czystą krew i trafił do Slytherinu (żart).

Aha, i na plus Katie Bell, którą gra inna aktorka niż w pierwszych dwóch częściach. smiley

Fajne momenty:
- Początkowa i końcowa podróż Albusa i Harry'ego. Super! To wgl chyba jedyny moment gdy działają coś wspólnie poza szkołą. Nastrojowa i zabawna scena u Slughorna oraz wg mnie bardzo udana scena i emocjonująca z inferiusami nad którą pracowano 7 miesięcy. Gdyby Departament Tajemnic z ZF był tak zrobiony, eh...
- McGonagall poucza Harrego i Rona, już o tym wspominałem
- Wspomnienia z myślodsiewni z Voldim. W książce było tego dużo więcej, ale oglądało się fajnie.
- Ron i quidditch smiley Jak odbija na treningu głową te kafle do góry nogami, nie moge jak potem siedzi dumny z siebie..
- Katie i naszyjnik, powiało Egzorcystą
- "Klub Ślimaka", oba spotkania
- scena w szpitalu.. Miny nauczycieli gdy Lavender pierdoli tęczą w strone Rona, a ten i tak ma wyjebane
- Pokój życzeń- Harry i Ginny, był klimat. No i co ważniejsze malfoy z jałbkiem i ptakiem i tą zdartą płytą.. też był klimat.
- Ginny wiążąca but Harremu
- Harry naćpany felix felicisem i cała intryga aż do chaty hagrida
- Ostatnia scena. Otworzenie medalionu, a potem "I never realised how beautiful this place was", lament feniksa i krajobraz. Strasznie nostalgicznie, ale jednak pozytywnie

Dziwne momenty:
- Zalicze tutaj chyba tylko akcje ze spaleniem Nory, bo ciągle mam mieszane uczucia. Dobra akcja dla kontrastu, ale mogli zajebać harrego i ginny 100 razy w tych szuwarach, co nie? Po co to zrobili tak w ogóle skoro nie chcieli nikogo uszkodzić, z nudów? I bez jaj, że nie mogli, bo to by znaczyło, że to jednak banda nieudaczników a nie śmierciożerców
- Nie no, dam jeszcze akcje z łamaniem nosa w pociągu. Nie do konca rozumiem jej sens. Przez to tylko Malfoy sprowadził na siebie Harrego i Lunę gdy knuł coś z bagażem

Słabe momenty:
- Ta pierwsza scenka dziwna bez Rufusa, za to ze śmierciożercami-dymkami, którzy wykręcają most jak ręcznik
- Harry i murzynka z kawiarni na dworcu. Wtf?
- Śmiech podczas sceny gdy H, H i R dyskutują o wieku Dumbledore'a. Najsztuczniejszy w całej serii smiley
- To jak Hermiona sie wypłakuje w rękaw Harrego, potem przychodzi Lav z MonRonem, jakaś bitwa na ptaki, potem widok przez okienko wieży Lav całującej się po raz setny z MonRonem.. nie musiało być to tak dosłowne

Generalnie ten film dla mnie sprawnie łączy elementy komediowe, romantyczne, mroczne i dramatyczne, szczególnie w porównaniu z ZF. Ma swoje naturalne tempo, nie czuć strasznych cięć książki, bo przecież wciąż takowe były. Można się przyczepić, że za dużo jest romansów względem nie wiadomo jakiej akcji i że film miał być sprzedany wilgotnym nastolatkom. Może coś w tym jest, ale nie przeszkadzało mi to aż tak, przecież były i inne ciekawe elementy i wątki, jak np. pogłębienie postaci Malfoya, kluczowe podróże w przeszłość Voldemorta itd. No i niezłe zakończenie, po którym się chce sięgnąć od razu po dwa ostatnie filmy. Fabularnie nie jest tak zniszczony jak Zakon Feniksa, chociaż zawsze mogło być lepiej. Przyjemność z oglądania była wysoka, też dla oka.

Ocena jest mniej więcej na 7.5. Niekoniecznie podobał mi się aż tak jak WA i CO, ale oceniać go tak samo jak duzo gorszy ZF i pedalski KF trochę nie wypada. Więc jednak 8 przeważażyło i pierwszy raz w rewatchu zmienię ocenę smiley
Edytowane przez Lion dnia 03-07-2015 05:35
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 03-07-2015 10:51
tylko że miał już 30 lat i nie pasował do roli nastoletniego ucznia.


lol a z Jęczącą Martą jakoś przeszło...
ale była właśnie ciekawa tej zamiany,
że ten drugi to bratanek to wiedziałam i to jest w sumie nawet fajne smiley

Fleur i Percy wyrazili chęć zagrania w KPK, ale nie byli potrzebni w filmie


biedni smiley

Helen McCrory gra Narcyzę podczas gdy oryginalnie miała zagrac Bellę już w ZF, ale powodem odrzucenia roli była jej ciąża. cóż..


Nom, to pisałam i pamiętam, że jak o tym przeczytałam to była przerażona jak blisko było do katastrofy smiley

- Dokładniejsza historia Voldemorta była pominięta (np. Gauntowie), bo twórcy uznali, że powinni się skupić na szkolnych intrygach Voldemorta. w sumie można wybaczyć, bo film i tak jest długi... Jednak te mroczne wspomnienia bardzo mi się podobały i chętnie bym je zobaczył


Ja nie mogę wybaczyć, bo scena u Gauntów to była jedna z moich ulubionych akcji w książce smiley Byłam mega wkurzona, że to wywalili


Dodano scenę w Norze, której nie było w książce. Yates uargumentował to potrzebą dodania szczypty grozy i niebezpieczeństwa, by liczne elementy komediowe nie przytłoczyły filmu. Sama scena była ok, ale jednak czuć było jej odmienność, że tak nagle ich zaatakowali tylko by spalić dom.


Gdyby nie genialny występ Belli to bym była mega wkurzona na tę scenę, że dali taki shit z Harrym, który jest taką sierotą, że dziewczyny musza mu wiązać sznurówki, a wyjebali Gauntów...


Resztę (twoją relacje) przeczytam, jak obejrze film (czyli dziś wieczorem smiley)




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 03-07-2015 11:09
dali taki shit z Harrym, który jest taką sierotą, że dziewczyny musza mu wiązać sznurówki


Pewnie miał zawiązaną, a Ginny mu rozwiązała i zawiązała byle mieć preteks żeby sie pojawić o centymetr od niego

Kurde tych Gauntów nawet nie pamiętam za dobrze co tam się działo mimo tego pamiętam, że bardzo mi się podobało smiley czas przelecieć książki, bo praktycznie z każdej części mało pamiętam..
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 03-07-2015 16:39
Gauntów podobnie jak Otherwoman też żałowałem z tego co pamiętam. Te sceny z nimi wyjaśniały dokładnie dlaczego Voldemort był jaki był, a i wizja upadku wielkiego rodu Slytherina również była ciekawa. Do tego dwie ciekawe postacie czyli Marvolo i Morfin nie zostały pokazane, a szkoda. Jedynie matki Riddla nie szkoda bo taka z niej mamaja była i tak właściwie zastanawiam się czemu ona właściwie dała swojemu dziecku imię po swoim ojcu co ją dręczył całe życie i traktował gorzej niż służbę.
Edytowane przez adi1991 dnia 03-07-2015 16:39
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 03-07-2015 16:49
adi1991 napisał/a:
Gauntów podobnie jak Otherwoman też żałowałem z tego co pamiętam. Te sceny z nimi wyjaśniały dokładnie dlaczego Voldemort był jaki był, a i wizja upadku wielkiego rodu Slytherina również była ciekawa. Do tego dwie ciekawe postacie czyli Marvolo i Morfin nie zostały pokazane, a szkoda. Jedynie matki Riddla nie szkoda bo taka z niej mamaja była i tak właściwie zastanawiam się czemu ona właściwie dała swojemu dziecku imię po swoim ojcu co ją dręczył całe życie i traktował gorzej niż służbę.


ale ona dała mu imię przeciez nie po swoim ojcu, tylko po ojcu Voldka, czyli po swoim mężu, czyli mugolu, czego Voldek za bardzo nie mógł własnie znieść smiley

a co do reszty to się w pełni zgadzam smiley




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 03-07-2015 17:00
Otherwoman napisał/a:
adi1991 napisał/a:
Gauntów podobnie jak Otherwoman też żałowałem z tego co pamiętam. Te sceny z nimi wyjaśniały dokładnie dlaczego Voldemort był jaki był, a i wizja upadku wielkiego rodu Slytherina również była ciekawa. Do tego dwie ciekawe postacie czyli Marvolo i Morfin nie zostały pokazane, a szkoda. Jedynie matki Riddla nie szkoda bo taka z niej mamaja była i tak właściwie zastanawiam się czemu ona właściwie dała swojemu dziecku imię po swoim ojcu co ją dręczył całe życie i traktował gorzej niż służbę.


ale ona dała mu imię przeciez nie po swoim ojcu, tylko po ojcu Voldka, czyli po swoim mężu, czyli mugolu, czego Voldek za bardzo nie mógł własnie znieść smiley

a co do reszty to się w pełni zgadzam smiley


no ale Voldek ma na drugie Marvolo, a przecie żaden mugol(chyba nawet było napisane, że matka chce by dziecko nazywał się Tom Marvolo Riddle) w tym sierocińcu by mu tak na imię nie dał więc chodziło mi akurat o drugie imię Toma Juniora. Zresztą z tych literek powstał jego pseudonim.

Zresztą Tom mugol wcale nie lepszy był, ale tego to można jeszcze zrozumieć, że rzucił Metropę bo po pierwsze był zaczarowany eliksirem, a po drugie matka Voldemorta z urody nie słynęła, podobnie jak z intelektu.
Edytowane przez adi1991 dnia 03-07-2015 17:02
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11699

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 03-07-2015 17:50
Moja recenzja chyba jutro, ale się odniosę to dwóch rzeczy.

1.
- Ginny wiążąca but Harremu


Lol, to najbardziej gówniana scena ze wszystkich 8 filmów. To już lepiej oglądać Graupa...

2.
wgl dziwne że murzyn ma czystą krew i trafił do Slytherinu


smileysmileysmileysmileysmileysmileysmileysmileysmileysmileysmileysmileysmileysmileysmiley



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 03-07-2015 17:59
Zresztą Tom mugol wcale nie lepszy był, ale tego to można jeszcze zrozumieć, że rzucił Metropę bo po pierwsze był zaczarowany eliksirem, a po drugie matka Voldemorta z urody nie słynęła, podobnie jak z intelektu.


smileysmileysmileysmileysmiley

a do tego była charłakiem ;p

No fakt, zapomniałam, ze on miał drugie imię smiley
Ale czasem w rodzinach jest taki zwyczaj nazywania po rodzicach swoich dzieci, a Meropa pewnie jeszcze była taka nieogarnięta, że nic innego nie przyszło jej do głowy. Zwłaszcza, że wymyśliła to praktycznie umierając...

A poza tym wszystkim, to przecież Gaunt miał ten swój pierścień, który był potem horkruksem i (lol) Insygnium Śmierci jednocześnie, więc moim zdaniem powinni to jednak pokazać smiley


A co do Morfina, to na darltonie był gostek, ktory miał takiego nicka i jak go pytałam, dlaczego, to pisał, że to od tego Morfina Gaunta bo był jego fanem smiley

Swoją droga na darltonie był tez Voldemort... ech, gdzie ci ludzie sie podziali...




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 04-07-2015 00:52
Kiążę Półkrwi



Na początku powiem, że ta część jest moją ulubioną na równi z Czarą Ognia. Mają podobny nieco mroczny klimat, obie tez zaczynają się od sceny nie związanej z Harrym. Do tego ta część poświęcona jest historii Snape'a (który wreszcie zdobywa upragniony stołek) i Voldemorta (choć on sam nie występuje), czyli dwóm ulubionym postaciom, a Draco wreszcie ma swoje 5 minut. Ponadto to ostatni rok w Hogwarcie, a bohaterowie też sa już dość dorośli, więc historia jest z jednej strony poważniejsza, a z drugiej ma jeszcze to dawne coś z początkowych częsci, za co odpowiada głównie Hogwart i Hogsmead (w 7 mi tego brakuje) Do tego te wszystkie romanse, w sumie to zabawne jest smiley

Jeśli chodzi o film, to on także utrzymany jest w podobnym klimacie, choć z mniejszym rozmachem.
Liczne zmiany i cięcia oczywiście irytują, choć kilka z nich jest na plus:

- początek - filmowy początek jest bardziej dynamiczny i bardziej mroczny, niż ten książkowy, a jego zmiana jakoś tak bardzo nie razi. Do tego lubię ten rozbój na Pokątnej i moście, tylko trochę wkurzają znowu te latające dymki... I lubię ten śmierciożercowy motyw muzyczny
- popijawa u Hagrida
- więcej Belli niż w książce, głównie pojawienie się jej na wieży (w tym moja ulubiona scena Belli wychodzącej z szafy <3) i potem ta rozpierducha, którą robi w Hogwarcie - wynagrodziło to brak walki

na minus:
- Harry i murzynka z kawiarni
- akcja z zostawieniem Harrego w pociągu, zabrakło mi Tonks i akcji ze Snapem... a ta Luna łażąca po pustych wagonach była bez sensu
- brak lekcji teleportacji
- wspomniane braki z retrospekcji i brak Gauntów oraz wizyty Roddle'a u tej kobity, której zabrał czarkę i medalion, a te co są, są średnie, o wiele bardziej lubię wersje książkowe
- latająca Katie Bell - wtf
- deportacja Dumbla i Harrego z Hogwartu, z którego nie można się deportować
- okoliczności śmierci Dumbla, Harry sapie gdzieś tam pod schodami zamiast pod peleryną i w ogóle jakoś kiepsko to wyglądało, na plus Bella i Draco jedynie; w ogóle ta scena w wersji książkowej jest o wiele mocniejsza (do dziś pamiętam to wtf gdy Snape zabił Dumbla smiley)

na plusominus:
- napad śmierciożerców na Norę - z jednej strony dla mnei bez sensu dodana scena, w dodatku znowu Harry jest jakiś uposledzony, a to latanie w piżamach po bagnach też jakieś z dupy, a Harry sapie więcej niż zwykle, z drugiej boska Bella ratuje sytuację <3 Uwielbiam ten jej śmiech i piromańskie zacięcie smiley (Fire it up!)

ulubione sceny:
- wszystkie z Bellą smiley
- Spinners End - Bella i Snape, dobre zestawienie smiley
- więcej Nokturnu i Borgina i Burkesa, w 2 zrobili do tego mały wstep, nawet pokazali rekę Glorii, a teraz miejsce to odgrywa większa rolę; w ogóle to jest fajne, że Rowling z wyprzedzeniem pokazywała niektóre pozornie mało ważne rzeczy, żeby potem do nich powrócić w konkretnym celu smiley scenę oczywiście zmienili totalnie, ale większej szkody z tego nie było (podobnie było z tą szafą z teleportem)
- Ron grający w Quiddicha i przechwalający się swoją grą smiley
- Ron pod wpływem eliksiru miłości smiley

W ogóle lubię to, że w HP sceny powazne i mroczne przeplataja się z luźnymi i zabawnymi. Najbardziej to widac chyba właśnie w CO i KP.

wkurwiające sceny:
- głównie Harry i Ginny: Giiny karmi Harrego, Ginny zawiązuje Harremu sznurówki, Ginny zmienia Harremu pieluchy, a Harry przy tym jak zwykle sapie, a potem taplanko w błocku z obowiązkowym sapaniem


Nowe postacie:
- Slughorn - strasznie mnie ten typ irytuje, ale dobrany został całkiem nieźle do wersji książkowej; ta sierota naprawde była w Slytherinie? mi on pasuje bardziej na Hufflepuff
- Narcyza - beznadzieja
- napalona Lavender - na plus smiley


Stare:
- Ron i Hermiona bardziej spoko, bo już nie są tacy dziecinni (harry nadal sapie i robi głupie miny)
- Snape, dużo Snape na plus
- Bellatrix - <3 jest oczywiście cudowna, wspaniała i zajebista, ale inna niż w 5 części; widać, że czas spędzony poza Azkabanem dobrze jej robi ;P Tylko osobiście wolę tę starą sukienkę z Zakonu smiley
- Draco - nareszcie dostał porządną rolę, podoba mi się też jego przemiana, a raczej wzbogacenie tej postaci, bo jak dotąd zajmował się jedynie przedrzeźnianiem Harrego; widać tę zmianę jego stosunku do Snape'a

PS. Czemu Draco w łazience miał niebieski krawat Ravenclawu? o.O

Film jest po prostu bardzo ładny, mglisty, mroczny ale nie tak ostry jak w ZF tylko stonowany, zielonkawy.


Też mi się to bardzo podoba i to w sumie odróżnia mroczność KP od CO.

Właśnie bardzo lubię w tej części, że znów jest w niej tak dużo Hogwartu w Hogwarcie.. Mamy quidditch nie widziany od czasów Więźnia Azkabanu, dużo quidditcha, bo i trening i mecz i jest nawet wplątany w fabułę. Mamy fajną scenę, gdy Harry z Ronem obserwują tłumy dzieciaków krzątających się po korytarzach i McGonagall ich poucza i się spóźniają na lekcje niczym w KF. Jest nawet Szejmus, który nie radzi sobie z niczym i coś mu tam wybucha jak za starych czasów. Pojawia się pierwszy raz od KT pani Pomfrey. Mamy Hogsmade, pokój dyrektora, pokój życzeń, są lochy, biblioteka, skrzydło szpitalne, szklarnia, chata Hagrida, wieża astronomiczna... Miałem wrażenie podczas seansu że specjalnie mamy się nałykać tych miejscówek, bo w Insygniach ze swoją wędrówką gdzie tylko się da to "hogwartowym" filmem w ogóle nie będą.


Miałam to samo wrażenie. To było ewidentnie pożegnanie z Hogwartem. W ogóle dobry pomysł na przywołanie tego po raz ostatni, do tego Hogwart był niby taki sam, ale inny, bo w końcu bohaterowie już nie byli dziecmi. Szkoda tylko, że nie pokazali żadnych lekcji z Obrony PCM ze Snapem...

W filmie spoko, bo Ginny JEST śliczna (teraz Umba nie dyskutuj, bo ma 15 lat, a aktorka 18)


No niby fakt, ale w sumie z tych wszystkich dziewczyn to jak dla mnie jest właśnie najmniej ładna smiley

scena w szpitalu.. Miny nauczycieli gdy Lavender pierdoli tęczą w strone Rona, a ten i tak ma wyjebane


To jest genialne smiley w ogóle cały czas patrzyłam na nich, bo ten kontrast między Lavender a ich grobowym spokojem jest mega, zawsze się zastanawiałam, co Snape myślał, jak na to patrzył smiley

Zalicze tutaj chyba tylko akcje ze spaleniem Nory, bo ciągle mam mieszane uczucia. Dobra akcja dla kontrastu, ale mogli zajebać harrego i ginny 100 razy w tych szuwarach, co nie? Po co to zrobili tak w ogóle skoro nie chcieli nikogo uszkodzić, z nudów?


No bez sensu, ale to wyglądało, jakby robili to dla funu. Harrego niby nie mogli zajebać bo Voldi zabronił, a Bella chyba chciała po działać na nerwach w związku z zabiciem Syriusza. A reszta też pewnie sobie popiła i robili burdę smiley


Co do oceny to mam podobnie jak Lion, dałoby się 7,5, bo jednak lepszy jest od ZF... Więc niech będzie to naciągnięte 8 smiley




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 04-07-2015 00:53
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-07-2015 01:05
ciekawe czy Umbon da 5..
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11699

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-07-2015 12:06
Harry Potter i Książę Półkrwi

Film obejrzałem z chęcią, bo jest to najmniej oglądana przeze mnie część. Wynika to w sumie z jednego. Po wyjściu z kina byłem bardzo rozczarowany i znudzony filmem. W innych ekranizacjach były jakieś gorsze/dziwne momenty, a ten film nie spodobał mi się jako całość. Dla mnie zdecydowanie najgorszy film.

Co do książki. Jest całkiem dobra, ale wolę inne części. No i ta książka to dość trudny materiał na ekranizację, bo znowu w roku szkolnym nie ma super szału. Są jakieś ataki nieudolne Malfoya i są spotkania Pottera z Dumbim i podróże w myślodsiewnię. Jak dla mnie to właśnie to przeszukiwanie wspomnień było głównymi wydarzeniami w książce, to na to czekałem i wokół tego budowano napięcie. A w filmie w sporej części to pominięto i uproszczono.

Co do reszty. Początek jest całkiem obiecujący i oprócz dymkowej wersji śmierciożerców jest ok.

Nowe osoby:
- Slughorn - nie lubiłem go w książce i nie lubię w filmie, ale aktor dobrze dobrany
- Lavender - genialnie dobrana aktorka
- nowa Katie - fajnie się telepała w powietrzu xD
- Narcyza - biednie dość


Duży plus też dla Malfoya, bo bardzo dobrze wypadł z większą rolą.
W ogóle Malfoy dla mnie to taka miękka piczka, co to niby chce być zła, bo tatuś ma na niego taki wpływ, ale nie potrafi i w głębi serduszka jest dobra. Występ na plus.

Zgadzam się też, że lepiej się ogląda aktorów w doroślejszej wersji, lepiej grają itd. Potter odstaje bardzo od reszty.

Co mi się nie podobało:
- scena z atakiem na Norę - już nie chodzi o to, że w ogóle wymyślili tę scenę z dupy, tylko po prostu wszystko tam jest kompletnie bez sensu
- za dużo wątków miłosno-romantycznych - ok, Lavender jest genialna, ale trochę za dużo tego wszystkiego. Jak Lion wymienił te wszystkie pary, sporo tego było. No i zgadzam się, że Ginny-Potter jest lepsze od Cho-Potter, ale wciąż chujowe. Nie przepadam za Ginny szczególnie, ale za Potterem jest bardziej xD A scena z wiązaniem buta to najgorsza scena wszystkich 8 filmów.
Tak samo scena jak Hermiona ma "wąsy" z pianki po piwie... no litości.
- olanie części wspomnień
- końcówka - to znaczy sceny w jaskini są bardzo ok, ale powrót do zamku to klapa. Zgadzam się, że Bella super, no, ale zmiany w śmierci Albusa, zero walki z GD i Zakonem, brak pogrzebu. No lipa straszna...
- nie lubię też sceny z popijawą u Hagrida, nie wiem co Wam się tam podoba smiley


Film jest dla mnie kompletnie zmarnowany, reżyser dokonał złych wyborów. Wcisnął do filmu nie to co trzeba, a wywalił całkiem fajne rzeczy. Podtrzymuję swoje 5/10



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 04-07-2015 14:59
A scena z wiązaniem buta to najgorsza scena wszystkich 8 filmów.


Nie wiem, czy najgorsza, ale z pewnością jedna z najgorszych. Pamiętam, jak to pierwszy raz oglądałam to miałam totalne wtf. W ogóle ta scena jest drętwa i glupia (no co za dziewczyna się schyla przed facetem i zawiązuje mu sznurówki? Chyba tylko mama, jak jest mały....), a do tego Potter wygląda jak totalna sierota. W sumie on zawsze tak wygląda, ale w tej scenie jakoś szczególnie.

Widać tu ogromny kontrast z np. takim Ronem, który swój stan zakochania odrywa genialnie smiley

zero walki z GD i Zakonem, brak pogrzebu


Brak walk akurat rozumiem w kontekście kolejnej części. Aczkolwiek paimętam, że mi tego też brakowalo, jak pierwszy raz oglądałam.

Pogrzebu natomiast bardzo nie żałuję. W sumie nie był bardzo potrzebny, a faktycznie mógłby nie pasować konwencją do stylistyki poprzednich wydarzeń.

Natomiast reszta zmian tez mnie wkurzala (poza dodaniem Belli oczywiście, choć raz zrobili coś na plus ;p)

Ale ja mimo wszystko nie rozumiem takiej niskiej oceny smiley jak dla mnie ten film nie jest gorszy od Kamienia Filozoficznego smiley ( a KF było bardzo łatwo zekranizować...)




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 04-07-2015 14:59
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11699

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-07-2015 16:07
no KF było dużo łatwiej zrobić, tu się zgadzam.

i te filmy są kompletnie inne. KF to typowo familijny film, który się całkiem przyjemnie ogląda, jak się nastawisz na "dziecinadę". a KP już jest dużo mroczniejszy, dużo dojrzalszy, ale jak dla mnie wyszedł kiszkowato, nudno i taki bubel trochę



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p)
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-07-2015 18:13
Pierdolicie ostro z tą sceną ze sznurówkami jakby to było nie wiadomo co, bo nie lubicie Ginny ani Pottera smiley tak to jest jak sie jest u Ślizgonów albo Krukonów, bo u was nic sie nie dzieje, więc krytykujecie Gryffindor smiley Haters gonna hate

zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 11 z 24 << < 8 9 10 11 12 13 14 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum