Autor |
RE: Filmy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2015 19:45 |
|
|
PS: Dlaczego Crow to Kruk?
No wiem, sama też kiedyś tam się nad tym zastanawiałam.
Faktycznie, typowy kruk to raven, a typowa wrona to crow (kto ogląda GoT ten kojarzy;p), ale z tego co wiem, język angielski jest dość swobodny i często jedno słowo znaczy coś więcej (często mam tak w geologii, co mnie irytuje). Tak więc oni często nie rozróżniają kruka od wrony/gawrona i wrzucają te ptaki do jednego wora (w sumie coś w tym jest, bo należą do jednej rodziny krukowatych). Czyli coś jak "pies", gdzie masz zarówno rotweillera jak i ratlerka. Zresztą słowo "crow" jest bardziej zbliżone do łacińskiego corvus (a raven to nie wiem skąd się wzięło). Uważam więc, że takie tłumaczenie jest całkiem ok.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Filmy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2015 19:46 |
|
|
ROCKY HORROR PICTURE SHOW
Czas trwania: 100 min
Gatunek: Komedia, Musical, Sci-Fi
Produkcja: USA, Wielka Brytania
Rok produkcji: 1975
Parze narzeczonych psuje się auto na środku pustkowia. Trafiają do zamku szalonego naukowca.
Dlaczego ten film?
Od dawna chciałem go obejrzeć, ale nie mogłem się zebrać. Jest to swego rodzaju klasyk, który pewnie warto obejrzeć, niezależnie od tego czy się spodoba czy nie. Dodatkowo nikt z Klubu go nie widział (a przynajmniej filmweb tak twiedzi). I oprócz mnie Lion i Flaku chcą go zobaczyć.
Moje obawy...
Po pierwsze to jest musical i jak będzie dużo śpiewania i w dodatku jakichś słabych piosenek, to może wyjść słabo. No i ten film ma 40 lat, czyli jest starszy nawet od Otherwoman, co ciężko ogarnąć.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Filmy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2015 19:50 |
|
|
A mi wygląda zachęcająco, sama chciałam dać jakiś musical
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Filmy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2015 19:53 |
|
|
Nie jestem uprzedzony do musicali i liczę, że film będzie mocny, ale jednak musical moim zdaniem to film o podwyższonym ryzyku i łatwiej go spierdolić
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Filmy |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2015 20:06 |
|
|
a takie dobre oceny miały filmy Umby ode mnie do tej pory... |
|
Autor |
RE: Filmy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2015 20:11 |
|
|
wziąłeś ten pomysł z Glee??
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Filmy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2015 20:20 |
|
|
to ponoć jeden z najbardziej kultowych filmów wszech czasów Bardzo dobry wybór bo jestem strasznie ciekaw czego to zasługa xD |
|
Autor |
RE: Filmy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2015 20:28 |
|
|
W sumie nie z Glee, nie pomyślałem o tym.
Mnie kiczowatość Glee odpowiadała, ale liczę jednak na coś innego i lepszego zdecydowanie.
Oby nie śpiewali durnych piosenek i tańczyli w każdym możliwym momencie jak w High School Musical
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Filmy |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 14-08-2015 20:49 |
|
|
Umba, genialny wybór. Nareszcie coś co z wielką chęcią obejrzę
|
|
Autor |
RE: Filmy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2015 20:54 |
|
|
Flaku napisał/a:
Umba, genialny wybór. Nareszcie coś co z wielką chęcią obejrzę
ale najpierw masz chyba coś do nadrobienia
może to cię zmotywuje
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Filmy |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 14-08-2015 21:03 |
|
|
Otherwoman napisał/a:
Flaku napisał/a:
Umba, genialny wybór. Nareszcie coś co z wielką chęcią obejrzę
ale najpierw masz chyba coś do nadrobienia
może to cię zmotywuje
No tak naprawdę mam trzy na swój sposób legendarne filmy i jedno japońskie widzimisię, które jednak może być dosyć ciekawe, więc nie jest tak źle
|
|
Autor |
RE: Filmy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-08-2015 21:07 |
|
|
Flaku napisał/a:
Otherwoman napisał/a:
Flaku napisał/a:
Umba, genialny wybór. Nareszcie coś co z wielką chęcią obejrzę
ale najpierw masz chyba coś do nadrobienia
może to cię zmotywuje
No tak naprawdę mam trzy na swój sposób legendarne filmy i jedno japońskie widzimisię, które jednak może być dosyć ciekawe, więc nie jest tak źle
Zgadza się, nawet miałam to napisać, ale olałam, a japońskie widzimisię akurat tez jest dobre
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Filmy |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 14-08-2015 21:10 |
|
|
Nadgoniłem trochę z pisaniem pracy, więc być może pozwolę sobie na odrobinę rozpusty i obejrzę wszystko któryś film w ten weekend <szok>
Edytowane przez Flaku dnia 14-08-2015 21:10 |
|
Autor |
RE: Filmy |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-08-2015 23:38 |
|
|
Urlopowałam, ale zacznę nadrabiać filmy ! |
|
Autor |
RE: Filmy |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 15-08-2015 15:04 |
|
|
Flaku napisał/a:
Umba, genialny wybór. Nareszcie coś co z wielką chęcią obejrzę
pierdolisz
The Rocky Horror Picture Show
Zaczynam od dupy strony, żeby być na czasie, bo jak zacznę od tych najstarszych filmów, to potem nie zdążę z tymi najnowszymi i będę tkwił wyobcowany w niekończącym się pościgu. A tego nie chcę. Rozumiecie? Tak.
Tak więc... O TRHPS słyszałem już od dawna i jest to dzieło, które tak czy siak prędzej czy później bym obejrzał. Mimo, że nie lubię musicali (bo nie lubię). Film niestety nie zrobił na mnie takiego wrażenie na jakie liczyłem. To co mi się podobało to bardziej oderwane pojedyncze sceny, niż całość. Na plus przede wszystkim zapadający w pamięć Tim Curry oraz soundtrack, w szczególności sekwencja otwierająca z rewelacyjnym "Science Fiction/Double Feature". Zresztą soundtrack jest najmocniejszym elementem tego filmu, dlatego że pasuje do całego klimatu i dlatego że same piosenki są co najmniej dobre. Niestety film jest dla mnie zbyt przeładowany tym całym kiczem, przez co męczący. W dodatku za dużo tutaj musicalu w musicalu, co powoduje, że po pewnym czasie nawet te fajne glamowe kawałki "oglądane" na ekranie zaczęły być dla mnie nużące.
Niestety jestem osobą, która zazwyczaj (bo są i wyjątki!) stawia wyżej treść niż formę, a i na tym polu niewiele się doszukałem. Niby coś tu się dzieje, są różne wątki ale każdy z nich zostaje ledwie naszkicowany, by zaraz potem gdzieś przepaść. Przez co cała historia nie jest zbyt interesująca. Rozmywa się. Taki trochę cyrk dla samego cyrku. Jeden powie "przerost formy na treścią", a ktoś inny "zwycięstwo formy nad treścią". I tak naprawdę nikt do końca nie ma racji. Bo nie da się ukryć i widać to gołym okiem, że ta cała glamowo-groteskowo-absurdalna (można dodać jeszcze kilka przymiotników) konwencja jest bezwstydnie zamierzona.
Myślę, że kultowość "The Rocky Horror Picture Show" opiera się na podobnych zasadach jak kultowość innych tego typu dzieł tj. "Martwica mózgu", "Martwe zło", "Teksańska masakra piłą mechaniczną" itd., w których panuje prosta reguła: forma>treść i są to zasady opierające się na czysto subiektywnych, czasem infantylnych odczuciach. Albo się to lubi albo nie. Walka na argumenty nie ma sensu. Ja np. nie do końca rozumiem fenomen "Martwicy mózgu", ale z kolei "Teksańską masakrę..." uważam za najlepszy slasher w historii kina.
Po za tym, film jest oczywiście bardzo wpływowy bo został nakręcony w połowie lat 70. a wygląda bardziej jak lata 80. w pigułce, co z pewnością jest jego niezaprzeczalną wartością. Z tego co wiem to ma nawet swoich wyznawców i do dziś jest puszczany w kinach w USA
Reasumując: powiedziałbym, że jestem rozczarowany (?), ale z drugiej strony czego innego mógłbym się spodziewać po glamowym musicalu jeśli nie glamowego musicalu? Tak więc 5/10 i ani słowa więcej
Edytowane przez Flaku dnia 15-08-2015 15:07 |
|
Autor |
RE: Filmy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 15-08-2015 23:34 |
|
|
The Rocky Horror Picture Show
W przeciwieństwie do Flaka, cenię sobie formę dość wysoko, choć może nie drastycznie wyżej niż treść. Dlatego film podobał mi się całkiem. Do pełnego zachwytu jednak trochę brakuje.
Tak więc forma wywołała u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony jestem fanką wszelkiej dziwaczności, więc oczywiście znalazłam tutaj coś dla siebie, z drugiej, podobnie jak w przypadku Flaka, nadmiar kiczu wydawał mi się trochę męczący. Dlatego cały czas wahałam się co do oceny filmu.
Jeśli chodzi o musicale, to też mam mieszane uczucia. Czasem bardzo mi się podobają, innym razem nie jestem w stanie znieść tego całego śpiewania. Tutaj było różnie. Niektóre piosenki były faktycznie niezłe i przyciągające uwagę, jak choćby słynne Sweet Transvestite. Innym razem piosenki wydawały się nieco nużące.
Co do postaci to na plus ich przerysowanie, szczególnie Doktor Frank-N-Furter i Riff Raff mi się spodobali. Zresztą ja w ogóle przepadam za takimi zbieraninami odmieńców. Aha i podobał mi się tez narrator
Natomiast te wszystkie odpały w zamku jakoś mi się cały czas kojarzyły z Charlim i fabryką czekolady
Ostatecznie dam ocenę 7. Gdyby było mniej kiczu, nieco więcej treści, byłoby 8, jak w przypadku Ai no mukidashi, które spełniło ten warunek.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Filmy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-08-2015 20:22 |
|
|
O tak! Jestem w końcu w pełni usatysfakcjonowany swoim wyborem.
Nie wiem za bardzo co mogę napisać. Ogólnie mówiąc, dostałem film jakiego się spodziewałem i jakiego oczekiwałem.
Zacznę od strony musicalowej. Całe szczęście piosenki były całkiem ok. Jedne lepsze, drugie słabsze, ale w sumie żadna mnie nie wynudziła czy nie wywołała ochoty przewinięcia sceny. Powiedzmy, że najsłabsze piosenki wciąż były na poziomie 'ok'. A moje ulubione to chyba "Dammit Janet" i "Touch-a, Touch-a, Touch-a Touch Me", choć podobał mi się też układ taneczny z bioderkami i narrator pokazujący te ruchy
Postacie bardzo ok, oczywiście mocno przerysowane, ale w tego typu filmie dla mnie to plus. Frank-N-Furter bardzo spoko i świetnie zagrany.
I mam takie pytanie od razu do damskiej części forum (Arleto, odpisz). Co sądzicie o wyglądzie Rocky'ego? Serio jest taki boski?
Co dalej? Dla mnie ilość kiczu, dziwności, niedołężności i odpałowości była w sam raz. Odpowiadał mi też filmowy humor, momentami się naprawdę mocno zaczynałem śmiać.
Ogólnie rozwalał mnie ten cały dr. Scott. Scena jak jego wózek wjeżdżał na górę Albo jak jeździł na wózku i machał nogami w pończochach
O! Narrator genialny, fajny pomysł z dołożeniem narratora, świetnie rozpisany i genialnie zagrany.
Najmniej podobał mi się chyba wątek Eddiego, choć jak go jedli to spoko.
No i podobały mi się jeszcze bardzo 2 sceny.
Jedno to takie zdublowanie nocnej wizyty Franka u Janet i Brada.
A druga to jak Janet została przyłapana z Rockym i:
-Janet?
- Dr. Scott?
-Janet?
-Brad?
-Rocky?
i tak kilka razy
Dla mnie film genialny, mocne 9/10.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 16-08-2015 20:25 |
|
Autor |
RE: Filmy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-08-2015 20:29 |
|
|
I mam takie pytanie od razu do damskiej części forum (Arleto, odpisz). Co sądzicie o wyglądzie Rocky'ego? Serio jest taki boski?
Nie wiem, czemu do mnie to pytanie. Jak zapewne wiesz, mój gust jest bardziej zbliżony do Top Dollara, więc Rocky był dla mnie dość obleśny. Ale o gustach się nie dyskutuje ;p
Ogólnie rozwalał mnie ten cały dr. Scott. Scena jak jego wózek wjeżdżał na górę smiley Albo jak jeździł na wózku i machał nogami w pończochach
No to była jedna z lepszych scen ;p W ogóle to mi się jakoś kojarzyło z Lockiem i dodatkowo mnie śmieszyło, zwłaszcza, że układaliśmy kiedyś piosenkę "John Locke tańczy, tańczy, tańczy na wózku inwalidzkim"
Te zdublowane sceny tez były spoko.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 16-08-2015 20:30 |
|
Autor |
RE: Filmy |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 17-08-2015 13:48 |
|
|
Rocky
Na wstępie powiem, że film pozytywnie mnie zaskoczył, bo spodziewałem się jakiejś zwykłej historyjki o podrzędnym bokserze, a dostałem solidny dramat z wątkiem bokserskim gdzieś w tle. Dodam też, że kiedyś myślałem, że "Rocky" to taki "Rambo" tylko że tu się boksują, a tam strzelają A ten drugi kojarzy mi się znowu z jakimś absurdem gdzie jeden gościu z karabinem wybija cały pluton. Rocky to jednak trochę innym poziom
Po pierwsze, film niby opowiada o "amerykańskim śnie" ale robi to z pewnym dystansem, momentami wręcz ironią. Z jednej strony przedstawia Amerykę jako miejsce gdzie zdarzają się cuda, ale jednocześnie nie wynosi jej na piedestały. No i to duży plus moim zdaniem. Być może to nadinterpretacja ale widać to np. w tej scenie kiedy jeden gościu reaguje na pomysł Apollo żeby dać szansę walczyć nieznanemu bokserowi słowami "Podoba mi się. Bardzo amerykańskie". Zaskoczeń zresztą było więcej, np. zakończenie. Byłem wręcz przekonany, że Rocky jednak wygra tę walkę, nawet przez nokaut, ale na szczęście nie o to w tym filmie chodziło. Taką historię można było przedstawić w o wiele bardziej trywialny sposób, a "Rocky" jest taki właśnie subtelny i nienachalny, co dodaje realizmu nierealnej sytuacji. Pewnie nie udałoby się tego zrobić gdyby nie zaskakująco mocna rola Stallone'a. Uważam go raczej za przeciętniaka, ale Rocky to chyba jego rola życia. Idealnie wczuł się w postać niezbyt inteligentnego, ale sympatycznego gościa. Na początku denerwował mnie trochę tą swoją manierą w głosie, ale potem już się do tego przyzwyczaiłem i nawet polubiłem. Do bólu charakterystyczna postać. Idealny bohater do pokochania przez widownię, zresztą powielany później setki razy. Chociaż jak na tamte czasy to było oczywiście coś nowego, o czym napisał Lion. Na plus oczywiście też klimat lat 70.
Podsumowując: zastanawiałem się gdzieś pomiędzy 7, a 8. Gdyby było 7,5 to dałbym bez wahania, ale pewne niuanse i fakt, że bardzo dobrze mi się to oglądało skłania mnie ku ocenie 8. Mimo wszystko film nadal jest dość zwyczajny, nie przepadam też zbytnio za takimi historiami w stylu "od zera do bohatera", więc nie dam nic powyżej. Boksu też nie lubię, ale jak widać, nie przeszkadza to żeby polubić Rockiego
Edytowane przez Flaku dnia 17-08-2015 13:50 |
|
Autor |
RE: Filmy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 17-08-2015 14:28 |
|
|
Boksu też nie lubię, ale jak widać, nie przeszkadza to żeby polubić Rockiego
u mnie był to główny czynnik nie polubienia go
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|