zgadzam się, najlepszy serial w swym gatunku od wielu lat, a 2. sezon zapowiada się nawet lepiej niż 1., który jest po prostu świetny i dopracowany w każdym calu gdzie jest to co uwielbiam w filmach czy serialach gdzie bohaterowie są często niejednoznaczni, a główny bohater to już w ogóle geniusz z pozoru najtrudniejszych, a tak na prawdę najprostszych rozwiązań, przynajmniej do czasu...
Spoko, ja na razie oglądam OUaT, TWD, AHS, Fargo, Homeland, TVD (wszystko rusza od przyszłego bądź jeszcze następnego tygodnia), a jeszcze chcę zrobić rewatch TP i skończyć Rodzinę Addamsów, więc nie chcę zaczynać nowego serialu, bo trochę średnio z czasem. Obejrzę może potem, np w przerwie świątecznej
We are all evil in some form or another, are we not?
Popierwszym odcinku bardzo pozytywne wrażenia ;o
Widzę, że klimatem wracają do 1 sezonu. Odcinek trochę tez przypomina z 666Park Avenue, czyli mamy stary hotel z dziwakami w środku. Pomysł to niby nic nowego, ale dzięki świetnemu klimatowi, sezon zapowiada się wyśmienicie
Mamy trochę mroku, trochę tajemniczości, parę ciekawych kompozycji z trupami i trochę dziwaczności (co czuje, że Liz Taylor spodoba się Umbie )
Scenografia i charakteryzacja jak zwykle cudowne <3
Do tego dobra muza, a i Lady Gaga daje radę. W sumie jest dla mnie miłą odmianą po Jessice Lange
Ulubiona scena z tego odcinka to Lady Gaga i Tear You Apart (musialam sobie to aż przewinąć )
9/10
Ach i czołówka <3
We are all evil in some form or another, are we not?
Jak sądzicie, kto odezwał się przez krótkofalówkę na końcu odcinka?
Bo moja pierwsza myśl była oczywiście, że Glenn. Ale potem jeszcze sobie pomyślałam, że to mógł być jednak
a) ktoś z Aleksandrii (bo tam jest oblężenie)
b) ta parka na motorze, bo oni chyba zabrali rzeczy Darylla i mieliby wtedy jego krótkofalówkę... A widać, że to chyba zaczątek jakiegoś nowego wątku... hm...
Mimo wszystko jednak najbardziej prawdopodobny wydaje się być Glenn... Tak mi się wydaje, mimo że na początku sądziłam, że ne żyje...
We are all evil in some form or another, are we not?
Amaranta napisał/a:
Glenn żyje, przeca z nim to chłyt matetingowy!
I to mógł być właśnie on.
No ja właśnie też się od jakiegoś czasu zaczęłam skłaniać ku temu, że jednak żyje, chociaż na początku pisałam inaczej do mremki ;p Potem jednak obejrzałam drugi raz tamten sławetny odcinek i dotarło do mnie, że chyba jest inaczej. A chwyt zacny, bo wszyscy teraz z zapartym tchem czekają na wyjaśnienie całej sytuacji ;p
We are all evil in some form or another, are we not?
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.