1. Voldemort (Harry Potter - książka)
2. Ben Linus (Lost)
3. Rumplestiltskin (Once Upon a Time)
4. Barbossa (Piraci z Karaibów)
5. Woland (Mistrz i Małgorzata)
Kolor odpowiada stopniowi bycia "czarnym charakterem"
Bellatrix nie daję, bo to postać za bardzo epizodyczna zreszta ona jest ponad wszystkich
We are all evil in some form or another, are we not?
Pokemony opuszczam, bo nie pamiętam 70% z nich, więc byłby to niezbyt wiarygodny ranking. Sorki.
Dodatki do pizzy liczymy razem z sosami?
Ok sam zdecyduję... więc:
1. sos czosnkowy - pizza bez sosu czosnkowego to nie pizza
2. ser - pizza bez... nie ma pizzy bez sera
3. szynka - dla koloru
4. ananasy - dla koloru [2]
Nie ma więcej, bo w pizzy powinno być tylko to a nie jakieś pedalskie oliwki inne gówno.
PS. mainstreamowa ta moja pizza ;/////
Załóżmy, że nie umiem czytać ze zrozumieniem i podaje topkę krajów, które chciałbym odwiedzić:
1. Anglia
2. USA
3. Irlandia
4. Norwegia
5. Francja
Skarpetki? Za duży wybór.
Linie lubię te które w danym momencie mogą mnie dowieźć tam gdzie pragnę dojechać
Chyba, że pytasz o tramwaje/autobusy to te z klimatyzacją (są takie?) i te co mają w środku automat biletowy.
PS. Czuję się mentalnie związany z 52.
I co, można napisać spamerskiego posta nie ograniczając się do głupiej emotki? Można.
TOP5 miejsc, które chciałbym odwiedzić (choć ten ranking często się zmienia, gdy zobaczę jakieś ciekawe zdjęcia albo przeczytam coś intrygującego).
1. Islandia <3
Jakoś od dziecka mi się zajebiście podobała i kojarzyła, nadal tak jest. Świetny klimat, cudowne widoki, gejzerki, wulkany.
2. Hawaje
Też jakoś zawsze mi się podobały, a przez LOST nabrałem jeszcze większej ochoty, żeby je kiedyś odwiedzić. Najbardziej mi chyba imponuje to, że mamy przepiękny ocean, potem parę metrów plaży, a nagle jest dżungla i wysokie góry.
3. Nowa Zelandia
Imponujące widoki, które przybliżył mi Legolas i spółka.
4. Japonia
Piękna przyroda i architektura. A na dodatek Japonia to dziwny kraj i chciałbym zobaczyć to szaleństwo na żywo.
5. Palau
W sumie nie wiedziałem co wybrać na to 5 miejsce, więc dałem sobie Palau. Najfajniejsze miejsce to jezioro meduz, ale ono jest takie spoko, bo tamtejsze meduzy nie mają właściwości uśmiercających i można sobie z nimi pływać i się smyrać. Piękna rafa, a na dodatek coś ciekawego, bo pływając sobie w zatoczkach może natknąć się na wraki samolotów i statków - pamiątki po drugiej wojnie światowej.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
TOP 10 ODWIEDZONYCH PRZEZE MNIE STOLIC EUROPY (so far)
póki co top3, potem uzupełnie dalej bo mi sie chce spać.
1. KOPENHAGA
Generalnie Dania nie jest przez Europę dostatecznie zauważona, a naprawdę szkoda. Miasto - ideał do mieszkania, bo ma wszystko:
- super transport (świetnie działająca komunikacja miejska plus kontrapasy rowerowe wszędzie, z tym że nie ma takiego ruchu jak w Holandii że rowery aż zaśmiecają krajobraz)
- niesamowicie czysto
- bardzo przyjaźni mieszkańcy, w dużej większości mówiący po angielsku
- może nie jest idealnie, ale dobrze pooznaczane są drogi do zabytków, punktów turystycznych
- pogoda jest ZAJEBISTA (to znaczy nie ma tych głupich upałów i jest wietrznie, a zimą nie ma aż takiej tragedii niż w innych skandynawskich krajach)
- kupa przyjemnych miejsc do posiedzenia, wypicia kawy/piwa
- dojazd w porządku, oferta promowa bardzo w porządku, to samo z transportem lotniczym
Jeśli chodzi o wady, to mogę na pewno wymienić drożyznę (to jednak słaby argument jeśli np. się tam pracuje albo generalnie zarabia w ojro. a jako turysta-skąpiec taki jak ja da radę spokojnie przeżyć nie oszczędzając na zabytkach)
2. WIEDEN
Dla muzyka miasto WYJATKOWE.
- zabytków ilość niezliczona, przez miesiąc można zwiedzać a i tak wszystkiego nie obejrzysz
- metro! dostać się można praktycznie wszędzie, a jak nie wszedzie to do 10 minut marszu do miejsca docelowego, kapitalna sprawa
- dobrze zorganizowane miasto ogólnie, głupia mapa jest tak dokładna że nawet skwer 2x3 albo coś na kształt supersamu jest zaznaczone wielkimi wołami, a i tak każdy bez problemu poda Ci drogę
- jest ślicznie i bardzo bogato na każdym prawie rogu
- do każdego zabytku miliony drogowskazów
- zapuszczając się w dzielnice mała szansa dostania wpierdolu, to raczej bezpieczne miasto, nawet w tych tureckich dzielnicach nie jest tak tragicznie
- miasto z bardzo długą historią, którą czuć i słychać dosłownie wszędzie
Wady: Konczita, kitajce, drogo jak chuj jeśli chodzi o komunikację i na to wydajesz kasę, regionalne jedzenie podobne do polskiego więc zbyt wiele nie spróbuje się innych rzeczy. ale wiedenka i tort Sachera polecam.
3. BRUKSELA
- ładne panie i panowie
- ludzie mówią tam w co najmniej 3 językach (po niderlandzku, po francusku i angielsku), co jest niesamowite i frustrujące zarazem
- utrzymana jest harmonia między częścią nowoczesną, pełną szklanych wieżowców i budynków UE, a częścią historyczną, która czasem popularnością ustępuje Parlamentowi, dlatego nie ma aż tak dużo ludzi tam
- Belgowie są baaardzo tolerancyjni i wielokulturowi, pod tym względem świetne miejce np na Erasmusa
- czuć, że to prawdziwe serce Europy
WADY: kurwa Murzynów to jest w pizdu, niemiłe to jest bo trzeba uważać na kieszonkowców i 'bransoletkowców' ale niestety wypieprzyć ich nie można bo to są ludzie z Kongo, dawnej belgijskiej kolonii. Druga rzecz kolejny raz to ceny Z KOSMOSU.
4. OSLO
- jest przepięknie
- widoki niezapomniane
- turystów praktycznie brak
- ludzi w sumie też niedużo
- również bardzo czysto i również fajni ludzie
- komunikacja działa bardzo sprawnie i chyba najnowocześniejsza jaką do tej pory widziałam
WADY: mało ładnej pogody. O ile w Kopenhadze zdarzają się często słoneczne dni, tak w Oslo dużo rzadziej, poza tym mają krótsze dni i jakoś tak smutno sie zwiedza. Mimo tego polecam. Mogę jeszcze wymienić fakt że jest dużo drożej nawet drożej niż w Paryżu, za chleb w markiecie dałam 20 złotych. Naprawdę. Jest też trochu daleko i prom ma zawsze dłuższy postój w Kopenhadze. Wadą może być też ilość ludzi na ulicach, Oslo nie tętni życiem jak większe europejskie miasta bo ma mieszkańców kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy mniej. To z jednej strony wada, a z drugiej - zaleta.
5. BERLIN
- niesamowita różnorodność jeśli chodzi o sztukę! pod tym względem jakbym miała tylko oceniać to Berlin byłby na 1 miejscu. Muzea świetnie wyposażone, dla każdego coś fajnego; nawet 80-letni dziadek chodzi sobie ubrany w jakieś fioletowe dzwony i tęczową koszulę i nikogo to nie obchodzi, super!
- chyba najbliżej Polski centrum koncertowe, wiele gwiazd które nie przyjeżdzają do Polski, wbijają do Berlina
- wszystko ładnie objaśnione co gdzie jak, Ordnung muss sein
- Niemcy są bardzo w porządku i nie ma problemów z dogadaniem się
- fajne ludziki na przejściach dla pieszych
WADY: Trochę za głośno i dlatego trochę przytłaczająco, jest brudno w niektórych częściach, na pewno bardziej niż w Wiedniu, chociaż widać że to sprawka przyjezdnych, na studia czy do pracy, co jest kolejną wadą, bo ciężko jest znaleźć Niemca z krwi i kości. Araby to już w ogóle jest tragedia, robią taki rozpierdol w dalszych dzielnicach że masakra. Więcej na pewno jest ich niż Murzynów.
6. RZYM
- super zabytki praktycznie z każdej epoki
- jest śmiesznie bo Włosi są śmieszni i co ciekawe nie znają często angielskiego
- czysto, szczególnie w porównaniu z tą gorszą częścią Włoch, czyli południem
- lubią we Włoszech Polaków bo to dla nich łatwy zysk
- metro idealnie podjeżdża pod każdy prawie zabytek, mimo że tylko 2 linie, a nie 5 i szósta w budowie jak w Wiedniu
- dobre żarcie
WADY: ludzi wszędzie tyle że zdjęcia nie zrobisz ni chuja; dużo kieszonkowców; KITAJCE; trzeba dużo szukać żeby znaleźć pamiątki po normalnej cenie, zazwyczaj takie sklepy są w bocznych ulicach; dużo nachalnych Włochów, którzy gwiżdżą na dziewczyny bo szukają przygód. No i dla mnie zdecydowanie zbyt gorąco.
7. WARSZAWA
- TANIOCHA! wszędzie taniocha w porównaniu do Zachodu.
- może nie ma super metra, ale komunikacja miejska ma dobry system
- nie aż tak dużo turystów, większość raczej z Polski albo krajów ościennych
- ludzie raczej mili i chcą pomóc, mimo tego że słabo z językiem obcym
- fajne kawiarnie w których jest dość tanio i bary mleczne, czyli nieodłączny element polskiej tradycji
WADY: Nie jestem obiektywna bo pracuję w turystyce no ale: Zdarzają się tzw. Janusze, którzy nie znają angielskiego i niestety jest to bardzo częsta sytuacja w sektorze turystycznym, albo komunikacyjnym, to spore utrudnienie dla zwiedzających. Prócz tego brak większych punktów informacji turystycznej, i ciężko z drogowskazami do zabytków, które najczęściej są tylko w ścisłym centrum. Wbrew pozorom nie jest tak źle jeśli chodzi o czystość!
8. ZAGRZEB
- byłam w październiku ubiegłego roku a chodziłam w krótkim rękawku/sweterku, więc bardzo przyjemnie ciepło
- tanio prawie jak w Polsce
- niewiele turystów, którzy raczej wolą południe Chorwacji
- można dostrzec jeszcze ślady krwawego rozwodu z resztą Jugosławii także historia bardzo żywa
- Chorwaci są w porządku, nie aż tak nastawieni na kasę jak Włosi i cieszą się z każdej zarobionej kuny
WADY: Punktów turystycznych ani wskazówek do zabytków próżno szukać, mało jest tego. W ogóle Zagrzeb jest kolejną malutką stolicą więc niewiele się dzieje, niewiele jest zabytków itp. Mimo tego warto odwiedzić np. w drodze do Istrii czy Dalmacji, chociażby żeby się przejść po takiej południowej stolicy, z elementami z środkowej Europy (Chorwacja to przez długi czas Austria/Węgry).
9. PARYŻ
- dużo zabytków
- świetne muzea: Luwr i Orsay. Zaznaczam jednak, że jedno 3-godzinne zwiedzanie nie wystarczy i trzeba być tam na co najmniej 2 razy, inaczej się zawiedziecie.
WADY: ZA DUŻO LUDZI ZAWSZE, nie ma pory kiedy nie przyjeżdża jakaś zgraja kitajców/hiszpanów, dlatego właśnie to miasto to jest taki wieczny chaos. Murzynów więcej niż w Brukseli, tyle że jest to całkiem zrozumiałe, jako że Francuzi mieli dużo więcej kolonii. Jest CHOLERNIE DROGO. Metro OBRZYDLIWE ZARZYGANE FUJ, wstyd dla Francji. Miasto dla turystów niezorganizowanych, którzy nie znają francuskiego praktycznie niedostępne, ja nie czułam się wyobcowana i nie wiem czemu wszyscy mówią o tym dystansie i snobizmie Francuzów, byli okej, może nie super ale okej.
10. BUDAPESZT
- fajne zabytki, super mają np parlament! można też za darmo sobie pojechać w dalszą część miasta i zobaczyć panoramę, ekstra
- ludzie są charakterni i to lubię
- żarcie spoko i BARDZO SPOKO ALKOHOLE HEHE
- kupi się wszystko za niewielką cenę, tak samo jest i z hotelami/hostelami
WADY: Komunikacja szwankuje, komunizm widać często, miasto mniejsze od Warszawy i chyba trochę za wolno się rozwija, udogodnień dla turystów mało. No i język poplątany z którego nic się nie zrozumie niestety, a mało ludzi mówi po angielsku.
W liście nie znalazł się Londyn i Bratysława. Bratysława to dla mnie Łódź Europy (obrzydliwa, a komunikacja TRAGEDIA), a Londyn ma straszną pogodę, straszne ceny, jest dla mnie zbyt nowoczesny i zbyt mainstreamowy.
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.