Otherwoman napisał/a:
A ja postanowiłam sobie dziś zaeksperymentować. Poszłam do lasu, nazbierałam purchawek i usmażyłam na masełku z solą.
I wicie co? Są smaczne! Według mnie nawet smaczniejsze niż pieczarki. Takie miękkie i delikatne
Jak coś, to polecam spróbować dla smaku
To purchawki można jeść? Zawsze myślałem, że są niejadalne... To są te grzyby co jak się je nadepnie to strzelają takim dymem?
No można, ale pewnie te, co nadeptujesz, to tęgoskóry - one NIE są jadalne
Purchawki są mniejsze i delikatniejsze (choć też wybuchają na starość), jak są młode i białe w środku są jak najbardziej jadalne i w dodatku smaczne moim zdaniem smaczniejsze od pieczarek, tyle, że małe i raczej najeść się tym nie można...
We are all evil in some form or another, are we not?
Ostatnio bardzo zasmakował mi łosoś. Początkowo byłam bardzo do niego nieprzekonana. Pierwsze próby wywoływały wręcz niechęć i obrzydzenie. Z czasem jednak pokochałam delikatny, wyjątkowo specyficzny smak. Polecam. 5/6
W jakiej formie go konsumowałaś droga forumowa koleżanko? Czy został on przez Ciebie spożyty na surowo, czy jednak został poddany obróbce termicznej i miałaś przyjemność raczyć się właśnie w taki sposób jego wyrafinowanym smakiem, który pozwala chociaż na chwilę zapomnieć o troskach dnia codziennego. Jest to dosyć cenna informacja, ponieważ dla mnie smakuje łosoś jedynie upieczony. Ślę pozdrowienia.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Myślisz, że jak pójdę do sklepu i poproszę o kabanosy, "te ściśnięte", to sprzedawczyni będzie wiedziała o co chodzi? Mi najbardziej smakują drobiowe z Indykpolu
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
O, lubię takie Ogólnie bardzo lubię szpinak w jakiś tam kotletach, pierogach czy tam naleśnikach A co to jest zmech?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Ja zaś polecam kotlety schabowe po studencku Krótki opis przygotowania: cukinię kroimy w grubsze plasty, moczymy w rozbitym jajku (+sól, pieprz, w ramach burżuazji to i może jakaś vegeta), obtaczamy w panierce i smażymy kilka minut z obu stron. Proste, tanie i pożywne.
No kurde! To też bardzo lubię I zawsze mi takie placki kojarzą się z ... Luz Marią Tak, oglądałem... No i to leciało na Polsacie właśnie jakoś w okresie kiedy rośnie cukinia czyli jakby nie patrzeć w lato Często takie placki stanowiły przekąskę w trakcie śledzenia losów bohaterów tego pięknego serialu
lol...
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Ja z seriali brazylijskich które oglądałam to pamiętam tylko że jak miałam 4 lata to przychodziła do mnie opiekunka, która kazała mi (żebym jej nie przeszkadzała) razem z nią oglądać Serce Clarity Żeby nie było że piszę nie na temat, to zawsze przy oglądaniu kolejnych odcinków robiła mi mleko z miodem, co dopełniało tegoż koszmaru. Luz klaritaaa....
Niestety nie oglądałem tego serialu. Pewnie dlatego, że nie miałem opiekunki... Poza Luz Marią oglądałem jeszcze Palomę (kompletnie nie pamiętam o czym to było, ale wszyscy w podstawówce to kiedyś oglądali), no i jeszcze Fiorellę. Biorąc pod uwagę, że ten temat jest jednak o jedzeniu, to na kolację będę robił gofry. Nie kojarzą mi się one jednak z żadnym serialem, ale chyba coś było na ich temat w MP15?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Ja oglądałam "Zbuntowanego Anioła". Pamiętam nawet, że kiedyś, jak miałam jakieś 5 lat, grupa młodzieży śpiewała tą piosenkę na Dni Chrzanowa na scenie. Nie wiem, co mną wtedy kierowało, ale przedarłam się przez tłum ochroniarzy, wbiegłam na scenie i zaśpiewałam piosenkę z chórem
http://www.youtube.com/watch?v=4SSHtPiTF5U
//nigdy się nie nauczę wklejać linków na youtube//
"Zbuntowany Anioł" jakoś mi nigdy nie mógł podejść. Jego oglądanie kończyło się właśnie na obejrzeniu czołówki
lol, co Wy macie w głowach
Może po prostu jesteśmy wrażliwi na prawdziwą sztukę, hello?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
W podstawówce to nie oglądało się brazylijskich seriali: oglądało się Big Brothera. Inna sprawa, że moi rodzice nie pozwalali mi ogladać tegoż programu i musiałam czatować na dopołudniowe powtórki, żeby byc na bieżaco.
A co do gofrów, to faktycznie - bylo, dobra pamięć kolego Lincolnie. Na ćwiczeniach z dietetyki i żywienia człowieka pewnie powiedzieliby Ci ze weglowodany na noc sa niezdrowe i prowadzą do miażdzycy i nadciśnienia, ale...juz bez przesady.
agusia szaleńcze ja pamiętam tę piosenkę tylko w wersji Smerfnych Hitów
Inna sprawa, że moi rodzice nie pozwalali mi ogladać tegoż programu i musiałam czatować na dopołudniowe powtórki, żeby byc na bieżaco.
Ja też nie oglądałem, ale dlatego, że nie miałem TVNu. Ale nawet jakby miał, to rodzice też nie pozwalaliby oglądać Za to Dwa Światy oglądałem ukradkiem jak były powtórki, albo nagrywałem na VHS i później odtwarzałem. To był świetny program
A gofry będą z różnymi dodatkami, np. z bitą śmietaną, ale i owocami takimi jak ananas czy brzoskwinie. No i będą na wieczór, a nie na noc więc mogę spokojnie zjeść.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.