czyzby pierwsza druzyna która strzeli 3 gole w meczu??????
Polska niech lepiej rozstrzela Ukrainę i liczy na dobrą obronę Irlandii Płn., bo inaczej Hiszpania w ćwierćfinale Borek mi uświadomił, że faktycznie Hiszpania nie przegrała 13 kolejnych meczów na Euro (na Euro 2004 nie wyszli z grupy z mistrzem i wicemistrzem tamtego turnieju, a przegrali 0:1 z tymi drugimi).
Lion napisał/a:
Polska niech lepiej rozstrzela Ukrainę i liczy na dobrą obronę Irlandii Płn., bo inaczej Hiszpania w ćwierćfinale Borek mi uświadomił, że faktycznie Hiszpania nie przegrała 13 kolejnych meczów na Euro (na Euro 2004 nie wyszli z grupy z mistrzem i wicemistrzem tamtego turnieju, a przegrali 0:1 z tymi drugimi).
jeszcze z grupy na pewno nie wyszliśmy a ty już o ćwierćfinale? Niech Polacy najpierw Rumunów/Szwajcarów przejdą a dopiero potem o ćwierćfinale będzie można myśleć, który będzie już i tak bardzo dobrym wynikiem
Belgowie pokazują, że mają na tyle dobre umiejętności by pokonywać spokojnie średniaków lecz ich bezjajeczność nie starcza na coś więcej. Ze Szwedami pewno wygrają co da im 2. miejsce w grupie. Irlandia ma zaś teraz mecz z pewnymi 1. miejsca Włochami i całkiem możliwe że wygrają to spotkanie znając minimalizm Włochów.
Teraz zaś mocarna grupa gdzie hit goni hit i z której wyjdą zapewne zespoły pokroju Węgier czy Islandii.
Jeśli już mówimy o bezjajecznych zespołach to warto dorzucić do tej grupy Portugalię, wprawdzie bez tylu gwiazd w ofensywie jak Belgia, ale z jedną najważniejszą, która ponoć jest najlepszym piłkarzem świata. Niestety ta grupa jest tak słaba, że chyba nikt nie jest w stanie utrzeć im nosa.
Już samo to, że Węgry, które w eliminacjach wygrały tylko z Wyspami Owczymi i Finlandią przewodzą tej grupie niech świadczy o poziomie pozostałych trzech drużyn choć do takiej Islandii raczej mieć pretensji nie można bo oni mają może ze 120 zawodowych piłkarzy w kraju.
Pierwsza grupa skończona. Okazało się, że Rumunia nic nie pokazała i przegrała nawet z Albanią. Brakowało zdecydowanie ataku bo dwa gole z karnych zdobyli i nic więcej. My zaś trafiamy zapewne na Szwajcarów co jest dobre bo rywal zdecydowanie w zasięgu i nie będzie ciśnienia jak przy meczu z Francją gdzie pewno by poszedł jakiś wałek gdyby im nie szło bo taki gospodarz w takim turnieju musi zajść daleko. Albania zaś zaskoczyła poziomem piłkarskim na plus i może awansują w zależności od innych wyników.
Edytowane przez adi1991 dnia 19-06-2016 23:03
Tymczasem w grupie A typowo pedalskie wyniki. Albania wygrała, ale przy takim bilansie bramkowym i liczbie strzelonych goli raczej bez szans na awans, więc zwycięzca naszej grupy zagra z trzecią drużyną z D albo E (jeśli się nie mylę), czyli mogą to być Czechy lub Szwecja, ale niewykluczone, że mogą to być równie dobrze Belgia lub Chorwacja. Nie to żebym się bał Belgów bo uważam, że spokojnie jesteśmy w stanie ich ograć, co do Chorwacji wiadomo - chyba nikt nie chce na nich trafić, byłby naprawdę ciężko. Rodzi się więc pytanie czy naprawdę warto walczyć o to 1 miejsce, bo drugie daje nam bezpieczną opcję czyli grę ze Szwajcarią.
Słowacja lub Walia musiałyby przegrać 3 bramkami swoje mecze (Słowacja z Anglią lub Walia z Rosją) aby zwycięzca naszej grupy z nimi na pewno nie grał (natomiast jeśli któraś z tych drużyn nie przegra taką różnicą, to wciąż nie znaczy, że z nimi my lub Niemcy zagramy)
Jak kogoś interesuje ta kwestia to w regulaminie EURO 2016 jest dokładna rozpiska jak wygląda układ meczów zależnie od tego z jakich grup wchodzą do 1/8 zespoły z 3. miejsca.
Ciekawostką jest, że w razie zajęcia 3. miejsca zespół z grupy C może grać w innym meczu niż ze zwycięzcą grupy A tylko w 1 z 10 przypadków. I żeby to było możliwe to Anglia i Walia muszą dzisiaj wygrać.
A poza tym Francja jest słaba Pozostaje kwestia sędziów, ale ogólnie sędziowanie jest całkiem nieźle (choć wczoraj chyba zabrali Rumunom gola).
BTW, mówicie, że Albania zaskoczyła poziomem. No nie wiem, moja opinia zawiera się w tym twic... twitt... twitc... kurwa, wpisie na twitterze: https://twitter.com/Franek_S/status/744629827592945665?lang=pl
Co raz bardziej mi się zaczyna podobać ten nowy system, bo jest ciekawiej i praktycznie do samego końca każdy ma szanse na awans, a nie jak zwykle bywało, że po dwóch meczach jedna drużyna już się nie liczyła, a czasem i nawet dwie. Jedyne co drażni to, że gra połowa Europy i turniej już nie jest tak elitarny jak wcześniej, ale o dziwo są też plusy