| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-12-2016 14:27 |
|
|
1492: Conquest of Paradise 6.4
+ nie trzeba nawet o tym pisać, bo każdy to wie, ale zajebista muzyka. kilka razy się łapałem na tym, że tak mnie zahipnotyzował ten ambientowy new age, że nie zwracałem uwagi na film i musiałem się wracać, no ale tu wychodzi moja chorobliwa melomania (pewnie miał na to wpływ fakt, że o dziwo akcja nie goniła akcji, co sprzyjało takiemu odpłynięciu)  ten główny przebój z tego filmu to puszczają często w radiu, więc kolejna piosenka którą słyszało się 100 razy w życiu ale nie ma się pojęcia czyje to, została nomen omen odkryta. swoją drogą obejrzałem dziś wcześniej inny film przygodowy o zetknięciu białego człowieka z tubylcami (Bunt na Bounty) i muzykę do niego również zrobił Vangelis
+ ogólna tematyka ciekawa, zwykle lubie filmy przygodowe o zwiedzaniu roznych miejsc, bo jeszcze nie zdążyłem sobie w życiu tak porządnie pozwiedzać, więc takie filmy rozbudzają apetyty i wskazują mi potencjalne miejsca gdzie bym się chciał kiedyś wybrać
+ znowu w filmie Arlety spoko zdjęcia i widoczki, no ale to też oczywiste
+ technicznie i produkcyjnie film na wysokim poziomie, ale reżyserem jest Ridley Scott czyli bardziej rzemieślnik niż artysta, zawsze uzależniony od scenariuszy innych i od warunków w jakich przyjdzie mu pracować, więc w sumie tu bez zaskoczenia. trochę się zdziwiłem, że ten film miał budżet 47 mln a zarobił ledwie 7mln, czyli koszmarna strata, ale pewnie po części to było spowodowane, że jakiś inny film na 500. rocznice tych zdarzen miał premiere wczesniej i już nie chciało sie niektórym na to samo iść
- najwiekszym minusem jak dla mnie jest spłycenie tematu i niewykorzystanie chyba jedynej okazji by przypomniec co poniektórym o zagładzie Indian, o tym, ze padali jak muchy przez choroby, rzezie, gwałty, głód, wykańczającą bezsensowną pracę itd. Pod tym wzgledem film jest zdecydowanie za grzeczny, w sumie wszystko co złe zostało ucieleśnione w tej postaci którą jara się Otherwoman (ty serio lubisz dziwnych gości, on mnie mocno wkurwiał), z Kolumba zrobili niewinnego marzyciela, jego otoczenia też ukazane raczej pozytywnie, a jak były jakieś walki pomiędzy najeźdzcami a Indianami, to inicjowane przez "dzikusów", niestety to było słabe, no ale wiadomo, że chcieli żeby ten film pokazywali, więc wyczyszczono brudy, zostawiając ledwie krótkie fragmenty i wzmianki o zagładzie jaka tam miała miejsce
- wgl chyba nie polubiłem ani jednej postaci w tym filmie, akurat Depardieu nie bardzo lubie, Weaver tu za wiele nie było, reszta przedstawiona niezbyt ciekawie i troche nijako. gdyby przyłożono się do tego to może byłbym w stanie film naprawdę polubić, a tak to zostałem z poczuciem suchości i niewyraźności teoretycznie ciekawej historii. no ale to też mój artystyczny osobisty fetysz, że dla mnie coś musi mieć wyraźny styl i estetykę bliską mi żeby mi się jakoś bardziej podobało, tutaj pod tym względem było średnio
- wolałbym gdyby to był bardziej film przygodowy niż historyczny, bo to zawsze wniosło by kolorytu akurat przy tej historii, tutaj było jak dla mnie trochę niepotrzebnych nudnych scen, których nie dałoby się oglądać gdyby nie świetna muzyka. zostało to trochę zrobione za bardzo sztywniacko, scena taka, scena kolejna, brakło mi tu tego polotu, nieprzewidywalności i zaangażowania emocjonalnego wytworzonego na widzu, co cechuje świetne filmy.
Ale generalnie film na plus i całościowo poza niektórymy fragmentami seans był przyjemny. Najchętniej bym dał 6.5, a tak to musiałem wybrać miedzy słabą 7 a mocną 6, póki co daję 6, bo zostałem bardziej z niedosytem niż z filmem do którego chętnie bym wrócił |
 
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 14-12-2016 14:36 |
|
|
|
w sumie wszystko co złe zostało ucieleśnione w tej postaci którą jara się Otherwoman (ty serio lubisz dziwnych gości, on mnie mocno wkurwiał)
mój typ faceta 
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-12-2016 14:22 |
|
|
Fitzcarraldo 8.1
po drodze obejrzalem jeszcze Brzemię snu, dokument o powstawaniu tego filmu. powiem tyle, że to takie drugie Fitzcarraldo tylko prawdziwe, bo to co się działo na planie po prostu przypomina samą fabułę filmu- wojna między Ekwadorem i Peru która zmusiła do przeniesienia planu, problemy ze statkami (do filmowania użyto 3 podobnych statków), które mogły przerwać produkcje, prawdziwi Indianie, którzy strzelali do aktorów z łuków (oczywiście strzelali inni, niezwiązani z filmem) i palili plany filmowe, zmiany aktorów i rozpoczynanie kręcenia od nowa gdy już 40% filmu było nakręcone (jedną z ról grał Mick Jagger, ale przez opóźniające się zdjęcia musiał zrezygnować, bo przecież ciągle grał i do dziś gra w zespole), Kinski który w scenie picia tego napoju Indian naprawdę się nim brzydził, przez co zamieniono to na mleko z puszki, statek, który był wciągany naprawdę (chociaż oczywiście z pomocą maszyny, natomiast moment w którym statek się osuwa przez to, że rozjebała się ta metalowa uprząż zdarzył się naprawdę i był nakręcony "na żywo" i wiele innych (nie ma co wypisywać wszystkiego, bo może ktoś jakimś cudem obejrzy). Generalnie Herzog pewnie nawet się nie spodziewał, że niejako sam stanie się jak postać grana przez Kinskiego, bo fabuła zaczęła się przeplatać z życiem i tak jak Fitzcarraldo zaczyna wątpić w to, że tę przygodę da się w ogóle ukończyć sukcesem, że film w ogóle powstanie.
Co do samego filmu to podobał mi się we wszystkim bardziej niż 1492, nie licząc chyba tylko muzyki, bo tam była magiczna, tutaj dla mojego gustu trochę za dużo tego operowego dziadostwa (no ale ciężko żeby użyto innej muzyki zważywszy na to, że realizm tamtej epoki i wydarzeń trzeba było zachować). Przede wszystkim charyzmatyczna, szalona postać Kinskiego. Samego Kinskiego nie da się jednoznacznie ocenić- nie mozna mu odmówić talentu i wyrazistości, z drugiej strony nie można mu pozazdrościć życia prywatnego, Niemiec urodzony w Wolnym Mieście Gdańsku z polskimi korzeniami, jako 17-latek walczył dla Wehrmachtu (całe szczescie na zachodnim froncie) przez 2 dni, zanim schwytali go Brytyjczycy w Holandii (sam utrzymuje, że zdezerterował, został skazany na śmierc, uciekł do lasu i w taki sposób go złapali alianci), twierdził też, że nienawidzi aktorstwa i robi to tylko dla kasy (w Brzemieniu snu narzeka na przedłużający się okres zdjęciowy i że musi gnić w tej pierdolonej dżungli), a także molestował seksualnie obie córki (jedna z nich to pani, która zajęła (oczywiscie niesłusznie bo Amelia jest ładna ale bez kurwa przesady, Nastassja to Nastassja) 2. miejsce w niedawno zakończonych tu na MP wyborach na MISS tamtych 3 edycji i którą grałem w Mp szpital, też wplatając wątek jakichś na niej gwałtów). kurwa, za dużo tych dygresji, zamiast pisać o filmie to piszę o wszystkich możliwych powiązaniach xD ok koniec i teraz już krótko o filmie.
Tak więc główna rola świetna, role poboczne także na plus, każda z nich miała jakiś tam swój charakter, adaptacja prawdziwej historii nieco podkolorowana i zrobiona super, na plus właściwie motywy podobne do tych z 1492, czyli marzenia, optymizm, idealizm vs realizm, natura vs człowiek itd., nawet obaj bohaterowie lądują w aresztach, obaj się rozczarowują, ale kończą raczej pozytywnie, podobieństw jest bardzo dużo, podobało mi sie duzo pojedynczych scen, fajny klimat szczególnie od momentu wypłynięcia, generalnie sceny z Indianami były świetnie, uwielbiam patrzeć na te egzotyczne twarzyczki i nieprzewidywalność tych ludzi (powiedziałbym że ucieleśniaja tu samą naturę, szczególnie w momencie gdy odcumowują statek ze względu na swoje wierzenia, co skutkuje klapą i poniekąd zmarnowaniem ich wcześniejszego wysiłku, co ukazuje znaną prawdę, że w przyrodzie nic nie ginie i jest ona neutralna, czasem zabiera, a czasem daje, a po paśmie porażek zawsze musi przyjść pasmo sukcesów i na odwrót, to są oczywiście oczywiste, wyświechtane prawdy, ale tu ukazane w ciekawy, jeden z lepszych sposób jakie widziałem). Podczas seansu czułem, ze jestem uczestnikiem tej przygody, czego brakowało mi w zbyt wyrachowanym filmie Ridleya Scotta, zresztą samo porównanie technik produkcyjnych tych filmów- jeden robiony na zamówienie na 500. rocznice, a drugi w totalnym chaosie i improwizacji z prawdziwymi niebezpiecznymi przygodami w tyle- daje dobrą wskazówkę nt. tego, który ma szansę bardziej oddać klimat przygody, który będzie bardziej autentyczny.
Fitzcarraldo ma oczywiście drobne wady (poza tą nieco męczącą nadętą muzyką którą się Fitzcarraldo tak podniecał nie bardzo mi się podobało wprowadzenie do historii, ale im później, im dalej w las, tym było lepiej), spodziewałem się po nim nawet więcej, głównie przez to, że Herzog to kolejny z moich ulubieńców, a od ulubionych twórców zawsze się oczekuje cudów i łatwiej o zawód, zawsze się kibicuje żeby każdy kolejny oglądany film swojego ulubieńca był perfekcyjnym arcydziełem, przez co często bardziej się dostrzega wady którego zepsuły tą wymarzoną perfekcję niż liczne zalety filmu, które brało się w ciemno. Cóż, w tym przypadku udało mi się całe szczęście uniknąć w jakiś sposób rozczarowania i oglądało się to bardzo przyjemnie, mam nawet ochotę obejrzeć ten film jeszcze raz, ale sobie póki co daruję żeby go nie zajechać i zamiast tego obejrzę jeszcze jakiś dokument o Herzogu i jego inny film przygodowy.
Edytowane przez Lion dnia 15-12-2016 14:28 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-12-2016 06:15 |
|
|
skowyt hejterów za 3,2,1..
http://www.filmweb.pl/film/Fanny+i+Aleksander-1982-32581 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 16-12-2016 08:28 |
|
|
trzy godziny Bergmana, rozumiem
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-12-2016 09:39 |
|
|
|
Flaku napisał/a:
trzy godziny Bergmana, rozumiem
no jakby to był film z 1,5h to jeszcze nie byłoby tak źle bo opis taki standardowy jak na film |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-12-2016 10:44 |
|
|
wersja którą Bergman uważa za jedyną słuszną trwa ponad 5 godzin, ale nie bede was zmuszał i możecie oglądać tą krótką 3-godzinną 
poza tym to chyba film który jesli ogladac to wlasnie w długi zimowy wieczór, bo patrząc na kadry z filmu i gatunki na RYM część fabuły się dzieje podczas świąt |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 16-12-2016 10:52 |
|
|
108 stron <3
Lion nadrabia, to i ja niedługo wezmę się za filmy, podczas przerwy świątecznej trochę ponadrabiam
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 18-12-2016 18:03 |
|
|
lol spotkałam się z opinią, że Richarda powinien zagrać Ezra Miller
Zabawne, bo po obejrzeniu Fantastycznych Zwierząt rozważałam wykorzystanie własnie tego aktora jak Treya
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 18-12-2016 18:36 |
|
|
spoko gościu, fajnie zagrał w Charlie
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 18-12-2016 18:38 |
|
|
|
na 3 zdjeciu troche do liona podobny tylko bledszy |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 18-12-2016 18:48 |
|
|
matko, znowu ktoś jest podobny do Liona
już chyba 3 raz ktoś to pisze 
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 21-12-2016 20:13 |
|
|
|
Lars von Trier is working on a new feature film The House That Jack Built, which was originally planned as an eight-part television series. The story will be about a serial killer, seen from the murderer's point of view
<3<3<3
Film von Triera z punktu widzenia seryjnego mordercy - czego można chcieć więcej 
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 23-12-2016 14:35 |
|
|
Agora
http://www.filmweb.pl/Agora
w święta postaram się ponadrabiac filmy
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 23-12-2016 14:50 |
|
|
Gościu od Innych i Tezy więc powinno być ok
Edytowane przez Flaku dnia 23-12-2016 14:51 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 23-12-2016 18:49 |
|
|
jak ja zaraz zacznę nadrabiać filmy to aż wam kapcie z nóg pospadają
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 23-12-2016 20:07 |
|
|
|
Flaku napisał/a:
jak ja zaraz zacznę nadrabiać filmy to aż wam kapcie z nóg pospadają
Czekam z zapartym tchem
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 26-12-2016 19:11 |
|
|
Umba, film dla ciebie:
http://www.filmweb.pl/film/The+Oxford+Murders-2008-397385
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 26-12-2016 19:11 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 26-12-2016 20:04 |
|
|
O, ciekawe. Pewnie obejrzę
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 26-12-2016 20:06 |
|
|
Ja właśnie oglądam i gadają głównie o matematyce, więc powinien ci się spodobać
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
